Mówi: | Krzysztof Wronowski |
Funkcja: | prezes zarządu |
Firma: | Celier Aviation |
Rynek małych samolotów goni branżę motoryzacyjną. Rośnie zainteresowanie tymi maszynami wśród służb i firm
Producenci wiatrakowców, czyli mniejszych śmigłowców, widzą rosnące zainteresowanie tymi maszynami na polskim rynku. Interesują się nimi nie tylko służby, jak policja, straż graniczna czy wojsko, lecz także biznesmeni oraz osoby fizyczne. Specjalistyczną maszynę można mieć już w cenie dobrego samochodu, a za jej sterami można usiąść po 20 godzinach szkolenia teoretycznego i 20 godzinach praktycznego. Standardem salony lotnicze chcą dorównać korporacjom samochodowym.
Wiatrakowiec, czyli śmigłowiec żyroskopowy, wygląda jak mały helikopter, tyle że silnik nie napędza w nim głównego wirnika. Wirnik jest samonapędzany powietrzem przepływającym pomiędzy łopatami („autorotacja”). To zwykle dwu- lub trzymiejscowe maszyny, osiągające maksymalną prędkość do 200 km/h. Ich cena waha się od 70 do 100 tys. euro. Eksperci podkreślają, że mogą one wykonywać 90 proc. misji helikoptera za 10 proc. kosztów.
– Rynek wiatrakowców jest dzisiaj tam, gdzie rynek samochodowy był 30 lat temu. Maszyny te kosztują niewiele więcej niż samochód, palą niewiele więcej niż samochód, za to oferują niesamowitą oszczędność czasu – mówi agencji Newseria Biznes Krzysztof Wronowski, partner w Celier Aviation w Polsce.
Jak podkreśla, podróż wiatrakowcem z Warszawy do Gdańska trwa mniej niż trzy godziny. Samochodem potrzeba na to ponad czterech godzin.
Dla Celier Aviation kluczowe są rynki zagraniczne. W tym momencie w Polsce lata jedynie około 30 maszyn firmy, co stanowi niewielki procent całej produkcji. Spółka stawia jednak na polski rynek, bo widzi w nim duży potencjał i rosnące zainteresowanie.
– W listopadzie ubiegłego roku powołaliśmy organizację, która rozwija i promuje te maszyny na naszym rynku. Zważywszy na to, że trwa to dopiero od kilku miesięcy, mamy dobre efekty. Wiatrakowcami zaczynają się interesować różne organizacje i służby, ale także osoby fizyczne – mówi Wronowski. – Zaczyna się o tym mówić i uważam, że to jest dobry krok, ponieważ jest to całkowicie polski produkt. Jesteśmy znaną światową marką, o której w Polsce mało kto wie.
Celier Aviation produkuje wiatrakowce w Piotrkowie Trybunalskim. Od początku istnienia firma sprzedała ok. 400 maszyn, z czego 95 proc. trafiło na rynki zagraniczne. Ten wynik plasuje ją w światowej czołówce. Dziś wprowadza na rynek swój najnowszy produkt – czwartą generację maszyn Xenon, która już zdobyła uznanie na światowych rynkach.
Firma stawia sobie za cel promocję rynku małych samolotów wśród biznesmenów i ludzi o dobrym statucie materialnym.
– Jesteśmy na początku tej drogi, którą kiedyś przeszły koncerny motoryzacyjne. Mam nadzieję i wierzę w to mocno, że za kilkanaście lat salony lotnicze będą wyglądały tak, jak dzisiaj wyglądają salony samochodowe – mówi przedstawiciel Celier Aviation.
Za tym musi iść jednak rozbudowa infrastruktury.
– Dzisiaj lotniska w Polsce prezentują niski poziom. Są to w większości lotniska aeroklubowe. Nasze działania doprowadzą do tego, że za kilka, kilkanaście lat ten standard znany dzisiaj z korporacji samochodowych będzie w korporacjach lotniczych – przekonuje Krzysztof Wronowski. – Moim marzeniem jest zbudowanie sieci lotnisk, w których każdy będzie mógł taką maszynę wypróbować, kupić i serwisować, gdzie będzie mógł nauczyć się latać.
