Newsy

Na wyższej płacy minimalnej w Niemczech nie skorzystają pracownicy sezonowi

2014-09-23  |  06:00
Mówi:Anna Kardymowicz
Funkcja:menadżer działu doradztwa personalnego
Firma:Polsko-Niemiecka Izba Przemysłowo-Handlowa
  • MP4
  • Stała stawka płacy minimalnej w Niemczech od 2015 roku to dobra informacja dla najsłabiej zarabiających. Dla niemieckiej gospodarki może to jednak oznaczać wzrost szarej strefy oraz droższe usługi i produkty. Z nowych regulacji nie skorzystają na razie ci imigranci, którzy wykonują pracę sezonową. Wyższa stawka będzie jednak obowiązywać osoby delegowane do pracy za zachodnią granicą.

    Od 1 stycznia 2015 roku prawie 4 mln pracowników niemieckich zyska na wprowadzeniu 8,5 euro stawki standardowej dla osób zatrudnionych. Natomiast nie oznacza to, że stawką zostaną objęci wszyscy. Nadal będą obowiązywały umowy branżowe i okres przejściowy dla umów trwający do stycznia 2017 roku – tłumaczy w rozmowie z agencją Newseria Biznes Anna Kardymowicz, menadżer działu doradztwa personalnego w Polsko-Niemieckiej Izbie Przemysłowo-Handlowej.

    Spod obowiązywania ustawy wyłączone będą osoby poniżej 18. roku życia, uczniowie i odbywający krótsze praktyki, poniżej 3 miesięcy (obecnie poniżej 6 tygodni). Tylko praktykanci z dyplomem lub świadectwem ukończenia kształcenia zawodowego dostaną płacę minimalną. Wyższa stawka nie będzie też przez pierwsze pół roku obowiązywać osób długotrwale bezrobotnych.

    W niektórych branżach, popularnych przede wszystkim u imigrantów, stawki będą sukcesywnie rosnąć do 2017 roku.

    W zawodzie roznosiciela gazet będzie obowiązywał okres przejściowy. Na początku osoby z tej grupy zawodowej będą otrzymywały 75 proc. i dopiero w następnym roku 85 proc. stawki – mówi Kardymowicz.

    Okres przejściowy ma także dotyczyć pracowników sezonowych. Choć od 2017 roku powinni otrzymywać wyższą płacę, to pracodawcy będą mogli potrącać od wynagrodzenia koszty zakwaterowania i wyżywienia (jednak nie wyższe niż 450 euro). Ustawa przewiduje, że producenci rolniczy będą przez 70 dni zwolnieni z obowiązku opłacania składek. Przy pracach sezonowych co roku było zatrudnionych ok. 300 tys. osób, w tym wielu Polaków.

    Na wyższej płacy minimalnej najmniej skorzystają zarabiający w branży rolniczej, taksówkarze czy fryzjerzy (w branżach budowlanych czy lakierniczych, gdzie już dotychczas obowiązują wyższe stawki).

    Stała płaca minimalna będzie miała wpływ na gospodarkę.

    Przewiduje się, że w niektórych zawodach i przy niektórych usługach stawki wzrosną, między innymi w usługach fryzjerskich, gdzie płaca to 50 proc. całego kosztu usługi. Niepokój dotyczy też pracowników sezonowych i branży rolniczej, której producenci twierdzą, że nie będą konkurencyjni. Są też sygnały, że pojawi się szara strefa – mówi ekspertka z Polsko-Niemieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej.

    Nowa stawka ma też obowiązywać polskich pracowników delegowanych do pracy za zachodnią granicą.

    Niemcy to popularny kierunek zarobkowy Polaków. Pracujący za granicą przesłali w 2013 roku do Polski ponad 4 mln euro, z czego 1,3 mln pochodziło od przebywających właśnie w Niemczech.

    Zachodni sąsiedzi oferują wyższe stawki wynagrodzenia. Przy kursie euro stwarza to czasami różnicę 1:3 w zarobkach polskich specjalistów niższego i wyższego szczebla – podkreśla Kardymowicz.

    Jak zaznacza ekspertka, w Polsce i Niemczech brakuje tego samego typu specjalistów, czyli inżynierów i pracowników branży technicznej.

    Choć Polska nie jest konkurencyjna z powodu niższych zarobków, daje duże możliwości rozwoju zawodowego. Dlatego można zaobserwować większą liczbę kontraktów menadżerskich.

    O ile jeszcze 20 lat temu 80 proc. menadżerów było z zagranicy, o tyle w tej chwili menadżerowie polscy są bardziej docenieni i ten stosunek się odwrócił. Teraz 80 proc. menadżerów to Polacy – przekonuje Anna Kardymowicz.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Polityka

    PE przedstawił swoje priorytety budżetowe po 2027 roku. Wydatki na obronność kluczowe, ale nie kosztem polityki spójności

    Parlament Europejski przegłosował w tym tygodniu rezolucję w sprawie priorytetów budżetu UE na lata 2028–2034. Europosłowie są zgodni co do tego, że obecny pułap wydatków w wysokości 1 proc. dochodu narodowego brutto UE-27 nie wystarczy do sprostania rosnącej liczbie wyzwań, przed którymi stoi Europa. Mowa między innymi o wojnie w Ukrainie, trudnych warunkach gospodarczych i społecznych oraz pogłębiającym się kryzysie klimatycznym. Eurodeputowani zwracają też uwagę na ogólnoświatową niestabilność, w tym wycofywanie się Stanów Zjednoczonych ze swojej globalnej roli.

    Infrastruktura

    Odbudowa Ukrainy pochłonie setki miliardów euro. Polskie firmy już teraz powinny szukać partnerów, nie tylko w kraju, ale i w samej Ukrainie

    Według stanu na koniec 2024 roku odbudowa Ukrainy wymagać będzie zaangażowania ponad pół biliona euro, a Rosja wciąż powoduje kolejne straty. Najwięcej środków pochłoną sektory mieszkaniowy i transportowy, ale duże są także potrzeby energetyki, handlu czy przemysłu. Polski biznes wykazuje wysokie zaangażowanie w Ukrainie, jednak może ono być jeszcze wyższe w procesie odbudowy. Zdaniem wiceprezesa działającego w tym kraju Kredobanku należącego do Grupy PKO BP firmy powinny szukać partnerów do udziału w odbudowie i w Polsce, i w Ukrainie.

    Polityka

    Europoseł PiS zapowiada walkę o reparacje wojenne dla Polski na forum UE. Niemiecki rząd uznaje temat za zamknięty

    Nowy kanclerz Niemiec Friedrich Merz podczas konferencji prasowej w Polsce ocenił, że temat reparacji wojennych w relacjach polsko-niemieckich jest prawnie zakończony. Nie zgadza się z tym europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk, który chce do tego tematu wrócić na forum UE. Przygotowana za rządów PiS publikacja „Raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej” szacuje straty na ponad 6,2 bln zł.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.