Newsy

M. Sawicki: zakaz upraw GMO nie kończy batalii, musimy uporać się jeszcze z paszami

2013-01-03  |  06:50
Mówi:Marek Sawicki
Funkcja:poseł PSL, były minister rolnictwa
  • MP4

    Rząd zakazał upraw roślin genetycznie zmodyfikowanych (GMO) na terenie kraju. Przekonuje, że ma wystarczające argumenty, by Unia Europejska nie sprzeciwiła się tym regulacjom. To jednak nie kończy tematu GMO w Polsce. Marek Sawicki, były minister rolnictwa, przypomina o moratorium, które daje możliwość karmienia zwierząt paszami ze zmodyfikowanej soi i kukurydzy do końca grudnia 2016 roku. 

    Wczoraj rząd wydał rozporządzenia dotyczące kukurydzy MON 810 (produkowanej przez koncern Monsanto) i ziemniaka Amflora (Basf), jedynych roślin GMO, które mogą być uprawiane w Unii Europejskiej. Rozporządzenia zaczną obowiązywać  28 stycznia, razem z ustawą o nasiennictwie. Za złamanie zakazu i nielegalne wysianie tych roślin rolnikom grożą kary finansowe oraz zniszczenie upraw.

     – Rząd przyjmując dwa rozporządzenia w sprawie zakazu upraw kukurydzy genetycznie modyfikowanej wszystkich linii i ziemniaka Amflora, wypełnia zobowiązania, jakie złożył w Sejmie, kiedy była nowelizowana ustawa o nasiennictwie – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Marek Sawicki.

    Ustawa o nasiennictwie została uchwalona przez Sejm 9 listopada minionego roku. Wdraża unijne przepisy dotyczące nasiennictwa – dopuszcza rejestrację roślin genetycznie zmodyfikowanych oraz obrót materiałem siewnym odmian tych roślin. Wcześniej obowiązywał w Polsce zakaz obrotu nasionami GMO. 

     – Zakaz ten był niezgodny z prawem unijnym i za jego utrzymanie groziły Polsce wysokie kary finansowe. Ponadto był w praktyce martwym przepisem, gdyż Polscy rolnicy kupowali ziarna kukurydzy MON 810 w Czechach i w sposób zupełnie niekontrolowany wysiewali na terenie naszego kraju. W ten sposób w Polsce jest już ok. 3 tysięcy hektarów pól obsianych tą rośliną – informuje Greenpeace w opublikowanym po wczorajszej decyzji rządu komunikacie.

     – Intencją przy nowelizacji tamtej ustawy było danie uprawnień rządowi, a szczególnie Inspekcji Nasiennej, do tego, żeby poprzez rozporządzenie dokładnie kontrolowała uprawy roślin w Polsce. I de facto z dniem opublikowania tego rozporządzenia Polska będzie krajem całkowicie wolnym od upraw roślin genetycznie modyfikowanych – zapewnia były minister.

    Rozporządzenia wejdą w życie automatycznie, a Unia Europejska zostanie tylko poinformowana, że zostały przyjęte. Aby uzasadnić wprowadzenie rozporządzeń, resort rolnictwa wskazał na niemożność współistnienia upraw roślin genetycznie modyfikowanych z odmianami naturalnymi, bez ryzyka skażenia tych drugich.

     – Może następować przepylenie pyłkiem kwiatowym z kukurydzy i z ziemniaka innych upraw. I co za tym idzie, te zanieczyszczenia mogą się pojawiać w miodzie – tłumaczy Marek Sawicki.

    Jednak Polska musi uporać się z kwestią GMO również w przypadku pasz, którymi karmione są zwierzęta.

     – Mamy jeszcze czasowo przesunięte moratorium na kolejne 4 lata w sprawie stosowania kukurydzy genetycznie modyfikowanej i soi importowanej w paszach z zewnątrz [głównie z Ameryki Północnej i Południowej – red.]. To ze względu na sprawy konkurencyjności polskiego rolnictwa. Szczególnie chodzi tu o hodowlę drobiu i trzody chlewnej – mówi Marek Sawicki.

    W 2006 roku parlamentarzyści przyjęli ustawę o paszach, która miała dostosować polskie prawo do unijnego. Ale wprowadzili do niej zapis zabraniający importowania do Polski i wytwarzania pasz z roślin genetycznie zmodyfikowanych. Przeciwko temu protestują hodowcy świń i drobiu, ponieważ ok. 95 proc. soi sprowadzanej do kraju jest genetycznie zmodyfikowane i znacznie tańsze niż soja wyprodukowana naturalnie i niesubsydiowana przez amerykański rząd.

