Newsy

J. Kurella: Energetyczna strategia rządu zbyt mało ambitna. Potrzebny większy nacisk na innowacyjne źródła

2019-01-30  |  06:25

Opieranie polskiej energetyki w 60 proc. na węglu to mało ambitny cel na 2040 rok – ocenia Jerzy Kurella, były prezes Tauronu i PGNiG. Jak podkreśla, projekt „Polityki energetycznej Polski do 2040” kładzie zbyt mały nacisk na pozyskiwanie energii z innowacyjnych technologii i odnawialnych źródeł, a zbyt duży – na samowystarczalność energetyczną. – Dla gospodarstw domowych i przemysłu ważniejsza staje się efektywność energetyczna i niższe ceny energii, a nie wyłącznie kwestia bezpieczeństwa energetycznego – podkreśla ekspert Instytutu Staszica.

– Projekt „Polityki energetycznej Polski do 2040 roku” jest dokumentem życzeniowym. To jest jego wada, ponieważ nie jest to plan konkretnych działań rządu, a raczej wyrażenie woli i chęci. Rządowa strategia powinna być konkretnym planem działań, swoistym zobowiązaniem państwa, z jasno określonymi kamieniami milowymi, skwantyfikowanymi celami, symulacją kosztów i wskazanymi ścieżkami dojścia do wyznaczonych celów. PEP2040 nie została jednak opracowana zgodnie z powyższą metodologią. Ponadto, silny związek z węglem, jako głównym źródłem energii, zarysowany w tym dokumencie powoduje, że nadal możemy spodziewać się kontestacji instytucji europejskich i tego faktu nie możemy w żadnym wypadku bagatelizować – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Jerzy Kurella, ekspert ds. energetyki Instytutu Staszica, były prezes Tauronu i PGNiG.

Ekspert ocenia jednak, że już samo przedstawienie projektu dokumentu jest pozytywnym aspektem, ponieważ do tej pory bazujemy na założeniach przyjętych jeszcze w listopadzie 2009 roku, a więc w zupełnie innych realiach gospodarczych. W ciągu blisko dekady zaszło wiele bardzo istotnych zmian na rynku energetycznym.

Projekt „Polityki energetycznej Polski do 2040 roku" wskazuje kierunki w energetyce, które są priorytetowe dla obecnego rządu, wynikające z programu partii rządzącej. Zgodnie z jego założeniami polska energetyka do 2040 roku nadal będzie się opierać na węglu – źródła węglowe mają stanowić 60 proc. miksu energetycznego.

W mojej opinii jest to zbyt mało ambitny cel, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę to, że tylko 21 proc. energii ma być pozyskiwane z odnawialnych źródeł energii. To stoi w sprzeczności i z polityką klimatyczną Unii Europejskiej, i z większością dokumentów tego typu, które są przyjmowane na świecie. Ponadto, w PEP2040 nie przedstawiono fundamentalnego dla tego rodzaju dokumentu, bilansu paliwowo-energetycznego kraju. Są co prawda załączone „Wnioski z analiz prognostycznych dla sektora energetycznego”, ale dotyczą one wyłącznie elektroenergetyki. Bez kompleksowego bilansu paliwowego, jak również surowcowego, bardzo trudno odnieść się do rzetelności założeń i celów projektu Polityki – mówi Jerzy Kurella.

Ekspert podkreśla, że rząd powinien przykładać większą wagę do projektów ukierunkowanych na zwiększanie udziału OZE w miksie energetycznym do 2040 roku.

– Widzimy, jak szybki jest postęp w takich dziedzinach jak fotowoltaika, jak rozwija się elektromobilność. Otwierają się możliwości związane z pozyskiwaniem energii ze źródeł wodorowych. Takie jednoznaczne oparcie polityki energetycznej na zasobach węglowych nie jest najlepszym rozwiązaniem. Nie oznacza to jednak w żadnym razie, że za pięć czy dziesięć lat mamy zamykać polskie kopalnie, bo jest to nierealne i niemożliwe. Natomiast w dokumencie przedstawionym przez ME ewidentnie zbyt mały nacisk kładzie się na nowoczesne technologie związane z energetyką i na innowacyjne możliwości pozyskiwania nowych źródeł energetycznych – mówi Jerzy Kurella.

Zdaniem byłego prezesa PGNiG projekt Ministerstwa Energii zbyt zachowawczo podchodzi do polityki gazowej, która ma w głównej mierze się opierać na imporcie gazu ziemnego, i wskazuje, że zamiana monopolu wschodniego na norweski niekoniecznie jak optymalnym rozwiązaniem w zakresie dostaw gazu. Zdaniem eksperta Instytutu Staszica w strategicznym interesie Polski jest takie ukształtowanie rynku zasobów, aby maksymalnie uniezależnić się od kosztownego importu gazu ziemnego, na rzecz poszukiwania i produkcji gazu, w tym biogazu, pochodzącego z instalacji krajowych. Ambicją „Polityki energetycznej Polski do 2040 roku" powinno być doprowadzenie do sytuacji co najmniej równowagi pomiędzy importem gazu ziemnego a jego krajowym wydobyciem i produkcją. Pozwoli to przekierować znaczący strumień finansowania z kapitało chłonnych inwestycji infrastrukturalnych poza granicami Polski, na wsparcie i rozwój technologii produkcji gazu bezpośrednio w Polsce.

