Mówi: | Mateusz Kubiak |
Funkcja: | ekspert ds. energetyki |
Firma: | Esperis |
Czarne chmury nad projektem gazociągu Nord Stream 2. Gazprom będzie musiał dostosować się do reguł UE, a Amerykanie szykują kolejne sankcje
Budowa gazociągu Nord Stream 2 stoi od ponad pół roku wskutek amerykańskich sankcji. Do ułożenia zostało ok. 160 km gazociągu, który Rosjanie chcą dokończyć z wykorzystaniem statku należącego do Gazpromu i oddać na przełomie 2020 i 2021 roku. Amerykański Kongres pracuje jednak nad projektem nowych sankcji wymierzonych w projekt gazociągu, które mogą go ostatecznie zastopować. Dla Rosji równie dużym problemem mogą okazać się też unijne regulacje i konieczność dostosowania się do reguł panujących na rynku UE, co uniemożliwi Gazpromowi monopolistyczne wykorzystanie Nord Stream 2.
– W ostatnich tygodniach w Kongresie Stanów Zjednoczonych został wprowadzony nowy projekt ustawy o sankcjach dotyczących Nord Stream 2, przy czym musi to jeszcze oczywiście zostać przyjęte przez amerykańskich polityków. Jeżeli udałoby się przyjąć te zapisy, to będzie oznaczać już drugie poważne uderzenie w gazociąg Nord Stream 2. Kto wie, czy skutkiem tego nie będzie to, że projekt będzie musiał zostać trwale wstrzymany, a nie jedynie opóźniony. Ta kwestia będzie się rozwijać w kolejnych miesiącach – mówi agencji Newseria Biznes Mateusz Kubiak, analityk rynków energetycznych Esperis.
Dwunitkowy rurociąg Nord Stream 2 o łącznej przepustowości 55 mld m3 rocznie ma transportować rosyjski gaz do Niemiec przez Morze Bałtyckie, z pominięciem Ukrainy. Jednak projekt jest de facto zamrożony od ponad pół roku. To bezpośredni efekt wprowadzonych w grudniu ub.r. amerykańskich sankcji, które skutecznie wstrzymały jego budowę. W wyniku ich nałożenia szwajcarska firma Allseas, która budowała Nord Stream 2, wycofała z Bałtyku swe specjalistyczne statki układające rury na dnie morskim.
– Trzeba jednak pamiętać, że Nord Stream 2 w większości leży już na dnie Bałtyku. Do wybudowania został względnie krótki odcinek, około 160 km gazociągu. Prace nie zostały dotychczas wznowione ze względu na wciąż obowiązujące sankcje, które uniemożliwiają Rosjanom współpracę z zagranicznymi, zachodnimi spółkami inżynieryjnymi. Ale teraz Rosjanie przygotowują się do tego, żeby kontynuować prace konstrukcyjne własnymi siłami, z użyciem własnego statku do układania rur. Nie wiemy jeszcze, kiedy zostaną one wznowione – mówi Mateusz Kubiak.
Według pierwotnego harmonogramu Nord Stream 2 miał być ukończony w 2019 roku. Aktualnie Rosjanie deklarują, że inwestycja zostanie oddana na przełomie 2020 i 2021 roku. Projekt może zostać dokończony przez należący do grupy Gazpromu statek Akademik Czerski. Ekspert ocenia jednak, że oprócz ewentualnych amerykańskich sankcji dla Rosji drugim dużym problemem pozostaje kwestia regulacji unijnych.
– Znowelizowana dyrektywa gazowa z zeszłego roku wprowadza obowiązek stosowania europejskich regulacji także dla gazociągów importowych do UE. W maju br. została ogłoszona decyzja niemieckiego regulatora, który był uprawniony, aby orzekać, czy Nord Stream 2 może uzyskać derogację, czyli zwolnienie z obowiązywania tych nowych reguł. Odpowiedź była odmowna. Na dziś wszystko wskazuje więc, że projekt będzie musiał zostać objęty zasadami obowiązującymi graczy, którzy funkcjonują na unijnym rynku. To kolejny problem dla Rosjan, bo de facto uniemożliwi monopolistyczne wykorzystywanie tego gazociągu przez Gazprom – mówi analityk rynków energetycznych Esperis.
Jak ocenia, zablokowanie dokończenia budowy wciąż nie jest jednak pewne i stoi pod znakiem zapytania. Jeśli jednak projekt zostanie zastopowany, będzie to mieć konsekwencje zarówno biznesowe, jak i polityczne, w tym głównie wzmocni pozycję Ukrainy w negocjacjach z Rosją.
– Nord Stream 2 ma skutkować ograniczeniem, być może nawet wstrzymaniem dostaw rosyjskiego gazu przez Ukrainę. Jeżeli budowa gazociągu zostanie zablokowana, w kolejnych latach Ukraińcy będą rozmawiać z Rosjanami z zupełnie innej pozycji. Wciąż pozostaną niezbędnym państwem tranzytowym dla dostaw rosyjskiego gazu do UE. Ukraina będzie w lepszej pozycji, negocjując z Rosjanami przedłużenie obecnie obowiązującej umowy, która została podpisana z końcem zeszłego roku na okres pięciu lat. Z drugiej strony na Ukrainę będzie się inaczej patrzeć w samej UE. Dalej będzie to kluczowe państwo, bez którego nie może odbywać się tranzyt gazu do Unii, więc zainteresowanie nim będzie dużo większe – mówi Mateusz Kubiak.
