Mówi: | dr Tomasz Marcysiak |
Funkcja: | socjolog, wykładowca Wyższej Szkoły Bankowej w Bydgoszczy |
Pandemia, inflacja i wojna wpłyną na to, jak spędzimy tegoroczne święta. Ponad 90 proc. Polaków uważa, że będą wyglądać inaczej niż w poprzednich latach
Aż 93 proc. Polaków uważa, że tegoroczne Boże Narodzenie będzie inne niż w poprzednich latach – pokazał listopadowy sondaż Kantara, przeprowadzony na zlecenie Too Good To Go. Głównym czynnikiem, który ma na to wpływ, jest przede wszystkim inflacja i rosnące raty kredytów, które odbijają się na budżetach gospodarstw domowych i zmuszają Polaków do szukania oszczędności. Nie bez znaczenia jest również wpływ pandemii, która w poprzednich latach wiele osób pozbawiła możliwości rodzinnego świętowania, oraz wojna tocząca się za wschodnią granicą i fakt, że uchodźcy z Ukrainy nadal goszczą w wielu polskich domach. W tym roku będzie to więc okres przenikania się dwóch tradycji i kultur.
– Pandemia mocno nas doświadczyła. Ciągle siedzi w nas pewna nieprzepracowana trauma z tamtego okresu, mamy bardzo wiele przypadków depresji i stanów lękowych. Wigilia, która powinna być okresem wytchnienia, spotkania z rodziną, nie zawsze spełnia tę funkcję, bo akurat przychodzi moment kulminacji tego stresu – mówi agencji Newseria Biznes dr Tomasz Marcysiak, socjolog z Wyższej Szkoły Bankowej w Bydgoszczy.
Ostatnie lata pandemii, izolacji i obostrzeń sanitarnych wprowadziły pewne zmiany w kontaktach międzyludzkich. Poprzednie Boże Narodzenie wiele osób spędziło samotnie albo w okrojonym gronie, oglądając swoich bliskich tylko na ekranie monitora. Dlatego też w tym roku Polacy mogą postawić na relacje, święta w rodzinnym gronie, spotkania z bliskimi przy wigilijnym stole.
– W ubiegłym roku mieliśmy taką sytuację, że w trakcie pandemii bardzo wiele osób przebywało na kwarantannach i to był jeden z elementów traumatyzujących. Część z nas wzięła na siebie odpowiedzialność za to, żeby ograniczyć te kontakty, w wielu domach liczba gości była bardzo skromna. Każdy z nas jednak ceni sobie bezpośrednie relacje interpersonalne, bliskość, dotyk i głos. I relacje, które przenoszą się do sieci, w żaden sposób tego nie zastąpią – mówi dr Tomasz Marcysiak.
Przyspieszony rozwój technologiczny i przeniesienie kontaktów do online’u, które miały miejsce w czasie pandemii COVID-19, nie pozostały jednak bez wpływu na to, w jaki sposób będziemy obchodzić tegoroczne Boże Narodzenie. Odzwierciedla to listopadowe badanie, przeprowadzone na zlecenie serwisu PrezentMarzeń na grupie blisko 1,3 tys. Polaków („Świąteczne zwyczaje, czyli nowe zasady podczas Świąt”), które pokazuje, że tradycje świąteczne się zmieniają. Wśród czynników, które mają na to wpływ, 12 proc. respondentów wymieniło nowoczesne technologie.
– Pandemia dokonała na nas pewnych wymuszeń, przyspieszyliśmy cywilizacyjnie w niektórych aspektach naszego życia, takich jak chociażby praca czy nauczanie zdalne. Kontakty przeniosły się online, do sieci. Obserwujemy to również teraz, w trakcie wigilii i Bożego Narodzenia. Obok tradycyjnego talerza dla zbłąkanego wędrowca pojawił się tablet służący do komunikacji z częścią rodziny, która z różnych powodów akurat w tym roku nie mogła w wigilii uczestniczyć – mówi socjolog z bydgoskiej WSB.
Tym, co ma jeszcze większy wpływ na sposób obchodzenia świąt, jest sytuacja ekonomiczna. Wskazało na nią 42 proc. badanych.
– Kryzys ekonomiczny powoduje, że nie wiemy, jak będą wyglądały te święta, czy będzie nas stać na to samo co w zeszłym roku. Jeżeli nawet płace minimalne trochę wzrosły i w portfelu pojawiły się dodatkowe pieniądze, to większość Polaków ma jeszcze jakiś kredyt, który w całości konsumuje tę nadwyżkę. Tak więc pewnie kupimy to samo, ale zdecydowanie mniej – mówi dr Tomasz Marcysiak.
Listopadowy sondaż Kantar Public dla Too Good To Go, przeprowadzony na grupie 1 tys. osób, pokazał, że Polacy będą szukać oszczędności. Prawie połowa (47 proc.) rozejrzy się za promocjami, 33 proc wybierze tańsze zamienniki produktów, 29 proc. ma zamiar przeznaczyć mniejsze kwoty na prezenty, a 17 proc. badanych chciałoby zmniejszyć porcje przygotowanych potraw. Średnio co trzeci Polak uważa też, że kupno jedzenia pochłonie w tym roku większą część świątecznego budżetu, a 69 proc. ze względu na wysokie ceny zamierza zwrócić większą uwagę na kwestię niemarnowania jedzenia w okresie świątecznym.
