Mówi: | Igor Tikhonov, prezes zarządu Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie Bartłomiej Morzycki, dyrektor generalny Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie Marcin Cyganiak, dyrektor komercyjny NielsenIQ |
Polacy przerzucają się na piwa bezalkoholowe. Segment rośnie o 17 proc., podczas gdy cały rynek piwa się kurczy
Rynek piwa skurczył się w 2024 roku o prawie 2 proc. To m.in. efekt wzrostu średniej ceny tego alkoholu, która jest dziś o ponad 40 proc. wyższa niż w 2019 roku. Na tle rynku zdecydowanie wyróżnia się segment bezalkoholowy, który wolumenowo i wartościowo rośnie o ok. 17 proc. w ujęciu rocznym. – Ten segment, wart 1,7 mld zł, jest nadzieją na poprawę wyników branży piwowarskiej – ocenia Igor Tikhonov, prezes Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie. I podkreśla, że rynek pozostaje pod presją rosnących kosztów produkcji i zmian legislacyjnych.
– Po kilku latach dużych zawirowań w branży i gospodarce 2024 rok przyniósł pewne uspokojenie i stabilizację, co nie znaczy, że wyniki te były satysfakcjonujące dla branży – komentuje w rozmowie z agencją Newseria Marcin Cyganiak, dyrektor komercyjny w NielsenIQ.
Z badań NielsenIQ wynika, że w ubiegłym roku sprzedaż piwa spadła o 100 mln butelek i puszek, czyli o 1,7 proc. w porównaniu do 2023 roku. Sprzedaż piwa w 2024 roku była więc najniższa od 20 lat. Eksperci podkreślają, że wpłynęło na to wiele czynników, a jednym z najpoważniejszych jest mniejsza dostępność ekonomiczna piwa spowodowana podwyżkami cen na sklepowych półkach. Średnia cena piwa od 2019 roku wzrosła o 43 proc. To głównie efekt wzrostu podatku akcyzowego – obecnie jego stawka jest o 27 proc. wyższa niż pięć lat temu, a do 2027 roku wzrośnie o kolejne ponad 10 proc. Na podwyżkę ceny piwa na sklepowej półce wpłynął także gwałtowny wzrost kosztów produkcji, który wciąż negatywnie oddziałuje na branżę.
– Wszyscy wiemy, jak ceny mediów, gazu i paliw wpływają na nasze życie. Konsumenci piwa reagują na ceny towarów na półkach i muszą dokonywać wyborów. To pierwszy z czynników. Kolejnym aspektem jest sytuacja demograficzna w Polsce, która nie przedstawia się zbyt korzystnie. Wiemy, że liczba osób wchodzących w wiek dorosły się obniża, a oprócz tego od czasu pandemii COVID-19 ludzie zmienili swoje nawyki. W ostatnich latach znacznie obniżyła się liczba wydarzeń towarzyskich. Te trzy czynniki w głównej mierze odpowiadają za spadek spożycia piwa – mówi Igor Tikhonov.
Spadki sprzedaży odnotowano mimo dość dobrej pogody i rozgrywanych mistrzostw Europy w piłce nożnej, co mogło dawać nadzieję na nieco lepsze wyniki. Ubiegłoroczne statystyki wskazują, że najmocniej spada kategoria piw mocnych (o 3,8 proc.) oraz alkoholowych lagerów (o 3,1 proc.).
– Rynek piwny w Polsce nie jest oczywiście jednolity. Mamy też segmenty, które wykazują pozytywną dynamikę, nawet bardzo pozytywną, w szczególności można powiedzieć tutaj o piwach bezalkoholowych, które wróciły na ścieżkę wzrostu sprzed paru lat, oraz tzw. specjalności, czyli piwa, które są z jednej strony droższe, ale z drugiej strony oferują konsumentom większą różnorodność, innowacje i wybór – mówi Marcin Cyganiak.
Na tle całego rynku najbardziej pozytywnie wypada segment piw bezalkoholowych. Ta część rynku wyraźnie odbiła po spadkowym 2023 roku. Piwa 0,0% wzrosły o 17,4 proc. pod względem wolumenu i o 16,8 proc. pod względem wartości. W 2024 roku sprzedaż wyniosła 1,7 mld zł, o 250 mln zł więcej niż rok wcześniej. Pod względem wartości segment NoLo odpowiada już za 7,5 proc. całego rynku piwa.
