Mówi: | Janusz Steinhoff |
Funkcja: | Były wicepremier i minister gospodarki, przewodniczący Rady Krajowej Izby Gospodarczej |
J. Steinhoff: Unia Europejska preferuje stare elektrownie
– Wszystkie polskie elektrownie powinny otrzymać przydział bezpłatnych uprawnień do emisji CO2 – uważa Janusz Steinhoff, były minister gospodarki. Jego zdaniem dziś, zgodnie z decyzją Komisji Europejskiej dostaną je tylko te starsze, mniej nowoczesne i nieprzyjazne środowisku. W konsekwencji będą bardziej konkurencyjne niż te nowocześniejsze, bo produkowany przez nie prąd będzie tańszy.
– Preferencyjne potraktowanie starych elektrowni, często o niskiej sprawności, w efekcie tej derogacji, doprowadza do naruszenia warunków konkurencji na polskim rynku energii elektrycznej – przestrzega w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria Janusz Steinhoff. – Stara elektrownia, która nie będzie płaciła pełnych stawek za emisję CO2, będzie bardziej konkurencyjna od elektrowni nowoczesnej, o sprawności 8-10 proc. wyższej, czyli bardziej przyjaznej środowisku.
Zgodnie z unijną dyrektywą ETS (dotyczy wspólnotowego systemu handlu uprawnieniami do emisji gazów cieplarnianych), od 2013 roku przedsiębiorstwa z UE będą kupowały uprawnienia do emisji dwutlenku węgla na aukcji. Kilka państw mniej rozwiniętych zostanie wyłączona z tych zobowiązań (stąd „wniosek derogacyjny”) i otrzyma bezpłatną pulę uprawnień do 2019 roku dla firm z sektora energetycznego. Pod warunkiem, że za pieniądze, które firmy przeznaczyłyby na ich zakup, zmodernizują wyznaczone obiekty.
Dodatkowo, wsparcie dotyczy tylko tych instalacji wytwarzających energię elektryczną, które funkcjonowały lub były już budowane przed 31 grudnia 2008 r. Unia chce w ten sposób sprawić, aby stare bloki węglowe zostały zastąpione zmodernizowanymi, emitującymi mniej szkodliwych substancji. Z kolei możliwość otrzymania przydziału bezpłatnych uprawnień do emisji nie miała mieć wpływu na decyzję o podjęciu danej inwestycji, stąd ograniczenie do tej daty.
Janusz Steinhoff krytykuję tę unijną politykę. Zdaniem byłego ministra gospodarki, należałoby objąć przepisami derogacyjnymi wszystkie polskie instalacje stawiane do 2020 roku.
– Wówczas wszystkie elektrownie będą funkcjonowały na takich samych warunkach. Na rynku energii elektrycznej będziemy mieli ułomną konkurencję dlatego, że różnicujemy koszty emisji CO2. To powoduje, że jeden podmiot zarabia więcej niż drugi – tłumaczy Janusz Steinhoff.
Niedawno Komisja Europejska zaakceptowała polski wniosek derogacyjny o przydział bezpłatnych uprawnień do emisji CO2. Wykreśliła z niego 6 instalacji, które jej zdaniem nie kwalifikują się do otrzymania bezpłatnych uprawnień. Są to np. Elektrociepłownia Płock należąca do koncernu PKN Orlen, Elektrociepłownia Rzeszów należąca do PGE czy Elektrociepłownia Bielsko-Biała katowickiego Taurona. To instalacje, które zdaniem KE nie mają prawa do otrzymania puli darmowych uprawnień lub otrzymają tylko ich część, ponieważ nie spełniły wszystkich kryteriów.
– Trzeba się pochylić jeszcze raz, z wielką troską w sposób racjonalny nad problemami, które wynikają z derogacji. Byłoby bardzo źle, gdyby jedna elektrownia w Polsce płaciła inne podatki za emisję CO2, a druga jeszcze inne – uważa ekspert.
Zdaniem Janusza Steinhoffa ta polityka doprowadzi w konsekwencji do tego, że ceny za energię elektryczną będą wyższe.
– Polska, jako kraj najbardziej doświadczony w Europie skutkami pakietu energetyczno–klimatycznego, zbyt długo czekała na to, aby KE wyraziła swoją opinię. To wstrzymywało inwestycje w elektroenergetyce, bowiem to jest istotny czynnik w ekonomii całego przedsięwzięcia – tłumaczy.
Regulacje proponowane przez Unię mają być szczególnie kosztowne dla Polski, która w przeważającej mierze oparta jest na energetyce węglowej.
– Będzie to kosztowało bardzo dużo pieniędzy. Redukcja emisji CO2 i związane z tym opłaty, wpłyną na ceny energii elektrycznej. Emitujemy w naszej elektroenergetyce, około 1 tony na 1 MWh. Do ceny jednej tony, która kształtuje się w obrocie hurtowym na poziomie dwustu kilkudziesięciu złotych trzeba będzie doliczyć trzydzieści kilka euro. Według prognoz Komisji Europejskiej cena praw do emisji powinna być określona na poziomie 39 euro/tonę. To prawie podwojenie ceny energii elektrycznej – komentuje Janusz Steinhoff.
Zgodnie z unijną dyrektywą polskie elektrownie otrzymają uprawnienia do emisji 404,7 mln ton CO2, czyli tyle, ile wynosi limit dla kraju. To oznacza dla polskiej elektroenergetyki oszczędności w wysokości od 3 do nawet 7 mld euro (w zależności od kursu uprawnień do emisji CO2) do 2020 roku. Pieniądze te będą musiały być przeznaczone na inwestycje modernizacyjne. Ten mechanizm ma skłonić państwa do przestawienia się z energetyki konwencjonalnej na „zieloną”.
Czytaj także
- 2025-04-23: Eksperci apelują do Ministerstwa Zdrowia o zmianę w polityce nikotynowej. Powinna lepiej chronić dzieci i młodzież
- 2025-04-16: Komisja Europejska pracuje nad nową dyrektywą tytoniową. Papierosy w Polsce mogą znacznie podrożeć
- 2025-04-04: Obowiązki w zakresie zrównoważonego rozwoju staną się mniej uciążliwe. Będą dotyczyć tylko największych firm
- 2025-04-08: Alkohol najbardziej rozpowszechnioną substancją psychoaktywną u młodzieży. Coraz większa popularność e-papierosów
- 2025-03-25: Polityka powrotów nielegalnych imigrantów do ich krajów pochodzenia jest nieskuteczna. Trwają prace nad zmianami w prawie
- 2025-03-31: Biznes apeluje o wdrożenie pakietu Omnibus. Chodzi o zmniejszenie obowiązków związanych z ESG
- 2025-03-05: KE pracuje nad planem działań dla przemysłu motoryzacyjnego. Eksperci widzą dla niego przyszłość w technologiach bezemisyjnych
- 2025-02-26: Cyfrowe euro coraz bliżej. Europejski Bank Centralny przygotowuje się do rewolucji w systemie płatności
- 2025-02-25: Polska systematycznie odchodzi od węgla. Unijny cel redukcji emisji do 2030 roku może się jednak nie udać
- 2025-02-13: Rekordowe emisje dwutlenku węgla przyspieszają wzrost temperatury. Naukowcy przestrzegają przed przekroczeniem kolejnych punktów krytycznych
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii


