Newsy

Połowa Polaków nie potrafi odróżnić oryginalnego produktu od podróbki. Sklepy internetowe wdrożyły technologie blokujące nieautentyczne towary

2024-06-17  |  06:20
Mówi:Agnieszka Plencler, prezeska Fundacji Forum Konsumentów
Małgorzata Miś, prezes Stowarzyszenia Ochrony Konsumentów Aquila
Cezary Sowiński, manager ds. polityki publicznej, Amazon
  • MP4
  • Sprzedaż podrobionych produktów to jedno z najczęstszych oszustw w sieci. Z badań EUIPO wynika, że 14 proc. konsumentów w Polsce celowo kupiło podróbkę, a połowa miała problem z określeniem oryginalności zakupionego produktu. Klientom z pomocą idą sklepy internetowe. W ubiegłym roku technologie stosowane przez Amazon zablokowały globalnie sprzedaż 7 mln nieautentycznych towarów. Organizacje konsumenckie apelują z kolei do konsumentów o ostrożne podejście do niewiarygodnie niskich cen i zwracanie uwagi na detale.

     Skala towarów podrobionych zarówno w Polsce, w Unii Europejskiej, jak i na świecie jest bardzo duża. Praktycznie nie ma produktów, które nie mogą być podrabiane, i niestety są one podrabiane skutecznie. Najwięcej podróbek mamy w kategorii odzieży, kosmetyków oraz zabawek. To jest około 16 mld euro strat ze sprzedaży rocznie. Ale nie tylko twórcy czy oryginalni producenci ponoszą straty, to są także straty dla budżetu państwa i ogromne ryzyko dla konsumentów kupujących te podrobione towary, bo mogą one zagrażać ich bezpieczeństwu i zdrowiu – mówi agencji Newseria Biznes Agnieszka Plencler, prezeska zarządu Fundacji Forum Konsumentów.

    – Kwestia nabywania podróbek w internecie to dosyć powszechnie występujący problem. Oczywiście temat podróbek jest bardzo wielowymiarowy. Jeżeli konsument nie ma świadomości, że kupuje towar podrobiony, to jest to klasyczny przykład nieuczciwej praktyki rynkowej i oszustwa. Trochę inna jest sytuacja, gdy klient ma świadomość, że kupuje podróbkę i zazwyczaj takie działanie wynika z pobudek osobistych, chęci pokazania się z produktem wyglądającym jak markowy, chęcią zaistnienia w towarzystwie – mówi Małgorzata Miś, prezes Stowarzyszenia Ochrony Konsumentów Aquila.

    Z ogólnoeuropejskiego badania przeprowadzonego w ubiegłym roku przez Urząd UE ds. Własności Intelektualnej wynika, że połowa polskich konsumentów nie miała w trakcie zakupów pewności, czy dany produkt jest oryginalny, czy podrobiony. Podobny odsetek przyznaje, że zdarzyło im się kupić podróbkę, a 14 proc. zrobiło to z premedytacją. Wśród wszystkich badanych krajów odsetek ten jest podobny i wynosi 13 proc., ale w przypadku młodych osób (15–24 lata) jest już dwa razy wyższy. Co istotne, badania EUIPO wskazują, że jedna trzecia Europejczyków uważa kupowanie podróbek za akceptowalne, jeśli cena oryginalnego produktu jest zbyt wysoka. Wśród młodych konsumentów takiej odpowiedzi udzieliło 50 proc. badanych.

    – Jako społeczeństwo mamy niestety duże przyzwolenie na zakup towarów podrobionych. Połowa z nas uważa, że jest to rodzaj sprytnych zakupów, jeśli możemy nabyć towar bardzo zbliżony do oryginału, ale po niższej cenie. Pomijam tutaj fakt, że wtedy raczej nie bierzemy pod uwagę jakości produktu, materiałów, z jakich jest wykonany, i pozostałych elementów różniących go od towaru oryginalnego. Około 60 proc. z nas twierdzi, że przecież robią to wszyscy, więc to pewnie nic złego – mówi Agnieszka Plencler.

