Mówi: | Dariusz Budrowski, prezes Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości Jacek Żalek, sekretarz stanu, Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej Wojciech Murdzek, sekretarz stanu, Ministerstwo Edukacji i Nauki dr Remigiusz Kopoczek, p.o. dyrektora Narodowego Centrum Badań i Rozwoju dr hab. inż. Filip Górski, profesor Politechniki Poznańskiej, Wydział Inżynierii Mechanicznej |
Wybrano Polskie Produkty Przyszłości. Wśród nagrodzonych nanomembrany do oczyszczania wody i personalizowane protezy kończyn
Innowacyjne nanomembrany do oczyszczania i odsalania wody, a także personalizowane protezy kończyn, opracowane przez naukowców z Politechniki Poznańskiej – tym projektom przyznano główne nagrody w konkursie Polski Produkt Przyszłości, organizowanym przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości oraz Narodowe Centrum Badań i Rozwoju. Łącznie nagrodzono 18 innowacji spośród 163 zgłoszonych projektów. – Konkurs i liczba wpływających do niego zgłoszeń jest dowodem, że coraz więcej odkryć naukowych jest wdrażanych do przemysłu – podkreślają organizatorzy.
– XXIV gala Polski Produkt Przyszłości to 163 pomysły reprezentujące wszystkie dziedziny społeczno-gospodarcze. Myślę, że można tu wymienić najbardziej sprawy związane z przemysłem, chemią, nanotechnologią, ale także projekty dotyczące elektroniki, elektronicznych rozwiązań dla naszych mieszkańców. Co ważne, każde przedsięwzięcie, każdy pomysł, który został zgłoszony w ramach konkursu, spełnia korzyści społeczne dla mieszkańców, pracowników i pracodawców – mówi agencji Newseria Biznes Dariusz Budrowski, prezes PARP.
– Żeby sprostać wyzwaniom, które stoją w XXI wieku na progu rewolucji sztucznej inteligencji, żeby nasza gospodarka weszła do gry globalnego zagospodarowania tej przestrzeni sztucznej inteligencji, musimy po prostu skutecznie wykorzystać każdą złotówkę, każde euro na wsparcie naszych przedsiębiorców i naukowców. Innowacyjność ma tak naprawdę dzisiaj znaczenie tylko globalne. My musimy uczestniczyć w tym globalnym wyścigu i mam nadzieję, że będziemy odnosić sukcesy – mówi Jacek Żalek, wiceminister funduszy i rozwoju regionalnego.
Polski Produkt Przyszłości to konkurs dla najbardziej innowacyjnych polskich wyrobów i technologii, który współorganizują PARP i NCBiR. Uczestnicy rywalizują o nagrody w trzech kategoriach: przedsiębiorców, instytucji szkolnictwa wyższego i nauki oraz wspólnych projektów powstałych w wyniku współpracy biznesu z nauką.
– W Polsce potencjał współpracy nauki z gospodarką dynamicznie rośnie. Ta dynamika jest pocieszająca, bo to znaczy, że zdajemy sobie sprawę, że mamy dużo do nadrobienia. To jest niezwykle ważne, bo pozycja Polski w nauce i pozycja gospodarcza powinny iść w parze. Nam zależy, żeby ta pozycja była coraz silniejsza. A efekty tej współpracy pozwalają nam zaznaczać swoją obecność w tematach, które są przyszłościowe. Jeżeli Polacy są dobrzy w tematach związanych z kosmosem, nanotechnologią, sztuczną inteligencją czy komputerami kwantowymi, to cieszymy się, bo to są właśnie wyzwania przyszłości – mówi Wojciech Murdzek, wiceminister edukacji i nauki.
– W tej chwili mamy bardzo ciekawy okres, w którym projekty badawcze, które do tej pory znajdowały się w szufladach, trafiają do komercjalizacji. Otóż komercjalizacja do tej pory była bardzo słabym elementem wdrażania odkryć naukowych, które funkcjonowały w uczelniach czy instytutach badawczych, niemniej jednak od pewnego czasu ten postęp jest wyraźny. Nie jest może jakiś skokowy, ale jest bardzo wyraźny i stąd też coraz większa liczba aplikacji odkryć naukowych do przemysłu. Dowodem tego jest Polski Produkt Przyszłości, do którego w tej edycji wpłynęły 163 zgłoszenia – mówi dr Remigiusz Kopoczek, p.o. dyrektora Narodowego Centrum Badań i Rozwoju.