Miłośnicy wiatrakowców mogą usiąść za sterami maszyny po szkoleniu obejmującym 20 godzin praktyki i 20 godzin teorii. Licencję można uzyskać w ciągu miesiąca po zdaniu egzaminu teoretycznego. Szkolenie praktyczne prowadzą instruktorzy z wieloletnim doświadczeniem na lądowisku szkoły lub dla grup kilkuosobowych na ich własnym terenie przystosowanym do startów i lądowań. Poza oczywistymi wadami zdrowia (np. wady serca), które eliminują z aktywnego życia, nie ma żadnych ograniczeń. Całość szkolenia można zamknąć w granicach około 15 tys. zł.
Czytaj także
- 2024-11-13: Europejscy rolnicy przeciw umowie UE i Mercosur. Obawiają się zalewu taniej żywności z Ameryki Południowej
- 2024-11-20: Branża wiatrakowa niecierpliwie wyczekuje liberalizacji przepisów. Zmiany w prawie mocno przyspieszą inwestycje
- 2024-11-04: Resort rolnictwa chce uporządkować kwestię dzierżawy rolniczej. Dzierżawcy mają zyskać dostęp do unijnych dopłat
- 2024-10-30: Kompetencje społeczne są kluczowe w świecie pełnym ekranów. Można je rozwijać już u przedszkolaków
- 2024-11-04: Polski rynek roślinny rozwija się wolniej niż na Zachodzie. Kraje z największą konsumpcją mamy szansę dogonić za kilkanaście lat
- 2024-10-16: Polskie firmy dostrzegają korzyści z gospodarki obiegu zamkniętego. Wciąż jednak ich wiedza jest niewystarczająca [DEPESZA]
- 2024-11-13: Polska ochrona zdrowia niegotowa na kolejny kryzys. Eksperci: nie wyciągnęliśmy lekcji z pandemii
- 2024-10-17: Mała liczba punktów ładowania spowalnia rozwój elektromobilności. Powodem długi czas oczekiwania na przyłącza prądowe
- 2024-10-03: Wstrzymanie dopłat do leasingu aut elektrycznych może zahamować na nie popyt. Większość firm odłoży zakup na przyszły rok
- 2024-10-29: Ruch na lotniskach regionalnych niezagrożony. Centralne lotnisko ma być nie konkurencją, ale uzupełnieniem oferty lotniczej
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Prawo
Trwają prace nad ostatecznym kształtem ustawy o związkach partnerskich. Kluczowe są kwestie tzw. małej pieczy
– Trwają rozmowy nad wypracowaniem konsensusu, który pozwoli na poparcie ustawy o związkach partnerskich przez większość sejmową – mówi ministra ds. równości Katarzyna Kotula. Jak podkreśla, rządowy projekt jest minimum, ale dlatego trzeba go wykorzystać do maksimum, by zabezpieczyć partnerów i dzieci wychowujące się w takich rodzinach. Szczególnie ważna jest kwestia tzw. małej pieczy. W toku konsultacji publicznych i międzyresortowych wpłynęło kilkaset stron uwag i kilka tysięcy maili.
Handel
Lekarze apelują o uregulowanie rynku saszetek z nikotyną. Na ich szkodliwe działanie narażona jest głównie młodzież
Saszetki z nikotyną są dostępne na rynku od kilku lat, ale nadal nie ma żadnych unijnych ani krajowych regulacji dotyczących ich oznakowania, reklamy czy sprzedaży. To powoduje, że tzw. pouches są bardzo łatwo dostępne, bez większych problemów można je kupić nawet przez internet, co przekłada się na ich rosnącą popularność, także wśród dzieci i młodzieży. Eksperci apelują o pilne uregulowanie tego rynku.
Problemy społeczne
Dane satelitarne będą częściej pomagać w walce z żywiołami w Polsce. Nowy system testowany był w czasie wrześniowej powodzi
Światowa Organizacja Meteorologiczna podaje, że w ciągu ostatnich 50 lat pięciokrotnie zwiększyła się liczba katastrof naturalnych na świecie. Jednocześnie nowe możliwości w zakresie wczesnego ostrzegania i zarządzania kryzysowego pozwoliły ograniczyć liczbę ofiar trzykrotnie. Coraz częściej pomagają w tym dane satelitarne, czego przykładem było wykorzystanie nowego systemu Poland’s Civil Security Hub w trakcie wrześniowej powodzi na południowym zachodzie kraju.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.