Mówi: | Andreas Maierhofer, prezes zarządu, T-Mobile Polska Maciej Gajewski, sprzętoznawca, T-Mobile Polska Goran Markovic, członek zarządu ds. rynku prywatnego, T-Mobile Polska Katarzyna Zańczuk, ekspertka ds. marketingu, T-Mobile Polska |
Ponad połowa sprzedawanych w T-Mobile smartfonów jest dostosowana do sieci 5G. Operator jako pierwszy na rynku wprowadza urządzenia własnej marki
Aktualizacja 14:48
Jeszcze dwa lata temu 1 proc. sprzedawanych przez T-Mobile Polska smartfonów był wyposażony w rozwiązania z zakresu 5G, dziś jest to 53 proc. – wynika z danych operatora. Firma chce wykorzystać dynamicznie rosnące zainteresowanie tą technologią i wprowadzi do sprzedaży dwa urządzenia własnej marki, które będą dostosowane do sieci nowej generacji. To pierwsza tego typu oferta operatora komórkowego na polskim rynku. T Phone’y 5G mają być jedną z najbardziej przystępnych cenowo ofert na polskim rynku, na którym wciąż koszt decyduje o posiadaniu telefonu lub dostępu do internetu. Chociaż do pełnego wdrożenia 5G wiele jeszcze w Polsce brakuje, operatorzy intensywnie się do tego procesu przygotowują.
– Technologia sieci 5G jest kolejną generacją sieci komórkowej. Proszę wierzyć, że po przejściu na tę technologię na swoim urządzeniu klienci nie będą chcieli wrócić do poprzedniej generacji. Różnica będzie natychmiast zauważalna – mówi agencji Newseria Biznes Andreas Maierhofer, prezes zarządu T-Mobile Polska.
Jak wynika ze statystyk operatora, na polskim rynku zainteresowanie smartfonami z 5G sukcesywnie rośnie. Na koniec II kwartału 2020 roku tylko 1 proc. telefonów sprzedawanych w salonach magentowego operatora był kompatybilny z siecią piątej generacji. W analogicznym okresie rok później było to 23 proc. Natomiast w połowie 2022 roku już ponad połowa sprzedanych smartfonów w salonach T-Mobile obsługiwała 5G.
– W naszych ankietach około 45 proc. użytkowników podkreśla, że 5G jest dla nich bardzo istotnym elementem przy wyborze smartfona – mówi Maciej Gajewski, sprzętoznawca w T-Mobile Polska.
Z tego wzrostu zainteresowania chce skorzystać T-Mobile, wprowadzając w tym tygodniu na rynek dwa smartfony sygnowane własną marką. Modele T Phone 5G i T Phone Pro 5G pozwalają korzystać z sieci piątej generacji i dzięki przystępnej cenie oraz wysokiej jakości mają się przyczynić do upowszechnienia tej technologii na polskim rynku.
– Mamy największą sieć z 5G i jeden z największych zasięgów łączy światłowodowych. Oferujemy dwa nielimitowane plany taryfowe i wprowadziliśmy również ofertę telewizyjną. Brakującym elementem były nasze własne urządzenia, więc zdecydowaliśmy się stworzyć swój telefon o nazwie T Phone 5G. To jest kolejny etap wzmacniania pozycji naszej marki na rynku – mówi Andreas Maierhofer.
– Nasza firma nie tylko w Polsce, ale i za oceanem, w Stanach Zjednoczonych, ma już doświadczenie we wprowadzaniu własnych smartfonów. Tam jesteśmy właśnie świeżo po premierze szóstej edycji smartfona naszej własnej produkcji pod nazwą Revvl 6 5G, który cieszył się ogromnym zainteresowaniem wśród klientów. Teraz przyszedł czas, żeby wejść na polski i europejski rynek, gdzie liczymy na podobne efekty – dodaje Katarzyna Zańczuk, ekspertka ds. marketingu w T-Mobile.
