Mówi: | Matthew Dearden |
Funkcja: | president Clear Channel Europe |
Reklama zewnętrzna rośnie w siłę. Tradycyjne billboardy coraz częściej zastępowane przez cyfrowe nośniki
Wartość reklamy zewnętrznej szacuje się na 471,5 mln zł. W tym roku eksperci prognozują dalszy wzrost tego segmentu rynku. Ekrany cyfrowe coraz częściej zastępują tradycyjne billboardy i citylighty. Obecny rok może być przełomowy dla polskiej branży reklamowej w związku z wprowadzeniem systemu Outdoor Track. Umożliwi on planowanie i kupowanie powierzchni reklamowej na podstawie takich samych wskaźników, jak w innych mediach.
– Jednym z najważniejszych trendów w reklamie jest próba znalezienia równowagi pomiędzy dużymi kampaniami budującymi wizerunek marki, kierowanymi do wielu grup odbiorców jednocześnie a personalizacją przekazu. Internet jest skutecznym narzędziem budowania spersonalizowanego przekazu, ale już nie do prowadzenia dużych kampanii. Widzimy więc coraz większą różnorodność środków przekazu zindywidualizowanego i masowego – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes Matthew Dearden, president Clear Channel Europe, lidera reklamy zewnętrznej na świecie.
Izba Gospodarcza Reklamy Zewnętrznej i dom mediowy Starlink oceniają, że w ubiegłym roku wartość reklamy zewnętrznej wyniosła 471,5 mln zł. To o 2,4 proc. więcej niż w 2014 roku, a wartość branży powinna wciąż rosnąć, w tym roku o kolejne 5 proc. To efekt dużej różnorodności tej formy reklamy, która pozwala na dotarcie nie tylko do klienta masowego, lecz także daje możliwość spersonalizowanego przekazu.
– W większości krajów segment reklamy zewnętrznej rośnie. Wielu analityków twierdzi, że w reklamie internetowej minęliśmy już szczyt i teraz następuje wyhamowanie tempa rozwoju w tego segmentu, natomiast rozwija się segment mobilny, który może być znakomitym partnerem dla reklamy zewnętrznej. Widzimy coraz większy zasięg takich mediów jak Out-of-Home – wskazuje Dearden.
Reklama zewnętrzna to coraz rzadziej zwykłe billboardy. Wedle szacunków w Polsce zarejestrowanych jest ok. 65 tys. nośników. W ciągu kilkunastu miesięcy ich liczba spadła o ponad 17 tys. Reklamodawcy rezygnują przede wszystkim z mniejszych formatów, stawiają też na nowatorskie formy nośników: front- i backlighty, monitory LCD czy interaktywne tablice. Wartość digitalowej reklamy outdoorowej (DOOH) w kraju ocenia się na 23,5 mln zł.
Jak podkreśla Matthew Dearden, digitalizacja pomaga budować świadomość marki, zwiększa też kreatywność reklamy.
– Jednym z najważniejszych trendów jest odchodzenie od prostego sprzedawania przestrzeni reklamowej, np. billboardów. Polska jest pod tym względem liderem. Myślimy o tym w kategoriach sprzedawania interakcji z publicznością. Dajemy reklamodawcom szansę zakupienia tego, czego naprawdę potrzebują, czyli możliwość dotarcia do klientów i rozmowy z nimi – podkreśla prezes Clear Channel na Europę.
W tym roku branżę reklamy zewnętrznej może czekać rewolucja. Planowane jest wprowadzenie wyników projektu badawczego „Outdoor Track”, które stworzy standard rynkowy oparty na wskaźnikach stosowanych w innych mediach. Jego najważniejszym celem jest zbadanie widowni outdooru – częstotliwości kontaktów z nośnikami, czy zasięgu kampanii w grupach celowych. Dzięki temu będzie możliwe kupowanie powierzchni reklamowej na podstawie takich samych wskaźników, jak w innych mediach. Jak wskazuje Dearden, zyskają na tym właściciele mediów.
– Mamy nadzieję, że Outdoor Track pozwoli nam sprzedawać dostęp do konkretnej grupy odbiorców. Chcemy oferować kreatywne podejście reklamodawcom i doradzać im, jak dużo przestrzeni na reklamy potrzebują, z jaką częstotliwością powinny się one ukazywać i jaka kampania najlepiej sprawdzi się przy danym produkcie. To szansa na zmianę sposobu sprzedawania reklam w Polsce i na to, aby zaangażowanie odbiorców i potrzeby reklamodawców mogły się spotkać w jednym punkcie – tłumaczy Dearden.
Jedną z najbardziej poszukiwanych lokalizacji dla reklamodawców stają się centra handlowe, które przyciągają dużą liczbę potencjalnych odbiorców. W Polsce działa ponad 450 galerii handlowych, a popularnym narzędziem komunikacji z klientami są właśnie digitale, czyli cyfrowe nośniki.
