Mówi: | dr n. o zdr. Patrycja Kłósek |
Funkcja: | psychodietetyk |
Nieprawidłowe postrzeganie masy ciała może być przekazywane pokoleniowo. Ważne jest budowanie zdrowych nawyków na poziomie rodziny
Rodzice przekazują swojemu potomstwu własne lęki, w tym te dotyczące postrzegania własnego ciała – mówią psychodietetycy. Przez naśladownictwo dzieci uczą się też nieprawidłowych nawyków żywieniowych, takich jak na przykład kompulsywne objadanie się po niepowodzeniu w stosowaniu restrykcyjnej diety. Eksperci podkreślają, że podstawą profilaktyki zaburzeń odżywiania jest uświadamianie dzieci na temat zdrowych nawyków. Zachęcają do wspólnych zakupów i przygotowywania razem posiłków. Ostrzegają również przed fat shamingiem, którego konsekwencje mogą towarzyszyć dziecku również w dorosłości.
– Mamy bardzo często przenoszą na swoje córki, oczywiście nieświadomie, lęki związane ze swoją masą ciała, wyglądem, ale także niską samooceną. Nasze dzieci uczą się przede wszystkim przez modelowanie, czyli przez obserwację, nie przez słuchanie swoich rodziców, więc bardzo często obserwują, jak mamy zachowują się przed lustrem, jak zachowują się w stosunku do siebie, jakich udzielają komentarzy w stosunku do swojej sylwetki, swojego ciała, co jedzą i jak często kontrolują swoją masę ciała – mówi agencji Newseria psychodietetyczka, dr n. o zdr. Patrycja Kłósek.
Jak dodaje, podstawowym błędem związanym z kształtowaniem postawy dzieci wobec masy ciała jest przede wszystkim nadmierne kontrolowanie swojej masy ciała przez matki poprzez stosowanie bardzo rygorystycznych, monotematycznych diet. Ekspertka zwraca też uwagę na to, że kobiety w kwestii żywienia wykazują nierzadko podejście zero-jedynkowe.
– Przykładowo stosują bardzo zdrowe żywienie i zdrową dietę, dbają o swoje nawyki żywieniowe, ale gdy tylko pojawi się jakieś małe odstępstwo od założonej reguły, na przykład zjedzenie porcji słodyczy, stwierdzają, że to wszystko nie ma sensu, że nie ma sensu stosowanie diety i zdrowych nawyków żywieniowych. Przechodzą od razu do kolejnej skrajności, czyli na przykład do napadowego jedzenia, do odreagowania emocji jedzeniem, odreagowania stresu spożywaniem bardzo dużych ilości słodyczy, wieczornego jedzenia, ale także spożywania alkoholu. Niestety przede wszystkim córki to obserwują i uczą się, że my także jedzeniem możemy odreagowywać emocje – wskazuje dr Patrycja Kłósek.
Jak podkreśla, nieprawidłowe podejście matek w kwestii masy ciała może powodować zaburzenia odżywiania u ich dzieci, zarówno u córek, jak i synów. Takie podejście może powodować zaburzenia związane z otyłością, napadowym jedzeniem, tak zwanym binge eating disorder, ale także z anoreksją.
– Bardzo często w trudnych relacjach matka–córka córki chorują na takie zaburzenia odżywiania jak anoreksja, ponieważ jest ono ujściem dla emocji poprzez właśnie kontrolowanie jedzenia i prowadzi to bardzo często do zaburzenia obrazu własnego ciała. Czyli dziewczynki z jednej strony w otyłości bardzo często mają problem z zaakceptowaniem siebie, a dziewczynki z niedowagą, z anoreksją mają taki obraz własnego ciała, że widzą się znacznie grubsze, niż w rzeczywistości są – wskazuje psychodietetyczka.
