Mówi: | Katarzyna Kuniewicz |
Funkcja: | dyrektor działu badań i analiz rynku |
Firma: | REAS |
Program Mieszkanie dla Młodych przyspieszy. Wykorzystanie środków w ramach programu będzie coraz lepsze
Od 11 do 27 proc. ubiegłorocznego popytu na mieszkania w sześciu największych miastach Polski deweloperzy zawdzięczają programowi Mieszkanie dla Młodych – szacuje firma REAS. Realny wpływ programu na rynek – poprzez obniżki cen nieruchomości w niektórych miastach – mógł być nawet dwukrotnie wyższy. W 2015 r. ma być co najmniej taki, jak w minionym roku.
W 2014 r. padł rekord sprzedaży mieszkań deweloperskich w największych aglomeracjach w Polsce. W Warszawie, Krakowie, Trójmieście, Poznaniu, Łodzi i we Wrocławiu nabywców znalazło ponad 43 tys. nowych mieszkań. Kupujących było o 20 proc. więcej niż w najlepszym jak dotąd pod tym względem 2007 i 2013 roku. Do tego wyniku przyczynił się program Mieszkanie dla Młodych (MdM).
– Wpływ programu był zróżnicowany i zależał głównie od wysokości limitów cen metra kwadratowego na danym rynku – mówi agencji informacyjnej Newseria Katarzyna Kuniewicz, dyrektor działu badań i analiz rynku w firmie REAS.
W Gdańsku do programu kwalifikowała się prawie połowa nowych mieszkań, w Poznaniu – ok. 30 proc. W Łodzi wskaźnik ten sięgał nawet 70 proc. Na tych rynkach w 2014 r. kredytem z dopłatą sfinansowano zakup 27 proc. lokali. Z kolei w Warszawie, Krakowie i we Wrocławiu limity w programie zostały ustanowione wyraźnie poniżej średniej ceny metra kwadratowego. Liczba kredytów udzielonych w ramach MdM na tych rynkach to ok. 10–11 proc. wszystkich sprzedanych mieszkań. Największa aktywność kupujących była widoczna w IV kwartale, dzięki wzrostowi limitów.
– Limit w 2014 roku dla Warszawy wzrósł dwukrotnie, co spowodowało wzrost udziału mieszkań, które mogły być kupione w ramach programu, z 12 proc. całości oferty deweloperskiej na początku 2014 roku do 25 proc. pod jego koniec – twierdzi Katarzyna Kuniewicz.
W Krakowie podwyżka limitów była symboliczna i na koniec roku wciąż mniej niż 10 proc. mieszkań kwalifikowało się do programu.
Analitycy z REAS wskazują też, że w miastach, gdzie limit był niższy od średniej rynkowej, przez co niewielka część ofert spełniała wymogi programu, niektórzy deweloperzy starali się dopasować swoje ceny do limitu. Przez to zainteresowanie ich ofertą rosło nawet wśród osób, które z programu nie mogły skorzystać. Szacunki mówią, że w ten sposób MdM wygenerował nawet dwa razy więcej transakcji, niż wynika to ze statystyk programu.
Najwięcej pieniędzy z subwencji zakontraktowano w zeszłym roku w Warszawie i Gdańsku. Do tych dwóch miast trafiło ponad 40 proc. środków na dopłaty z już zawartych umów (także na kolejne lata) dla wszystkich miast wojewódzkich. Na kolejnych miejscach znalazły się Poznań i Kraków.
Za kredyt z dopłatą kupiono w ubiegłym roku łącznie przeszło 6,1 tys. mieszkań. Według Banku Gospodarstwa Krajowego, zarządzającego rządowym programem, wysokość dofinansowania wkładu własnego na 2014 rok przekroczyła 207 mln złotych.
Kuniewicz ocenia, że w 2015 roku wskaźniki wykorzystania środków w programie będą się poprawiać. Już w ubiegłym roku złożono wnioski na ponad 13 proc. budżetu przewidzianego na ten rok. Jej zdaniem wpływ programu na rynek mieszkaniowy w 2015 r. będzie co najmniej taki, jak w minionym roku. Będzie on zauważalny przede wszystkim na stołecznym rynku.
