Newsy

Energia elektryczna z odpadów zamiast z węgla czy gazu. Polska może pójść śladem innych krajów UE

2013-08-28  |  06:15
Mówi:Tomasz Uciński
Firma:Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej w Koszalinie
  • MP4
  • Zmieniona ustawa śmieciowa to dopiero początek drogi w zarządzaniu odpadami – mówią przedstawiciele firm wywożących śmieci. Ich zdaniem powinny istnieć zachęty ekonomiczne dla zakładów przemysłowych do korzystania z paliwa z odpadów, na wzór obowiązujących w Niemczech czy w Austrii. Chodzi o to, aby  zamiast spalania gazu, miału, węgla czy mazutu, bardziej opłacało się wykorzystywanie paliwa z odpadów. 

    –  Obecnie najważniejsze jest to, aby jak najwięcej odpadów wysegregować z odpadów komunalnych, żeby one nie zalegały na składowiskach. Wszystko po to, aby wykorzystać energię z odpadów. Spalarnie z kolei oczekują, że jeżeli wybuduje się inwestycję za kilkaset milionów złotych, to musi dostać odpowiednią ilość odpadów do przetworzenia. – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Tomasz Uciński z Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Koszalinie.

    Tomasz Uciński podkreśla, że chodzi tu powtórny przerób papieru, makulatury, złomu, metali żelaznych i nieżelaznych. Takie systemy gospodarowania odpadami funkcjonują  od lat w krajach „starej” Unii Europejskiej.

     –  Np. w Szwecji istnieją automaty, gdzie wrzuca się butelki, te automaty zwracają nam kaucję czy jakieś kupony na zakupy. Działa to wówczas, gdy koszt unieszkodliwiania tych opakowań będzie wliczony w cenę tego produktu. Wtedy ten, kto więcej konsumuje, więcej tych parę eurocentów płaci za produkt, który kupuje. Takie modele funkcjonują w większości z krajów starej UE. My musimy powoli  do tego systemu dochodzić – mówi Tomasz Uciński.
     
    W jego ocenie trzeba wprowadzić zachęty ekonomiczne do wykorzystywania przez zakłady przemysłowe  paliwa z odpadów.

     –  Należy zachęcać zakłady przemysłowe, które są energochłonne, do wykorzystania w swoich systemach ciepłowniczych paliwa z odpadów. Takie doświadczenia mają Niemcy, Austriacy i my musimy stopniowo, realizując tę naszą ustawę, korzystać z ich doświadczeń. Chodzi o to, aby zamiast spalania gazu, miału czy węgla czy mazutu, bardziej opłacało się wykorzystanie paliwa z odpadów. Np. w Niemczech praktycznie każdy zakład przemysłowy wykorzystuje non stop przez cały rok energię pochodzącą z odpadów – reasumuje Tomasz Uciński.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Konkurs Polskie Branży PR

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Konsument

    Gminy obawiają się wysokich kar za nieosiągnięcie poziomów recyklingu odpadów. Apelują o szybkie wprowadzenie zasady „zanieczyszczający płaci”

    Polska jest ostatnim krajem Unii Europejskiej, który nie wdrożył jeszcze systemu rozszerzonej odpowiedzialności producenta (ROP). W efekcie koszty zagospodarowania odpadów opakowaniowych obecnie ponoszą głównie mieszkańcy, a odpowiedzialność organizacyjną – gminy. To na nich spoczywa też obowiązek osiągania określonych prawem poziomów odpadów poddanych recyklingowi. W tym roku wiele z gmin może mieć z tym problem, a to oznacza groźbę kar. Wprowadzenie systemu kaucyjnego bez wcześniejszego albo równoległego wprowadzenia ROP może oznaczać dalsze problemy gmin. – Konieczne jest uszczelnienie systemu – podkreśla Olga Goitowska z Urzędu Miejskiego w Gdańsku.

    Prawo

    Cudzoziemcy odgrywają coraz większą rolę na polskim rynku pracy. Firmy wciąż obawiają się skomplikowanych i długotrwałych procedur

    Liczba pracowników z zagranicy zarejestrowanych w ZUS-ie w ciągu ostatniej dekady wzrosła kilkukrotnie. Zdecydowanie szybciej przybywa w tej grupie obywateli spoza Unii Europejskiej, nie tylko z Ukrainy, Białorusi i Kaukazu, ale też z Azji Południowo-Wschodniej, Afryki czy Ameryki Południowej. W przyszłości potrzeba zatrudniania obcokrajowców będzie coraz większa ze względu na kurczącą się liczbę osób w wieku produkcyjnym. Dlatego firmy podkreślają potrzebę uproszczenia procedur dopuszczających pracowników z krajów trzecich i skrócenia czasu ich procedowania.

    Transport

    Warszawa pracuje nad rewolucją biletową. Nowy system pozwoli płacić tylko za faktyczny czas podróży lub przejechane kilometry

    W stolicy trwają prace nad nowym systemem biletowym. Zamiast karty miejskiej, na której kodowane są wszystkie dane, powstanie centralne konto pasażera, dostępne z komputera i aplikacji mobilnej. Zniknie konieczność skanowania kodów QR w pojazdach, a wprowadzony ma zostać nowy system naliczania opłat za przejazd, wzorowany na obowiązującym m.in. w Londynie.  – Zależy nam, żeby pasażer nie zastanawiał się, jaki bilet kupić, a podróż jego była rozliczana optymalnie, bo o to tu głównie chodzi – przekonuje Agnieszka Siekierska-Otłowska, dyrektorka Pionu Handlowego ZTM w Warszawie.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.