Mówi: | Jerzy Majchrzak |
Funkcja: | Dyrektor Departamentu Innowacji i Przemysłu w Ministerstwie Gospodarki |
Ministerstwo Gospodarki pracuje nad programem ograniczenia emisji CO2
Ministerstwo Gospodarki przygotowuje program pokazujący, jak zmniejszyć emisję CO2, a jednocześnie nie stracić na konkurencyjności i zapobiec przenoszeniu fabryk do państw, gdzie normy środowiskowe nie są tak restrykcyjne. Komisja Europejska za pomocą polityki energetyczno-klimatycznej stara się nakłonić państwa członkowskie do przestawienia gospodarek na niskoemisyjne. Polska jednak sprzeciwia się zaostrzaniu tej polityki, argumentując, że jej koszty ekonomiczne są zbyt wysokie.
Resort gospodarki przygotowuje model, który będzie służył sprawdzeniu, jak dane rozwiązanie technologiczne czy organizacyjne wpływa na emisje gazów cieplarnianych.
– Ważne będzie nie tylko to, że obniży poziom emisji, ale również to, że nie zaszkodzi gospodarce. Czyli spowoduje, że nasza gospodarka, pomimo istotnego obniżenia poziomu emisji, będzie się nadal rozwijała. To jest główne założenie tego szerokiego programu obejmującego i efektywność energetyczną, i zmianę sposobu życia i modelu konsumpcji – informuje Jerzy Majchrzak, dyrektor Departamentu Innowacji i Przemysłu w Ministerstwie Gospodarki.
Jak tłumaczy, jest to duży program obejmujący wiele aspektów życia i gospodarki. Prace nad nim mają zostać zakończone do końca tego roku, a w 2014 roku ma zostać przyjęty.
Polityka KE zmierza do zmniejszenia zanieczyszczenia środowiska dwutlenkiem węgla i innymi gazami cieplarnianymi, które według części naukowców są odpowiedzialne za wzrost globalnej temperatury oraz przyczyniają się m.in. do rozwoju chorób nowotworowych. Jeśli jednak proponowane rozwiązania z zakresu transformacji niskoemisyjnej nie będą dopasowane do specyficznych warunków naszego kraju, przechodzenie na zieloną gospodarkę może być jedynie dodatkowym kosztem opóźniającym rozwój Polski. Dodatkowo, może doprowadzić do nasilenia zjawiska carbon leakage, czyli zastępowania produkcji polskiej czy unijnej, obciążonej kosztami polityki niskoemisyjnej, importem towarów z krajów trzecich, zwykle mających wyższe progi emisji.
– Jeżeli będziemy sprowadzać truskawki z Meksyku samolotem, to jest to wysokoemisyjna gospodarka, bo przecież przywożenie tych owoców z tamtych krajów w zimie pochłania dużą emisję CO2. Chcemy to liczyć globalnie, nie tylko tak, że zmniejszymy emisję w Polsce, a trzy razy zwiększymy poza naszymi granicami. Ma być to gospodarka, która spowoduje, że nasz poziom życia będzie coraz wyższy, lepszy, ale jednocześnie nie będziemy emitować więcej globalnie, nie tylko w Polsce – wyjaśnia Majchrzak w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria.
Dyrektor w Ministerstwie Gospodarki podkreśla, że to globalne podejście jest szczególnie istotne.
– Model sprawdzania wpływu na emisje CO2 zacznie niedługo funkcjonować, więc nie będziemy wprowadzać tych rozwiązań, które są pozorne i tylko udają, że zmniejszają emisję. Patrzymy też na to, jak jest w innych krajach – mówi Jerzy Majchrzak. – Ta zmiana wiąże się z nowym modelem gospodarczym Polski, zmianą sposobu życia: będziemy mieć samochody spalające mniej paliwa i będziemy używać sprzętu AGD o mniejszym zużyciu energii, będziemy zwracać większą uwagę na oszczędzanie wody, energii czy śmieci.
W dokumencie „Potencjalne konsekwencje rozwiązań dotyczących unijnej polityki klimatycznej dla polskiej gospodarki oraz wpływu na jej konkurencyjność” resort gospodarki przedstawił dotychczas wykonane opracowania i analizy w zakresie unijnego podejścia do transformacji niskoemisyjnej. Wynika z nich, że koszty wdrożenia proponowanej przez Komisję Europejską polityki klimatycznej do roku 2050 w odniesieniu do PKB są w Polsce większe niż średnia dla całej UE. Do 2020 roku koszty w postaci utraty dynamiki PKB i miejsc pracy z tytułu realizacji zobowiązań zawartych w pakiecie klimatyczno-energetycznym mają być ponad dwukrotnie wyższe dla Polski (ok. 1,4 proc. PKB do roku 2020) niż średni koszt w UE (ok. 0,6 proc. PKB).