– Jeżeli limit cenowy będzie rósł, a wiele wskazuje, że tak właśnie będzie, to coraz większa liczba projektów deweloperskich bez obniżek cen będzie kwalifikowała się do programu. W kolejnych dwóch latach w ramach programu sprzedanych może zostać nawet 15 proc. mieszkań na warszawskim rynku pierwotnym – przewiduje Katarzyna Kuniewicz.
MdM pośrednio wpływa również na rynek wtórny. Dopłata premiująca nowe mieszkania skłoniła bowiem część kupujących do rezygnacji z poszukiwań na rynku wtórnym. Dotyczy to jednak tylko niektórych dzielnic – w Warszawie są również takie dzielnice, w których nie ma ani jednego mieszkania, oferowanego w ramach programu, więc tu MdM nie ma żadnego przełożenia na rynek wtórny.
Czytaj także
- 2024-11-22: Lekarze apelują o uregulowanie rynku saszetek z nikotyną. Na ich szkodliwe działanie narażona jest głównie młodzież
- 2024-11-18: Polscy producenci żywności obawiają się utraty unijnych rynków zbytu. Wszystko przez umowę z krajami Ameryki Południowej
- 2024-11-20: Średnio co trzy dni zamykana jest w Polsce księgarnia. Branża apeluje o regulacje porządkujące rynek
- 2024-11-12: Polskę czeka boom w magazynach energii. Rząd pracuje nad nowymi przepisami
- 2024-11-08: Samorządy inwestują w mieszkania dla studentów i absolwentów. Chcą w ten sposób zatrzymać odpływ młodych ludzi
- 2024-11-08: Spadek sprzedaży detalicznej może się okazać tymczasowy. Konsumenci dalej są skłonni do dużych zakupów
- 2024-11-05: Polski rynek odzieży sportowej i outdoorowej notuje stabilne wzrosty. Kupujący szukają technologicznych nowinek
- 2024-11-21: Akcesja Ukrainy będzie dużym wyzwaniem dla unijnego rolnictwa. Obie strony czeka kilka lat przygotowań
- 2024-11-04: Polski rynek roślinny rozwija się wolniej niż na Zachodzie. Kraje z największą konsumpcją mamy szansę dogonić za kilkanaście lat
- 2024-10-21: Druga polska prezydencja w Radzie UE okazją na wzmocnienie głosu polskich przedsiębiorców. Teraz ich aktywność w UE jest niewielka
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Prawo
Trwają prace nad ostatecznym kształtem ustawy o związkach partnerskich. Kluczowe są kwestie tzw. małej pieczy
– Trwają rozmowy nad wypracowaniem konsensusu, który pozwoli na poparcie ustawy o związkach partnerskich przez większość sejmową – mówi ministra ds. równości Katarzyna Kotula. Jak podkreśla, rządowy projekt jest minimum, ale dlatego trzeba go wykorzystać do maksimum, by zabezpieczyć partnerów i dzieci wychowujące się w takich rodzinach. Szczególnie ważna jest kwestia tzw. małej pieczy. W toku konsultacji publicznych i międzyresortowych wpłynęło kilkaset stron uwag i kilka tysięcy maili.
Handel
Lekarze apelują o uregulowanie rynku saszetek z nikotyną. Na ich szkodliwe działanie narażona jest głównie młodzież
Saszetki z nikotyną są dostępne na rynku od kilku lat, ale nadal nie ma żadnych unijnych ani krajowych regulacji dotyczących ich oznakowania, reklamy czy sprzedaży. To powoduje, że tzw. pouches są bardzo łatwo dostępne, bez większych problemów można je kupić nawet przez internet, co przekłada się na ich rosnącą popularność, także wśród dzieci i młodzieży. Eksperci apelują o pilne uregulowanie tego rynku.
Problemy społeczne
Dane satelitarne będą częściej pomagać w walce z żywiołami w Polsce. Nowy system testowany był w czasie wrześniowej powodzi
Światowa Organizacja Meteorologiczna podaje, że w ciągu ostatnich 50 lat pięciokrotnie zwiększyła się liczba katastrof naturalnych na świecie. Jednocześnie nowe możliwości w zakresie wczesnego ostrzegania i zarządzania kryzysowego pozwoliły ograniczyć liczbę ofiar trzykrotnie. Coraz częściej pomagają w tym dane satelitarne, czego przykładem było wykorzystanie nowego systemu Poland’s Civil Security Hub w trakcie wrześniowej powodzi na południowym zachodzie kraju.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.