U źródeł problemu może leżeć kwestia przekazywania lęków potomstwu. Z badania przeprowadzonego w Kanadzie na grupie niemal 400 dzieci wynika, że zaburzenia lękowe u rodziców tej samej płci co dziecko wiązały się ze zwiększonym ryzykiem zaburzeń lękowych u potomstwa. Takiego powiązania nie stwierdzono w sytuacji, gdy zaburzenia lękowe przejawiał rodzic płci przeciwnej. Dzielenie gospodarstwa domowego z rodzicem tej samej płci bez lęku wiązało się z niższym wskaźnikiem występowania lęku u potomstwa, ale obecność rodzica płci przeciwnej bez lęku nie wiązała się z takim zjawiskiem.
Eksperci podkreślają jednak, że pomimo dostrzegalnych tendencji związanych z pokoleniowym przekazywaniem zaburzeń odżywiania w ich profilaktyce podstawą jest edukacja, szczególnie ta prowadzona na poziomie rodziny, i budowanie zdrowego podejścia do jedzenia i ciała.
– Zdecydowanie polecałabym wspólne posiłki i rozmowy podczas nich, bo to buduje nasze relacje. To jest taki moment, kiedy możemy usiąść i omówić bieżące problemy. Zachęcałabym też do tego, aby dzieci włączać do wspólnego gotowania posiłków, do robienia zakupów, planowania jedzenia. Dużym błędem rodziców jest to, że narzucamy dzieciom i innym członkom rodziny, co będziemy jedli. Wiadomo, że każdy ma swoje upodobania, gusta żywieniowe, więc warto zrobić na przykład plan tygodniowy posiłków, które będziemy przygotowywać w ciągu dnia. Na pewno zachęcałabym do zrobienia listy wspólnych produktów spożywczych, które wszyscy lubimy, żeby każdy znalazł na stole rodzinnym podczas obiadu coś dla siebie. I pamiętałabym o tym, że wszystko jest dla ludzi, że jeszcze nikt nie schudł od jednego liścia sałaty, ale też nikt nie przytył od jednego kawałka pizzy. Czasami warto włączać do rodzinnego menu na przykład zdrowe fast foody, które są przygotowane w domu – radzi dr Patrycja Kłósek.
Coraz częściej dostrzeganym problemem związanym z funkcjonowaniem osób z nieprawidłową masą ciała jest zjawisko fat shamingu, czyli piętnowania otyłości. Z danych organizacji Obesity Canada wynika na przykład, że ponad trzy na pięć dorosłych osób z otyłością spotyka się z uprzedzeniami dotyczącymi wagi ze strony pracowników służby zdrowia. Również dzieci, które z taką chorobą się zmagają, są narażone na uszczypliwe uwagi ze strony otoczenia, zwłaszcza rówieśników. Dlatego bardzo ważne jest wspierające nastawienie najbliższych.
– Osoby, które mają nadwagę czy otyłość, na pewno dostrzegają ten problem i jest on dla nich trudny. Warto przede wszystkim rozmawiać z naszymi dziećmi o tym, jak się czują z tą chorobą, która ma bardzo dużo powikłań zdrowotnych. Warto rozmawiać o emocjach, o tym, jak możemy pomóc, Na pewno komentarze dotyczące wyglądu, typu: „Jasiu, widzę, że ostatnio przytyłeś”, „Małgosiu, widzę, że nie mieścisz się w tę spódniczkę”, nie powinny padać ze strony rodziców czy osób najbliższych. Jeśli nie wiemy za bardzo, jak rozmawiać, jak komentować ten stan, jeżeli nie możemy powiedzieć nic dobrego w aspekcie wyglądu naszego dziecka, to najlepiej się skupić na zasobach, które nasze dziecko ma, które warto pochwalić, żeby budować jego poczucie własnej wartości. Negatywne, krzywdzące komentarze dotyczące wyglądu, które słyszymy w momencie, kiedy jesteśmy dziećmi, później idą z nami i niosą się przez całe życie – wskazuje ekspertka.
