Newsy

Prawie 12 mln Polaków korzysta z programu lojalnościowego Biedronki. Coraz więcej w nim także Niemców, Czechów, Ukraińców i Litwinów

2022-04-08  |  06:20
Mówi:Jakub Mazur
Funkcja:młodszy menedżer ds. komunikacji korporacyjnej
Firma:Jeronimo Martins Polska
  • MP4
  • Niemcy przyjeżdżają na zakupy do przygranicznych sklepów Biedronki głównie po mięso, białą kiełbasę i szynki, Słowacy szukają przede wszystkim polskiego nabiału. Podobnie zresztą jak klienci z Ukrainy. Litwini preferują m.in. żeberka BBQ wolno gotowane, piwa i alkohole wysokoprocentowe, z kolei Czesi są amatorami ryb, np. śledzi i wędzonej makreli – wynika ze statystyk Biedronki, z której programu lojalnościowego od roku mogą korzystać użytkownicy zagranicznych numerów telefonów z sąsiednich krajów. Moja Biedronka jest w tej chwili najpopularniejszym tego typu programem w Polsce, zbliżając się do 12 mln aktywnych klientów.

    – Mamy ambitne plany rozwoju programu lojalnościowego Moja Biedronka. W przygotowaniu jest aplikacja mobilna, o której będziemy szeroko informować niebawem. Dzięki spersonalizowanym mechanizmom w tej aplikacji klienci będą mogli dokonywać jeszcze lepszych i tańszych zakupów – mówi agencji Newseria Biznes Jakub Mazur, młodszy menedżer ds. komunikacji korporacyjnej w Jeronimo Martins Polska.

    Wprowadzona w 2016 roku Moja Biedronka jest w tej chwili najpopularniejszym programem lojalnościowym w Polsce. Aktywną kartę ma już ponad 11,8 mln klientów – to więcej niż cała populacja takich krajów jak Grecja, Portugalia, Węgry czy Austria. Statystycznie Moja Biedronka jest obecna w ponad 80 proc. polskich gospodarstw domowych, których według danych GUS jest ok. 14,5 mln. Sieć wskazuje, że tym, co przyciąga do programu nowych klientów, są przede wszystkim oszczędności i benefity, na które mogą liczyć posiadacze karty.

    – Najważniejszym argumentem, aby dołączyć do programu lojalnościowego, jest z pewnością możliwość otrzymania rabatów na codzienne zakupy – mówi Jakub Mazur.

    Zdecydowaną większość posiadaczy karty Moja Biedronka stanowią klienci z Polski. Jednak od kwietnia 2021 roku, od kiedy sieć handlowa umożliwiła rejestrowanie w swoim programie lojalnościowym numerów telefonów z Niemiec i Litwy, szybko przybywa też użytkowników zagranicznych.

    – Ta opcja była początkowo dostępna właśnie dla klientów z Niemiec i Litwy, ale w październiku 2021 roku rozszerzyliśmy ją również o inne kraje sąsiadujące, czyli Ukrainę, Czechy i Słowację. Klienci z tych państw nie muszą posiadać fizycznej karty Moja Biedronka, mogą zarejestrować się w naszym programie lojalnościowym online, używając swojego numeru telefonu z zagranicznym prefiksem – mówi ekspert Jeronimo Martins Polska.

    Biedronka zwraca uwagę, że obcokrajowcy mieszkający w Polsce na ogół korzystają z polskich numerów telefonów. Tak więc dane dotyczące rejestracji klientów z innych krajów dotyczą głównie tych osób, które okresowo przekraczają granicę, np. z myślą o zakupach w przygranicznych sklepach.

    Przygraniczne sklepy sieci Biedronka cieszą się dużą popularnością wśród klientów z zagranicy. Dlatego chcieliśmy otworzyć tę opcję dla klientów z innych nacji, żeby oni też mogli korzystać z rabatów wynikających z członkostwa w programie Moja Biedronka. To wyraz otwarcia na zagranicznych klientów i budowanie lojalności wśród tych, którzy na co dzień przebywają za granicą, natomiast codzienne zakupy realizują w naszych sklepach – mówi Jakub Mazur.

