Newsy

Inwestycje w nieruchomości coraz popularniejsze. Na rynkach regionalnych zwrot z inwestycji może być dwa razy większy niż w Warszawie

2017-10-23  |  06:35

Z racji na niskie oprocentowanie lokat bankowych Polacy coraz częściej inwestują w rynek nieruchomości. W Warszawie stopa zwrotu wynosi ok. 3–4 proc., a na rynkach regionalnych może być prawie dwukrotnie wyższa – oceniają eksperci OPG Property Professionals. Osobnym segmentem tego rynku, który także mocno zyskuje na popularności, są inwestycje w nieruchomości premium oraz domy wakacyjne.

– Nieruchomości są zdecydowanie najlepszą formą inwestowania, jeśli chodzi o ochronę kapitału. Czasami można zarobić na nich więcej, ale jest to ściśle uzależnione od momentu wejścia i wyjścia z inwestycji w cyklu koniunkturalnym. Standardowo na rynku mieszkaniowym w Warszawie te stopy zwrotu są niewielkie, rzędu 3–4 proc. Na rynkach regionalnych ten zysk często jest prawie dwukrotnie wyższy – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Michał Styś, dyrektor zarządzający OPG Property Professionals.

Przy obecnym poziomie inflacji i stóp procentowych nieruchomości są postrzegane jako bardziej zyskowna i bezpieczna forma lokowania kapitału. Generują stałe przepływy w postaci dochodów z najmu albo zysk ze sprzedaży. To w połączeniu z dobrą koniunkturą na polskim rynku nieruchomości przyciąga coraz większe grono inwestorów.

Z danych Izby Zarządzających Funduszami i Aktywami wynika, że w ubiegłym roku 51 proc. Polaków wskazywało nieruchomości jako najlepszą formę lokaty kapitału. Popyt na mieszkania wzrósł w tym czasie o 20 proc., a deweloperzy oddali do użytku w 2016 roku blisko 80 tys. nowych lokali (wzrost o prawie jedną trzecią). Jak wskazuje firma Reas, w I połowie 2017 roku na sześciu największych rynkach w Polsce na sprzedaż trafiło ponad 33 tys. nowych mieszkań.

Systematycznie rośnie też rynek nieruchomości luksusowych. Poland Sotheby's International Realty szacuje, że jego obecna wartość sięga około 3,6 mld zł. W 2016 roku zamożni inwestorzy kupili ponad dwa tysiące nieruchomości zaliczanych do luksusowych (ich cena przekracza 1 mln zł). Najbardziej pożądane są duże, przestronne apartamenty w Warszawie.

– Inwestorzy zamożni szukają przede wszystkim prestiżu i unikalnego produktu. Chcą się wyróżniać i nie do końca chodzi im o zwrot kapitału. Bardzo często jest to chęć posiadania czegoś unikatowego, bo niekoniecznie są to inwestycje, które mają przynosić pasywny dochód. Raczej jest to drugie albo nawet trzecie miejsce do pomieszkiwania – mówi Michał Styś.

Z kwietniowego raportu „Luxury Realty Map” Poland Sotheby's International Realty wynika, że rynek nieruchomości luksusowych jest skupiony w dużych miastach. W latach 2012–2016 zwiększył swoją wartość o 40 proc. Ten segment rośnie już od około trzech lat, jednak Polska w dalszym ciągu jest pod tym względem wschodzącym rynkiem i ma duży potencjał.  

– Rynek nieruchomości luksusowych to segment, który dopiero się kształtuje. Jest mało tego typu transakcji, ponieważ muszą to być bardzo dobrze dopracowane projekty – takie, które mają specyficzną lokalizację, są bardzo dobrze zaprojektowane i mają ciekawe otoczenie – mówi Michał Styś. – W zeszłym roku było przeprowadzonych kilka zakupów zagranicznych funduszy mieszkaniowych, głównie niemieckich, które kupują już całe pakiety mieszkań, również z trochę wyższego segmentu. Bardziej luksusowych inwestycji jest jednak bardzo niewiele.

