Newsy

Mimo słabnięcia kolejnej fali pandemii szczepienia powinny pozostawać priorytetem polityki zdrowotnej. Chętnych jednak nie przybywa

2022-03-02  |  06:05

Szczepienia przeciw COVID-19 pozwoliły w ubiegłym roku uniknąć ok. 61 tys. dodatkowych zgonów w Polsce. Gdyby nie one, to całkowita liczba śmierci w wyniku tej choroby w 2021 roku byłaby niemal dwukrotnie wyższa i sięgnęłaby blisko 129 tys. – wynika z analizy Instytutu Badań Strukturalnych. Tymczasem w Polsce wskaźnik wyszczepienia wciąż pozostaje jednym z najniższych w Europie. – Choć zbliżamy się do końca pandemii pod względem masowych fal zakażeń, choroba z nami zostanie. Dlatego w kolejnych kwartałach i latach należy się skupić na ochronie osób znajdujących się w grupach ryzyka: osobach po 70. roku życia, z otyłością, cukrzycą i innymi chorobami współistniejącymi – ocenia  Piotr Lewandowski z Instytutu Badań Strukturalnych.

 Naukowcy wyróżniają dwa główne wymiary skuteczności szczepień. Jednym z nich jest ochrona przed zakażeniem jako takim, a drugim – ochrona przed ciężkim przebiegiem choroby i śmiercią. Szczepionki na COVID-19 mają bardzo wysoką skuteczność ochrony przed ciężkim przebiegiem choroby i przed śmiercią. Według naszych obliczeń ona się utrzymuje na poziomie 85–90 proc. – mówi agencji Newseria Biznes Piotr Lewandowski.

W Polsce z powodu COVID-19 zmarło dotychczas ponad 111 tys. osób. W samym 2021 roku ofiar było ok. 68,5 tys., z czego 65 proc. osób zmarło w trakcie wiosennej fali (od stycznia do maja włącznie, gdy poziom wyszczepienia populacji wynosił ok. 18 proc.). Z 44 tys. osób zmarłych w trakcie wiosennej fali pandemii 98 proc. stanowiły osoby niezaszczepione. W czasie jesiennej fali (październik–grudzień) zmarło 22 tys. osób, z czego 73 proc. stanowiły osoby niezaszczepione. Z wyliczeń IBS („Skuteczność szczepień przeciw COVID-19 w Polsce”) wynika, że szczepienia zmniejszyły liczbę zgonów na COVID-19 w 2021 roku o połowę w porównaniu do sytuacji, gdyby szczepionki nie były dostępne.

– Skuteczność ochrony przed samym zakażeniem obniża się w czasie wraz z wydłużaniem się czasu od szczepienia. Teraz, kiedy część populacji dostała trzecią dawkę, to ta ochrona przed samym faktem zakażenia wśród tej populacji będzie oczywiście wyższa. Natomiast generalnie rzecz biorąc, główny mechanizm ochrony polega na ochronie przed ciężkim przebiegiem choroby i zgonem – tłumaczy ekspert z Instytutu Badań Strukturalnych.

Latem, kiedy ryzyko zakażenia było niższe, efektywność szczepionki była wyższa i wynosiła 90–100 proc. w zależności od grupy wiekowej. Jesienią, kiedy rozprzestrzenianie wirusa było bardziej intensywne, skuteczność nieco spadła, ale nadal utrzymała się na wysokim poziomie 85–90 proc. Ze statystyk wynika, że ryzyko śmierci osoby niezaszczepionej w porównaniu do osoby zaszczepionej jest od 7 do 10 razy większe.

– Skuteczność ochrony przed samym zakażeniem obniża się po jakichś trzech–czterech miesiącach, co wynika prawdopodobnie z tego, że poziom przeciwciał we krwi się obniża. W momencie kontaktu z wirusem nie mamy natychmiastowej ochrony przed rozwinięciem się zakażenia, ale nasz układ odpornościowy zna tego wirusa i reaguje po chwili, więc on rozwija się np. w naszych górnych drogach oddechowych, ale już nie atakuje płuc – przekonuje Piotr Lewandowski.

