Newsy

Ministrowie walczą między sobą o pieniądze z handlu emisjami CO2

2012-08-02  |  06:50
Mówi:Andrzej Czerwiński
Funkcja:Wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Gospodarki, poseł PO
  • MP4

    Aktualizacja 12:20

    W rządzie trwa spór o to, na co przeznaczyć pieniądze, które Polska otrzyma ze sprzedaży uprawnień do emisji dwutlenku węgla. Stawka toczy się o ok. 27 mld zł. Minister finansów chce załatać nimi dziurę budżetową, natomiast szef resortu gospodarki chciałby przeznaczyć je na modernizację sektora energetycznego.

     – Nie dziwimy się, że minister finansów, który ma swoje problemy, zadania konstytucyjne, jeśli widzi pokaźną pulę pieniędzy, chciałby z niej skorzystać. To jest naturalny sposób znalezienia źródła finansowania swoich zadań. Myślę, że to nie jest spór, to są negocjacje. I z nich wyjdzie coś dobrego, zarówno dla energetyki, jak i dla budżetu państwa – przekonuje w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria Andrzej Czerwiński, wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Gospodarki.

    Od 2013 do 2020 roku polski budżet ma zasilić ponad 27 mld zł. A może i więcej.

     – Wiele będzie zależało od tego, ile ostatecznie będą kosztowały pozwolenia na emisję dwutlenku węgla. Dziś mówimy o 6-7 euro za tonę CO2, ale wkrótce stawki mogą wzrosnąć nawet do dwudziestu kilku euro – mówi Andrzej Czerwiński.

    Zgodnie z unijną dyrektywą dotyczącą wspólnotowego systemu handlu uprawnieniami do emisji gazów cieplarnianych, od przyszłego roku cześć z tych uprawnień będzie można sprzedawać na aukcji. Do tego czasu każde państwo Unii Europejskiej musi wprowadzić przepisy dyrektywy do swojego prawodawstwa. Decyzja w sprawie podziału środków musi zapaść w tym terminie.

    Jak przekonuje poseł Andrzej Czerwiński, nie ma przeszkód, by tak się stało w przypadku Polski. Prace dotyczące trójpaku energetycznego – ustaw regulujących rynek energetyczny – są już na ukończeniu. Tu znajdą się zapisy o tym, na co zostaną przeznaczone fundusze z handlu emisjami. Jeszcze nie zapadła decyzja, jak zostaną rozdysponowane.

     – Pieniądze powinny być zachowane w sferze energetycznej. Poddając ten sektor modernizacji uzyskujemy pewien efekt, również środowiskowy, podnosi się sprawność spalania, zmniejsza się emisje. Jeśli porównujemy naszą energetykę z tą europejską, to jest ona trochę zacofana pod względem inwestycyjnym. Aby więc nie obciążać obywateli, odbiorców energii, dodatkowym kosztem modernizacji, te pieniądze powinny być w dużej części skierowane na ten cel – uważa Andrzej Czerwiński.

    Zgodnie z unijnymi wytycznymi, co najmniej 50 proc. dochodów ze sprzedaży uprawnień na aukcji ma być przeznaczane na unowocześnienie energetyki, m.in. na rozwój odnawialnych źródeł energii, zapobieganie wylesianiu czy finansowanie badań dotyczących redukcji emisji. 

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Kongres Profesjonalistów Public Relations

    Prawo

    Trwają dyskusje nad kształtem unijnego budżetu na lata 2028–2034. Mogą być rozbieżności w kwestii Funduszu Spójności czy dopłat dla rolników

    Trwają prace nad wieloletnimi unijnymi ramami finansowymi (WRF), które określą priorytety wydatków UE na lata 2028–2034. W maju Parlament Europejski przegłosował rezolucję w sprawie swojego stanowiska w tej sprawie. Postulaty europarlamentarzystów mają zostać uwzględnione we wniosku Komisji Europejskiej w sprawie WRF, który zostanie opublikowany w lipcu 2025 roku. Wciąż jednak nie ma zgody miedzy państwami członkowskimi, m.in. w zakresie Funduszu Spójności czy budżetu na rolnictwo.

    Konsument

    35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup mieszkania nawet na kredyt. Pomóc może wsparcie budownictwa społecznego i uwolnienie gruntów pod zabudowę

    W Polsce co roku oddaje się do użytku ok. 200 tys. mieszkań, co oznacza, że w ciągu dekady teoretycznie potrzeby mieszkaniowe społeczeństwa mogłyby zostać zaspokojone. Jednak większość lokali budują deweloperzy na sprzedaż, a 35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup nawet za pomocą kredytu. Jednocześnie ta grupa zarabia za dużo, by korzystać z mieszkania socjalnego i komunalnego. Zdaniem prof. Bartłomieja Marony z UEK zmniejszeniu skali problemu zaradzić może wyłącznie większa skala budownictwa społecznego zamiast wspierania kolejnymi programami zaciągania kredytów.

    Problemy społeczne

    Hejt w sieci dotyka coraz więcej dzieci w wieku szkolnym. Rzadko mówią o tym dorosłym

    Coraz większa grupa dzieci zaczyna korzystać z internetu już w wieku siedmiu–ośmiu​ lat – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. Wtedy też stykają się po raz pierwszy z hejtem, którego jest coraz więcej w mediach społecznościowych. Według raportu NASK ponad 2/3 młodych internautów uważa, że mowa nienawiści jest największym problemem w sieci. Co więcej, dzieci rzadko mówią o takich incydentach dorosłym, dlatego tym istotniejsze są narzędzia technologiczne służące ochronie najmłodszych.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.