Newsy

Nowa dyrektywa unijna pozwoli wydawcom prasy pobierać opłaty za wykorzystanie ich treści w internecie

2016-12-14  |  06:45

Skala piractwa treści w internecie jest ogromna. Komisja Europejska przygotowuje nową dyrektywę o prawach pokrewnych, która pozwoli wydawcom pobierać opłaty za wytworzone przez nich lub posiadane treści. Poprzednia wersja unijnego prawa obejmowała takimi regulacjami jedynie producentów muzyki oraz filmów. Proponowany przez KE zakres praw wydawców jest jednak ograniczony.

W nowej dyrektywie Komisji Europejskiej najważniejsza jest propozycja wprowadzenia praw pokrewnych dla wydawców i uznanie ich za posiadaczy takich praw – wskazuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Jacek Wojtaś z Izby Wydawców Prasy (IWP). – Tego typu regulacje mają już w tej chwili producenci fonogramów, wideogramów, mówiąc krótko – producenci muzyki oraz filmów. Chodzi o to, żeby wydawcy również zostali uznani za producentów treści i żeby przysługiwało im prawo do rekompensaty wynagrodzenia w zamian za nakłady, które czynią wydawcy na powstanie treści. Zobligowane byłyby do tego podmioty wykorzystujące treści prasowe, które nie mają podpisanej umowy czy licencji.

Jak wynika z informacji IWP, środowisko wydawców prasy od dawna czekało na taką inicjatywę. Prawa pokrewne, którymi według projektu dyrektywy mają zostać objęci, chroniłyby ich własność intelektualną na podobnej zasadzie co producentów muzyki, filmów czy programów komputerowych. Wydawcy zostaliby uznani za podmioty prawa. W przypadku przyjęcia dyrektywy zarówno oni, jak i dziennikarze staliby się beneficjentami opłat za wykorzystywanie wytworzonych przez nich lub posiadanych treści przez portale hostingowe, agregatory treści czy wyszukiwarki.

Chodzi o to, aby wydawcy, czyli producentowi treści, zwróciły się, przynajmniej w części, nakłady poniesione na wytworzenie – wyjaśnia Jacek Wojtaś. – Tego typu prawo mają producenci muzyki czy filmów. Kiedy wprowadzano regulację w 2001 roku, nikt ze środowiska wydawców nie myślał, że rozwój technologii pójdzie w taką stronę i tak łatwo będzie można wykorzystywać treści prasowe. Gdy uchwalano dyrektywę o harmonizacji praw autorskich, nie zadbano więc o prawa pokrewne.

W tej chwili, jak twierdzi Jacek Wojtaś, dyrektywa trafia do Parlamentu Europejskiego, gdzie odpowiednie komisje będą nad nią pracować. Wiodąca komisją jest Komisja Prawna, która czeka na opinię i stanowiska kilku innych zgromadzeń. Kiedy zostaną one przygotowane, komisja opublikuje swój własny raport (prawdopodobnie wiosną przyszłego roku).

Jeżeli prace będą szły w miarę szybko, to można się spodziewać, że PE będzie głosował nad tą propozycją jeszcze przed wakacjami przyszłego roku – podsumowuje Jacek Wojtaś. – Gdy nowe prawo zostanie uchwalone na poziomie Unii Europejskiej, to należy się spodziewać, że prace w parlamencie skończą się przed latem przyszłego roku. Wtedy projekt trafi do negocjacji trójstronnych pomiędzy Komisją Europejską, Parlamentem a Radą. Sądzę, że realne wprowadzenie i przyjęcie dyrektywy to początek 2018 roku. Wówczas państwa członkowskie mają dwa lata na to, żeby wdrożyć ją do lokalnego porządku prawnego.

Poprzednia dyrektywa unijna o prawach pokrewnych została uchwalona piętnaście lat temu. Sytuacja konsumpcji treści była wtedy zupełnie inna niż obecnie, prasa przeżywała rozkwit, więc uregulowania jej nie objęły. Jak wynika z ostatnich badań IWP, skala piractwa w Polsce przekracza obecnie jednak wszelkie możliwe do zaakceptowania rozmiary. Jak przekonuje Jacek Wojtaś, w wyniku nowej dyrektywy zmieni się sytuacja portali, które często nielegalnie korzystają z treści należących do wydawców.

