Newsy

8 na 10 Polaków deklaruje znajomość języka obcego. Ponad połowa ma jednak kłopot ze swobodną komunikacją

2019-04-01  |  06:15
Mówi:Grzegorz Piątkowski
Funkcja:wykładowca Wyższej Szkoły Filologicznej we Wrocławiu
  • MP4
  • 80 proc. Polaków twierdzi, że zna przynajmniej jeden język obcy. Jednak 56 proc., choć rozumie, co się do nich mówi w innym języku, ma duże trudności z udzieleniem odpowiedzi. To wskazuje na niską efektywność nauki języków obcych w Polsce – wynika z badania SW Research przeprowadzonego na zlecenie firmy Babbel. Zdaniem Polaków w popularnych i stosowanych powszechnie metodach nauczania brakuje interakcji, nauki wymowy i akcentu. Za to zbyt dużo jest ćwiczeń gramatycznych, niepotrzebnych słówek i uczenia na pamięć dialogów z odgrywaniem scenek. Efektem tego jest bariera w mówieniu i swobodnej komunikacji w obcym języku.

    – Poziom znajomości języków obcych wśród Polaków rośnie i to znacząco, wraz z wejściem na rynek nowych technologii, rozpowszechnieniem się internetu i różnego rodzaju platform, zarówno anglojęzycznych, jak i służących do nauki języka angielskiego. Ten język coraz większej liczbie Polaków jest potrzebny do takiego zwykłego, codziennego funkcjonowania – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Grzegorz Piątkowski, wykładowca Wyższej Szkoły Filologicznej we Wrocławiu.

    Jak ocenia, coraz lepsza znajomość języków obcych wśród Polaków wynika też z potrzeb biznesowych. Polskie firmy są coraz bardziej umiędzynarodowione, utrzymują kontakty handlowe z zagranicą, odbywają spotkania biznesowe w języku angielskim. Kolejną przyczyną jest rozwój turystyki – Polacy coraz częściej wyjeżdżają na zagraniczne wycieczki, korzystając przy tym nie tylko z pomocy biur podróży. Wielu samodzielnie organizuje sobie wyjazdy, rezerwując loty i zagraniczne hotele, co również wymaga znajomości języka.

    – Statystycznie około 50 proc. Polaków może się pochwalić znajomością języka angielskiego, ale inną kwestią pozostaje to, na ile dobra jest ta znajomość. Natomiast co do innych języków obcych – w zachodniej części Polski popularny jest niemiecki, we wschodniej – rosyjski. Dużo zależy też od wieku. Starsze pokolenie jest bardziej ukierunkowane na rosyjski, młodsze – raczej na niemiecki, francuski czy hiszpański, który również jest bardzo popularny – mówi Grzegorz Piątkowski.

    Jak wynika z badania SW Research przeprowadzonego na zlecenie firmy Babbel, twórcy aplikacji mobilnej do nauki języków obcych, 8 na 10 Polaków deklaruje, że zna na dowolnym poziomie jeden lub więcej języków obcych. Jednak 56 proc. z nich, choć rozumie, co się do nich mówi w innym języku, ma trudności z udzieleniem w nim odpowiedzi. To wskazuje na niską efektywność nauki języków obcych w Polsce.

    – Dużym wyzwaniem jest pisanie i mówienie w języku obcym. Może to być związane z wymową, płynnością wypowiadania się. Polacy wciąż mają wizję uczenia się języka na zasadzie raczej receptywnej, odbiorczej. Spodziewają się, że będzie się do nich mówić, uczyć ich, a nie że oni sami będą brać czynny udział w zajęciach. To się oczywiście zmienia wraz z potrzebami – mówi Grzegorz Piątkowski. 

    Znajomość jednego języka obcego deklaruje 42,5 proc. Polaków. Co trzeci umie się komunikować w dwóch, a 7,4 proc. – w trzech językach obcych. Polacy raczej nie mogą się pochwalić mianem narodu poliglotów, jednak blisko 40 proc. twierdzi, że w znanym sobie języku obcym komunikuje się płynnie, zarówno w mowie, jak i piśmie. Co ciekawe, co czwarty badany odczuwa barierę językową w mówieniu, mimo że potrafi w nim pisać. Przez to sam nie rozpocznie rozmowy z obcokrajowcem i nie spróbuje rozwiązać swojego problemu za granicą, chociaż prawdopodobnie udałoby mu się zrozumieć odpowiedź na swoje pytanie.

    – Coraz więcej ludzi chce mówić w języku obcym. Starają się uczyć poprzez kontakt z tym językiem obcym, oglądając seriale, telewizję, filmy. W Polsce niestety przeszkadza w tym lektor, ale i tak jesteśmy w lepszej sytuacji niż np. Niemcy, Włosi czy Hiszpanie, którzy w telewizji prawie wszystko mają dubbingowane. Z kolei Skandynawowie w większości programów telewizyjnych mają tylko napisy – mówi Grzegorz Piątkowski.