    Statystyki pokazują, że Biedronka najwięcej aktywnych klientów z zagranicy ma w Czechach (41 proc.), Ukrainie (25 proc.) i na Litwie (18 proc.). Co ciekawe, z analiz wynika też, że każda nacja ma ulubione produkty z Biedronki, które najchętniej wybiera podczas zakupów w polskiej sieci.

    – Mamy ponadnarodowy konsensus w przypadku jednej marki – pieluszek marki Dada, które z zamiłowaniem kupują przedstawiciele wszystkich sąsiadujących nacji. Są też jednak specyficzne preferencje, np. Czesi upodobali sobie w Biedronce ryby morskie takie jak śledzie czy makrele. Natomiast Niemcy – słynący z zamiłowania do kiełbasy – właśnie te produkty najczęściej kupują w naszych przygranicznych sklepach przy zachodniej granicy – mówi ekspert Jeronimo Martins Polska.

    Jak podaje Biedronka, klienci z Ukrainy doceniają zwłaszcza polskie masła, śmietany i mleko, często wybierają wędliny oraz świeże mięso wieprzowe. Jest też znacząca grupa miłośników śledzia po kołobrzesku. Litwini preferują m.in. żeberka BBQ wolno gotowane, piwa oraz alkohole wysokoprocentowe. Z kolei Słowacy szukają przede wszystkim polskiego nabiału.

    Sieć wskazuje też, że w lutym i marcu tego roku zauważalnie wzrosła liczba nowych aktywacji kart Moja Biedronka przypisanych do numerów telefonów z Polski (odpowiednio: 20 proc. i 15 proc. więcej niż średnio w ostatnich trzech miesiącach 2021 roku). Może to mieć związek z wybuchem wojny w Ukrainie i napływem uchodźców z tego kraju, którzy przy przekraczaniu granicy otrzymują polskie karty SIM. Wpływ na ten przyrost mogła mieć też odbywająca się równolegle akcja promocyjna Wielka Loteria Wygraj Mieszkanie z Biedronką, w której sieć co tydzień rozdaje pięć nagród po 500 tys. zł z przeznaczeniem na zakup mieszkania lub domu. 

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Kongres Profesjonalistów Public Relations

    Prawo

    Firma

    Były prezes PGE: OZE potrzebuje wsparcia magazynów energii. To temat traktowany po macoszemu

    Choć udział odnawialnych źródeł energii w miksie energetycznym Polski jest stosunkowo wysoki i rośnie, to ten przyrost jest chaotyczny i nierównomiernie rozłożony miedzy technologiami – wskazuje Forum Energii. Dodatkowo OZE potrzebują wsparcia magazynów energii, a zdaniem Wojciecha Dąbrowskiego, prezesa Fundacji SET, ten temat jest traktowany po macoszemu. Brak magazynów powoduje, że produkcja energii z OZE jest tymczasowo wyłączana, co oznacza marnowanie potencjału tych źródeł.

    Infrastruktura

    Wzrost wynagrodzeń ekip budowlanych najmocniej wpływa na koszty budowy domu. Zainteresowanie inwestorów mimo to nieznacznie wzrasta

    Budowa metra kwadratowego domu w Polsce kosztuje od 5,55 do 6 tys. zł w zależności od województwa – wynika z najnowszych analiz firmy Sekocenbud. Najdrożej jest w Warszawie, gdzie cena za metr kwadratowy domu przekroczyła już 6,2 tys. zł. Na przyrosty kosztów budowy domu wpływają zarówno drożejące materiały budowlane, jak i wyższe wynagrodzenia pracowników. Inwestorzy nie rezygnują jednak z budowy domów jednorodzinnych, co ma związek m.in. z wciąż wysokimi cenami mieszkań czy też obniżką stóp procentowych.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.