W tym roku główną nagrodę w wysokości 100 tys. zł – i tym samym tytuł Polskiego Produktu Przyszłości – otrzymały spółka Nanoseen, która stworzyła innowacyjne nanomembrany do oczyszczania i odsalania wody, a także Politechnika Poznańska, wyróżniona za projekt AutoMedPrint, czyli system automatycznego projektowania i druku 3D spersonalizowanych ortez i protez kończyn, na podstawie danych z bezkontaktowych pomiarów antropometrycznych.
– Do tej pory produkcja ortez czy protez opierała się na manualnym formowaniu choćby negatywu kończyny, my to robimy w sposób zautomatyzowany, niewymagający specjalnych kwalifikacji od operatora. Wykorzystujemy znane techniki cyfrowe, takie jak skanowanie 3D, komputerowo wspomagane projektowanie czy druk 3D, ale dodajemy do nich coś zupełnie nowego – komponent automatyzacji. Dzięki temu na drugi dzień od zebrania miary, np. zeskanowania ręki pacjenta, możemy dla niego wytworzyć funkcjonalną ortezę czy też protezę w ciągu kilku dni – wyjaśnia dr hab. inż. Filip Górski, profesor Politechniki Poznańskiej, ekspert Wydziału Inżynierii Mechanicznej. – W tej chwili prowadzimy jeszcze badania, które są niezbędne, abyśmy mogli dopracować pewne aspekty. Natomiast w dalszej kolejności będziemy poszukiwać partnerów przemysłowych, żeby móc to rozwiązanie upowszechnić i skomercjalizować, bo wierzymy, że jest ku temu bardzo duży potencjał.
Wśród wyróżnionych projektów znalazły się także bezpieczne nanomateriały tlenowo-cynkowe, system weryfikacji płatności przez tęczówkę oka i twarzy, samojezdne maszyny do zabezpieczania wyrobisk w kopalniach i drążenia tuneli, nowa technologia do walki z alergiami, inteligentne znaki drogowe do adaptacyjnego sterowania ruchem pojazdów czy powłoka antyoblodzeniowa.
Wszystkie 163 nadesłane projekty zostały ocenione przez branżowych ekspertów oraz kapitułę konkursową, w której zasiedli między innymi przedstawiciele KPRM, Urzędu Patentowego, Polskiego Funduszu Rozwoju, PARP, NCBiR oraz kilku uczelni i resortów rozwoju i technologii oraz edukacji i nauki. W dotychczasowej, 24-letniej historii konkursu przyznano w sumie 214 nagród i wyróżnień dla polskich firm i instytucji naukowych, które opracowały najbardziej nowatorskie rozwiązania. Jak podkreśla prezes PARP, większość tych projektów została skomercjalizowana i dziś z powodzeniem funkcjonuje na rynku.
– Wiele z tych innowacyjnych przedsięwzięć uzyskało nagrody prezydenta czy nagrody Teraz Polska i konkurują nie tylko w Polsce, ale na całym świecie. To są różnego rodzaju rozwiązania dotyczące zdrowia, przykładowo kości, które zastępują kości człowieka w trakcie operacji, elektroniczny stetoskop, który z większą dokładnością niż ucho lekarza bada zmiany w płucach – wymienia Dariusz Budrowski.
Patronat nad konkursem Polski Produkt Przyszłości objęło Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej. Jak podkreśla wiceminister Jacek Żalek, fundusze europejskie odgrywają dużą rolę w finansowaniu innowacyjności, podobnie będzie również w obecnej perspektywie finansowej.
– Zgodnie z umową partnerstwa w ramach funduszy unijnych przeznaczymy ponad 8 mld euro na innowacyjność. Mam nadzieję, że to będą instrumenty, które będą odpowiadały polskim przedsiębiorcom i naukowcom, że będą je wykorzystywać w taki sposób, żeby wreszcie polska myśl innowacyjna, technologiczna mogła znaleźć swoje odzwierciedlenie na rynku globalnym – mówi Jacek Żalek. – Słyniemy z innowacyjności, mamy bardzo dobre pomysły, ale to nie przekłada się na język wzrostu gospodarczego, bo nie potrafimy ich komercjalizować. Nasi konkurenci często nas ubiegają i pomysły, które powstają w Polsce, rozwijają już w formie komercyjnych usług za granicą.
