Newsy

Pośrednicy i zarządcy nieruchomości nie godzą się na deregulację dostępu do ich zawodów. „To będzie drogo kosztować klientów”

2013-01-18  |  06:27
Mówi:Leszek Hardek
Funkcja:prezydent
Firma:Polska Federacja Rynku Nieruchomości
  • MP4

    Eksperci Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości krytykują rządowy projekt ustawy o deregulacji zawodów, przewidujący zniesienie licencji pośrednika i zarządcy nieruchomości oraz wymogów dotyczących posiadania przez nich kierunkowego wykształcenia i praktyki. Przekonują, że błędy nielicencjonowanych pośredników i zarządców nieruchomości będą sporo kosztować nabywców nieruchomości.

    Eksperta Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości nie przekonują argumenty autora projektu ustawy, ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina, że proponowane zmiany wpłyną na zwiększenie miejsc pracy.

     – Nikt nie pokusił się o to, aby ilość zawodów regulowanych zestawić z poziomem bezrobocia w danym kraju. Jedno z drugim ma niewiele wspólnego. Wypowiadając się o deregulacji niektórzy posłowie używają stwierdzenia, że poziom bezrobocia wśród młodych w danych krajach jest bardzo wysoki, ale jednocześnie nie porównają tego, że w tych krajach wcale nie ma dużo zawodów regulowanych – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Leszek Hardek, prezydent Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości.

    Obecnie do wykonywania zawodu pośrednika w obrocie nieruchomościami i zarządcy nieruchomości potrzebna jest przede wszystkim licencja, a także ukończenie studiów wyższych i studiów podyplomowych w zakresie zarządzania nieruchomościami lub pośrednictwa w obrocie nieruchomościami (alternatywnie studiów wyższych, których program uwzględnia co najmniej minimalne wymogi programowe dla studiów podyplomowych w tych dziedzinach). Ponadto do wykonywania zawodu pośrednika lub zarządcy nieruchomości niezbędne jest odbycie okresowej praktyki.

    Projekt ustawy o deregulacji zawodów znosi te obowiązki. Rząd chce, aby jedynym dokumentem wymaganym od kandydatów na pośredników w obrocie nieruchomościami i zarządców nieruchomości było oświadczenie o niekaralności za przestępstwa przeciwko działalności instytucji państwowych oraz samorządu terytorialnego, za przestępstwa przeciwko wiarygodności dokumentów, przeciwko obrotowi gospodarczemu, obrotowi pieniędzmi i papierami wartościowymi lub za przestępstwa skarbowe.

    Weryfikacja spełnienia przez kandydata wymogów uprawniających do wykonywania zawodu ma następować na podstawie wniosku złożonego przez zainteresowanego do ministra transportu, budownictwa i gospodarki morskiej. Spełnienie ww. wymogów pozwoli na wpis pośrednika lub zarządcy nieruchomości do centralnego rejestru pośredników lub zarządców nieruchomości, co będzie równoznaczne z uzyskaniem prawa do wykonywania tych zawodów.

     – Znajomość rynku nieruchomości to nie jest to samo, co znajomość towarów życia codziennego. Nie kupujemy nieruchomości codziennie czy raz w miesiącu, a raz na kilka lat. Błędy na rynku nieruchomości mogą kosztować społeczeństwo bardzo dużo – ocenia, odnosząc się do rządowych propozycji, prezydent prezydent Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości.

    Dziwi go więc, że państwo chce zrzucić z siebie odpowiedzialność za ochronę majątku obywateli.

     – Rynek nieruchomości jest bardzo istotny dla każdej gospodarki narodowej i państwo powinno zadbać o to, żeby osoby obsługujące ten rynek posiadały odpowiednie kwalifikacje. Mówi się, że praktyka nas najlepiej uczy. Tylko, dlaczego te osoby mają praktykować na klientach – pyta Leszek Hardek.

    Polska Federacja Rynku Nieruchomości popiera deregulację, ale taką, która ułatwi licencjonowanym pośrednikom i zarządcom prowadzenie działalności. Dlatego chwali rząd za dostęp do elektronicznych ksiąg wieczystych przez internet. 

     – Pytamy o to, dlaczego rząd nie poszedł o krok dalej i wydruki z internetu nie zastępują wypisów z sądów. Jesteśmy jako organizacja zawodowa za taką deregulacją, za ułatwieniem tej działalności, za obniżeniem kosztów zatrudnienia. Natomiast odnośnie deregulacji proponowanej ministra Gowina mamy bardzo duże wątpliwości – podkreśla ekspert.

    Projekt ustawy o deregulacji zawodów przewiduje też zniesienie, począwszy od 1 stycznia 2014 r., odpowiedzialności zawodowej pośredników.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Konkurs Polskie Branży PR

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Prawo

    Przedsiębiorcy czekają na doprecyzowanie przepisów dotyczących Małego ZUS-u Plus. W sądach toczy się ponad 600 spraw z ZUS-em

    Oddziały Biura Rzecznika MŚP prowadzą już ponad 600 spraw dotyczących Małego ZUS-u Plus. Przedmiotem sporu z ZUS-em jest interpretacja, jak długo – dwa czy trzy lata – powinna trwać przerwa, po upływie której przedsiębiorca może ponownie skorzystać z niższych składek. Pod koniec czerwca Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim wydał pierwszy wyrok, w którym podzielił korzystną dla przedsiębiorców argumentację Rzecznika MŚP. – Nie stanowi on jeszcze o linii interpretacyjnej. Czekamy na wejście w życie ustawy deregulacyjnej, która ułatwi od stycznia przedsiębiorcom przechodzenie na Mały ZUS Plus – mówi Agnieszka Majewska, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców.

    Problemy społeczne

    Awaria CrowdStrike’a miała podobne skutki jak potencjalny cyberatak. Uzależnienie od technologii to ryzyko wyłączenia całych gałęzi gospodarki

    Ogromna awaria systemu Windows, wywołanego błędem w aktualizacji oprogramowania CrowdStrike, doprowadziła do globalnego paraliżu. Przestały działać systemy istotne z perspektywy codziennego życia milionów ludzi. Tylko w piątek odwołano kilka tysięcy lotów na całym świecie,  a w części regionów w USA nie działał numer alarmowy. – To pokazuje, że im bardziej jesteśmy uzależnieni od technologii, tym łatwiej wykluczyć wręcz całe gałęzie gospodarki, a podobne skutki mógłby mieć cyberatak – ocenia Krzysztof Izdebski z Fundacji im. Stefana Batorego. Jego zdaniem tego typu incydenty są nie do uniknięcia i trzeba się na nie lepiej przygotować.

    Ochrona środowiska

    Nowelizacja przepisów ma przyspieszyć rozwój farm wiatrowych. Do 2040 roku Polska może mieć zainstalowane w nich ponad 40 GW mocy

    Jeszcze w tym kwartale ma zostać przyjęty przez rząd projekt zmian w ustawie o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych. Nowelizacja zmniejsza minimalną odległość turbin wiatrowych od zabudowań do 500 m. Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej ocenia, że zmiana odległości zwiększy potencjał energetyki wiatrowej do 2040 roku nawet dwukrotnie, do poziomu 41,1 GW. – Branża czeka też na przyspieszenie procedur, przede wszystkim procedury środowiskowej i całego procesu zmiany przeznaczenia gruntów – mówi Anna Kosińska, członkini zarządu Res Global Investment.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.