Newsy

J. Dąbrowski: polska bankowość zbyt mocno zależna od decyzji zagranicznego kapitału

2013-07-30  |  16:20
Mówi:Jarosław Dąbrowski
Funkcja:Ekspert rynku bankowego
Firma:Prezes Domu Maklerskiego Dąbrowski Finance
  • MP4
  • Jeśli Grupa Rabobank nie widzi możliwości  rozwoju BGŻ, bank powinien trafić na sprzedaż – ocenia Jarosław Dąbrowski, ekspert rynku bankowego. Przejęciem powinny zainteresować się polskie firmy z sektora finansowego, bo – zdaniem eksperta – powinniśmy dążyć do ograniczenia kontroli kapitału zagranicznego w polskiej bankowości i finansach. Polska ma jeden z najwyższych w Europie wskaźników udziału zagranicznych instytucji w sektorze, co może przekładać się na ograniczenia w rozwoju polskiej gospodarki.

     – Powinien następować transfer aktywów od grup, które albo nie chcą się rozwijać w Polsce, albo nie widzą takiej szansy, albo Polska jest dla nich zbyt dużym ryzykiem – uważa Jarosław Dąbrowski, ekspert rynku bankowego, prezes Domu Maklerskiego Dąbrowski Finance. – Jeśli Grupa Rabobank nie widzi dalszego rozwoju BGŻ w Polsce, jeśli nie widzą dla Polski wystarczajacych perspektyw, to moim zdaniem lepiej bank dobrze i szybko sprzedać niż ciągnąć projekt bez wiary w przyszły wzrost. Polska gospodarka potrzebuje efektywnego, płynnego i dynamicznego rynku bankowego, najlepiej zarządzanego strategicznie, a nie "peryferyjnie". Alior dał świetny przykład, jak wygrywać rynek w niełatwych czasach.

    Ekspert uważa, że to przede wszystkim polskie instytucje finansowe powinny być zainteresowanie nabywaniem takich aktywów. Najlepiej znają rynek i potrafią strategicznie ocenić wartość rynku bez ograniczeń płynących z problemów na rynkach macierzystych.

     – Nie tylko instytucje państwowe, jak BGK, PIR, powinny być zainteresowane takim zakupem, ale banki spółdzielcze i spółki kontrolowane pośrednio przez państwo, jak PKO BP czy PZU, BOŚ. Szczególnie te największe mają bardzo dobre wyniki, korzystają często z renty dominującego albo wręcz quasi monopolistycznego podmiotu w branży czy segmencie rynku – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Jarosław Dąbrowski. – One powinny rozwijać się jeszcze silniej w Polsce. Czy obecnie jest dobry czas czas na przejecia firm chorwackich czy ukraińskich? Ryzyko ekonomiczne jest duże. Dzisiaj Polska jest interesującym rynkiem, na którym nawet przy trochę wyższej wycenie można kupić aktywa i wzmocnić swoją pozycję na rynku. Wzmacniając się w Polsce możemy przygotować jeszcze silniejszą pozycję na akwizycję w po-kryzysowej Europie, co i tak będzie się działo.

    Tym bardziej, że nasza gospodarka w ciągu kilkunastu miesięcy powinna poradzić sobie ze spowolnieniem.

     – Wierzę w to, że w latach 2015–2020 Polska wejdzie w kolejny okres boomu gospodarczego, jeśli warunki makroekonomiczne na świecie nam w tym pomogą, a unijny budżet zainwestujemy, a nie wydamy. To jest więc szansa dla banków, żeby przez następne dwa lata, kiedy sytuacja makroekonomiczna nie jest najlepsza, rozwijać się w oparciu o produkty o mniejszym ryzyku i przygotowywać sobie bazę do większej ekspansji – podkreśla prezes Domu Maklerskiego Dąbrowski Finance.

    Jego zdaniem, w sektorze bankowym powinien stopniowo zwiększać się udział polskiego kapitału. Dziś udział aktywów zarządzanych z Polski wynosi 25–30 proc. W krajach takich jak Niemcy czy Szwecja jest on znacznie większy, ok. 80-90 proc.

