Mówi: | Karol Domżała |
Funkcja: | dyrektor Biura Taryfikacji Ubezpieczeń Klientów Indywidualnych |
Firma: | Compensa TU Vienna Insurance Group |
Właściciele zabytkowych samochodów nie muszą ubezpieczać ich przez cały rok. Polisy krótkoterminowe nie zawsze są jednak opłacalnym rozwiązaniem
Na polskich drogach z roku na rok widać coraz więcej pojazdów na żółtych tablicach będących symbolem zabytkowego samochodu. Za takie z reguły uznaje się auta starsze niż 40 lat lub nieco młodsze, powyżej 25 lat, ale mające wartość kolekcjonerską. Według danych gromadzonych w Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców w Polsce zarejestrowanych jest ok. 7,5 mln pojazdów starszych niż 25 lat, a 2,5 mln z nich ma status „aktywny”, czyli wykazały w ciągu ostatnich sześciu lat jakiś objaw swojego istnienia. Pojazdy zakwalifikowane jako zabytkowe mogą liczyć na specjalne traktowanie przez ubezpieczycieli.
Klasyki z lat 70. to przede wszystkim polskie lub sowieckie modele. Najpopularniejszy z nich to Fiat 125p, czyli tzw. duży fiat. Za nim znalazły się: Syrena, Trabant, Zastava, Wartburg i terenowy UAZ. Wysokie miejsce zajmuje też VW Garbus i Chevrolet Corvette. W kategorii aut ponad 50-letnich najczęściej pojawiają się: VW Garbus, Warszawa i Ford Mustang. W tej grupie „wiekowej” wyraźnie częściej występują amerykańskie modele.
– Wśród aut zabytkowych dominują auta produkcji niemieckiej z przełomu lat 80. i 90. Natomiast w Compensie widzimy również bardzo dużą popularność aut rodzimej produkcji, czyli polonezów, maluchów, a nawet dużych fiatów – mówi agencji Newseria Biznes Karol Domżała, dyrektor Biura Taryfikacji Ubezpieczeń dla Klientów Indywidualnych, Compensa TU SA Vienna Insurance Group.
Pojazdy zakwalifikowane jako zabytkowe są uprawnione do innego rodzaju opłat i procedur. Na ogół właściciel takiego auta za rejestrację płaci nieco więcej niż zwykłej osobówki czy ciężarówki. Z drugiej strony nie musi regularnie dokonywać badania technicznego, bo samochód zabytkowy przechodzi je tylko raz. Procedura rejestracji pojazdu zabytkowego to koszt ok. 700 zł, w tym ok. 250 zł opłaty za wydanie „białej karty”, 250 zł za badanie techniczne, ok. 100 zł za żółte tablice rejestracyjne oraz 100 zł standardowych kosztów rejestracji samochodu.
Różnice są widoczne także w obszarze ubezpieczeń. Właściciele oldtimerów mogą często liczyć na specjalne traktowanie, szczególnie jeśli są członkami klubów automobilowych.
– Każda z firm ubezpieczeniowych powinna w ofercie zapewnić wycenę takiego ubezpieczenia, jednak trzeba mieć świadomość, że nie wszystkie mają ofertę skierowaną do posiadaczy samochodów klasycznych – podkreśla Karol Domżała. – Compensa jest jedną z nielicznych firm, która w swojej taryfie ma mechanizmy w szczególny sposób wyróżniające właścicieli pojazdów klasycznych. Jednym z podstawowych elementów jest to, że taryfa ubezpieczeń zależy od wieku pojazdu.
Dla wszystkich pojazdów, które poruszają się po polskich drogach, istnieje obowiązek wykupienia polisy OC, jednak ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych przewiduje kilka wyjątków dla aut, które są określane mianem historycznych. Zaliczają się do nich dobra kultury w muzeach, pojazdy mające ponad 40 lat lub powyżej 25 lat, jeśli według rzeczoznawcy są unikatowe lub mają dużą wartość historyczną.
Wyróżnikiem OC dla oldtimerów jest brak wymogu dotyczącego ciągłości ubezpieczenia. Drugi wyjątek to możliwość zawierania ubezpieczenia na okres poniżej roku, czyli tzw. ubezpieczenia krótkoterminowego (minimum 30-dniowego) z racji tego, że pojazdy klasyczne zwykle nie są użytkowane na co dzień, a na drogi wyjeżdżają raz czy dwa razy w roku, przy okazji np. zlotów fanów zabytkowej motoryzacji.
Krótkoterminowe ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej to dla właścicieli oldtimerów duże ułatwienie. Ze statystyk Compensy wynika, że jest to wśród nich popularne rozwiązanie. W ten sposób nie muszą oni płacić za całoroczną składkę, skoro samochód przez większość część roku stoi w garażu. Jednak ekspert radzi, by przed decyzją o zakupie OC zrobić symulację kosztów obu wariantów – całorocznego i krótkoterminowego – bo często oszczędność może się okazać tylko pozorna.
– Na rynku dostępne są taryfy, które w sposób szczególny są dedykowane ubezpieczeniu klasyków i uwzględniają dodatkowe aspekty. Istnieje duża szansa, że posiadacz klasyka będzie w stanie znaleźć roczne ubezpieczenie OC już od 200–300 zł, zaś koszt OC krótkoterminowego to kwota rzędu 50–60 zł – mówi ekspert Compensy. – W przypadku osoby, która raz, może dwa razy do roku wyjeżdża swoim pojazdem klasycznym, zakup krótkoterminowego OC może wydawać się zasadny. Natomiast musimy pamiętać o kilku aspektach. W sytuacji, w której nagle zechcemy wyjechać na jakiś zlot, musimy zadbać o to, żeby mieć OC. Nie jest wykluczone, że będziemy wówczas musieli bardzo szybko znaleźć sobie agenta, który nam taką polisę wystawi.
Zaletą ubezpieczenia rocznego jest również to, że bezszkodowa jazda buduje pozytywną historię ubezpieczeniową właściciela pojazdu, która z kolei umożliwia mu potem korzystanie ze zniżek na polisy dla aut użytkowanych na co dzień. Polisa OC ochroni właściciela klasyka również w przypadku, kiedy w garażu dojdzie do samozapłonu auta, który spowoduje zniszczenie innych samochodów tam zaparkowanych.
Czytaj także
- 2025-07-16: Konflikty i żywioły wpływają na wakacyjne plany Polaków. Bezpieczeństwo coraz ważniejsze przy wyborze letniej destynacji
- 2025-06-16: Testowanie pojazdów zautomatyzowanych wkrótce będzie możliwe. To odpowiedź na postulaty przedsiębiorców
- 2025-07-30: Polacy z niejednoznacznymi opiniami na temat autonomicznych pojazdów. Wiedzą o korzyściach, ale zgłaszają też obawy
- 2025-07-17: Za 90 proc. wypadków drogowych odpowiada człowiek. Rozwój autonomicznych pojazdów może to ryzyko ograniczyć
- 2025-06-25: Anna Powierza: W wakacje jadę z córką pod namiot rozkładany na dachu samochodu. Będziemy nad samym brzegiem jeziora
- 2025-05-12: Możliwość zakupu online może zachęcić kolejne grupy Polaków do ubezpieczeń zdrowotnych. Dziś korzysta z nich już prawie 5,5 mln osób
- 2025-03-03: Drony coraz częściej wykorzystywane w akcjach ratowniczych. Państwowa Straż Pożarna tworzy grupy dronowe w całej Polsce
- 2025-02-04: Rekordowy wzrost sprzedaży samochodów Mercedes-Benz. Rośnie zainteresowanie przede wszystkim autami niskoemisyjnymi
- 2025-03-10: Europejska motoryzacja gotowa do pełnej elektryfikacji. Możliwe zmiany w unijnym prawie dotyczące zeroemisyjności
- 2025-02-06: Rząd pracuje nad nowymi warunkami testowania pojazdów autonomicznych. Do dopuszczenia ich do ruchu jeszcze daleka droga
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