– Dzięki temu trendowi możemy spoglądać w przyszłość z optymizmem – mówi prezes ZPPP – Browary Polskie. – Kategoria piw bezalkoholowych jest niezwykle istotna dla przemysłu – mimo że stanowi tylko 6–7 proc. rynku, jest ważna w kontekście przyszłości. Można zauważyć, że wiele osób chcących spędzać czas wolny inaczej wybiera bezalkoholowe, zdrowe produkty. Poziom cukru w tych napojach jest bardzo niski w porównaniu do dostępnych alternatyw. Produkcja oparta na zdrowych, naturalnych składnikach również sprawia, że te produkty uzupełniające ofertę piw wypadają korzystnie. Liczymy na to, że więcej osób będzie sięgało po piwa bezalkoholowe.
Jak podkreśla, ten segment jest nadzieją na poprawę wyników branży piwowarskiej, a to z kolei przekłada się na inne, powiązane z nią sektory gospodarki. Z danych przytaczanych przez związek wynika, że w 2023 roku wkład branży do polskiego PKB wyniósł 24 mld zł. Odpowiada ona za 120 tys. miejsc pracy w samych browarach i w licznych sektorach powiązanych, zwłaszcza w rolnictwie i handlu. Producenci piwa zasilili budżet państwa kwotą 12 mld zł.
– W ostatnich latach rynek piwa skurczył się o około 7 mln hektolitrów, to jest kilkanaście procent spadku, co automatycznie oznacza niższe zakupy surowców rolnych, opakowań, spadek obrotu w sklepach czy gastronomii, mniejsze zapotrzebowanie na transport. Siłą rzeczy polska gospodarka również kurczy się wtedy, kiedy kurczy się piwo – wskazuje Bartłomiej Morzycki, dyrektor związku Browary Polskie.
Branża pozostaje optymistycznie nastawiona do przyszłych trendów i rozwoju rynku, ale niepokoją ją niektóre inicjatywy zmian legislacyjnych, które – choć wymierzone w cały rynek alkoholowy – de facto najmocniej mogą uderzyć w browary. Mogą również doprowadzić do niekorzystnych zmian w strukturze spożycia napojów alkoholowych w Polsce. Jako przykład takich inicjatyw dyrektor związku podaje propozycję wprowadzenia urzędowych cen minimalnych na takim poziomie, który spowodowałby 40–50-proc. podwyżkę cen piwa, przy braku zmian w cenach wódki i innych alkoholi. Jak ocenia, tego typu działanie spowodowałoby przeniesienie konsumpcji na alkohol mocny, zwłaszcza najtańsze wódki i małpki.
– W dyskusji o polityce alkoholowej państwa warto mieć na uwadze z jednej strony duży wpływ gospodarczy branży, z drugiej strony trendy, czyli fakt, że rynek od kilku lat spada, branża przechodzi swoje trudności i coraz mniej młodych osób sięga po alkohol – wymienia Bartłomiej Morzycki. – To też pokazuje, że nasze działania odpowiedzialnościowe przynoszą efekty w postaci skuteczniejszej ochrony osób małoletnich przed spożywaniem alkoholu. Od wielu lat prowadzimy szkolenia dla sprzedawców w sklepach i gastronomii, które uczą, jak asertywnie odmawiać sprzedaży alkoholu osobie niepełnoletniej, jak żądać dokumentu, jak umieć poradzić sobie z trudnym nastolatkiem, który próbuje nabyć alkohol.
Według najnowszych badań ESPAD 2024 odsetek nastolatków, którzy dokonali zakupu piwa, spadł z poziomu 54 proc. w 2003 roku do 19 proc. w 2024 roku.
– Ostatnio zgłosiliśmy inicjatywę, żeby obniżyć dopuszczalną zawartość alkoholu we krwi kierujących do 0,0 promili, żeby nie było żadnej wątpliwości, że po alkoholu nie wolno prowadzić pojazdu – podkreśla dyrektor generalny ZPPP-Browary Polskie.
