Newsy

Lokalne wspólnoty energetyczne mogą być szansą na tańszą energię. W Polsce wciąż jest mało takich inicjatyw

2022-06-14  |  06:20
Mówi:Josh Roberts, ekspert REScoop.eu
Sara Capuzzo, prezeska spółdzielni energetycznej Ènostra we Włoszech
Jakub Szymański, prezes zarządu spółdzielni energetycznej Słoneczny Serock
Christina Vraka, działaczka spółdzielni energetycznej WEnCoop w Grecji
  • MP4
  • Niższe ceny za prąd, czyste środowisko oraz większe bezpieczeństwo. To korzyści, jakie zapewniają wspólnoty energetyczne. Na świecie są znane od dekad, ale w Polsce to zjawisko stosunkowo nowe. Pionierzy zielonej transformacji nie mają u nas łatwego życia, walcząc z murem uprzedzeń oraz barier prawnych.

    – Spółdzielnie energetyczne stały się jeszcze ważniejsze w obliczu kryzysu energetycznego. W czasach bardzo wysokich cen energii mogą one zapewnić swoim członkom energię odnawialną po niższych kosztach, bo nie muszą korzystać oni z oferty rynkowej. Jeśli chcemy uwolnić się od paliw kopalnych z importu, musimy gdzieś znaleźć inne źródła energii. To mogą być właśnie źródła lokalne, więc musimy myśleć lokalnie – wskazuje w rozmowie z agencją Newseria Biznes Josh Roberts, starszy doradca ds. polityki w REScoop.eu, europejskiej federacji obywatelskich kooperatyw energetycznych.

    Spółdzielnia energetyczna to model, w którym kilka podmiotów (gospodarstwa domowe, lokalna społeczność, jednostki samorządowe, mali i średni przedsiębiorcy) wspólnie inwestuje w instalację OZE, wspólnie nią zarządza i korzysta z wytworzonej energii, a jej ewentualne nadwyżki sprzedaje do sieci. W ten sposób na rynku powstają rozproszone grupy, które produkują czystą, odnawialną, a przy tym tanią energię.

    Takie oddolne inicjatywy mają za zadanie przyczynić się do transformacji energetycznej – wskazuje Sara Capuzzo, prezes spółdzielni energetycznej Ènostra we Włoszech.

    – W przypadku naszej wspólnoty energetycznej WEnCoop – Women Energy Cooperative – główne zadania obejmują walkę z ubóstwem energetycznym, promowanie innowacji w sektorze energetycznym i zrównoważonej energetyki – od produkcji, poprzez magazynowanie, aż po samowystarczalność, a także dystrybucję i dostawę energii oraz oczywiście zwiększanie efektywności energetycznej na szczeblu zarówno lokalnym, jak i regionalnym – dodaje Christina Vraka z Women Energy Cooperative, czyli działającej w Grecji wspólnoty energetycznej kobiet.

    Spółdzielnie energetyczne mają jednak dużo więcej zalet. Taki model umożliwia rozłożenie kosztów inwestycyjnych na większą liczbę podmiotów, pozwala optymalnie zagospodarować energię na miejscu, wzmacnia więzi lokalnego społeczeństwa i bezpieczeństwo energetyczne gminy, a przy tym chroni członków spółdzielni przed wzrostami cen energii.

    – Tworzymy zakłady kolektywne, a więc finansowane przez członków kooperatywy. Zostając jej członkiem, inwestujesz pieniądze w energię, którą produkujesz sam, a więc przekazujesz taką sumę, która wystarcza na zapłacenie twoich rachunków. W efekcie masz dostęp do stałej taryfy, która jest niższa niż ceny obowiązujące na rynku – wyjaśnia Sara Capuzzo.

    W Polsce wspólnoty energetyczne od lat mają „pod górkę”. Jednym z największych problemów jest brak instytucjonalnego wsparcia.

    – W Polsce inicjatywy spółdzielni energetycznych pojawiają się sporadycznie. Istniejące rozwiązania prawne nie są wystarczająco zachęcające, a te pojedyncze spółdzielnie mierzą się z pewnymi problemami już na etapie rozpoczynania swojej działalności – mówi Jakub Szymański, prezes spółdzielni energetycznej Słoneczny Serock.

    Przyczynami małej popularności spółdzielni są zarówno wciąż istniejące bariery prawne (dla przykładu spółdzielnia może działać na terenie najwyżej trzech gmin, ograniczona jest także moc instalacji), jak i brak szerszej świadomości zalet takiego rozwiązania.

    Potrzebujemy przede wszystkim popularyzacji tej formy energetyki. Brak wiedzy jest dzisiaj pierwszą przeszkodą do tego, aby spółdzielnie energetyczne stały się bardziej popularne. Mamy też bariery instytucjonalne. Prowadzenia tego typu projektów nie ułatwiają problemy w kontaktach z operatorem systemu dystrybucyjnego i brak wsparcia. Ponieważ takich spółdzielni jest w Polsce niewiele, trudno znaleźć grupę społeczną, która będzie gotowa na etapie zerowym wyjąć swój kapitał i zainwestować w taki projekt, nie widząc sprawdzonych tego typu rozwiązań w krajowej przestrzeni – mówi Jakub Szymański. – Musimy przejść tę początkową drogę, popularyzować tę ideę i z czasem z pewnością zyska ona w Polsce na popularności.

