Newsy

Minister zdrowia: Nowy model opieki zdrowotnej będzie stawiać na jakość usług. Pomoże w tym cyfryzacja

2019-03-22  |  06:30
Mówi:Łukasz Szumowski, minister zdrowia

Michał Kępowicz, dyrektor ds. relacji strategicznych, Philips Healthcare

Radosław Sierpiński, doradca i pełnomocnik ministra zdrowia ds. utworzenia Agencji Badań Medycznych

  • MP4
  • Stopniowa informatyzacja systemu opieki medycznej usprawni obieg informacji, dzięki czemu zmniejszą się obciążenia lekarzy i liczba wykonywanych niepotrzebnie badań. To oznacza, że pacjent szybciej otrzyma świadczenie i opiekę, których potrzebuje. Temu służyć ma także analiza dużych zbiorów danych na temat pacjentów, której uczą się placówki w Polsce. – Odchodzi wizja medycyny jako działalności usługowej. Teraz patrzymy bardziej całościowo, nie tylko na koszty NFZ, lecz także na koszty społeczne, absencje chorobowe i jakość życia, co przekłada się na całą gospodarkę – mówi minister zdrowia Łukasz Szumowski.

    – Będziemy szukali narzędzi z dziedziny informatyzacji, cyfryzacji, które dają nam podstawy do mierzenia efektu, czy ktoś jest leczony dobrze, czy ten efekt widać w krótkim terminie i po wielu latach. Patrzymy na to z punktu widzenia całościowego, kosztów ogólnych, absencji chorobowej i jakości życia – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes Łukasz Szumowski, minister zdrowia.

    Szczególnie ważna jest analiza big data, czyli dużych zbiorów danych na temat pacjentów, ich stanu fizycznego i psychicznego, nawyków i trybu życia. Te informacje przyczyniają się do tego, że lekarz może szybciej i trafniej postawić diagnozę, skierować na leczenie i wybrać odpowiednią ścieżkę terapeutyczną dla konkretnego pacjenta. Pozwolą także przewidywać ryzyko wystąpienia określonych schorzeń.

    – Dzięki osiąganiu kolejnych stopni dojrzałości cyfrowej systemów ochrony zdrowia mamy możliwość budowania opieki zdrowotnej opartej na wartościach. Dane i wiedza są fundamentem do realizacji tego ambitnego zadania. Mamy również możliwość generowania konkretnych oszczędności, np. poprzez zdalne realizowanie świadczeń – mówi Michał Kępowicz, dyrektor ds. relacji strategicznych w Philips Healthcare.

    Jest to jeden z głównych aspektów modelu Connected Care, łączącego internet rzeczy i telemedycynę w opiece nad chorym. Raport „Connected Care in Europe” przygotowany przez Berg Insight wskazuje, że w 2022 roku z systemów telemedycznych będzie korzystać już 16,5 mln Europejczyków. Dla porównania w 2016 roku było to niespełna 6 mln.

    – W Connected Care wszystkie szczeble opieki zdrowotnej są ze sobą połączone rozwiązaniami cyfrowymi, dzięki czemu informacja podąża za pacjentem na każdym etapie – wyjaśnia Michał Kępowicz. – Pacjent może mieć dostęp do wielu świadczeń zdalnie, z domu czy miejsca pracy, czyli nie musi przyjeżdżać do szpitala. Lekarz będzie widział wszystkie dane w jednym miejscu i nie będzie musiał produkować kolejnych dokumentów.

    Budowaniu dojrzałości cyfrowej służą m.in. takie projekty, jak e-zwolnienia, e-recepty czy Internetowe Konto Pacjenta wdrażane przez Ministerstwo Zdrowia.

    Naszym zadaniem jest jeszcze usprawnienie funkcjonowanie systemu, czyli zwiększenie jego efektywności kosztowej i zapewnienie właściwego zarządzania systemem. Żeby to stworzyć, musimy wypracować bardzo konkretne instrumenty. Od niedawna mamy e-zwolnienie, e-receptę, za chwilę będziemy mieć e-skierowanie. To są rzeczy, które pozwolą nam zarządzić ruchem pacjenta, zobaczyć, jak on przebiega, w którym momencie nie jest właściwy, jak ta ścieżka pacjenta powinna przebiegać – mówi Radosław Sierpiński, doradca i pełnomocnik ministra zdrowia ds. utworzenia Agencji Badań Medycznych.

    Telemedycyna i rozwój nowych technologii mogą się przełożyć na znaczne oszczędności. Resort zdrowia ocenia, że elektronizacja medycyny pozwoli zmniejszyć koszty o 0,35 proc. PKB. Dla lekarzy nowoczesne technologie to z kolei mniej biurokracji – w Wielkiej Brytanii zastosowanie systemów telemedycznych spowodowało skrócenie czasu wypełnienia dokumentacji medycznej o kilkadziesiąt procent. To także korzyści dla pacjentów, którzy dzięki zintegrowanej opiece mogą liczyć na większą kompleksowość i wygodę.

    To też jeden z etapów budowania Value-Based Care, czyli modelu opieki opartego na efektach, nakierowanego na wartość, jaką jest dobrostan pacjentów.

    – Chodzi o to, żeby nasze działania – lekarzy, pielęgniarek, fizjoterapeutów, diagnostów, całych zespołów klinicznych – były nakierowane na to, żeby pacjent się dobrze czuł. Nie na to, żeby tylko wyleczyć zapalenie płuc albo migotanie przedsionków, albo wycięcie wyrostka. Chodzi o to, żeby nawet jeżeli nie poprawimy stanu zdrowia w 100 proc., dać pacjentowi największy komfort – wyjaśnia Łukasz Szumowski.

    – W Value-Based Care akcent jest położony nie na ilość, a na jakość, czyli myślimy nie o tym, ile dostarczyć świadczeń, tylko jakie świadczenia, w jaki sposób, o jakiej wartości, żeby pacjent był zadowolony i żeby jak najszybciej trafił do środowiska domowego, bo ono jest najbardziej przyjazne dla niego –mówi Michał Kępowicz.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Kongres Profesjonalistów Public Relations

    Prawo

    Firma

    Były prezes PGE: OZE potrzebuje wsparcia magazynów energii. To temat traktowany po macoszemu

    Choć udział odnawialnych źródeł energii w miksie energetycznym Polski jest stosunkowo wysoki i rośnie, to ten przyrost jest chaotyczny i nierównomiernie rozłożony miedzy technologiami – wskazuje Forum Energii. Dodatkowo OZE potrzebują wsparcia magazynów energii, a zdaniem Wojciecha Dąbrowskiego, prezesa Fundacji SET, ten temat jest traktowany po macoszemu. Brak magazynów powoduje, że produkcja energii z OZE jest tymczasowo wyłączana, co oznacza marnowanie potencjału tych źródeł.

    Infrastruktura

    Wzrost wynagrodzeń ekip budowlanych najmocniej wpływa na koszty budowy domu. Zainteresowanie inwestorów mimo to nieznacznie wzrasta

    Budowa metra kwadratowego domu w Polsce kosztuje od 5,55 do 6 tys. zł w zależności od województwa – wynika z najnowszych analiz firmy Sekocenbud. Najdrożej jest w Warszawie, gdzie cena za metr kwadratowy domu przekroczyła już 6,2 tys. zł. Na przyrosty kosztów budowy domu wpływają zarówno drożejące materiały budowlane, jak i wyższe wynagrodzenia pracowników. Inwestorzy nie rezygnują jednak z budowy domów jednorodzinnych, co ma związek m.in. z wciąż wysokimi cenami mieszkań czy też obniżką stóp procentowych.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.