Na polskim rynku T-Mobile jest pierwszym operatorem, który zdecydował się wprowadzić do oferty urządzenia sygnowane marką własną. T Phone 5G oraz T Phone Pro 5G – oba stworzone we współpracy z Google’em – trafią do sprzedaży w salonach 5 października br., w ramach ogólnoeuropejskiej premiery, która obejmie też dziewięć innych krajów Europy (w tym m.in. Niemcy, Austrię, Węgry i Czechy).
Ich dużą zaletą ma być właśnie przystępna cena, bo – jak pokazało tegoroczne badanie Kantar Public dla Digital Care – prawie 60 proc. Polaków, którzy kupują nowego smartfona, wybiera urządzenia w cenie do 1 tys. zł. Magentowy operator wziął ten parametr pod uwagę.
– Celem było stworzenie najbardziej przystępnej cenowo oferty telefonów z 5G na rynku. Dlatego przygotowaliśmy specjalną promocję – zwolnienie z zapłaty sześciu rat za urządzenie w ramach naszej taryfy. W tej promocji cena podstawowej wersji telefonu T Phone 5G wyniesie 829 zł, a droższa wersja T Phone Pro 5G będzie kosztować 1069 zł – mówi Goran Markovic, członek zarządu ds. rynku prywatnego T-Mobile Polska.
Bez abonamentu model T Phone 5G (4 GB/64 GB) będzie kosztować 1099 zł, z kolei T Phone Pro 5G (6 GB/128 GB) – 1399 zł. Jednak w połączeniu z ofertą abonamentową „Bez limitu” ceny są wyraźnie niższe, ponieważ pierwszych sześć rat za oba urządzenia wynosi 0 zł. W tym wariancie cena modelu T Phone 5G spada więc o 270 zł, a ulepszony model T Phone Pro 5G jest tańszy o 330 zł.
– To jedne z najbardziej przystępnych cenowo telefonów z 5G, jakie można znaleźć na polskim rynku – mówi Goran Markovic.
T-Mobile podkreśla, że zaletą urządzeń jest jednak nie tylko cena, ale i wysoka jakość. Dzięki pojemnym bateriom (do 5000 mAh) i ośmiordzeniowej jednostce MediaTek Dimensity 700 oba telefony zapewniają sprawne działanie przez dwa dni, a współpraca z Google’em zaowocowała wykorzystaniem systemu Android 12 oraz aplikacji, które są popularne wśród użytkowników, a przy tym bardzo intuicyjne. Kolejnym wyróżnikiem ma być też nowoczesny design.
– To nie jest jakiś telefon, który sobie wyprodukowaliśmy i nakleiliśmy naklejkę. To jest telefon stworzony od podstaw we współpracy z Google’em, na nasze zamówienie, i działa tak, jak chcemy – mówi Maciej Gajewski. – W tej półce cenowej czysty Android i bardzo dobry procesor sprawiają, że jesteśmy nie do prześcignięcia dla konkurencji. Czas pracy na jednym ładowaniu to ponad dwa dni przy bardzo intensywnym użytkowaniu, więc to kolejny benefit. Plus oczywiście wygląd, bo ten telefon po prostu wygląda na droższy, niż jest, on jest stworzony z matowego, odpornego plastiku, a magentowy przycisk, który jest jednocześnie czytnikiem linii papilarnych, sprawia, że ten telefon może się podobać.
Smartfony T Phone 5G od 5 października br. będą też dostępne dla biznesu w ofercie Magenta Biznes. Oferują pełny standard bezpieczeństwa, potwierdzony certyfikatem Android Enterprise Recommended, który gwarantuje, że spełniają wysokie wymagania związane z użytkowaniem w środowisku firmowym.