    Polska Zielona Sieć zwraca uwagę, że ograniczone wsparcie dla energetyki rozproszonej – której filarem są m.in. spółdzielnie energetyczne – było kością niezgody między rządem i organizacjami pozarządowymi w trakcie konsultacji Krajowego Planu Odbudowy. Temat powrócił jednak wraz z akceptacją KPO, w ramach którego Polska otrzyma z UE 36 mld euro dotacji i niskooprocentowanych pożyczek, oraz unijnym planem REPowerEU, który ma pozwolić Wspólnocie ostatecznie odciąć się od paliw kopalnych sprowadzanych z Rosji.

    – Unia Europejska zapewnia ciągłe wsparcie dla rozwoju spółdzielni energetycznych. Już kilka lat temu w ramach Pakietu Czysta Energia w końcu dostrzegła i zdefiniowała takie kooperatywy. Wprowadziła też ogólnoeuropejskie zasady, które państwa członkowskie są zobowiązane wdrożyć na szczeblu krajowym, aby wspierać spółdzielnie. W ostatnich latach widzimy, że zainteresowanie jest coraz większe i kilka krajów realizuje już bardzo ciekawe programy wsparcia dla takich inicjatyw. Wciąż jest jednak wiele do zrobienia i mam nadzieję, że przyczyni się do tego zaprezentowany przez Komisję Europejską pakiet REPowerEU. Jest tam bardzo wiele dobrego, jeśli chodzi o energię odnawialną i społeczności energetyczne. Teraz trzeba przełożyć to na konkretne propozycje polityki i wsparcia dla tego rodzaju inicjatyw – mówi Josh Roberts.

    REPowerEU, który Komisja Europejska przedstawiła 8 marca br., to pakiet działań nadzwyczajnych mających uodpornić unijny system energetyczny w obliczu wojny w Ukrainie i szantaży energetycznych stosowanych przez Rosję. Zakłada on, że odnawialne źródła energii, wodór i biometan mają w szybkim tempie zastąpić importowany gaz z Rosji.

    Z realizacją tego planu – i z zaakceptowaniem Krajowego Planu Odbudowy przez Komisję Europejską – związana była wizyta w Polsce szefowej KE Ursuli von der Leyen. Przy tej okazji Polska Zielona Sieć zorganizowała w Centrum Prasowym Newserii również konferencję „Siła wspólnoty, czyli demokracja energetyczna w czasach kryzysu”, poświęconą energetyce rozproszonej, w której wzięli udział eksperci i politycy z różnych opcji politycznych, odpowiedzialni za energetykę, ochronę środowiska i innowacje, w tym m.in. były premier Waldemar Pawlak oraz Stanisław Gawłowski, przewodniczący senackiej Komisji Nadzwyczajnej ds. Klimatu z Platformy Obywatelskiej. Eksperci wskazywali, że rozwój energetyki rozproszonej może być odpowiedzią na wyzwania, z którymi mierzy się obecnie polski sektor energetyczny, i zapewnić Polsce większe bezpieczeństwo energetyczne w kontekście rezygnacji z rosyjskich surowców.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Polityka

    PE przedstawił swoje priorytety budżetowe po 2027 roku. Wydatki na obronność kluczowe, ale nie kosztem polityki spójności

    Parlament Europejski przegłosował w tym tygodniu rezolucję w sprawie priorytetów budżetu UE na lata 2028–2034. Europosłowie są zgodni co do tego, że obecny pułap wydatków w wysokości 1 proc. dochodu narodowego brutto UE-27 nie wystarczy do sprostania rosnącej liczbie wyzwań, przed którymi stoi Europa. Mowa między innymi o wojnie w Ukrainie, trudnych warunkach gospodarczych i społecznych oraz pogłębiającym się kryzysie klimatycznym. Eurodeputowani zwracają też uwagę na ogólnoświatową niestabilność, w tym wycofywanie się Stanów Zjednoczonych ze swojej globalnej roli.

    Infrastruktura

    Odbudowa Ukrainy pochłonie setki miliardów euro. Polskie firmy już teraz powinny szukać partnerów, nie tylko w kraju, ale i w samej Ukrainie

    Według stanu na koniec 2024 roku odbudowa Ukrainy wymagać będzie zaangażowania ponad pół biliona euro, a Rosja wciąż powoduje kolejne straty. Najwięcej środków pochłoną sektory mieszkaniowy i transportowy, ale duże są także potrzeby energetyki, handlu czy przemysłu. Polski biznes wykazuje wysokie zaangażowanie w Ukrainie, jednak może ono być jeszcze wyższe w procesie odbudowy. Zdaniem wiceprezesa działającego w tym kraju Kredobanku należącego do Grupy PKO BP firmy powinny szukać partnerów do udziału w odbudowie i w Polsce, i w Ukrainie.

    Polityka

    Europoseł PiS zapowiada walkę o reparacje wojenne dla Polski na forum UE. Niemiecki rząd uznaje temat za zamknięty

    Nowy kanclerz Niemiec Friedrich Merz podczas konferencji prasowej w Polsce ocenił, że temat reparacji wojennych w relacjach polsko-niemieckich jest prawnie zakończony. Nie zgadza się z tym europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk, który chce do tego tematu wrócić na forum UE. Przygotowana za rządów PiS publikacja „Raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej” szacuje straty na ponad 6,2 bln zł.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.