Konkurs jest finansowany ze środków Unii Europejskiej z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, realizowanego w ramach Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój (poddziałanie 2.4.1 Centrum analiz i pilotaży nowych instrumentów inno_LAB).
Czytaj także
- 2025-06-11: Wiceprzewodniczący PE: Polska prezydencja zapewniła UE stabilność w niepewnych czasach. Wiele inicjatyw dotyczyło obronności
- 2025-06-12: Uchodźcy z Ukrainy pomogli wygenerować 2,7 proc. PKB Polski w 2024 roku. Napływ nowych pracowników znacznie zmienił polski rynek pracy
- 2025-06-13: Hejt w sieci dotyka coraz więcej dzieci w wieku szkolnym. Rzadko mówią o tym dorosłym
- 2025-06-10: Polska może dołączyć do globalnych liderów sztucznej inteligencji. Jednym z warunków jest wsparcie od sektora publicznego
- 2025-06-12: Dorota Gardias: Przykre jest to, że wybory prezydenckie budzą tak negatywne emocje. Jest dużo złości, żalu i różnych zagrywek, które kompletnie nie są moje
- 2025-06-11: Gwiazdy: Scena polityczna stała się ringiem, a politycy nie szanują siebie nawzajem. Każdy ma prawo widzieć świat inaczej
- 2025-06-11: ZUS zatwierdził standardy dofinansowania posiłków dla pracowników. To nowy rozdział w firmowych benefitach
- 2025-06-04: Rynek nieprzygotowany do wdrożenia systemu kaucyjnego. Może się opóźnić nawet o kilka miesięcy
- 2025-05-27: Po debacie prezydenckiej wzrosło zainteresowanie woreczkami nikotynowymi. Niesłusznie mylone są z nielegalnymi w Polsce snusami
- 2025-06-09: Do 2030 roku liczba plastikowych opakowań w e-handlu modowym może się podwoić. Ich udział najszybciej rośnie w Polsce
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Trwają dyskusje nad kształtem unijnego budżetu na lata 2028–2034. Mogą być rozbieżności w kwestii Funduszu Spójności czy dopłat dla rolników
Trwają prace nad wieloletnimi unijnymi ramami finansowymi (WRF), które określą priorytety wydatków UE na lata 2028–2034. W maju Parlament Europejski przegłosował rezolucję w sprawie swojego stanowiska w tej sprawie. Postulaty europarlamentarzystów mają zostać uwzględnione we wniosku Komisji Europejskiej w sprawie WRF, który zostanie opublikowany w lipcu 2025 roku. Wciąż jednak nie ma zgody miedzy państwami członkowskimi, m.in. w zakresie Funduszu Spójności czy budżetu na rolnictwo.
Konsument
35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup mieszkania nawet na kredyt. Pomóc może wsparcie budownictwa społecznego i uwolnienie gruntów pod zabudowę

W Polsce co roku oddaje się do użytku ok. 200 tys. mieszkań, co oznacza, że w ciągu dekady teoretycznie potrzeby mieszkaniowe społeczeństwa mogłyby zostać zaspokojone. Jednak większość lokali budują deweloperzy na sprzedaż, a 35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup nawet za pomocą kredytu. Jednocześnie ta grupa zarabia za dużo, by korzystać z mieszkania socjalnego i komunalnego. Zdaniem prof. Bartłomieja Marony z UEK zmniejszeniu skali problemu zaradzić może wyłącznie większa skala budownictwa społecznego zamiast wspierania kolejnymi programami zaciągania kredytów.
Problemy społeczne
Hejt w sieci dotyka coraz więcej dzieci w wieku szkolnym. Rzadko mówią o tym dorosłym

Coraz większa grupa dzieci zaczyna korzystać z internetu już w wieku siedmiu–ośmiu lat – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. Wtedy też stykają się po raz pierwszy z hejtem, którego jest coraz więcej w mediach społecznościowych. Według raportu NASK ponad 2/3 młodych internautów uważa, że mowa nienawiści jest największym problemem w sieci. Co więcej, dzieci rzadko mówią o takich incydentach dorosłym, dlatego tym istotniejsze są narzędzia technologiczne służące ochronie najmłodszych.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.