    Mimo wysokiego odsetka kupujących podróbki Polacy uważają się za świadomych konsumentów. W tegorocznym badaniu przeprowadzonym przez Fundację Forum Konsumentów i Amazon „(Nie)świadomy Konsument” 80 proc. ocenia swój stan wiedzy o prawach konsumenckich jako raczej dobry. To o 30 pkt proc. więcej niż rok wcześniej. Jednocześnie podkreślają, że są otwarci na inicjatywy edukacyjne, które zwiększą ich świadomość. W porównaniu do 2023 roku znacznie wzrosła liczba deklarujących chęć poszerzenia swojej wiedzy w tym zakresie – z 47 do 57 proc. obecnie. 94 proc. respondentów uważa, że aktywności i programy edukacyjne prowadzone przez organizacje konsumenckie i rzeczników pomagają w zdobywaniu wiedzy na temat praw konsumenckich. Taki był też cel kampanii edukacyjnej „sPRAWA dla konsumenta”, którą przeprowadził niedawno Amazon wspólnie z Forum Konsumentów, Centrum Konsumenckim, Stowarzyszeniem Ochrony Konsumentów Aquila i Stowarzyszeniem Euro-Concret.

    Wiadomo, że lepiej zapobiegać, niż leczyć, więc żeby nie być tym przysłowiowym mądrym Polakiem po szkodzie, bardzo ważne jest, żeby zachować ostrożność w internecie, żeby nie wierzyć wszystkim informacjom, które dostajemy, tylko dokonać ich weryfikacji, oceny. Stąd też bardzo ważna jest też edukacja konsumencka, właśnie, żeby konsumenci wiedzieli, na co zwracać uwagę, jakie przysługują im prawa – mówi Małgorzata Miś.

    Tego typu inicjatywy są wciąż potrzebne, bo połowa Polaków przyznaje, że mają problem z odróżnieniem oryginałów od podróbek.

    – Po pierwsze, klienci powinni zwracać uwagę na samą ofertę i cenę. Jeżeli cena znacząco odbiega od tej rynkowej, na przykład mamy 90-proc. obniżkę, to ta sytuacja powinna wzbudzić niepokój i skłonić do zastanowienia się, czy to na pewno nie jest próba oszustwa – radzi Małgorzata Miś. – Druga rzecz, o jakiej powinniśmy pamiętać, kupując w internecie, to kupowanie w pewnym źródle, zweryfikowanie strony internetowej, sprawdzenie danych kontaktowych sprzedawcy i regulaminu, a także opinie na temat danego sklepu w internecie. Kolejna rzecz to zwracanie uwagi na detale, jak wyglądają towary, czy rzeczywiście jakość ich wykonania jest dobra. Jeżeli mamy towar słabo wykonany, na przykład szwy nie są dobrej jakości, to mamy tutaj realne podejrzenie, że do oryginalnych raczej nie należy.

    – Odróżnienie podróbek i oryginałów nie zawsze jest proste – podkreśla prezeska Fundacji Forum Konsumentów. – Edukacja często bywa siermiężna i ciężka, więc bardziej chcielibyśmy iść w kierunku inspirowania konsumentów i pokazywania im możliwości wynikających z tego, że głosują portfelem.

    W budowanie świadomości konsumentów, ale też przedsiębiorców angażują się także sklepy internetowe. Ich rola w zwalczaniu procederu podróbek jest jednak znacznie większa – same także walczą z nieuczciwymi sprzedawcami.

    W Amazon ponad 10 lat temu podjęliśmy kroki do stworzenia strategii walki z podróbkami. Łączy ona cztery aspekty. Pierwszy to technologia. Używamy technologii do tego, żeby zatrzymywać przestępców przed wejściem i zaoferowaniem jakichkolwiek podrobionych produktów w naszych sklepach. Po drugie, współpracujemy z właścicielami praw, czyli markami, przedsiębiorcami, którzy u nas sprzedają. Trzeci aspekt to jest ściganie przestępców. Jesteśmy bardzo aktywni w tym, żeby pociągać do odpowiedzialności wszelkie osoby, które łamią prawo. Czwarty aspekt to jest edukacja, tak konsumentów, jak i przedsiębiorców w tym zakresie – wymienia Cezary Sowiński, manager ds. polityki publicznej w Amazon. – Do końca 2023 roku zainwestowaliśmy ponad 1,2 mld dol. w technologię i zatrudniliśmy ponad 15 tys. osób, żeby nasze sklepy uczynić miejscami bezpiecznymi i zaufanymi dla kupujących i sprzedających.