Praca

Ogromna baza magazynowa zbóż w Wielkopolsce do likwidacji. Pracę może stracić kilkaset osób
Baza magazynowa zbóż w Witoldowie to obiekt zarządzany od 30 lat przez spółkę Top Farms Wielkopolska, która prowadzi działalność na gruntach dzierżawionych z Zasobów Skarbu Państwa. Teraz baza ma zostać rozebrana, a wydzierżawiona ziemia – trafić do Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa. Spółka Top Farms wnioskowała do KOWR-u o utworzenie ośrodków produkcji rolniczej, które umożliwiłyby dalsze funkcjonowanie wielu takich strategicznych obiektów rolniczych. Brak decyzji KOWR jest zagrożeniem dla stabilności dużych, nowoczesnych gospodarstw towarowych, a tym samym również dla bezpieczeństwa żywnościowego Polski.
Konsument
Eksperci apelują do Ministerstwa Zdrowia o zmianę w polityce nikotynowej. Powinna lepiej chronić dzieci i młodzież

Wprowadzanie kolejnych zakazów w ustawie tytoniowej nie przyniesie spodziewanego rezultatu – oceniają lekarze i terapeuci pracujący z osobami uzależnionymi. Według nich należy osobno rozpisać działania rozwiązujące problem na poziomie osób dorosłych, które już palą, i te, które będą nakierowane na ochronę dzieci i młodzieży przed dostępem do wyrobów nikotynowych. Stowarzyszenie Jump93 wraz z przedstawicielami środowisk psychiatrycznych i zdrowia publicznego zaapelowało o systemowe podejście do polityki nikotynowej, z uwzględnieniem potencjału strategii redukcji szkód.
Bankowość
Rynek oczekuje pierwszego cięcia stóp procentowych w Polsce w maju. Są ku temu przesłanki ekonomiczne

Na podstawie ostatnich wypowiedzi prof. Adama Glapińskiego, przewodniczącego Rady Polityki Pieniężnej, ekonomiści oczekują, że już na posiedzeniu 7 maja może zapaść pierwsza od ponad półtora roku decyzja o zmianie poziomu stóp procentowych w dół. RPP dostosuje się w ten sposób do polityki głównych banków centralnych oraz słabnącej presji inflacyjnej. Zdaniem prezesa Q Value będzie to działanie w dobrym kierunku, choć spóźnione i być może spowodowane czynnikami politycznymi.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.