Newsy

Polska Izba Książki przeciwna planom łamania praw autorskich

2013-02-13  |  11:05
Mówi:Piotr Marciszuk
Funkcja:przewodniczący Sekcji Wydawców Edukacyjnych
Firma:Polska Izba Książki
  • MP4

    Twórcy obawiają się propozycji resortu administracji i cyfryzacji w sprawie udostępniania dzieł kultury. – Jesteśmy stanowczo przeciwko upaństwawianiu tego, co jest objęte ochroną praw autorskich. To burzy porządek prawny i konstytucyjny – podkreśla Piotr Marciszuk, przewodniczący Sekcji Wydawców Edukacyjnych Polskiej Izby Książki. I przestrzega, że wbrew założeniom może to utrudnić dostęp odbiorców do kultury.

    Propozycje przedstawione w grudniu ubiegłego roku przez Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji zakładają powszechne udostępnienie za darmo w formie cyfrowej zasobów, które zostały wytworzone za publiczne pieniądze (udział środków budżetowych w finansowaniu wydania przekroczył 50 proc.). Dotyczy to materiałów edukacyjnych oraz zasobów dziedzictwa kulturowego i naukowego. MAC chce również stworzyć ramy prawne, które umożliwią twórcom udostępnianie efektów swojej pracy internautom czy instytucjom publicznym.

    Projekt spotkał się z ostra krytyką środowisk twórczych, m.in. Związku Kompozytorów Polskich, Stowarzyszenia Autorów ZAiKS i Polskiej Izby Książki, które wprawdzie popierają szersze udostępnienia tego, co należy do domeny publicznej, ale jednocześnie są przeciwko otwieraniu tego, co objęte jest ochroną praw autorskich.

     – Konsekwencje, jakie mogą wyniknąć z wprowadzenia tej regulacji są niezwykle groźne nie tylko dla rynku książki, ale w ogóle dla całej kultury – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Piotr Marciszuk, przewodniczący Sekcji Wydawców Edukacyjnych Polskiej Izby Książki. – Ona zmienia porządek prawny, a nawet konstytucyjny. Nasze opinie prawne wskazują, że rozwiązania proponowane przez Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji naruszają pewne artykuły konstytucji.

    Ustawa ta, zdaniem twórców, prowadzi do ograniczenia wolności gospodarczej i podważa zaufanie do państwa.

     – W momencie, kiedy się wszystko otwiera za darmo, twórcy stracą motywacje do tworzenia nowych dzieł, bo nie będą na nich zarabiać. Ustawa w takim kształcie pozbawi także motywacji do inwestowania przemysł kreatywny – tłumaczy Marciszuk. – Skorzysta na tym jedynie dystrybucja, i to dystrybucja dzieł w sposób elektroniczny.

    W opinii Polskiej Izby Książki należy się spodziewać załamania tradycyjnego rynku dystrybucji dzieł. Stracą na tym m.in. firmy wydawnicze.

     – Projekt regulacji zawiera punkt, iż poszkodowane mogą być podmioty sektora wydawniczego, wymieniona jest liczba 15 tysięcy – mówi Marciszuk. – Pod tą liczbą kryje się ponad 100 tys. ludzi, którzy pracują na rzecz przedsiębiorstw wydawniczych, bo to są również dystrybutorzy, drukarze, czyli całe szerokie spectrum ludzi, którzy mogą stracić pracę.

    Zdaniem Piotra Marciszuka zasoby objęte ochroną praw autorskich mogą być otwierane wyłącznie w sposób kontrolowany, przy poszanowaniu zgody lub braku pozwolenia na udostępnianie ze strony autora.

     – Twórca może wyrazić zgodę na określoną kwotę za swoją pracę, ale pod warunkiem, że ta jego zgoda zostanie uwzględniona, nie można go do tego zmusić – mówi przedstawiciel Polskiej Izby Książki.

    W rozmowie z Newserią minister Michał Boni zapewniał, że taka jest też intencja jego resortu.

