Mówi: | dr Maciej Krzyżanowski, prezes zarządu CloudFerro Jolanta Orlińska, dyrektor Departamentu Obserwacji Ziemi, Polska Agencja Kosmiczna dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego |
Usługi oparte na zobrazowaniu satelitarnym stały się polską specjalnością. Rodzime firmy mają mocną pozycję na tym rynku
Według Euroconsultu globalny rynek usług opartych na zobrazowaniu satelitarnym w 2028 roku ma być wart już 12,1 mld dol. Ogromna w tym zasługa zainicjowanego dokładnie 25 lat temu Programu Copernicus, który jest w tej chwili największym dostawcą otwartych danych satelitarnych na świecie. Korzystają z nich m.in. naukowcy, instytucje różnego szczebla, użytkownicy komercyjni i prywatni, a przede wszystkim firmy. – Polskie firmy dobrze radzą sobie na europejskim rynku przetwarzania i użytkowania danych z obserwacji satelitarnych. Staje się to nawet polską specjalizacją – mówi prezes CloudFerro Maciej Krzyżanowski. Jak wskazuje, dane satelitarne stymulują biznes do tworzenia innowacji i mają wręcz nieograniczony wachlarz zastosowań.
– Copernicus to europejska konstelacja satelitów obserwacyjnych Ziemi. Te satelity zbierają obrazy różnych typów – obrazy optyczne, radarowe, meteorologiczne. Po zebraniu takich obrazów są one wysyłane na Ziemię, a więc produktem tej konstelacji satelitarnej są po prostu ogromne ilości danych, które można z nich wydobyć. To jest 25 czy nawet 50 laptopów dziennie. I dalej, za pomocą analizy, algorytmów i przetwarzania w chmurze możemy z nich wydobyć wiedzę znacznie szerszą niż tylko taki obrazek. Możemy np. się dowiedzieć, jaka jest wilgotność gleby na danym obszarze, jakie są tam uprawy i plony, a nawet jak przesuwa się poziom gruntu w milimetrowym zakresie w górę i w dół. Jednak, żeby uzyskać i dobrze przetwarzać te dane, potrzebna jest nowoczesna technologia i chmura obliczeniowa – mówi agencji Newseria Biznes Maciej Krzyżanowski.
Unijny Program Obserwacji Ziemi Copernicus rozpoczął się dokładnie 25 lat temu i zrewolucjonizował dostęp do danych satelitarnych oraz możliwości ich wykorzystania (użytkownicy z całego świata mają do nich bezpłatny i otwarty dostęp). To w tej chwili największy dostawca otwartych danych satelitarnych na świecie. Dane Copernicusa – pochodzące z satelitów misji Sentinel stworzonych na potrzeby programu oraz z misji wspierających, obsługiwanych przez organizacje krajowe, europejskie i międzynarodowe – dostarczają zobrazowania i danych z ogromnej liczby instrumentów zamieszczonych na satelitach, co pozwala na bieżąco monitorować wiele różnych aspektów ziemskiego ekosystemu. Korzystają z nich m.in. naukowcy, instytucje różnego szczebla, użytkownicy komercyjni i prywatni oraz firmy, które tworzą usługi oparte na danych satelitarnych.
– W dziedzinie przetwarzania tych danych satelitarnych Polska jest dość mocna. Udało nam się tu zająć całkiem dobrą pozycję, zwłaszcza w Programie Copernicus – mówi prezes CloudFerro. – Polskie firmy, w tym nasza, dobrze radzą sobie na europejskim rynku przetwarzania i użytkowania danych z obserwacji satelitarnych. Postawiłbym nawet taką tezę, że to staje się powoli polską specjalizacją, ponieważ w tej chwili mamy już pozycję firm, które mogą być prime kontraktorami, głównymi dostawcami w niektórych dziedzinach. A to wcale nie jest łatwe, bo rynek jest duży i działa na nim wiele silnych podmiotów.
– W Polsce mamy bardzo długą tradycję teledetekcji satelitarnej, zajmujemy się tym od ponad 50 lat. Co zmienił Program Copernicus? Przede wszystkim dostarczył dane, na bazie których powstają prace naukowe i projekty badawcze, pozwalające m.in. rozwijać i unowocześniać metodyki przetwarzania danych satelitarnych. Program Copernicus, a także nasze wstąpienie do Europejskiej Agencji Kosmicznej w 2012 roku spowodowały też, że analizą danych satelitarnych zainteresowały się podmioty gospodarcze. I tutaj mamy szereg firm, które są aktywne w różnego typu projektach, przygotowują aplikacje, część z nich jest komercjalizowana. Tak więc Copernicus to ważne źródło danych, które wspomaga rozwój całego rynku usług satelitarnych – dodaje Jolanta Orlińska, dyrektor Departamentu Obserwacji Ziemi w Polskiej Agencji Kosmicznej.
