Mówi: | Prof. Jerzy Buzek |
Funkcja: | Poseł Parlamentu Europejskiego, były Przewodniczący PE |
J. Buzek: pakiet klimatyczny zagraża konkurencyjności europejskiej gospodarki
Dziś rozpoczyna się Konferencja klimatyczna ONZ w Doha, stolicy Kataru. Polską i unijną reprezentację podczas globalnego szczytu czekają trudne rozmowy dotyczące ochrony klimatu. Interesy poszczególnych państw są tak odmienne, że wielu wątpi w osiągnięcie porozumienia w tej sprawie. To oznacza, że – jak twierdzą organizacje ekologiczne – z powierzchni ziemi może zniknąć ponad dwa tysiące gatunków roślin i zwierząt, a niektóre rejony świata, jak np. państwo Malediwy, znajdą się pod wodą.
– Mało jest optymistów, którzy sądzą, że w Doha uda się wynegocjować jakieś porozumienie międzynarodowe. Oprócz Unii Europejskiej może głosować za nim jeszcze Australia, Nowa Zelandia, Szwajcaria, może Norwegia. Te państwa emitują łącznie 15 proc. CO2 w skali świata. To nie jest żadna zmiana, jeśli chodzi o ochronę klimatu. A więc ta droga przegrywa, to widać wyraźnie – mówi Agencji Informacyjnej Newseria prof. Jerzy Buzek.
To za mało, żeby osiągnąć zakładane cele, czyli ograniczyć w obecnym stuleciu wzrost średniej globalnej temperatury o 2 st. C w porównaniu z poziomem z początku XIX wieku. Według Klubu Rzymskiego, skupiającego naukowców, polityków i biznesmenów, globalne gospodarki co roku emitują dwa razy więcej gazów cieplarnianych niż są w stanie wchłonąć światowe lasy i oceany. Ta tendencja ma osiągnąć szczyt w 2030 roku.
Dlatego światowi przywódcy podpisali Protokół z Kioto – uzupełnienie ramowej konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu. Traktat wyznaczył drogę przeciwdziałania globalnemu ociepleniu. Został wynegocjowany na konferencji w Kioto w grudniu 1997 roku, a wszedł w życie w 2005 roku.
Zgodnie z nim państwa tzw. starej 15 Unii Europejskiej miały zredukować wspólnie emisje gazów cieplarnianych o 8 proc. do 2012 roku (w porównaniu z 1990 rokiem, oraz z 1988 – dla byłych krajów socjalistycznych). Kraje, które przystąpiły do Unii po 2004 roku, zobowiązały się do redukcji swoich emisji o 8 proc., z wyjątkiem Polski i Węgier (6 proc.) oraz Malty i Cypru.
Polsce udało się zredukować emisje CO2 zgodnie z zakładanymi celami (głównie dzięki likwidacji ciężkiego przemysłu), przeciwnie niż np. Hiszpanii i Irlandii. Jednak polski rząd obawia się, że kolejne redukcje emisji gazów cieplarnianych nie będą możliwe. Argumentuje to tym, że oznaczałoby to rezygnację z elektrowni węglowych, utratę kolejnych miejsc pracy i zwiększenie importu energii. To wszystko sprawiłoby, że gospodarka polska, a także unijna, byłyby mniej konkurencyjne.
– Trzeba w Europie wyciągnąć wnioski z tego, co robiliśmy dotąd. Pakiet klimatyczny jest zagrożeniem dla konkurencyjności europejskiej gospodarki, nie tylko polskiej. Na ten temat będzie coraz więcej solidnej, głębokiej dyskusji – uważa prof. Jerzy Buzek.
W ramach samej UE trwa głęboki spór między państwami, które chcą jeszcze bardziej (jak np. Dania) ograniczać emisję CO2, a tymi, które chcą obniżenia celów (tu przoduje Polska, która już dwa razy wetowała takie propozycje).
Profesor Jerzy Buzek jest więc sceptyczny, co do wyniku globalnych negocjacji.
– Będziemy w Doha próbowali umówić się na rok 2015, bo tak było również ustalone w zeszłym roku. Ale widząc nastawienie Chin, Stanów Zjednoczonych, Rosji, Indii, te nadzieje są coraz mniejsze. Trzeba być realistą i dlatego sądzę, że wielkiego postępu w Doha nie będzie – podsumowuje prof. Jerzy Buzek.
Globalny szczyt w Doha potrwa do 7 grudnia. Podczas niego ma zapaść także decyzja o tym, czy Polska będzie gospodarzem przyszłorocznej konferencja klimatycznej.
Czytaj także
- 2025-03-11: Jerzy Owsiak: Polskie firmy potrzebują, aby państwo im nie przeszkadzało w prowadzeniu biznesu. Ważne jest też zaufanie i ograniczenie biurokracji
- 2025-03-05: Biznes coraz chętniej angażuje się w działania społeczne. To ważny partner dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy
- 2025-03-05: KE pracuje nad planem działań dla przemysłu motoryzacyjnego. Eksperci widzą dla niego przyszłość w technologiach bezemisyjnych
- 2025-02-13: Rekordowe emisje dwutlenku węgla przyspieszają wzrost temperatury. Naukowcy przestrzegają przed przekroczeniem kolejnych punktów krytycznych
- 2024-12-19: Unijny system handlu emisjami do zmiany. Po 2030 roku może objąć technologie pochłaniania CO2
- 2024-11-13: Dekarbonizacja jest wyzwaniem dla firm przemysłowych. Wymaga zmian w całym łańcuchu dostaw
- 2025-01-22: Będzie ubywać mięsa na stołach Polaków. Eksperci radzą ograniczyć spożycie nawet o dwie trzecie
- 2024-09-30: Warszawa przyspiesza proces termomodernizacji budynków. Stolicę czekają wielomiliardowe wydatki
- 2024-09-27: Do 2050 roku lotnictwo ma być zeroemisyjne. Do osiągnięcia tego celu konieczna jest wymiana floty i przejście na ekologiczne paliwa
- 2024-10-01: Światowy system żywnościowy może się załamać w ciągu kilkudziesięciu lat. Potrzebne są innowacje i bardziej zrównoważone metody produkcji
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Bankowość