Czytaj także
- 2025-06-25: Polskie przedsiębiorstwa otwarte na transformację w kierunku gospodarki obiegu zamkniętego. Nowa mapa drogowa mogłaby w tym pomóc
- 2025-06-17: Nowe opłaty za emisję CO2 mogą spowodować wzrost kosztów wielu małych i średnich firm. Eksperci apelują o mądre instrumenty wsparcia [DEPESZA]
- 2025-06-16: Z powodu braku przejrzystego prawa branża recyklingu odkłada inwestycje. Firmy apelują o szybkie wdrożenie przepisów
- 2025-07-21: Jednorazowe opakowania z plastiku mają do 2030 roku zniknąć z lokali gastronomicznych. Przekonanie klientów do pojemników wielorazowych może być wyzwaniem
- 2025-06-03: Luka cyrkularności w Polsce wynosi 90 proc. Jesteśmy dopiero na początku drogi do obiegu zamkniętego
- 2025-06-26: Branża opakowań nie traktuje unijnych regulacji jako zagrożenia. Widzi w nich impuls do rozwoju
- 2025-05-15: Prof. L. Balcerowicz: Polska obok Turcji ma największy udział własności państwowej. Potrzebujemy odpolitycznienia gospodarki
- 2025-05-07: PE pracuje nad zmianą rozliczania redukcji emisji CO2 dla nowych aut. Producenci mogą uniknąć wysokich kar
- 2025-05-05: Konkurs NCBR i Orlenu ma wesprzeć najciekawsze rozwiązania dla przemysłu rafineryjno-petrochemicznego. Na ich rozwój trafi blisko 200 mln zł
- 2025-05-23: Duża część zużytych opon trafia do spalenia. Jednak 85 proc. surowców z nich dałoby się ponownie wykorzystać
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Mercosur to tylko wierzchołek góry lodowej. UE ma ponad 40 umów handlowych, które mogą destabilizować rynek rolny
Umowa handlowa między UE a krajami Mercosur może znacząco zaburzyć konkurencję na rynku rolnym i osłabić pozycję unijnych, w tym polskich, producentów – ostrzegają rolnicy i producenci żywności. Umowie sprzeciwia się część krajów unijnych, które domagają się klauzuli ochronnych oraz limitów importowych. – Problemem jest jednak nie tylko ta konkretna umowa. Chodzi o cały system wolnego handlu, który się kumuluje z dziesiątek innych porozumień – podkreśla Andrzej Gantner, wiceprezes Polskiej Federacji Producentów Żywności.
Firma
Dzięki zdalnej weryfikacji tożsamości z wykorzystaniem AI firmy zminimalizowały liczbę oszustw. Rozwiązania wykorzystuje głównie sektor finansowy

Z najnowszych danych Eurostatu wynika, że w 2024 roku 5,9 proc. polskich firm korzystało z rozwiązań z zakresu sztucznej inteligencji. W 2023 roku był to odsetek na poziomie 3,67 proc. Wciąż jednak jest to wynik poniżej średniej unijnej, która wyniosła 13,48 proc. Jednym z obszarów, który cieszy się coraz większym zainteresowaniem wśród przedsiębiorców, jest weryfikacja tożsamości przez AI, zwłaszcza w takich branżach jak bankowość, ubezpieczenia czy turystyka. Jej zastosowanie ma na celu głównie przeciwdziałać oszustwom i spełniać wymogi regulacyjne.
Prawo
Daniel Obajtek: Własne wydobycie i operacyjne magazyny to filary bezpieczeństwa. Zgoda na magazyny gazu poza krajem to rezygnacja z suwerenności energetycznej

Były prezes Orlenu ostrzega przed zmianami w ustawie o zapasach ropy naftowej, produktów naftowych i gazu ziemnego. Jego zdaniem przygotowana przez rząd nowelizacja tzw. ustawy magazynowej i ujednolicanie unijnej polityki energetycznej to zagrożenie dla bezpieczeństwa energetycznego Polski. W jego opinii tylko silna spółka narodowa, własne wydobycie, krajowe magazyny i zbilansowany miks energetyczny zapewnią Polsce bezpieczeństwo i konkurencyjność.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.