Czytaj także
- 2025-06-13: Bartłomiej Nowosielski: Kluczowe w leczeniu otyłości jest odpowiednie nastawienie psychiczne. Otoczenie nie zawsze jest wyrozumiałe i empatyczne
- 2025-05-22: Statystyki dotyczące otyłości coraz bardziej niepokojące. Niewielki odsetek chorych podejmuje leczenie
- 2025-06-02: Otyłość i insulinooporność zwiększają ryzyko rozwoju alzheimera. Do 2050 roku liczba chorych może się podwoić
- 2025-06-06: Otyłość i niedożywienie u seniorów często idą w parze. Źródłem problemu często tańsza, wysokoprzetworzona żywność
- 2025-06-23: Bartłomiej Nowosielski: Osoby z chorobą otyłościową są stygmatyzowane. Hejterów nie obchodzi to, że po drugiej stronie jest człowiek z emocjami
- 2025-07-03: Otyłość nie wynika z braku samodyscypliny czy lenistwa. Ta poważna choroba niesie ze sobą 200 różnych powikłań
- 2025-03-05: Nawet 35 proc. Polaków może się zmagać z insulinoopornością. Sygnałami alarmowymi są nagły wzrost wagi ciała, senność i napady głodu
- 2025-01-23: Rośnie pokolenie osób otyłych i z nadwagą. To duże obciążenie dla zdrowia fizycznego i psychicznego młodych ludzi
- 2024-11-06: Coraz więcej Polaków deklaruje, że nie marnuje żywności. Wciąż jednak do kosza trafia 5 mln t jedzenia rocznie
- 2024-09-27: MNiSW wspiera programy badawcze dotyczące żywienia. W planach jest też popularyzacja zdrowej diety
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

1 października ruszy w Polsce system kaucyjny. Część sieci handlowych może nie zdążyć z przygotowaniami przed tym terminem
Producenci, sklepy i operatorzy systemu kaucyjnego mają niespełna dwa miesiące na finalizację przygotowań do jego startu. Wówczas na rynku pojawią się napoje w specjalnie oznakowanych opakowaniach, a jednostki handlu powinny być gotowe na ich odbieranie. Część z nich jest już do tego przygotowana, część ostrzega przed ewentualnymi opóźnieniami. Jednym z ważniejszych aspektów przygotowań na te dwa miesiące jest uregulowanie współpracy między operatorami, których będzie siedmiu, co oznacza de facto siedem różnych systemów kaucyjnych.
Ochrona środowiska
KE proponuje nowy cel klimatyczny. Według europosłów wydaje się niemożliwy do realizacji

Komisja Europejska zaproponowała zmianę unijnego prawa o klimacie, wskazując nowy cel klimatyczny na 2040 roku, czyli redukcję emisji gazów cieplarnianych o 90 proc. w porównaniu do 1990 rok. Jesienią odniosą się do tego kraje członkowskie i Parlament Europejski, ale już dziś słychać wiele negatywnych głosów. Zdaniem polskich europarlamentarzystów już dotychczas ustanowione cele nie zostaną osiągnięte, a europejska gospodarka i jej konkurencyjność ucierpi na dążeniu do ich realizacji względem m.in. Stanów Zjednoczonych czy Chin.
Handel
Amerykańskie indeksy mają za sobą kolejny wzrostowy miesiąc. Druga połowa roku na rynkach akcji może być nerwowa

Lipiec zazwyczaj jest pozytywnym miesiącem na rynkach akcji i tegoroczny nie był wyjątkiem. Amerykańskie indeksy zakończyły go na plusie, podobnie jak większość europejskich. Rynki Starego Kontynentu nie przyciągają jednak już kapitału z taką intensywnością jak w pierwszej części roku. Z drugiej strony wyceny za oceanem po kolejnych rekordach są już bardzo wysokie, a wpływ nowego porządku celnego narzuconego przez Donalda Trumpa – na razie trudny do przewidzenia. W najbliższym czasie na rynkach można się spodziewać jeszcze większej zmienności i nerwowości, ale dopóki spółki pokazują dobre wyniki, przesłanek do zmiany trendu na spadkowy nie ma.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.