Newsy

Rośnie popularność nieruchomości komercyjnych szytych na miarę. Często inwestorzy decydują się na rozwiązania energooszczędne i ekologiczne

2016-06-02  |  06:45

Wymagania inwestorów na rynku nieruchomości komercyjnych, przemysłowych i magazynowych są coraz większe. Chociaż coraz więcej jest inwestycji o charakterze spekulacyjnym, czyli budowanym bez podpisanych umów z najemcami, to rośnie też zapotrzebowanie na obiekty w formule build-to-suit. To oznacza, że od początku do końca realizowane są na potrzeby konkretnej firmy. Proponujące tego rodzaju usługi przedsiębiorstwo musi mieć jednak kompleksową, bardzo szeroką ofertę.

– Pojawia się coraz większe zapotrzebowanie firm na obiekty szyte na miarę – przekonuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Jacek Lewandowski, wiceprezes ds. handlowych w spółce PRO-INVEST S.A. – Szczególnie widoczne jest to wśród firm zachodnich. Nie chcą one inwestować zagranicznego kapitału tutaj, wolą wynająć obiekt z długim okresem najmu.

Jak precyzuje Jacek Lewandowski, formuła build-to-suit (BTS) uwzględnia szereg konkretnych potrzeb najemcy, takich jak konkretna lokalizacja, konieczność maksymalnego wykorzystania przestrzeni składowania, optymalizacji produkcji czy dopasowania do technicznych warunków prowadzonej działalności (pomieszczenia, urządzenia, taśmociągi, linie produkcyjne, niestandardowe zapotrzebowanie na energię elektryczną itp.).

Zdecydowanie widzimy na rynku tendencje zwyżkową, czyli coraz większe zapotrzebowanie klientów na obiekty tego rodzaju – zauważa Jacek Lewandowski. – Skłania nas to do tego, żebyśmy profil działalności ukierunkowali właśnie w kierunku zadań w formule BTS.

Tego typu rozwiązania stanowią atrakcyjną alternatywę dla zasobów powierzchni dostępnych na rynku. Tym bardziej że koszt budowy takich obiektów jest zwykle niższy niż standardowych nieruchomości przemysłowych, które trzeba przystosowywać do potrzeb klientów.

– Wymaga to zdecydowanie większych nakładów niż w przypadku obiektu, który od początku do końca jest projektowany, uzgodniony, ustalony, dograny w najdrobniejszych szczegółach – wskazuje Jacek Lewandowski.

Jego zdaniem wykonawca musi jednak mieć kompleksową ofertę, czyli obsłużyć klienta od A do Z. Początkiem takiej współpracy z inwestorem powinno być ustalenie, zdiagnozowania jego potrzeb, następnie stworzenie projektu, uzyskanie pozwolenia na budowę, realizacja, a na koniec oddanie nieruchomości do użytkowania lub wynajmu w czasie, na który strony ustalą w umowie.

Zleceniodawcy coraz bardziej skłaniają się ku rozwiązaniom nowoczesnym i energooszczędnym.

Popularność zyskuje wykorzystywanie odnawialnych źródeł energii i to mimo że w wielu przypadkach klientem BTS jest przemysł, niejednokrotnie ciężki – twierdzi Jacek Lewandowski. – Takie realizacje pojawiają się tam coraz częściej i jest to tendencja, z którą spotykamy się na co dzień, zdecydowanie ją popieramy. Myślę, że formuła projektuj, wybuduj i wynajmij to droga, którą będziemy skutecznie i zdecydowanie w najbliższym czasie podążać.

Według danych Głównego Urzędu Statystycznego produkcja budowlano-montażowa w kwietniu br., obejmująca realizowane przez przedsiębiorstwa na terenie kraju roboty inwestycyjne i remontowe, była o 14,8 proc. niższa niż przed rokiem. Podczas pierwszych czterech miesięcy br. także w stosunku rocznym odnotowano spadek (o 13,1 proc.).

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Samorządy walczą o ustawę metropolitalną. Powstanie metropolii oznacza dodatkowe środki m.in. na walkę z wykluczeniem transportowym

O uzyskanie statusu metropolii od lat walczą m.in. Trójmiasto, Łódź czy Warszawa. Teraz miasta łączą siły i dyskutują o jednym wspólnym projekcie ustawy metropolitalnej. Choć każdy ośrodek ma inną specyfikę, wszystkie liczą, że odpowiednie przepisy na temat współpracy największych miast z okolicznymi gminami przyniosą wiele korzyści. Jednym z kluczowych obszarów, który może na tym zyskać, jest transport publiczny. Powstanie metropolii oznaczałoby dodatkowe środki na walkę z wykluczeniem komunikacyjnym w małych miejscowościach.

Handel

Europejskie sklepy internetowe skarżą się na nieuczciwą konkurencję z Chin. Apelują o lepszy nadzór nad rynkiem

Chińskie platformy marketplace podbijają europejski rynek e-commerce, a liczba ich klientów w Europie szybko rośnie – w 2023 roku w państwach UE oraz w Wielkiej Brytanii udział konsumentów, którzy dokonali zakupów w handlu elektronicznym od chińskich sprzedawców, wynosił 40 proc. lub więcej. Działalność chińskich sprzedawców wywołuje jednak szereg zarzutów, dotyczących m.in. sposobu i zakresu zbierania danych osobowych oraz ich późniejszego wykorzystywania, bezpieczeństwa produktów sprzedawanych europejskim konsumentom, sposobu ich reklamowania oraz nieuczciwych metod konkurencji, które szkodzą firmom działającym na terenie Unii. Te podkreślają, że nie boją się konkurencji z Azji, ale apelują do regulatorów o lepszą egzekucję przepisów, które powinny obowiązywać wszystkich graczy na rynku.

Problemy społeczne

Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków

Długi czas oczekiwania, wysokie koszty leczenia i zakupu leków – to największe bariery w dostępie do opieki zdrowotnej, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy w Polsce – wynika z raportu GUS i WHO. – Problemy stają się coraz bardziej podobne do tych charakterystycznych dla całego systemu ochrony zdrowia. Mniej mają charakter nagły, który był charakterystyczny dla okresu tuż po wybuchu wojny – wskazuje dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Większość przypadków, z powodu których Ukraińcy potrzebują pomocy lekarza, to ostre schorzenia. Co czwarty leczy się z powodu choroby przewlekłej. Wyzwaniem pozostają szczepienia ukraińskich dzieci: wskaźnik wyszczepienia rośnie, ale jest poniżej poziomu wśród polskich dzieci.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.