W ostatnich latach coraz popularniejsze są domy wakacyjne i aparthotele. Inwestycja polega na tym, że deweloper buduje hotel, a inwestorzy wykupują w nim na własność poszczególne apartamenty, które później wynajmują, czerpiąc z nich zyski. Całością zarządza operator, który dba o wszystko: począwszy od promocji i marketingu, poprzez konserwację, aż po pozyskiwanie nowych klientów i obsługę gości hotelowych.

– Domy wakacyjne to kolejny segment rynku, który dopiero w Polsce raczkuje. Społeczeństwo sukcesywnie się bogaci, część stać na coraz bardziej zróżnicowane formy wypoczynku, z perspektywą posiadania nieruchomości, na której można zarobić, przy okazji przebywając w niej przez kilka tygodni w roku na urlopie. Jest to dość popularna forma lokowania kapitału w rejonie największych miast turystycznych na północy i w górach – mówi dyrektor zarządzający OPG Property Professionals.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Polscy producenci papryki mierzą się z silną konkurencją z Hiszpanii czy Holandii. To prowadzi do spadku cen poniżej kosztów produkcji

Sezon na polską paprykę niedawno się rozpoczął, a jego szczyt przypada na początek sierpnia, kiedy krajowego warzywa jest pod dostatkiem. Jednocześnie – jak co roku – w momencie pojawienia się polskiej papryki na sklepowych półkach ta pochodząca z Holandii tanieje w ciągu kilku dni o 50 proc. – alarmuje Zrzeszenie Producentów Papryki RP i podkreśla, że polskich producentów nie stać na konkurowanie z takimi praktykami. Z każdym rokiem borykają się oni z postępującymi spadkami opłacalności upraw. Zrzeszenie apeluje do resortu rolnictwa i premiera o podjęcie kroków w celu obrony krajowej produkcji, a konsumentów o wybieranie polskiej papryki na sklepowych półkach.

Media i PR

Samoregulacja branżowa ogranicza udział farmaceutów w reklamach i ich współprace płatne. Złamanie tych zasad grozi wszczęciem postępowania

Wizerunku farmaceuty nie można wykorzystywać nie tylko w reklamach leków i wyrobów medycznych. Przyjęta w tym roku nowelizacja Kodeksu Etyki Farmaceuty precyzuje zasady dotyczące udziału farmaceutów w reklamach, zakazując promowania przez nich również suplementów diety i żywności specjalnego przeznaczenia medycznego. Nowe przepisy dotyczą również ograniczeń w funkcjonowaniu farmaceutów w mediach społecznościowych. – Choć kodeks etyki nie jest powszechnie obowiązującym prawem, to jeżeli farmaceuta dopuści się działań, które będą niezgodne z zakazem reklamowym przewidzianym w kodeksie, może wobec niego zostać wszczęte postępowanie dyscyplinarne – przypomina adwokatka Katarzyna Kęska-Burska.

Sport

Igrzyska w Paryżu znacznie tańsze od poprzednich letnich imprez sportowych. Choć gości jest mniej, niż oczekiwano, korzyści mogą być znaczące

Trzy ostatnie letnie igrzyska przed Paryżem kosztowały łącznie 51 mld dol. Przekroczyły budżet o 185 proc. i to nie licząc dróg, kolei czy innej infrastruktury, które często kosztują więcej niż sama impreza – wynika z badania Uniwersytetu Oksfordzkiego. Igrzyska w Paryżu są jednymi z najtańszych – ich koszt przed rozpoczęciem imprezy szacowano na ok. 9 mld dol. Koszty te niekoniecznie muszą się zwrócić, zwłaszcza ze względu na niższe niż oczekiwane zainteresowanie. – Takich imprez jak igrzyska olimpijskie czy mundial nie można jednak rozpatrywać wyłącznie w kategoriach prostych przychodów. To są potężne narzędzia o charakterze geostrategicznym, wręcz geopolitycznym – ocenia Grzegorz Kita, prezes Sport Management Polska.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.