     – Polski rynek finansowy, w szczególności bankowy, jest zbyt mocno uzależniony od kapitału zewnętrznego. To było ważne i cenne narzędzie do restrukturyzacji oraz profesjonalizacji sektora bankowego, które służyło temu, by nie mieć  złych długów, by mieć nowoczesne produkty i by były one dostępne poprzez szerokie i profesjonalne sieci dystrybucji – tłumaczy Jarosław Dąbrowski. – Ale dzisiaj, w sytuacji kryzysowej może stanowić istotne ograniczenie dla polskiej gospodarki. Dlatego warto byłoby zwiększyć poziom udziału aktywów zarządzanych strategicznie z Polski z ok. 25-30 proc., do  ok. 50 proc.

    Jako przykład kroku we właściwym kierunku ekspert wskazuje ostatnią transakcję przejęcia banku Nordea przez PKO BP. Prognozuje, że w kolejnych latach powinniśmy coraz częściej mieć do czynienia z podobnymi ruchami w sektorze bankowym. Konsolidacja sektora bankowego się dopiero zaczyna.

     – Można bardzo pozytywnie ocenić decyzję PKO BP. To, po udanej integracji, będzie bardzo dobry element modelu biznesowego,  który rozbudowuje pozycję banku w sektorze consumer finance, także w sektorze detalicznym. Wczesniej podobną, bardzo efektywną operację przeprowadzil Getin Bank z aktywami banku DNB Nord. I tak może się zdarzyć właśnie z BGŻ – mówi Jarosław Dąbrowski

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Infrastruktura

    W przyszłym roku spodziewana jest fala inwestycji ze środków UE. Prawo zamówień publicznych wymaga pewnych korekt

    W 2025 roku spodziewany jest w Polsce początek boomu inwestycyjnego, związanego głównie z większym niż dotychczas napływem funduszy z KPO i regularnych środków unijnych. Skorzysta na tym przede wszystkim budownictwo, ale pewne obawy budzi przewidywana kumulacja inwestycji, również w kontekście systemu zamówień publicznych. – O ile może prawo zamówień publicznych wymagać pewnych punktowych korekt, o tyle chyba nie ma potrzeby jego gruntownego przemeblowania – ocenia Mariusz Haładyj, prezes Prokuratorii Generalnej RP. Jak wskazuje, niektóre elementy zamówień publicznych wymagają raczej wypracowania praktycznych rozwiązań niż zmian legislacyjnych.

    Prawo

    Polska prezydencja w Radzie UE będzie szansą na kształtowanie polityki gospodarczej Unii. Przedsiębiorcy mają swoje oczekiwania

    Poprawa otoczenia prawnego, uproszczenie regulacji, likwidacja protekcjonizmu w poszczególnych krajach członkowskich wobec innych rynków UE, ale też budowanie otoczenia sprzyjającego rozwojowi innowacji i nowoczesnego rynku technologicznego – to główne postulaty Federacji Przedsiębiorców Polskich wobec nadchodzącej polskiej prezydencji w Radzie UE. Wszystkie te elementy mają wzmocnić konkurencyjność unijnych firm i przemysłu na arenie międzynarodowej, gdzie dziś przegrywają wyścig z USA i Azją.

    DlaWas.info

    Transport

    Sejm pracuje nad nowelizacją ustawy o przetwarzaniu danych pasażera. Linie lotnicze liczą na uniknięcie miliardowych kar

    Parlament pracuje nad nowelizacją ustawy o przetwarzaniu danych dotyczących przelotu pasażera. Wymaga tego orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości UE, który orzekł, że niektóre wprowadzone dyrektywą i wdrożone w krajach członkowskich regulacje są zbyt restrykcyjne. Chodzi m.in. o obowiązek przekazywania danych pasażerów na wszystkich lotach wewnątrz UE. Poprawy w polskiej ustawie wymaga także mechanizm nakładania kar na przewoźników za niewywiązanie się z obowiązków. Na razie nad liniami lotniczymi wisi widmo 4 mld zł kar, ale projekt ustawy zawiera propozycję abolicji.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.