Dane pochodzące z Programu Copernicus są wykorzystywane w wielu dziedzinach, także tych niezwiązanych z kosmosem – m.in. w monitorowaniu stanu środowiska i zmian klimatycznych, w rolnictwie i sektorze wydobywczym, w energetyce – np. przy planowaniu rozmieszczenia farm wiatrowych i fotowoltaicznych, w wojskowości i celach militarnych bądź gospodarce przestrzennej, do planowania urbanistycznego. Korzystają z nich: administracja, urzędy statystyczne, usługodawcy i firmy, w tym nawet towarzystwa ubezpieczeniowe czy producenci wyrobów spożywczych, którzy chcą podejmować rozsądne decyzje oparte na wiarygodnych danych o stanie upraw.
– W administracji dane satelitarne są od lat wykorzystywane w realizacji Wspólnej Polityki Rolnej, do monitorowania przestrzeni rolniczej i w celach identyfikacji warunków wzrostu upraw. Natomiast jeśli chodzi o przedsiębiorców czy rolników, to największe zastosowanie mają w rolnictwie precyzyjnym – tutaj chodzi przede wszystkim o optymalizację nawadniania i nawożenia upraw. W tym obszarze dane satelitarne są również wykorzystywane przez Główny Urząd Statystyczny, który na ich podstawie śledzi prowadzone w Polsce uprawy i monitoruje przestrzeń rolniczą. Przede wszystkim służą jednak do celów statystycznych – wylicza Jolanta Orlińska. – Te dane w wielu przypadkach są równie wartościowe, a może nawet bardziej wartościowe niż dane pozyskiwane tradycyjnymi metodami, naziemnymi. A przede wszystkim pozyskiwanie w ten sposób informacji dotyczących powierzchni Ziemi jest znacznie tańsze.
– Dane satelitarne z Programu Copernicus, które mamy de facto za darmo, ułatwiają nam realizację badań statystycznych i na dodatek poprawiają ich jakość. Dzięki nim jesteśmy w stanie prezentować wyniki szybciej i zdecydowanie dokładniej, bo satelita widzi wszystko – mówi Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego.
Jak wskazuje, Polska była jednym z pierwszych krajów – obok Kanady – który wykorzystywał dane satelitarne do prognozowania wielkości plonów w rolnictwie.
– Statystyka rolnictwa to był pierwszy obszar, w którym wykorzystywaliśmy dane satelitarne. I ta pierwsza próba okazała się dla nas na tyle interesująca, że staramy się rozwinąć kolejne aplikacje – mówi Dominik Rozkrut. – Myślimy o tym, żeby wykorzystywać zdjęcia satelitarne w bardziej zniuansowanych domenach, analizach dotyczących środowiska, pokrycia terenu, fotowoltaiki czy turystyki. Mamy przykłady, w których zdjęcie satelitarne łączy się z innymi źródłami danych, pochodzących np. od operatorów telekomunikacyjnych, żeby uzyskać szczegółowe statystyki dotyczące ruchu turystycznego. To są już bardzo zaawansowane zastosowania, ale budzą ogromne nadzieje, bo dzięki nim jesteśmy w stanie generować wiedzę, do której wcześniej nie mieliśmy dostępu.
Według firmy doradczej Euroconsult globalny rynek usług opartych na zobrazowaniu satelitarnym szybko rośnie – w 2028 roku ma być wart już ok. 12,1 mld dol. przy średniorocznej stopie wzrostu wynoszącej ok. 9 proc. (dla porównania jeszcze w 2018 roku wartość tego rynku wynosiła ok. 4 mld dol.). To oznacza, że równolegle będzie rósł też popyt na moce obliczeniowe do analizy danych z satelitów, które są dziś niezbędne do rozwoju wielu nowych usług i technologii oraz stymulują biznes do dalszych innowacji.
– Ważne jest to, żeby nasza administracja publiczna poprzez inwestycje w badania i rozwój czy zamówienia publiczne przyczyniała się do coraz szerszej komercjalizacji tego bogatego dorobku, jaki mamy w sektorze kosmicznym w zakresie przetwarzania i analizy danych satelitarnych – mówi Jolanta Orlińska z Polskiej Agencji Kosmicznej.