Do koalicji na rzecz limitu 0,0 promila (zamiast obecnego 0,2 promila) dołączyło Partnerstwo dla Bezpieczeństwa Drogowego oraz Centrum Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Koalicjanci wspólnie zaapelowali do administracji rządowej i parlamentarzystów o zmiany legislacyjne w tym zakresie.
Czytaj także
- 2025-05-09: PE przedstawił swoje priorytety budżetowe po 2027 roku. Wydatki na obronność kluczowe, ale nie kosztem polityki spójności
- 2025-05-07: Rynek saszetek nikotynowych w Polsce będzie uregulowany. Osoby nieletnie nie będą mogły ich kupić
- 2025-05-02: Zmiany w globalnej gospodarce będą wspierać reindustrializację. To szansa dla Śląska
- 2025-04-28: Niepewna sytuacja zwracanych do Skarbu Państwa gruntów dzierżawnych. To może się wiązać z likwidacją infrastruktury rolniczej i miejsc pracy
- 2025-04-25: Piwo bezalkoholowe stanowi już 6,5 proc. sprzedaży browarów. Konsumenci świadomie ograniczają spożycie alkoholu
- 2025-04-25: Członek RPP spodziewa się obniżki stóp procentowych już w maju, może nawet o 50 pb. Potem dyskusja o kolejnej obniżce możliwa w lipcu
- 2025-05-02: Im bliżej wyborów prezydenckich, tym więcej dezinformacji. Polacy nie umieją jeszcze jej rozpoznawać
- 2025-04-29: Coraz mniej kredytów bankowych płynie do polskiej gospodarki. Przed sektorem duże wyzwania związane z finansowaniem strategicznych projektów
- 2025-04-28: Migranci mogą być ratunkiem dla polskiego rynku pracy. Pracodawcy chcą uwzględnienia ich potrzeb w strategii migracyjnej
- 2025-04-23: Rząd planuje dalsze zmiany w opiece wczesnodziecięcej. Ma to pomóc odwrócić negatywne trendy demograficzne
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

PE przedstawił swoje priorytety budżetowe po 2027 roku. Wydatki na obronność kluczowe, ale nie kosztem polityki spójności
Parlament Europejski przegłosował w tym tygodniu rezolucję w sprawie priorytetów budżetu UE na lata 2028–2034. Europosłowie są zgodni co do tego, że obecny pułap wydatków w wysokości 1 proc. dochodu narodowego brutto UE-27 nie wystarczy do sprostania rosnącej liczbie wyzwań, przed którymi stoi Europa. Mowa między innymi o wojnie w Ukrainie, trudnych warunkach gospodarczych i społecznych oraz pogłębiającym się kryzysie klimatycznym. Eurodeputowani zwracają też uwagę na ogólnoświatową niestabilność, w tym wycofywanie się Stanów Zjednoczonych ze swojej globalnej roli.
Infrastruktura
Odbudowa Ukrainy pochłonie setki miliardów euro. Polskie firmy już teraz powinny szukać partnerów, nie tylko w kraju, ale i w samej Ukrainie

Według stanu na koniec 2024 roku odbudowa Ukrainy wymagać będzie zaangażowania ponad pół biliona euro, a Rosja wciąż powoduje kolejne straty. Najwięcej środków pochłoną sektory mieszkaniowy i transportowy, ale duże są także potrzeby energetyki, handlu czy przemysłu. Polski biznes wykazuje wysokie zaangażowanie w Ukrainie, jednak może ono być jeszcze wyższe w procesie odbudowy. Zdaniem wiceprezesa działającego w tym kraju Kredobanku należącego do Grupy PKO BP firmy powinny szukać partnerów do udziału w odbudowie i w Polsce, i w Ukrainie.
Polityka
Europoseł PiS zapowiada walkę o reparacje wojenne dla Polski na forum UE. Niemiecki rząd uznaje temat za zamknięty

Nowy kanclerz Niemiec Friedrich Merz podczas konferencji prasowej w Polsce ocenił, że temat reparacji wojennych w relacjach polsko-niemieckich jest prawnie zakończony. Nie zgadza się z tym europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk, który chce do tego tematu wrócić na forum UE. Przygotowana za rządów PiS publikacja „Raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej” szacuje straty na ponad 6,2 bln zł.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.