Newsy

Polska ma szansę zostać wiodącym producentem konopi w Europie. Nasze produkty mają renomę za granicą

2020-07-29  |  06:20

Konopie przemysłowe są coraz częściej uprawiane przez polskich rolników. W ubiegłym roku obszar zasiewów zwiększył się o prawie 80 proc., do ponad 3 tys. hektarów. Rozwój tej branży może mieć pozytywne przełożenie na całą gospodarkę, a Polska ma potencjał, żeby zostać jednym z głównych producentów wyrobów z konopi w Europie. Według ekspertów rozwój krajowej branży wymaga wprowadzenia norm zapewniających większą konkurencyjność produkcji.

Surowce pozyskiwane z konopi przemysłowych (kwiatostany, nasiona i łodygi) mogą być wykorzystywane m.in. w przemyśle spożywczym, kosmetycznym, włókienniczym, motoryzacyjnym, papierniczym czy budowlanym.

 Konopie przemysłowe mają szereg zastosowań, ostatnio także w branży weterynaryjnej. W związku z tym mamy olbrzymi przyrost liczby plantacji i zainteresowania tą rośliną. Jest bardzo duże grono konsumentów i przedsiębiorców – zarówno w Polsce, jak i na świecie – którzy doceniają konopie przemysłowe – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes Witold Czeszak, kierownik Programu Konopnego w Instytucie Włókien Naturalnych i Roślin Zielarskich w Poznaniu.

Zarówno w Polsce, jak i Europie rynek detaliczny produktów konopnych jest zdominowany przez olejki z CBD i kosmetyki konopne, które razem stanowią ponad połowę asortymentu sklepów internetowych oferujących produkty z tej rośliny. Na trzecim miejscu ex aequo plasuje się żywność konopna i susz z kwiatostanów konopi. Polska ma potencjał, żeby zostać jednym z głównych producentów wyrobów z konopi w Europie. Tu mieści się jeden z najważniejszych na kontynencie ośrodków badawczych zajmujących się konopiami przemysłowymi, a polskie produkty konopne cieszą się uznaniem na rynkach zagranicznych.

– Są w Polsce firmy, które produkują olejki CBD lub inne wyroby z konopi przemysłowych. Kierują się zasadą, że jakość jest najważniejsza i nieźle sobie radzą. Spotykamy się na wielu targach zagranicznych i wiem, jakie są opinie lokalnych przedsiębiorców i konsumentów co do polskich produktów – mówi Witold Czeszak.

Konopie przemysłowe są rośliną coraz częściej uprawianą także w Polsce. Z raportu „Rozwój rynku uprawy i przetwarzania konopi przemysłowych w Polsce” think tanku Polityka Insight wynika, że gospodarstwa rolne w 2019 roku zgłosiły do dopłat bezpośrednich przeszło 3 tys. hektarów obszaru zasiewów. W ujęciu rocznym daje to wzrost o 78 proc. Największe pola upraw odnotowano w województwach mazowieckim i dolnośląskim, zaś w lubelskim rekordowa liczba rolników obsiewa pola konopiami. Pomimo tego konopie przemysłowe w Polsce stanowią jednak 0,3 proc. całego areału upraw roślin przemysłowych. Dla porównania, w całej UE już ok. 7 proc. wszystkich pól jest obsianych konopiami.

Analitycy Polityka Insight szacują, że w ubiegłym roku rolnicy wykazali 36 mln zł przychodów z upraw konopi przemysłowych. Z tego 82 proc. stanowiły wpływy ze sprzedaży kwiatostanów, zaś 13 proc. ze sprzedaży ziaren. Dzięki stosunkowo niskim kosztom upraw większość tych przychodów stanowiła zysk. Rozwój rolnictwa powinien pociągnąć za sobą także rozwój branż zajmujących się przetwarzaniem łodyg konopi – od włókiennictwa, przez sektor spożywczy, kosmetyczny, po budowlany.

 Ta roślina może przynieść dużo dobrego gospodarce, szczególnie rolnictwu. Wraz ze wzrostem upraw jak grzyby po deszczu pojawiają się także firmy czy inicjatywy związane np. ze zbiorem, suszeniem, czyszczeniem materiału nasiennego czy suszu, więc to jest też wartość dodana dla całej gospodarki – mówi kierownik Programu Konopnego w Instytucie Włókien Naturalnych i Roślin Zielarskich w Poznaniu. – W innych krajach konopie stanowią istotną siłę napędową gospodarki. W Stanach Zjednoczonych branża konopna jest czwartą najszybciej rozwijającą się branżą. W tym kierunku należałoby pójść, czyli zebrać nasz potencjał, zintegrować się i rozwijać ten sektor bardzo dynamicznie.