Korzyści wynikające z Programu Copernicus i rozwój rynku zobrazowania satelitarnego były tematem konferencji „Z kosmosu widać więcej, czyli rewolucja w monitorowaniu Ziemi – 25 lat Programu Copernicus”, która odbyła się w tym tygodniu w Cosmic Hub w warszawskim Varso Place. Wydarzenie zostało zorganizowane przez CloudFerro – polską firmę świadczącą usługi chmury obliczeniowej m.in. dla dwóch z pięciu europejskich platform DIAS i budowanego obecnie nowego serwisu Copernicus Data Space Ecosystem, zapewniających otwarty dostęp do danych Programu Copernicus. Konferencja została objęta patronatem Ministra Edukacji i Nauki oraz Polskiej Agencji Kosmicznej, a wśród jej partnerów merytorycznych była m.in. POLSA i Centrum Technologii Kosmicznych AGH.
Czytaj także
- 2025-08-04: UNICEF: Wszystkie dzieci poniżej piątego roku życia w Gazie cierpią z powodu niedożywienia. Sytuacja jest katastrofalna
- 2025-07-25: Nestlé w Polsce podsumowuje wpływ na krajową gospodarkę. Firma wygenerowała 0,6 proc. polskiego PKB [DEPESZA]
- 2025-07-31: Czipowanie pozwala o jedną czwartą zmniejszyć bezdomność psów i kotów. UE chce wprowadzić taki obowiązek
- 2025-07-16: Przedstawienie projektu przez KE oznacza początek dyskusji nad nowym siedmioletnim budżetem. W PE zdania co do jego kształtu są podzielone
- 2025-07-30: Ślązacy wciąż nie są uznani za mniejszość etniczną. Temat języka śląskiego wraca do debaty publicznej i prac parlamentarnych
- 2025-08-05: KE proponuje nowy cel klimatyczny. Według europosłów wydaje się niemożliwy do realizacji
- 2025-07-25: Kraje dotknięte powodzią z 2024 roku z dodatkowym wsparciem finansowym. Europosłowie wzywają do budowy w UE lepszego systemu reagowania na kryzysy
- 2025-08-01: M. Wawrykiewicz (PO): Postępowanie z art. 7 przeciw Węgrom pokazało iluzoryczność tej sankcji. Unia wywiera naciski poprzez negocjacje nowego budżetu
- 2025-07-21: Zbliża się szczyt UE–Chiny. Głównym tematem spotkania będzie polityka handlowa, w tym cła
- 2025-07-30: 70 proc. Polaków planuje wyjazd na urlop w sezonie letnim 2025. Do łask wracają wakacje last minute
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

1 października ruszy w Polsce system kaucyjny. Część sieci handlowych może nie zdążyć z przygotowaniami przed tym terminem
Producenci, sklepy i operatorzy systemu kaucyjnego mają niespełna dwa miesiące na finalizację przygotowań do jego startu. Wówczas na rynku pojawią się napoje w specjalnie oznakowanych opakowaniach, a jednostki handlu powinny być gotowe na ich odbieranie. Część z nich jest już do tego przygotowana, część ostrzega przed ewentualnymi opóźnieniami. Jednym z ważniejszych aspektów przygotowań na te dwa miesiące jest uregulowanie współpracy między operatorami, których będzie siedmiu, co oznacza de facto siedem różnych systemów kaucyjnych.
Ochrona środowiska
KE proponuje nowy cel klimatyczny. Według europosłów wydaje się niemożliwy do realizacji

Komisja Europejska zaproponowała zmianę unijnego prawa o klimacie, wskazując nowy cel klimatyczny na 2040 roku, czyli redukcję emisji gazów cieplarnianych o 90 proc. w porównaniu do 1990 rok. Jesienią odniosą się do tego kraje członkowskie i Parlament Europejski, ale już dziś słychać wiele negatywnych głosów. Zdaniem polskich europarlamentarzystów już dotychczas ustanowione cele nie zostaną osiągnięte, a europejska gospodarka i jej konkurencyjność ucierpi na dążeniu do ich realizacji względem m.in. Stanów Zjednoczonych czy Chin.
Handel
Amerykańskie indeksy mają za sobą kolejny wzrostowy miesiąc. Druga połowa roku na rynkach akcji może być nerwowa

Lipiec zazwyczaj jest pozytywnym miesiącem na rynkach akcji i tegoroczny nie był wyjątkiem. Amerykańskie indeksy zakończyły go na plusie, podobnie jak większość europejskich. Rynki Starego Kontynentu nie przyciągają jednak już kapitału z taką intensywnością jak w pierwszej części roku. Z drugiej strony wyceny za oceanem po kolejnych rekordach są już bardzo wysokie, a wpływ nowego porządku celnego narzuconego przez Donalda Trumpa – na razie trudny do przewidzenia. W najbliższym czasie na rynkach można się spodziewać jeszcze większej zmienności i nerwowości, ale dopóki spółki pokazują dobre wyniki, przesłanek do zmiany trendu na spadkowy nie ma.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.