Newsy

W pierwszym roku programu Mieszkanie dla Młodych przepadła ponad połowa środków

2015-01-07  |  06:45
Wszystkie newsy
Mówi:Katarzyna Kuniewicz
Funkcja:dyrektor działu badań i analiz rynku
Firma:REAS

W pierwszym roku obowiązywania programu Mieszkanie dla Młodych nie udało się wykorzystać nawet połowy przeznaczonych na niego środków. Problem od początku były limity cen mieszkań kwalifikowanych do dopłat, które odbiegały od tych oferowanych na rynku. Pomimo nieznacznego dostosowania analitycy nie oczekują znacznej poprawy.

Limit na 2014 rok nie zostanie wykorzystany nawet w połowie. To było oczywiste od początku, ponieważ konstrukcja programu uniemożliwiała wykorzystanie tego limitu – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Katarzyna Kuniewicz, dyrektor działu badań i analiz rynku REAS.

Jak wynika z danych BGK, do końca listopada na podstawie wniosków przekazanych do banku udało się wykorzystać 210,9 mln zł, czyli nieco ponad 35 proc. z zaplanowanych 600 mln zł dopłat. Kuniewicz podkreśla jednak, że program będzie trwał do 2018 r., więc jest jeszcze czas na poprawę wskaźników. Już na koniec listopada wykorzystano niemal 100 mln zł z limitu na 2015 r., czyli 13,8 proc. maksymalnej zaplanowanej kwoty. BGK otrzymał już też wnioski na 2016 r. (16 mln zł) i 2017 r. (156 tys. zł).

Kuniewicz zwraca jednak uwagę na to, że z uwagi na niedostosowane do sytuacji rynkowej limity cen, wykorzystanie środków różni się pomiędzy miastami. Na najlepszych dla młodych nabywców rynkach, czyli w Gdańsku i Łodzi, nawet połowa nowych mieszkań na rynku mogła uzyskać dopłatę w ramach programu MdM. Na początku roku, przed dostosowaniem limitów, poziom ten był jeszcze wyższy, a w Łodzi w pierwszym kwartale wynosił nawet 76 proc. dostępnych mieszkań.

Tuż za nimi jest Poznań, również ze świetnym limitem, zarówno w granicach administracyjnych miasta, jak i na obrzeżach. Na tych rynkach widzimy ogromną intensywność wykorzystania limitu i to jest rozsądne. Ale mamy takie rynki, jak choćby Kraków, w którym nawet po podwyższeniu limitu po III kw. tylko 7 proc. mieszkań na rynku pierwotnym kwalifikuje się do dopłaty – zwraca uwagę Kuniewicz.

Podkreśla, że to właśnie limity wpłyną na to, czy program dopłat będzie sukcesem. Na progi cenowe nie ma wpływu finansujący program BGK, ustalają go wojewodowie na podstawie danych GUS-u. Kuniewicz ocenia, że na razie nie widać zwiastunów lepszego dostosowania limitów do oferty na rynku.

Nic nie wskazuje na to, żeby limity w MdM były ustalane w taki sposób, żeby to miało związek z tym, ile mieszkań na danym rynku może być zakupione w takim limicie – krytykuje Kuniewicz. ‒ W zasadzie następuje oderwanie tego limitu od bieżącej sytuacji na rynku. Nie ma zmian w sposobie obliczania, nie ma też zapowiedzi, że będą jakiekolwiek zmiany w metodzie, którą się stosuje do obliczeń, w związku z tym nie ma przesłanek do tego, by powiedzieć, że teraz mniej więcej te limity będą podążały za rynkiem.

Analityczka REAS-a podkreśla, że przy obecnym niedopasowaniu limitów do cen rynkowych obserwowane są dwa zjawiska. Tam, gdzie limit jest bliższy cenom rynkowym, deweloperzy rzadziej dostosowują swoją ofertę do programu. Dla nabywców atrakcyjna jest wtedy nie tyle sama niska cena, ile możliwość uzyskania dopłaty. Program MdM w tych miastach wpływa przede wszystkim na zaplanowaną grupę docelową, czyli młodych nabywców.

Z kolei tam, gdzie ceny rynkowe są znacznie wyższe niż limit w programie, dla nabywców atrakcyjna jest już sama cena, a nie tylko dopłata. Dlatego zainteresowanie zakupem mieszkań kwalifikowanych do dopłat zgłaszają nie tylko młodzi Polacy, lecz także inni klientów, którzy na dopłatę nie mogą liczyć.

W związku z tym, jak szacuje Kuniewicz, całkowity wpływ programu MdM na rynek może być nawet dwukrotnie większy niż liczba mieszkań kupionych z dopłatą.

Jeżeli mówimy, że na jakimś rynku około 15 proc. mieszkań zostało sprzedanych  z dopłatą MdM, to wpływ tego programu na ten rynek był przynajmniej dwukrotnie większy. Dlatego, że korzystanie z ceny MdM na przykład na takim rynku jak warszawski samo w sobie było atrakcyjne, co oznaczało, że nie musiało się realizować w postaci wziętego kredytu. Wystarczyła cena zbliżona do limitów obowiązujących w programie – wyjaśnia Kuniewicz.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Handel

Lekarze apelują o uregulowanie rynku saszetek z nikotyną. Na ich szkodliwe działanie narażona jest głównie młodzież

Saszetki z nikotyną są dostępne na rynku od kilku lat, ale nadal nie ma żadnych unijnych ani krajowych regulacji dotyczących ich oznakowania, reklamy czy sprzedaży. To powoduje, że tzw. pouches są bardzo łatwo dostępne, bez większych problemów można je kupić nawet przez internet, co przekłada się na ich rosnącą popularność, także wśród dzieci i młodzieży. Eksperci apelują o pilne uregulowanie tego rynku.

Problemy społeczne

Dane satelitarne będą częściej pomagać w walce z żywiołami w Polsce. Nowy system testowany był w czasie wrześniowej powodzi

Światowa Organizacja Meteorologiczna podaje, że w ciągu ostatnich 50 lat pięciokrotnie zwiększyła się liczba katastrof naturalnych na świecie. Jednocześnie nowe możliwości w zakresie wczesnego ostrzegania i zarządzania kryzysowego pozwoliły ograniczyć liczbę ofiar trzykrotnie. Coraz częściej pomagają w tym dane satelitarne, czego przykładem było wykorzystanie nowego systemu Poland’s Civil Security Hub w trakcie wrześniowej powodzi na południowym zachodzie kraju.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.