Nadrzędnym celem PEP2040 jest bezpieczeństwo energetyczne kraju, ale ono nie może być traktowane jako pewnego rodzaju fetysz, który rozwiązuje nam wszystkie problemy w polskiej energetyce. Wręcz przeciwnie, musi być elementem składowym, ale nie tym najważniejszym. Nadmierne eksponowanie bezpieczeństwa energetycznego może przynieść więcej szkody niż pożytku. Dla konsumentów energii elektrycznej w Polsce, dla gospodarstw domowych i przemysłu ważniejsza staje efektywność energetyczna, poprawa konkurencyjności i co za tym idzie – niższe ceny energii, a nie wyłącznie kwestia bezpieczeństwa energetycznego – mówi Jerzy Kurella.

Projekt nowej polityki energetycznej państwa podkreśla samowystarczalność jako bazę bezpieczeństwa energetycznego państwa. Jednak – zdaniem eksperta – bardzo niewiele państw na świecie może mówić o pełnej samowystarczalności energetycznej, a gospodarka i energetyka to system naczyń połączonych. Dlatego polski rząd powinien raczej postawić na budowanie relacji i powiązań z innymi państwami UE, które – w przypadku ewentualnych zakłóceń – pozwolą skorzystać z dobrodziejstw wolnego rynku. Jak podkreśla Jerzy Kurella, bardzo silne podkreślanie samowystarczalności, w sytuacji kiedy Polska jest ważnym członkiem Unii Europejskiej, kłóci się z ideą otwartości i wspólnego rynku energetycznego w Europie. Stąd też pełna współpraca, pełne włączenie się polskiego systemu energetycznego w system unijnego bezpieczeństwa energetycznego powinno być strategicznym celem polityki energetycznej Polski.

– Trzeba się zastanowić nad zamianą mocno już nienowoczesnego dogmatu związanego z bezpieczeństwem energetycznym, na cele takie, jak efektywność gospodarcza, nowoczesna energetyka i energia po cenach akceptowalnych dla gospodarstw domowych i przemysłu, uzupełnione o solidarność energetyczną Europy – zaznacza Jerzy Kurella.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Konsument

T-Mobile startuje w Polsce z nowym konceptem. Pozwoli klientom przetestować i doświadczyć najnowocześniejszych technologii

T-Mobile już od kilku lat realizuje strategię, która mocno skupia się na innowacjach i doświadczeniach klienta związanych z nowymi technologiami. Połączeniem obu tych elementów jest Magenta Experience Center – nowoczesny koncept, który ma zapewnić klientom możliwość samodzielnego przetestowania najnowszych technologii. Format, z sukcesem działający już na innych rynkach zachodnioeuropejskich, właśnie zadebiutował w Warszawie. Będą z niego mogli korzystać zarówno klienci indywidualni, jak i biznesowi.

Problemy społeczne

W Polsce brakuje dostępnych cenowo mieszkań. Eksperci mówią o kryzysie mieszkaniowym

 Większość osób – nawet ze średnimi, wcale nie najgorszymi dochodami – ma problem, żeby zaspokoić swoje potrzeby mieszkaniowe, ale też z tym, żeby po zaspokojeniu tych potrzeb, po opłaceniu wszystkich rachunków i opłat związanych z mieszkaniem, mieć jeszcze środki na godne życie – mówi Aleksandra Krugły z Fundacji Habitat for Humanity Poland. Jak wskazuje, problem stanowi nie tylko wysoki współczynnik przeciążenia kosztami mieszkaniowymi, ale i tzw. luka czynszowa, w której mieści się ponad 1/3 społeczeństwa. Tych problemów nie rozwiąże jednak samo zwiększanie liczby nowych lokali. Potrzebne są również rozwiązania, które umożliwią zaangażowanie sektora prywatnego w zwiększenie podaży dostępnych cenowo mieszkań na wynajem.

Konsument

Od 28 kwietnia Polacy żyją na ekologiczny kredyt. Zmiana zachowań konsumentów może odwrócić negatywny trend

Dzień Długu Ekologicznego, czyli data, do której zużyliśmy wszystkie zasoby, jakie w ciągu roku może zapewnić Ziemia, w tym roku w Polsce przypada 28 kwietnia, kilka dni wcześniej niż rok temu. Coroczne przyspieszenie tego terminu to sygnał, że czerpiemy bez umiaru z naturalnych systemów, nie dając im czasu na odbudowę. – Polskie społeczeństwo staje się coraz bardziej konsumpcyjne, kupujemy i wyrzucamy coraz więcej. Ale też nie mamy tak naprawdę efektywnego narzędzia, żeby temu zapobiec – ocenia Filip Piotrowski, ekspert ds. gospodarki obiegu zamkniętego z UNEP/GRID-Warszawa.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.