Mimo stałego wzrostu obszaru zasiewanego konopiami Polska wciąż pozostaje importerem praktycznie wszystkich surowców pozyskiwanych z konopi przemysłowych. Większość sprowadzana jest z krajów UE, głównie z Niemiec, Litwy i Holandii, ale część importu pochodzi też z Kanady, Ukrainy i Kazachstanu. W 2019 roku do kraju sprowadzono blisko 900 ton nasion, 220 ton konopi suszonych i roszowanych (czyli podzielonych wstępnie na włókno i paździerz) oraz 158 ton konopi niskoprzetworzonych. W tym samym czasie eksport tych surowców z Polski wyniósł 281 ton nasion, 34 tony konopi suszonych i roszowanych oraz 2 tony konopi niskoprzetworzonych.

 Mamy potencjał, aby stać się istotnym eksporterem dóbr związanych z konopiami przemysłowymi. Jako instytut większość swojej produkcji eksportujemy głównie do Ameryki Północnej, ale jesteśmy też aktywni w Ameryce Południowej, Europie, Japonii, a za chwilę będziemy też w Australii. Zachęcam przedstawicieli grupy tego sektora w Polsce, żeby się integrować i wspólnie eksportować krajowe produkty. Proponuję nie obawiać się kwestii cenowych, ale postawić na jakość. Nasz materiał nasienny jest wysokiej jakości i przez to jest tak bardzo poszukiwany na całym świecie – mówi Witold Czeszak.

Przeszkodą w rozwoju branży konopnej w Polce są jednak niejasności regulacyjne i możliwość różnych interpretacji przepisów. Problemem jest między innymi rozproszenie regulacji, które znajdują się w różnych aktach prawnych lub podlegają różnym ministrom. Przykładowo, w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii i ustawie o bezpieczeństwie żywności i żywienia nakładają się na siebie kompetencje resortów zdrowia, spraw wewnętrznych, sprawiedliwości oraz rolnictwa i rozwoju wsi. To prowadzi do niespójności, trudności z interpretacją przepisów i w efekcie nie sprzyja branży.

– Akty prawne, które obowiązują w naszym kraju i UE, trochę nie nadążają za zmianami, które dyktuje nam gospodarka. Ograniczeniem w rozwoju branży jest już sam proces uzyskania zgody przez rolnika. Jest to dość skomplikowane i wymaga decyzji z półrocznym wyprzedzeniem. Dlatego złagodzenie czy uproszczenie procedury uzyskania zgody na uprawę to pierwsza sprawa – mówi ekspert z Instytutu Włókien Naturalnych i Roślin Zielarskich w Poznaniu. – Druga sprawa to stworzenie jasnych zasad interpretacji dotyczących poziomu CBD czy THC w produktach. Tutaj mamy do czynienia z bardzo różnymi i często odmiennymi interpretacjami, nawet radców czy prawników. To wywołuje niepewność.

W aktualnym stanie prawnym przedsiębiorcy zajmujący się uprawą konopi przemysłowych są narażeni na duże ryzyko. Jeżeli limit substancji psychoaktywnej THC zostanie przekroczony w cząstkach konopi pozostałych po ich przetworzeniu lub w gotowych produktach, wówczas mogą być pociągnięci do odpowiedzialności karnej. To zaś odstrasza potencjalnych inwestorów, dlatego w raporcie Polityka Insight „Rozwój rynku uprawy i przetwarzania konopi przemysłowych w Polsce” eksperci postulują, żeby ustawodawca jasno określił, w jakich okolicznościach i produktach należy uwzględniać zapisany w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii limit 0,2 proc. obecności THC.

W ocenie ekspertów ustawodawca powinien też podnieść dopuszczalny limit THC – jego zwiększenie do 0,5 lub 0,6 proc. (jak np. we Włoszech) wciąż byłoby bezpieczne i uniemożliwiało wykorzystywanie konopi przemysłowych do produkcji narkotyków. Z drugiej strony mogłoby znacząco zwiększyć konkurencyjność polskich producentów.