    Wśród stosowanych rozwiązań są kontrole sprzedawców, m.in. przez foto- i wideoanalizy, monitorowanie wystawianych przez nich produktów i wprowadzanych do ofert zmian w czasie rzeczywistym. Zautomatyzowane systemy weryfikują miliardy prób zmian na stronach produktowych, poszukując oznak potencjalnych nadużyć. Jak podkreśla przedstawiciel firmy, stosowane narzędzia są w stanie zablokować 99 proc. nieuczciwych ofert, zanim właściciel oryginalnej marki zdoła je zauważyć i zgłosić.

    Na przestrzeni ostatnich kilku lat widać wymierne efekty realizacji tej strategii. Mimo dynamicznego wzrostu liczby sprzedawanych w sklepie towarów liczba zasadnych zgłoszeń o naruszenie praw własności intelektualnej spadła o ponad 30 proc. W 2023 roku z udziałem zespołów Amazon wykryto, przejęto i odpowiednio zutylizowano ponad 7 mln podrobionych produktów. 

    Dzięki stworzeniu zespołu do spraw ścigania przestępców w zeszłym roku przedstawiliśmy dowody do tego, żeby postawić zarzuty karne ponad 100 osobom na całym świecie. Innym z rezultatów, jakie przynosi nasza strategia, jest spadek liczby nieuczciwych sprzedawców, którzy próbują zarejestrować się w naszym sklepie. Trzy lata temu było ich ponad 2 mln, w tym roku – 700 tys. To oznacza, że nasza technologia działa i coraz mniej jest możliwości do tego, żeby ktoś nieuczciwy wszedł i zaczął sprzedawać w sklepach Amazon. Z drugiej strony to nie oznacza, że liczba przestępców się zmniejszyła dzięki temu, bo oni pewnie próbują sprzedawać gdzieś indziej – podkreśla Cezary Sowiński.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Bankowość

    Dobre prognozy dla rynku kredytów mieszkaniowych. Mimo braku rządowego programu wsparcia

    Rok 2025 powinien być dobrym okresem na rynku kredytów mieszkaniowych. – Zainteresowanie nadal będzie rosło i paradoksalnie przyczyni się do tego niedawna zapowiedź ministra rozwoju i technologii, że nie będzie Kredytu 0 proc. – ocenia dr Jacek Furga, prezes Centrum Procesów Bankowych i Informacji. Jak wskazuje, pomimo braku kolejnego programu wsparcia dla kredytów mieszkaniowych 2024 rok również zakończył się dobrym wynikiem, a jakość obsługi złotowych kredytów mieszkaniowych pozostaje na bardzo wysokim poziomie.

    Prawo

    W Polsce brakuje ośrodków interwencji kryzysowej. Rzecznik Praw Obywatelskich apeluje o zmiany w prawie i zwiększenie finansowania

    W 2023 roku w Polsce funkcjonowało 170 ośrodków interwencji kryzysowej, ale w wielu powiatach tego typu wsparcie wciąż nie jest dostępne. NIK już w 2021 roku alarmował, że ponad połowa powiatów nie powołała takich ośrodków. Tylko część istniejących placówek świadczy całodobowo wsparcie dla osób doświadczających kryzysów, a zapotrzebowanie na takie usługi stale rośnie. Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich apeluje o zmiany w prawie dotyczącym interwencji kryzysowej oraz finansowaniu tych usług.

    Finanse

    Jedna trzecia pacjentów jest niedożywiona przy przyjęciu do szpitala. Od tego w dużej mierze zależą rokowania

    Niedożywienie pacjentów w szpitalach jest zjawiskiem powszechnym – w Polsce stan ten dotyczy jednej trzeciej osób już w momencie wizyty w Izbie Przyjęć, a w trakcie hospitalizacji pogłębia się u kolejnych 20–30 proc. O roli leczenia żywieniowego mówi się już coraz więcej, również jako o odrębnej opcji terapeutycznej w niektórych chorobach z autoagresji. W ocenie ekspertów wciąż jednak brakuje wiedzy na ten temat, zwłaszcza u lekarzy innych specjalizacji niż onkologiczne, gastroenterologiczne czy chirurgiczne. Tymczasem dobre odżywienie nie tylko przekłada się na szybsze zdrowienie, ale i realne oszczędności dla systemu.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.