Czytaj także
- 2024-12-18: Rekordowa pożyczka z KPO dla Tauronu. 11 mld zł trafi na modernizację i rozbudowę sieci dystrybucji
- 2025-01-08: Strach przed porażką i brak wiary we własne siły blokują rozwój przedsiębiorczości kobiet. Częściej zakładają za to firmy z misją
- 2024-12-18: Rolnictwo czekają znaczące inwestycje. Bez nich trudno będzie zapewnić żywność 10 mld ludzi
- 2024-12-02: Budowa sieci szybkiej łączności dla polskiej energetyki wchodzi w kolejny etap. Czas usuwania awarii będzie krótszy
- 2024-10-29: Technologia wirtualnych bliźniaków rewolucjonizuje produkcję w firmach. Pomaga im też ograniczać ślad węglowy produktów
- 2024-10-09: Szwedzka Akademia Nauk uhonorowała lata pracy nad sztuczną inteligencją. Nagroda Nobla trafiła do twórców sztucznych sieci neuronowych
- 2024-11-12: Świadoma sztuczna inteligencja może powstać jeszcze w tej dekadzie. Tego dotyczy dzisiejszy wyścig zbrojeń
- 2024-10-25: Obrót elektroniką z drugiej ręki sprzyja środowisku. Polacy coraz chętniej sięgają po używane i odnowione smartfony
- 2024-09-13: M. Lasek: Z rozwojem cargo nie ma co czekać na nowe lotnisko centralne. Zachęty podatkowe mogłyby pomóc
- 2024-08-29: Aplikacja mObywatel zyskuje nowe funkcjonalności. Jeszcze w tym roku pojawi się mStłuczka
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
Konsumenci w sieci narażeni na długą listę manipulacyjnych praktyk sprzedażowych. Zagraniczne platformy wymykają się unijnym regulacjom
Wraz z pojawieniem się na polskim i europejskim rynku platform sprzedażowych spoza UE rośnie też liczba przypadków stosowania tzw. dark patterns, czyli manipulacyjnych technik sprzedażowych. Nowe regulacje UE – w tym rozporządzenie w sprawie jednolitego rynku usług cyfrowych oraz akt o usługach cyfrowych – mają lepiej chronić przed nimi konsumentów, a podmiotom stosującym takie praktyki będą grozić wysokie kary finansowe. Problemem wciąż pozostaje jednak egzekwowanie tych przepisów od zagranicznych platform, które wymykają się europejskim regulacjom. – To jest w tej chwili bardzo duże wyzwanie dla całego rynku cyfrowego, że w praktyce regulacje nie dotyczą w takim samym stopniu wszystkich graczy – mówi Teresa Wierzbowska, prezeska Związku Pracodawców Prywatnych Mediów.
Fundusze unijne
Europejscy młodzi twórcy w centrum polskiej prezydencji w Radzie UE. Potrzebne nowe podejście do wsparcia ich karier
Wsparcie startu kariery młodych artystów i debata nad regulacjami dla sektora audiowizualnego, które będą odpowiadać zmieniającej się rzeczywistości technologicznej – to dwa priorytety polskiej prezydencji w Radzie UE z zakresu kultury. Najbliższe półrocze będzie także okazją do promocji polskich twórców w państwach członkowskich i kandydujących, a współpraca z artystami z innych krajów ma pokazać, że kultura może łączyć i być platformą dialogu międzynarodowego.
Ochrona środowiska
Tylko 1 proc. zużytych tekstyliów jest przetwarzanych. Selektywna zbiórka może te statystyki poprawić
Wraz z nowymi przepisami dotyczącymi gospodarki odpadami od stycznia 2025 roku gminy w Polsce wprowadziły selektywną zbiórkę zużytych tekstyliów. To oznacza, że przykładowo zniszczonych ubrań nie można już wyrzucić do frakcji zmieszane. Część gmin wprowadza ułatwienia dla mieszkańców w postaci dodatkowych kontenerów. W innych mieszkańcy będą musieli samodzielnie dostarczyć tekstylia do punktów selektywnej zbiórki odpadów komunalnych (PSZOK).
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.