– Uwagę zwraca fakt, że bardziej świadomie podchodzimy do zakupów świątecznych. To czasem nawet powoduje, że wracamy do tradycji, czyli np. rezygnujemy z drogiej choinki kaukaskiej na rzecz tradycyjnego, polskiego świerku. O ile w ostatnich latach na wigilijnych stołach zaczęły pojawiać się inne gatunki ryb, być może w tym roku ograniczymy się faktycznie do tradycyjnego karpia. Uważam, że będziemy szukać tradycyjnych, prostych rozwiązań kulinarnych – mówi ekspert.
Jak zauważa, tegoroczne święta będą wyjątkowe również z powodu wojny, która toczy się za wschodnią granicą, i uchodźców z Ukrainy, którzy nadal goszczą w wielu polskich domach. W tym roku będzie to więc okres przenikania się dwóch tradycji i kultur.
– W wielu domach, gdzie mieszkają Ukraińcy albo gdzie są sąsiadami, będzie okazja, żeby wreszcie skonfrontować przepisy naszych rodziców i dziadków. Zastanowić się, czy ten barszcz ukraiński jest naprawdę ukraiński i czy przyrządzana przez nas kutia to ta sama, którą tradycyjnie przygotowuje się również w Ukrainie. Myślę, że to będzie bardzo ciekawe doświadczenie i szukałbym tu pozytywnych aspektów relacji międzykulturowych między Polską a Ukrainą – mówi dr Tomasz Marcysiak.
Czytaj także
- 2024-11-14: Artur Barciś: Wystawy sklepowe są już świąteczne – to jest biznes. Jednak kolędy słuchane od listopada zaczynają się nudzić
- 2024-10-31: Rosnące ceny energii i usług podbijają inflację. W pierwszej połowie przyszłego roku będzie się utrzymywać około 5-proc. wzrost cen
- 2024-11-05: Polacy boją się obniżenia poziomu życia na emeryturze. 40 proc. na ten cel oszczędza
- 2024-11-05: Wyniki wyborów w USA kluczowe dla przyszłości NATO i Ukrainy. Ewentualna wygrana Donalda Trumpa będzie bardziej nieprzewidywalna
- 2024-11-19: Rozwój rolnictwa kluczowy dla przetrwania Ukrainy. Odpowiada ono za ponad 60 proc. dochodów z eksportu
- 2024-10-28: Firmy zainteresowane udziałem w odbudowie Ukrainy z nowym instrumentem wsparcia. Na początku 2025 roku ruszą preferencyjne pożyczki
- 2024-11-13: Polska ochrona zdrowia niegotowa na kolejny kryzys. Eksperci: nie wyciągnęliśmy lekcji z pandemii
- 2024-09-17: Opóźnianie wejścia Ukrainy do NATO zwiększy zagrożenie ze strony Rosji dla członków sojuszu. Trwają dyskusje o możliwych warunkach akcesji
- 2024-09-19: Wejście Ukrainy do UE może zająć jeszcze długie lata. Miałoby ono duży wpływ na polskie rolnictwo i rynek pracy
- 2024-09-24: Lotniska regionalne z dużym wzrostem czarterów. Stały się motorem napędowym ruchu pasażerskiego
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Prawo
Trwają prace nad ostatecznym kształtem ustawy o związkach partnerskich. Kluczowe są kwestie tzw. małej pieczy
– Trwają rozmowy nad wypracowaniem konsensusu, który pozwoli na poparcie ustawy o związkach partnerskich przez większość sejmową – mówi ministra ds. równości Katarzyna Kotula. Jak podkreśla, rządowy projekt jest minimum, ale dlatego trzeba go wykorzystać do maksimum, by zabezpieczyć partnerów i dzieci wychowujące się w takich rodzinach. Szczególnie ważna jest kwestia tzw. małej pieczy. W toku konsultacji publicznych i międzyresortowych wpłynęło kilkaset stron uwag i kilka tysięcy maili.
Handel
Lekarze apelują o uregulowanie rynku saszetek z nikotyną. Na ich szkodliwe działanie narażona jest głównie młodzież
Saszetki z nikotyną są dostępne na rynku od kilku lat, ale nadal nie ma żadnych unijnych ani krajowych regulacji dotyczących ich oznakowania, reklamy czy sprzedaży. To powoduje, że tzw. pouches są bardzo łatwo dostępne, bez większych problemów można je kupić nawet przez internet, co przekłada się na ich rosnącą popularność, także wśród dzieci i młodzieży. Eksperci apelują o pilne uregulowanie tego rynku.
Problemy społeczne
Dane satelitarne będą częściej pomagać w walce z żywiołami w Polsce. Nowy system testowany był w czasie wrześniowej powodzi
Światowa Organizacja Meteorologiczna podaje, że w ciągu ostatnich 50 lat pięciokrotnie zwiększyła się liczba katastrof naturalnych na świecie. Jednocześnie nowe możliwości w zakresie wczesnego ostrzegania i zarządzania kryzysowego pozwoliły ograniczyć liczbę ofiar trzykrotnie. Coraz częściej pomagają w tym dane satelitarne, czego przykładem było wykorzystanie nowego systemu Poland’s Civil Security Hub w trakcie wrześniowej powodzi na południowym zachodzie kraju.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.