1 października ruszy w Polsce system kaucyjny. Część sieci handlowych może nie zdążyć z przygotowaniami przed tym terminem
Producenci, sklepy i operatorzy systemu kaucyjnego mają niespełna dwa miesiące na finalizację przygotowań do jego startu. Wówczas na rynku pojawią się napoje w specjalnie oznakowanych opakowaniach, a jednostki handlu powinny być gotowe na ich odbieranie. Część z nich jest już do tego przygotowana, część ostrzega przed ewentualnymi opóźnieniami. Jednym z ważniejszych aspektów przygotowań na te dwa miesiące jest uregulowanie współpracy między operatorami, których będzie siedmiu, co oznacza de facto siedem różnych systemów kaucyjnych.
Ochrona środowiska
KE proponuje nowy cel klimatyczny. Według europosłów wydaje się niemożliwy do realizacji

Komisja Europejska zaproponowała zmianę unijnego prawa o klimacie, wskazując nowy cel klimatyczny na 2040 roku, czyli redukcję emisji gazów cieplarnianych o 90 proc. w porównaniu do 1990 rok. Jesienią odniosą się do tego kraje członkowskie i Parlament Europejski, ale już dziś słychać wiele negatywnych głosów. Zdaniem polskich europarlamentarzystów już dotychczas ustanowione cele nie zostaną osiągnięte, a europejska gospodarka i jej konkurencyjność ucierpi na dążeniu do ich realizacji względem m.in. Stanów Zjednoczonych czy Chin.
Handel
Amerykańskie indeksy mają za sobą kolejny wzrostowy miesiąc. Druga połowa roku na rynkach akcji może być nerwowa

Lipiec zazwyczaj jest pozytywnym miesiącem na rynkach akcji i tegoroczny nie był wyjątkiem. Amerykańskie indeksy zakończyły go na plusie, podobnie jak większość europejskich. Rynki Starego Kontynentu nie przyciągają jednak już kapitału z taką intensywnością jak w pierwszej części roku. Z drugiej strony wyceny za oceanem po kolejnych rekordach są już bardzo wysokie, a wpływ nowego porządku celnego narzuconego przez Donalda Trumpa – na razie trudny do przewidzenia. W najbliższym czasie na rynkach można się spodziewać jeszcze większej zmienności i nerwowości, ale dopóki spółki pokazują dobre wyniki, przesłanek do zmiany trendu na spadkowy nie ma.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.