Pojawienie się masowo dostępnych szczepionek na COVID-19 było krokiem milowym w walce z pandemią. Rozpoczęta w styczniu 2021 roku akcja szczepień w Polsce umożliwiła zaszczepienie dotychczas niemal nieco ponad 22 mln osób dorosłych. Dawkę przypominającą przyjęło ponad 11 mln. Wiele osób pozostaje jednak niezaszczepionych i nie ma zamiaru tego zmieniać. Skłonność do szczepień i ich dzienna liczba spada wraz ze spadkiem liczby zakażeń. W ostatnim tygodniu lutego codziennie szczepiło się ok. 3050 tys. osób, podczas gdy na początku miesiąca było to 80120 tys. Tymczasem wzrost liczby szczepień, zwłaszcza w grupie seniorów, może znacznie zmniejszyć liczbę zgonów.

– Zbliżamy się do końca pandemii w rozumieniu masowych fal zakażeń, skoncentrowanych w czasie, ale COVID-19 nie zniknie. Ta choroba z nami zostanie na zawsze i nadal będzie stanowić bardzo duże ryzyko dla osób po 70. roku życia, które mają cukrzycę, osób otyłych, z chorobami współtowarzyszącymi. Więc nawet jeśli dla osób młodych, zdrowych te ryzyka związane z COVID-em będą mniejsze, niż były w poprzednich latach, zwłaszcza dla zaszczepionych, nadal jest to wyzwanie dla osób starszych, które jeszcze nie chorowały. W kolejnych kwartałach i latach należy się skupiać przede wszystkim na ochronie osób w grupach ryzyka – podkreśla ekspert Instytutu Badań Strukturalnych.

Jego zdaniem priorytety polityki zdrowotnej w obliczu pandemii nie powinny dotyczyć wyłącznie COVID-19. Zgodnie z nowym raportem Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) oraz Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorób (CDC) w ostatnim roku odnotowano największy od 20 lat wzrost liczby dzieci niezaszczepionych przeciw odrze. Pandemia spowodowała też przestój w diagnostyce i terapii innych chorób. Tylko w 2020 roku liczba nowych rozpoznań nowotworów spadła o około 20 proc. w stosunku do roku 2019 („Wpływ pandemii COVID-19 na system opieki onkologicznej” Narodowego Instytutu Onkologii).

– Na pewno w tym roku polityka zdrowotna w Polsce powinna zrównoważyć samo zarządzanie pandemią COVID-19 i nadrabianie zaległości w innych obszarach. Aby można było to zrobić, powinniśmy mieć mniej ludzi, którzy wymagają opieki szpitalnej w przypadku zachorowania, a najlepszą metodą, żeby to ryzyko ograniczyć, jest zaszczepienie osób starszych – przekonuje Piotr Lewandowski.

Jak wynika z danych ECDC („Vaccine Tracker”), pod względem odsetka zaszczepionych przynajmniej jedną dawką Polska (z wynikiem 59,6 proc.) jest na jednym z ostatnich miejsc w Unii Europejskiej. Mniejszy jest w Bułgarii (29,9 proc.), Rumunii (42,1 proc.), Słowenii (59,2 proc.) oraz na Słowacji (51,6 proc.).

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Bankowość

Ochrona środowiska

Do lutego 2025 roku państwa ONZ muszą przedstawić swoje nowe zobowiązania klimatyczne. Na razie emisje gazów cieplarnianych wciąż rosną

Do lutego 2025 roku państwa ONZ powinny przedstawić swoje nowe deklaracje działań klimatycznych na okres po 2030 roku. Eksperci podkreślają, że powinny one zakładać ambitne cele, w tym również w zakresie redukcji emisji, żeby sprostać założeniom porozumienia paryskiego. Problem w tym, że nawet dotychczasowe zobowiązania na kolejnych kilka lat są wdrażane w zbyt wolnym tempie, o czym najlepiej świadczy fakt, że globalne emisje CO2 wciąż rosną.

Transport

W Europie segment elektrycznych małych aut miejskich zapóźniony o trzy–cztery lata. Hyundai chce to zmienić

Niewielki, ale pojemny dwubryłowy samochód z segmentu małych aut miejskich – Hyundai Inster – to najnowsza propozycja koreańskiego producenta. Samochód przedstawiany jest jako najtańszy elektryk w ofercie Hyundaia, który ma przekonać do elektromobilności kolejną grupę kierowców. Tym bardziej że dotąd na rynku brakowało aut elektrycznych z segmentu A. W nowym modelu producent zastosował zaawansowane technologie, m.in. system pompy ciepła, która ogrzewa akumulator, by zminimalizować utratę energii.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.