Newsy

Kobiety zwykle jeżdżą bezpieczniej niż mężczyźni i rzadziej powodują wypadki. Stereotypy dotyczące ich stylu jazdy wciąż jednak są żywe

2024-01-11  |  06:20

Około 40 proc. kierowców z prawem jazdy kategorii B to kobiety. Powodują one trzykrotnie mniej wypadków niż mężczyźni. O wiele rzadziej są też sprawcami wypadków z ofiarami śmiertelnymi, a na drodze są mniej skłonne do podejmowania nadmiernego ryzyka. Średnio powodują jeden wypadek na 6,7 mln przejechanych kilometrów – wynika z danych Instytutu Transportu Samochodowego. Statystyki przemawiają za tym, że określenie „baba za kółkiem” jest dla nich krzywdzące i stygmatyzujące.

 Statystyki przemawiają za kobietami jako kierowcami. Kobiety to 40 proc. posiadaczy prawa jazdy kategorii B, które powodują trzy razy mniej wypadków niż mężczyźni. Jeżdżą ostrożniej, bezpieczniej, cechują się też mniejszą brawurą na drodze i większym skupieniem na zasadach przepisu ruchu drogowego – mówi agencji Newseria Biznes Agata Matyj, specjalistka do spraw komunikacji w FORVIA Polska.

Z danych Komendy Głównej Policji wynika, że w 2022 roku doszło do ponad 21 tys. wypadków drogowych. Sprawcami wypadków najczęściej byli mężczyźni – kierujący pojazdami, którzy spowodowali niemal 73 proc. wypadków. Kobiety odpowiadały za nieco ponad 23 proc. Z kolei analizy Polskiego Obserwatorium Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego ITS wskazują, że kobiety znacznie rzadziej od mężczyzn powodują wypadki, będąc pod wpływem alkoholu (8 proc. takich zdarzeń) czy też prowadząc z nadmierną prędkością (20 proc.). Ogółem kobiety powodują jeden wypadek na 6,7 mln przejechanych kilometrów, a mężczyźni – raz na 4,7 mln km. To jednak nie musi oznaczać, że mężczyźni prowadzą gorzej, tylko szybciej, a to potęguje ryzyko wypadku.

– Stereotypowe określenie „baba za kółkiem” jest krzywdzące dla kobiet. Najważniejsze w prowadzeniu samochodu jest to, żeby jeździć bezpiecznie i zwracać uwagę na innych kierowców, a nie jeździć brawurowo, szybko czy wyprzedzać na trzeciego – podkreśla Agata Matyj.

Eksperci wskazują jednak, że to nie oznacza, że tylko mężczyźni jeżdżą niebezpiecznie. Do przejmowania „męskiego” stylu prowadzenia skłonne są szczególnie młode kobiety.

– Akcje edukacyjne kierowane wyłącznie do kobiet kierowców uważam za niewłaściwe rozwiązanie. Powinny być kierowane zarówno do kobiet, mężczyzn, kierowców z małym stażem, jak i do kierowców, którzy mają prawo jazdy już od 20 lat. Tego typu inicjatywy społeczne są potrzebne zawsze i nie powinny być dobierane ze względu na płeć lub wiek – podkreśla przedstawicielka FORVIA Polska.

W opinii ekspertki podobnie przekazy marketingowe w motoryzacji powinny odchodzić od różnicowania ze względu na płeć. Kobiety są nie tylko pełnoprawnymi uczestnikami ruchu drogowego, ale też interesują się motoryzacją i motorsportem. Dlatego nie powinny być pomijane w kampaniach społecznych i reklamach.

– Rosnąca niezależność i świadomość kobiet odzwierciedlają się również w branży motoryzacyjnej, która nie jest już domeną zarezerwowaną wyłącznie dla mężczyzn. Kobiety wykazują zainteresowanie samochodami nie tylko pod względem wizualnym, ale i technicznym – wskazuje ekspertka.

Kobiety wykazują większe zainteresowanie także pracą w sektorze motoryzacyjnym, choć nie jest on na razie na ich liście najbardziej pożądanych pracodawców. Jak wynika z raportu GI Group Holding „Automotive – Globalne Trendy HR 2024”, zajmuje pod tym względem dopiero 12. miejsce. Coraz więcej firm z branży – do tej pory postrzeganej jako typowo męska – chce jednak przyciągnąć kobiety do pracy i wdraża politykę inkluzywności.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

PE przedstawił swoje priorytety budżetowe po 2027 roku. Wydatki na obronność kluczowe, ale nie kosztem polityki spójności

Parlament Europejski przegłosował w tym tygodniu rezolucję w sprawie priorytetów budżetu UE na lata 2028–2034. Europosłowie są zgodni co do tego, że obecny pułap wydatków w wysokości 1 proc. dochodu narodowego brutto UE-27 nie wystarczy do sprostania rosnącej liczbie wyzwań, przed którymi stoi Europa. Mowa między innymi o wojnie w Ukrainie, trudnych warunkach gospodarczych i społecznych oraz pogłębiającym się kryzysie klimatycznym. Eurodeputowani zwracają też uwagę na ogólnoświatową niestabilność, w tym wycofywanie się Stanów Zjednoczonych ze swojej globalnej roli.

Infrastruktura

Odbudowa Ukrainy pochłonie setki miliardów euro. Polskie firmy już teraz powinny szukać partnerów, nie tylko w kraju, ale i w samej Ukrainie

Według stanu na koniec 2024 roku odbudowa Ukrainy wymagać będzie zaangażowania ponad pół biliona euro, a Rosja wciąż powoduje kolejne straty. Najwięcej środków pochłoną sektory mieszkaniowy i transportowy, ale duże są także potrzeby energetyki, handlu czy przemysłu. Polski biznes wykazuje wysokie zaangażowanie w Ukrainie, jednak może ono być jeszcze wyższe w procesie odbudowy. Zdaniem wiceprezesa działającego w tym kraju Kredobanku należącego do Grupy PKO BP firmy powinny szukać partnerów do udziału w odbudowie i w Polsce, i w Ukrainie.

Polityka

Europoseł PiS zapowiada walkę o reparacje wojenne dla Polski na forum UE. Niemiecki rząd uznaje temat za zamknięty

Nowy kanclerz Niemiec Friedrich Merz podczas konferencji prasowej w Polsce ocenił, że temat reparacji wojennych w relacjach polsko-niemieckich jest prawnie zakończony. Nie zgadza się z tym europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk, który chce do tego tematu wrócić na forum UE. Przygotowana za rządów PiS publikacja „Raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej” szacuje straty na ponad 6,2 bln zł.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.