– Kolejna sprawa to infrastruktura przetwórcza, której budowa wymaga czasu i pieniędzy. Jesteśmy na początku drogi, pomimo że mamy olbrzymie doświadczenie w tej branży. Polska jest fenomenalnym krajem, jeżeli chodzi o uprawę konopi przemysłowych, również z uwagi na historię i potencjał – mówi Witold Czeszak.

Więcej na temat
Finanse Mimo kryzysu firmy nie muszą rezygnować z inwestycji. 160 mln zł z funduszy unijnych trafi do mikro-, małych i średnich przedsiębiorstw na rozwój i wdrażanie innowacji Wszystkie newsy
2020-07-27 | 06:30

Mimo kryzysu firmy nie muszą rezygnować z inwestycji. 160 mln zł z funduszy unijnych trafi do mikro-, małych i średnich przedsiębiorstw na rozwój i wdrażanie innowacji

Aktualizacja 13:10 Kryzys wywołany pandemią koronawirusa zmusił firmy, zwłaszcza MŚP, do szukania dodatkowych źródeł kapitału – zarówno na sfinansowanie bieżącej
Handel Szansą dla firm dotkniętych skutkami pandemii jest ekspansja zagraniczna. Teraz można wnioskować o unijne wsparcie związane z działalnością eksportową
2020-05-18 | 06:25

Szansą dla firm dotkniętych skutkami pandemii jest ekspansja zagraniczna. Teraz można wnioskować o unijne wsparcie związane z działalnością eksportową

Co czwarta firma ma trudności z regulowaniem zobowiązań, a 30 proc. z wyegzekwowaniem należności – wynika z badania „Sytuacja polskich przedsiębiorstw i rynku

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Transport

Do 2050 roku lotnictwo ma być zeroemisyjne. Do osiągnięcia tego celu konieczna jest wymiana floty i przejście na ekologiczne paliwa

Lotnictwo odpowiada za ok. 4 proc. całkowitej emisji gazów cieplarnianych w UE. Międzynarodowa Organizacja Lotnictwa Cywilnego (ICAO) prognozowała, że wraz z dynamicznym wzrostem ruchu lotniczego do 2050 roku emisje z lotnictwa mogą się potroić w porównaniu z 2015 rokiem. Dlatego dwa lata temu wszystkie państwa członkowskie tej organizacji przyjęły zobowiązanie, by w ciągu kolejnych 25 lat dążyć do zeroemisyjności. Eksperci oceniają, że do tego konieczne są co najmniej dwa warunki – przejście na ekologiczne paliwa lotnicze i modernizacja floty.

Prawo

Rośnie liczba wynalazków wykorzystujących sztuczną inteligencję. Za rozwojem technologii nie nadążają przepisy

W ciągu ostatnich 10 lat liczba patentów związanych z generatywną sztuczną inteligencją wzrosła z 733 w 2014 roku do ponad 14 tys. w 2023 roku – wynika z raportu Światowej Organizacji Własności Intelektualnej (WIPO). Łącznie w ciągu dekady przyznano niemal 54,5 tys. patentów dla tego typu wynalazków. Nie wszystkie kwestie związane z prawem własności intelektualnej, prawem autorskim, wykorzystaniem gen AI są uregulowane. – Potrzeba jeszcze trochę czasu, żeby znalazły się odpowiednie rozwiązania prawne, które pozwolą na ochronę rozwiązań wykorzystujących sztuczną inteligencję – ocenia Dorota Rzążewska, prezeska Polskiej Izby Rzeczników Patentowych.

DlaWas.info

Edukacja

MNiSW wspiera programy badawcze dotyczące żywienia. W planach jest też popularyzacja zdrowej diety

Resort nauki współfinansuje programy, które mają odpowiedzieć na wyzwania związane ze zdrowiem uczniów. Ruszyła właśnie kolejna edycja programu JEŻ – Junior-Edu-Żywienie, w którym rodzice i dzieci będą uczestniczyć w badaniu dotyczącym marnowania żywności. – Innym ważnym i nowatorskim komponentem jest program telewizyjny, który będzie popularyzował zdrowe żywienie – zapowiada Maciej Gdula, wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego. Jak podkreśla, to przykład na to, jak wykorzystywać w praktyce wyniki badań naukowych.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.