    W połowie lipca 2012 roku Sejm znowelizował ustawę o paszach wydłużając możliwość stosowania GMO do końca grudnia 2016 roku.

     – Warto, żebyśmy podjęli w Unii dyskusję na temat uwolnienia Europy całkowicie od produktów genetycznie modyfikowanych. A więc nie tylko zakazać upraw, ale również zabronić importu pasz i żywności genetycznie modyfikowanej. I wtedy mielibyśmy sytuację jasną, bo gdy import żywności genetycznie modyfikowanej jest dozwolony mamy do czynienia z zakłócaniem konkurencyjności wobec producentów europejskich i polskich  – uważa Marek Sawicki.

    Utworzenie na terenie Europy strefy wolnej od GMO, jak zapewnia poseł PSL, nie grozi wzrostem cen, ponieważ potencjał produkcji żywności konwencjonalnej jest jeszcze nie w pełni wykorzystany. W tym przypadku decydujące znacznie będzie miała reforma Wspólnej Polityki Rolnej, której losy właśnie się ważą.

     – Trzeba jasno powiedzieć takim potęgom rolniczym jak Holandia, Francja czy Niemcy, że ich potencjał produkcyjny jest praktycznie wyżyłowany do maksimum. Natomiast w krajach jak Polska, Bułgaria, Rumunia czy państwa nadbałtyckie ten potencjał jest, w mojej ocenie, wykorzystywany na 50, góra 60 procent. Gdyby więc odpowiednie środki przeznaczyć i przesunąć finansowanie WPR tam, gdzie mamy daleko niewykorzystany potencjał produkcyjny, to z pewnością tej żywności mogłoby być więcej. Na przykład średni plon zbóż w Polsce wynosi niewiele ponad 3 tony, natomiast we Francji – powyżej 6 ton – wylicza Marek Sawicki.

    Czytaj także

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Kongres Profesjonalistów Public Relations

    Bankowość

    Rośnie liczba i wartość udzielonych konsumentom kredytów gotówkowych. Gorzej mają się kredyty ratalne oraz te udzielane firmom

    Rynek kredytowy w Polsce co do zasady rośnie, choć nierównomiernie. Z danych Biura Informacji Kredytowej wynika, że najlepiej rozwija się segment kredytów gotówkowych dla konsumentów. Wartościowo wzrosła też kwota udzielonych limitów w kartach kredytowych. Według prognoz BIK w całym roku wzrośnie wartość zarówno udzielonych kredytów mieszkaniowych, jak i gotówkowych, choć tych pierwszych poniżej inflacji. Wcześniejsze cięcia stóp procentowych przez RPP nie zmieniły tej prognozy.

    Transport

    37,5 proc. środków z Planu Społeczno-Klimatycznego trafi na walkę z ubóstwem transportowym. Organizacje branżowe apelują o zmianę priorytetowych projektów [DEPESZA]

    Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej z końcem czerwca zakończyło konsultacje Planu Społeczno-Klimatycznego, który otwiera drogę do pozyskania 65 mld zł (11,4 mld euro) z unijnego Społecznego Funduszu Klimatycznego. Polska będzie jego największym beneficjentem, a 37,5 proc. budżetu zostanie przeznaczone na bezpośrednie wsparcie osób narażonych na ubóstwo transportowe. Organizacje branżowe oceniają jednak, że walka z tym zjawiskiem może się okazać nieskuteczna. W toku konsultacji zgłosiły swoje zastrzeżenia co do priorytetów w wydatkach i sposobu wsparcia inwestycji w transport rowerowy.

    Prawo

    Firmy będą mogły przetestować krótszy tydzień pracy z rządowym wsparciem. Nabór wniosków ruszy w sierpniu

    Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej uruchamia pilotaż krótszego tygodnia pracy. Zainteresowane wzięciem w nim udziału firmy będą się mogły ubiegać o wsparcie finansowe ze strony rządu. Politycy Nowej Lewicy, którzy są pomysłodawcami testu tego rozwiązania, przekonują, że finalnie zyskają na nim wszyscy, zarówno pracownicy, jak i pracodawcy, a ostrzeżenia o spodziewanych problemach gospodarki są mocno przesadzone.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.