Portale będą zobligowane do płacenia określonych pieniędzy w zależności od tego, jakie stawki zostaną uchwalone – wyjaśnia Jacek Wojtaś. – Natomiast dla pozostałego rynku nie zmieni się wiele. Wydawca otrzyma część zwrotów z nakładów, które poniósł, będzie mógł je reinwestować w powstanie nowych treści, a także odpowiednio opłacać fotografów, dziennikarzy, reporterów, wszystkich, z którymi współpracuje. Nakłady, które ponosi, są bardzo podobne do tych, które ma producent muzyki czy filmów. Bo to nie są tylko koszty personalne, utrzymanie redakcji, lecz także koszty delegacyjne, sprzętu niezbędnego do tego, żeby materiały prasowe powstały.

Proponowany przez KE zakres praw pokrewnych wydawców jest jednak ograniczony. Ochrona miałaby dotyczyć publikacji dziennikarskich, ale tylko cyfrowych i dostępnych online, a nie kopii materialnych ani zdigitalizowanych wersji gazet papierowych. Nowemu prawu nie podlegałyby także na przykład publikacje offline, czyli wersje w PDF.

Na pewno nową dyrektywą dotknięte zostałyby portale, które w tej chwili korzystają z treści prasowych, nie ponosząc żadnych kosztów wytworzenia, a zarabiając poprzez czy to dostęp Premium, który jest sprzedawany, czy zamieszczane reklamy – precyzuje Jacek Wojtaś. – Takie prawo, miejmy nadzieję, doprowadzi też do tego, że użytkownicy, czytelnicy będą częściej wchodzić na strony wydawców, co z kolei przełoży się na przychody wydawców z reklam, które są tam zamieszczane.

Zdaniem Jacka Wojtasia trudno w tej chwili mówić o konkretnych stawkach za korzystanie z tego rodzaju treści. 

To wyjdzie dopiero w praniu, gdy prawo zostanie uchwalone – mówi Jacek Wojtaś. – Należy się spodziewać, że to unormuje rynek. Są już duże portale internetowe, takie jak Onet, Interia, Wirtualna Polska, które już podpisały umowy z wydawcami i dostają oni konkretne pieniądze za to, że na tych portalach pojawiają się ich treści. Sądzę, że wprowadzenie regulacji pomoże zawrzeć kolejne porozumienia, a więc wydawcy, zwłaszcza lokalni, którzy nie maja takiej siły przebicia jak wielcy gracze, będą mieć lepszą pozycję negocjacyjną, co pozwoli im także podpisywać umowy licencyjne z portalami.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Rozwój rolnictwa kluczowy dla przetrwania Ukrainy. Odpowiada ono za ponad 60 proc. dochodów z eksportu

Instytut Europy Środkowej podaje, że w ciągu niespełna trzech lat areał zasiewów w Ukrainie zmniejszył się o ponad 21 proc., z 28,6 mln ha w 2021 roku do 22,5 mln ha w 2024 roku. Jednocześnie sektor rolny stał się kluczowym źródłem dochodów budżetu państwa. Chociaż wartość eksportu spadła, to jego udział w dochodach ze sprzedaży zagranicznej wzrósł z 41 do 61 proc. – Rozwój rolnictwa jest kluczowy dla przetrwania Ukrainy – podkreśla dr n. ekon. Oksana Kiforenko z IERiGŻ-PIB.

Transport

Czas na nowe podejście do lotnisk regionalnych. Również do ich finansowania

Czas pandemii COVID-19 był okresem próby dla lotnisk regionalnych, ale też pokazał konieczność unowocześnienia podejścia biznesowego w strukturze właścicielskiej i modelu zarządzania – wskazuje ubiegłoroczna rządowa strategia rozwoju lotnictwa. Jak podkreśla Karol Halicki z Podlaskiej Izby Lotniczej, to może być dobry moment na rozpoczęcie debaty o częściowej prywatyzacji tych lotnisk. Analiza nowych modeli powinna uwzględniać nie tylko kwestie ekonomiczne, ale również wpływ lotnisk na rozwój regionów czy bezpieczeństwo kraju.

Ochrona środowiska

Polacy wprowadzają na razie tylko drobne nawyki proekologiczne. Do większych zmian potrzebują wsparcia

Zdecydowana większość Polaków dostrzega niekorzystne zmiany klimatu – wynika z badań przeprowadzonych na zlecenie ING Banku Śląskiego. Są wprawdzie gotowi, by zmieniać swoje nawyki na bardziej ekologiczne, ale często odstraszają ich koszty i brak wiedzy. Jednocześnie liczą na większe wsparcie i zaangażowanie ze strony rządu i biznesu, a prawie 40 proc. Polaków oczekuje, że to start-upy będą pracowały nad innowacjami proklimatycznymi. One same chętnie się w ten obszar angażują, ale widzą wiele barier, m.in. w pozyskiwaniu kapitału.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.