Wstrzymanie budowy Nord Stream 2 będzie też oznaczać, że nie dojdzie do znaczącego wzmocnienia roli Niemiec jako głównego hubu i głównego punktu obrotu gazem w Unii Europejskiej. Jak wskazuje ekspert, w dalszej przyszłości może też pojawić się zainteresowanie kolejnymi projektami dywersyfikacyjnymi w Europie lub rozbudową już istniejących połączeń.
– W dłuższej perspektywie można się spodziewać, że brak Nord Stream 2 spowoduje, iż dostawy nierosyjskiego gazu do Europy będą coraz większe, pod warunkiem że popyt na gaz w Europie będzie rosnąć. Wówczas – o ile nie dojdzie do pojawienia się dodatkowych mocy przesyłowych z Rosji – to w naturalny sposób będzie sprzyjać dostawom alternatywnego surowca, niekoniecznie amerykańskiego, ale też z innych źródeł – mówi analityk rynków energetycznych Esperis.
Czytaj także
- 2024-07-23: Polska wciąż bez strategii transformacji energetyczno-klimatycznej. Zaktualizowanie dokumentów mogłoby przyspieszyć i uporządkować ten proces
- 2024-07-22: Nowelizacja przepisów ma przyspieszyć rozwój farm wiatrowych. Do 2040 roku Polska może mieć zainstalowane w nich ponad 40 GW mocy
- 2024-07-17: Sektor MŚP wyczekuje cofnięcia Polskiego Ładu. W 2025 roku mały biznes może liczyć na więcej korzystnych zmian
- 2024-07-19: Investors TFI: Hossa na giełdach nie skończy się przed 2026 rokiem. Wszystko będzie zależeć od trendu na Wall Street
- 2024-07-18: W Polsce rośnie tempo robotyzacji. Pod względem zaangażowania robotów w przemyśle przegrywa wyścig z innymi krajami regionu
- 2024-06-28: Przyspiesza dekarbonizacja ciepłownictwa. Elektrociepłownia w Bydgoszczy od przyszłego roku zrezygnuje z kolejnych kotłów węglowych
- 2024-07-10: Producenci systemów sterowania ruchem kolejowym przygotowani do ochrony przed cyberatakami. Czekają na uruchomienie nowych inwestycji na kolei
- 2024-06-24: Polscy mali i średni przedsiębiorcy wciąż ostrożnie podchodzą do ekspansji zagranicznej. Potrzebują więcej wsparcia finansowego i doradczego
- 2024-07-23: Problem wykorzystywania seksualnego dzieci online wymaga pilnych regulacji. To może wymagać rezygnacji w pewnym stopniu z szyfrowania korespondencji
- 2024-06-27: Unijne przepisy przyspieszają zieloną transformację branży kosmetycznej. Zielony Ład może zmniejszyć konkurencyjność europejskich producentów
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Ochrona środowiska
Polska wciąż bez strategii transformacji energetyczno-klimatycznej. Zaktualizowanie dokumentów mogłoby przyspieszyć i uporządkować ten proces
Prace nad nowym Krajowym planem w dziedzinie energii i klimatu powinny, zgodnie z unijnymi zobowiązaniami, zakończyć się w czerwcu br., ale do tej pory nie trafił on do konsultacji społecznych. Trzydzieści organizacji branżowych i społecznych zaapelowało do Ministerstwa Klimatu i Środowiska o przyspieszenie prac nad dokumentem i jego rzetelne konsultacje. Jak podkreśliły, nie powinien on być rozpatrywany tylko jako obowiązek do wypełnienia, lecz również jako szansa na przyspieszenie i uporządkowanie procesu transformacji energetyczno-klimatycznej w kraju. Polska pozostaje jedynym państwem w UE, który nie przedstawił długoterminowej strategii określającej nasz wkład w osiągnięcie neutralności klimatycznej UE do 2050 roku.
Bankowość
Firmy mogą się już ubiegać o fundusze z nowej perspektywy. Opcji finansowania jest wiele, ale nie wszystkie przedsiębiorstwa o tym wiedzą
Dla polskich firm środki UE są jedną z najchętniej wykorzystywanych form finansowania inwestycji i projektów rozwojowych. W bieżącej perspektywie finansowej na lata 2021–2027 Polska pozostanie jednym z największych beneficjentów funduszy z polityki spójności – otrzyma łącznie ok. 170 mld euro, z których duża część trafi właśnie do krajowych przedsiębiorstw. Na to nakładają się również środki z KPO i programów ramowych zarządzanych przez Komisję Europejską. Możliwości finansowania jest wiele, ale nie wszystkie firmy wiedzą, gdzie i jak ich szukać. Tutaj eksperci widzą zadanie dla banków.
Ochrona środowiska
Biznes chętnie inwestuje w OZE. Fotowoltaika na własnym gruncie najchętniej wybieranym rozwiązaniem
Możliwości związanych z inwestowaniem w zieloną energię jest bardzo dużo, jednak to fotowoltaika na własnych gruntach jest najchętniej wybieranym przez biznes rozwiązaniem OZE. Specjaliści zwracają uwagę, że wydłużył się okres zwrotu z takiej inwestycji, mimo tego nadal jest atrakcyjny, szczególnie w modelu PV-as-a-service. Dlatego też firm inwestujących w produkcję energii ze słońca może wciąż przybywać.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.