     – Trzeba znaleźć rozwiązania, które będą akceptowane przez twórców. Jedni będą chcieli się umawiać, co do większego otwierania swoich dzieł i udostępniania, inni będą chcieli to robić w mniejszej skali. Ale to będzie na pewno prawo wyboru, z pełnym respektowaniem prawa własności podmiotowego, czyli kto jest twórcą, autorem, i przedmiotowego, czyli w sensie materialnym – wyjaśnia Michał Boni.

    Na całym świecie, na bieżąco udostępniane są w internecie utwory, należące do domeny publicznej, do których zyskują dostęp wszyscy zainteresowani. Tych dzieł przybywa. Przykładem jest platforma Europeana, na której udostępniane są zasoby europejskich bibliotek narodowych, znajdujące się w domenie publicznej.

     – Do tych dzieł, które są chronione prawem autorskim, jest jedynie odesłanie do stron wydawców, twórców i można mieć do nich dostęp płatny – tłumaczy Marciszuk.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Samorządowy Kongres Finansowy

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Handel

    Francuskie firmy z potężnym wkładem w polską gospodarkę. Reinwestują tu połowę wypracowywanych zysków i zatrudniają prawie 230 tys. osób

    Polska jest dziś dla Francji kluczowym partnerem gospodarczym w Europie Środkowo-Wschodniej. Na naszym rynku francuskie firmy ulokowały blisko połowę wszystkich swoich inwestycji w regionie CEE – obecnie działa ich tu 1,2 tys., tworzą łącznie 227 tys. bezpośrednich miejsc pracy i co najmniej drugie tyle pośrednich, u swoich dostawców i partnerów. Skumulowana wartość bezpośrednich inwestycji francuskich firm w Polsce wyniosła dotąd 108 mld zł. Szybko jednak rośnie, ponieważ przedsiębiorstwa znad Sekwany reinwestują 50 proc. wypracowanych przez siebie zysków, głównie w automatyzację i innowacje środowiskowe – wynika z nowego raportu, opublikowanego przez Francusko-Polską Izbę Gospodarczą we współpracy z Instytutem Debaty Eksperckiej i Analiz Quant Tank.

    Transport

    Europejski Bank Inwestycyjny stawia na projekty niskoemisyjnej energetyki i bezpieczeństwa. Finansowanie dla Polski to 5 mld euro rocznie

    Ponad 85 mld  euro w ciągu ostatnich 20 lat zainwestował w Polsce Europejski Bank Inwestycyjny. Środki te przeznaczono przede wszystkim na budowę infrastruktury: dróg czy kolei. Obecnie najwyższy priorytet mają energetyka oraz bezpieczeństwo. Kolejnym etapem powinna być cyfryzacja oraz inwestycje w nowoczesne technologie i podniesienie innowacyjności. Cel to zwiększenie liczby patentów i licencji powstających w Polsce, a w konsekwencji – wzrost konkurencyjności naszego kraju.

    Transport

    Przed polskimi firmami transportowymi piętrzą się problemy. Obok konkurencji z Ukrainy są nim także liczni pośrednicy działający na unijnym rynku

    Jednym z najpoważniejszych problemów firm transportowych jest dziś udział ogromnej liczby pośredników na unijnym rynku. – W sprytny sposób podkupują zlecenia, przetrzymując je do ostatniej chwili, kiedy mogą je dobrze, za niską cenę sprzedać. W efekcie przewoźnik wykonuje fracht o wartości niepokrywającej kosztów takiego transportu – mówi Jan Buczek, prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce. Jak ocenia, polska branża transportowa jest w tej chwili w kryzysie, wywołanym przez cały szereg nakładających się na siebie czynników, w tym także m.in. spowolnienie w europejskiej gospodarce i wyzwania związane z redukcją emisji. Zakłócenia powodowane ostatnimi protestami i blokowaniem polsko-ukraińskiej granicy tylko te problemy potęgują.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.