– Reklamodawcy wiedzą, że zyskują dzięki nim elastyczność i mogą dotrzeć do właściwego klienta we właściwym czasie, co czyni przekaz bardziej skutecznym. Ten trend przenosi się także na inne miejsca, w sąsiedztwo szlaków drogowych czy kolejowych. Jestem pod dużym wrażeniem tego, jak w Polsce rozwija się reklama cyfrowa w najlepszych galeriach handlowych – podkreśla Dearden
Clear Channel na świecie ma ponad 5 tys. ekranów cyfrowych w 200 galeriach handlowych w 19 krajach. Systematycznie powiększa sieć elektronicznych powierzchni reklamowych w Polsce – obecnie liczy ponad 100 digitali. Nośniki zlokalizowane są już w kilku galeriach handlowych w kraju, m.in. w czterech centrach w stolicy – Galerii Mokotów, CH Arkadii, CH Wola Park i Galerii Wileńska, w gdyńskim Centrum Riviera oraz w Alei Bielany i Magnolia Parku we Wrocławiu.
– Istotne jest nastawienie, sprzedawanie dostępu do odbiorców, a nie jedynie powierzchni reklamowej. Reklamodawcy chcą zbudować dobre relacje między swoją marką a odbiorcami. Polska jest jednym z liderów pod względem innowacji, dogłębnego rozumienia potrzeb reklamodawców i sprzedawania im tego, czego naprawdę potrzebują – podkreśla Matthew Dearden.
Czytaj także
- 2025-05-30: Poziom kompetencji cyfrowych Polaków na bardzo niskim poziomie. Spowalnia to cyfryzację gospodarki i firm
- 2025-05-12: Możliwość zakupu online może zachęcić kolejne grupy Polaków do ubezpieczeń zdrowotnych. Dziś korzysta z nich już prawie 5,5 mln osób
- 2025-04-22: Duża zmiana w organizacji pracy w firmach. Elastyczność wśród najważniejszych oczekiwań pracowników
- 2025-04-04: Wykluczenie cyfrowe szczególnie dotyka generacji silver. T-Mobile wystartował z darmowymi kursami z obsługi smartfona
- 2025-03-31: W cyfrowym świecie spada umiejętność koncentracji. Uważność można ćwiczyć od najmłodszych lat
- 2025-02-26: Cyfrowe euro coraz bliżej. Europejski Bank Centralny przygotowuje się do rewolucji w systemie płatności
- 2024-12-12: 15 proc. Polaków na co dzień korzysta z miejskich rowerów publicznych. To rosnący potencjał dla reklamodawców
- 2024-12-06: Polska nie powołała jeszcze koordynatora ds. usług cyfrowych. Projekt przepisów na etapie prac w rządzie
- 2024-11-26: Sztuczna inteligencja rewolucjonizuje marketing. Narzędzia AI dają drugie życie tradycyjnym formom reklamy
- 2024-11-21: Media społecznościowe pełne treści reklamowych od influencerów. Konieczne lepsze ich dopasowanie do odbiorców
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Trwają dyskusje nad kształtem unijnego budżetu na lata 2028–2034. Mogą być rozbieżności w kwestii Funduszu Spójności czy dopłat dla rolników
Trwają prace nad wieloletnimi unijnymi ramami finansowymi (WRF), które określą priorytety wydatków UE na lata 2028–2034. W maju Parlament Europejski przegłosował rezolucję w sprawie swojego stanowiska w tej sprawie. Postulaty europarlamentarzystów mają zostać uwzględnione we wniosku Komisji Europejskiej w sprawie WRF, który zostanie opublikowany w lipcu 2025 roku. Wciąż jednak nie ma zgody miedzy państwami członkowskimi, m.in. w zakresie Funduszu Spójności czy budżetu na rolnictwo.
Konsument
35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup mieszkania nawet na kredyt. Pomóc może wsparcie budownictwa społecznego i uwolnienie gruntów pod zabudowę

W Polsce co roku oddaje się do użytku ok. 200 tys. mieszkań, co oznacza, że w ciągu dekady teoretycznie potrzeby mieszkaniowe społeczeństwa mogłyby zostać zaspokojone. Jednak większość lokali budują deweloperzy na sprzedaż, a 35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup nawet za pomocą kredytu. Jednocześnie ta grupa zarabia za dużo, by korzystać z mieszkania socjalnego i komunalnego. Zdaniem prof. Bartłomieja Marony z UEK zmniejszeniu skali problemu zaradzić może wyłącznie większa skala budownictwa społecznego zamiast wspierania kolejnymi programami zaciągania kredytów.
Problemy społeczne
Hejt w sieci dotyka coraz więcej dzieci w wieku szkolnym. Rzadko mówią o tym dorosłym

Coraz większa grupa dzieci zaczyna korzystać z internetu już w wieku siedmiu–ośmiu lat – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. Wtedy też stykają się po raz pierwszy z hejtem, którego jest coraz więcej w mediach społecznościowych. Według raportu NASK ponad 2/3 młodych internautów uważa, że mowa nienawiści jest największym problemem w sieci. Co więcej, dzieci rzadko mówią o takich incydentach dorosłym, dlatego tym istotniejsze są narzędzia technologiczne służące ochronie najmłodszych.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.