    Polacy uczą się języków obcych nie tylko w ramach obowiązkowej edukacji, lecz także we własnym zakresie, po lekcjach albo po pracy. Korzystają przy tym z korepetycji, zorganizowanych zajęć w szkołach językowych albo materiałów pomocniczych – książek, programów, aplikacji. Ważne jest to, na ile taka nauka jest efektywna. Jak wynika z badania SW Research dla Babbel, prawie 50 proc. Polaków uważa, że w popularnych i stosowanych powszechnie metodach nauczania brakuje możliwości interakcji i spontaniczności. 20 proc. sądzi też, że zbyt mało uwagi poświęca się obecnie na naukę wymowy i akcentu. Tymczasem w trakcie nauki języka obcego bardzo ważne jest osłuchanie się z tym, w jaki sposób mówi obcokrajowiec.

    Z drugiej strony zdaniem Polaków zbyt dużo uwagi poświęca się nauce teorii. 31,4 proc. respondentów wskazało na ćwiczenia gramatyczne, a 28,6 proc. – naukę słownictwa bez przykładów ich użycia w praktyce. Bolączką w trakcie nauki języka obcego jest też uczenie się dialogów na pamięć i odgrywanie scenek (22,3 proc.) oraz czytanie nieprzydatnych artykułów (21,2 proc.).

    – Wiele osób nadal wyobraża sobie naukę języka w bardzo tradycyjnej formie, czyli w szkole językowej albo z prywatnym korepetytorem. Natomiast tych form nauki jest coraz więcej i też coraz więcej osób te możliwości dostrzega. To wiąże się ze zmianą pokoleniową. Są platformy internetowe, wyjazdy językowe połączone z mieszkaniem u rodziny z danego kraju, istnieje możliwość nawiązywania konwersacji i kontaktów z osobami z całego świata – mówi wykładowca Wyższej Szkoły Filologicznej we Wrocławiu.

    Ponad 50 proc. Polaków ocenia, że skuteczność nauki języka obcego podnosi interaktywność, czyli wzajemne oddziaływanie na siebie strony uczącej się i uczonej oraz sygnalizowanie postępów lub ich braku. Kolejny element to zastosowanie rozwiązań multimedialnych, czyli połączenia obrazu, dźwięku i wideo (40,3 proc.) oraz skupienie się na ćwiczeniu prawidłowej wymowy (38,6 proc.).

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Targi Bezpieczeństwa

    Handel

    Ważą się losy nowej umowy między Unią Europejską a Ukrainą na temat zasad handlu. Obecne przepisy wygasają 5 czerwca

    5 czerwca wygasa ATM, czyli wprowadzona przed trzema laty i potem z modyfikacjami przedłużana umowa między UE a Ukrainą, liberalizująca zasady wwozu ukraińskich towarów na teren Wspólnoty. Strona ukraińska chciałaby jej przedłużenia, na razie jednak Unia zgodziła się jedynie na przedłużenie bezcłowego przywozu żelaza i stali. Największe obawy, zwłaszcza w Polsce, budzi kwestia produktów rolnych. Zdaniem europosłanki Konfederacji Anny Bryłki należałoby wrócić do obowiązującej przed 2022 rokiem umowy stowarzyszeniowej DCFTA, ponieważ Ukraina może dziś eksportować swoje towary drogą morską poprzez porty na Morzu Czarnym, a dzięki darmowemu dostępowi do unijnego rynku bogacą się jedynie potentaci rolni.

    Ochrona środowiska

    Nowe technologie pomagają szybciej i dokładniej sortować odpady. Wciąż nie wszystkie da się jednak przetworzyć

    Do 2030 roku 55 proc. odpadów opakowaniowych z tworzyw sztucznych powinno trafiać do przetworzenia. W ubiegłym roku było to ok. 27 proc. Nowe technologie w coraz większym stopniu ułatwiają sortowanie odpadów, ale nie pozwalają jeszcze na przetworzenie wszystkich ich rodzajów. To pierwsze wyzwanie związane z zamykaniem obiegu. Kolejnym jest zwiększanie zawartości materiałów pochodzących z recyklingu w produkowanych opakowaniach, czego wymagają unijne przepisy. Choć w tym obszarze widać w ostatnich latach znaczące postępy, nie brakuje wyzwań.

    Handel

    Rosyjskie surowce przestaną płynąć do UE. Spóźniony, ale ambitny i istotny plan ma być wdrożony do 2027 roku

    – Kupowanie surowców energetycznych z Rosji jest jak kupowanie broni przeciwko Ukrainie – uważa europosłanka PO Mirosława Nykiel. Dlatego KE planuje do 2027 roku ograniczyć do zera import rosyjskich paliw. Joanna Scheuring-Wielgus ocenia, że taka decyzja powinna zapaść już dawno, ale lepiej późno niż wcale. Co więcej, państwa członkowskie powinny być w tych deklaracjach zjednoczone najbardziej, jak się da.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.