Coraz mniej kredytów bankowych płynie do polskiej gospodarki. Przed sektorem duże wyzwania związane z finansowaniem strategicznych projektów
Polskie przedsiębiorstwa w coraz mniejszym stopniu finansują się kredytem bankowym, zwłaszcza w porównaniu z rosnącym PKB. Powoduje to wysoką nadpłynność sektora bankowego. Deregulacja mogłaby pomóc w skróceniu drogi firm do finansowania bankowego, zwłaszcza że Polskę czekają ogromne wydatki na transformację energetyczną i obronność. Sektor ma bardzo dobre wyniki finansowe, co powoduje, że politycy patrzą w stronę jego zysków. Ryzyko prawne, jakim wciąż są kredyty frankowe, pociąga za sobą brak zainteresowania ze strony zagranicznych inwestorów.
Firma
Bezrobocie może zacząć rosnąć. Ochłodzenie odczuwane szczególnie w branży budowlanej i automotive

W Polsce od kilku lat stopa bezrobocia utrzymuje się poniżej 6 proc., a według metodologii unijnej jest o połowę niższa i jedna z najniższych w Unii. Pracownicy przywykli już, że sytuacja na rynku pracy jest dla nich korzystna. Jednak zaczynają się pojawiać pierwsze niepokojące sygnały zwiastujące możliwą zmianę trendu. Część branż ucierpiała np. z powodu spowolnienia w Niemczech, inne rozważają wybór innej niż Polska lokalizacji ze względu na wysokie koszty pracy czy energii. Na razie ogromnym wyzwaniem pozostaje aktywizacja osób biernych zawodowo.
Ochrona środowiska
Rozwój sztucznej inteligencji drastycznie zwiększa zapotrzebowanie na energię. Rozwiązaniem są zrównoważone centra danych

Centra danych to jeden z dynamicznie rozwijających się, ale przy tym energochłonnych sektorów gospodarki. Prognozy PMR wskazują, że do 2030 roku operatorzy w Polsce będą dysponować centrami danych o mocy przekraczającej 500 MW, co oznacza, że wzrośnie ona ponad trzykrotnie względem 2024 roku. Przyspieszona cyfryzacja i dynamiczny rozwój sztucznej inteligencji sprawiają, że w ciągu kilku następnych lat zużycie energii elektrycznej w centrach danych tylko w Europie wzrośnie o 66 proc. Dlatego coraz więcej firm sięga po zrównoważone rozwiązania i energię pochodzącą ze źródeł odnawialnych.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.