Mówi: | Olga Goitowska |
Funkcja: | dyrektorka Wydziału Gospodarki Komunalnej, Urząd Miasta Gdańsk przewodnicząca w Zespole ds. Gospodarowania Odpadami, Unia Metropolii Polskich |
Gminy obawiają się wysokich kar za nieosiągnięcie poziomów recyklingu odpadów. Apelują o szybkie wprowadzenie zasady „zanieczyszczający płaci”
Polska jest ostatnim krajem Unii Europejskiej, który nie wdrożył jeszcze systemu rozszerzonej odpowiedzialności producenta (ROP). W efekcie koszty zagospodarowania odpadów opakowaniowych obecnie ponoszą głównie mieszkańcy, a odpowiedzialność organizacyjną – gminy. To na nich spoczywa też obowiązek osiągania określonych prawem poziomów odpadów poddanych recyklingowi. W tym roku wiele z gmin może mieć z tym problem, a to oznacza groźbę kar. Wprowadzenie systemu kaucyjnego bez wcześniejszego albo równoległego wprowadzenia ROP może oznaczać dalsze problemy gmin. – Konieczne jest uszczelnienie systemu – podkreśla Olga Goitowska z Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
– Koszty odbioru i gospodarowania odpadów, które na chwilę obecną ponoszą mieszkańcy, zawierają 100 proc. wszystkich kosztów utrzymania całego systemu. W przypadku półmilionowego miasta koszty sięgają 200 mln zł w skali roku. W naszej ocenie powinno to absolutnie ulec zmianie – mówi agencji Newseria Biznes Olga Goitowska, dyrektorka Wydziału Gospodarki Komunalnej w Urzędzie Miejskim w Gdańsku, przewodnicząca Zespołu ds. Gospodarowania Odpadami w Unii Metropolii Polskich (UMP).
Zmiana tego stanu rzeczy jest celem rozszerzonej odpowiedzialności producenta, zgodnie z którą obowiązywać będzie zasada „zanieczyszczający płaci”. To podmioty wprowadzające na rynek produkty, również te w opakowaniach, będą ponosiły odpowiedzialność finansową albo odpowiedzialność finansową i organizacyjną na etapie cyklu życia produktu, gdy staje się on odpadem. Polska jeszcze tego systemu nie wdrożyła. Stowarzyszenie „Polski Recykling” ocenia, że przez jego brak w polskim systemie gospodarowania odpadami brakuje przynajmniej 5 mld zł z tzw. opłaty opakowaniowej. Tym samym rosnące koszty mogą być przerzucane na mieszkańców.
– Wraz z wprowadzeniem produktu w opakowaniu na rynek powinna zostać wniesiona przez wprowadzającego tak zwana opłata opakowaniowa, która zasili system gospodarowania odpadami. Powinna ona odpowiadać w 100 proc. kosztom faktycznym, jakie na chwilę obecną ponoszą gminy, a w ten sposób mieszkańcy, żeby koszty były zwracane do systemów gminnych. W ten sposób cena zagospodarowania odpadami, które wnoszą mieszkańcy do gmin, powinny w najgorszym wypadku nie rosnąć, a w najlepszym wypadku powinny ulec obniżeniu – tłumaczy ekspertka.
W nowym modelu de facto za zagospodarowanie odpadów opakowaniowych zapłacą konsumenci na etapie zakupu danego produktu w opakowaniu. To z kolei może być elementem zwiększania ich świadomości ekologicznej.
– Kiedy będziemy mieli do czynienia z opakowaniem, które się nadaje do recyklingu lub które można ponownie wykorzystać, opłata opakowaniowa powinna być stosunkowo niższa. W momencie, kiedy opakowanie się nie nadaje do recyklingu, to ta opłata powinna być wyższa. W związku z powyższym jako klient będziemy mieli możliwość w dokonaniu wyboru zakupu danego produktu w zależności od tego, w jakim jest opakowaniu: czy kupujemy produkt droższy, czyli mniej ekologiczny, bądź tańszy i bardziej ekologiczny – przekonuje Olga Goitowska.
Jak wynika z publikacji „2023 Buying Green Report”, 82 proc. konsumentów w Europie i obu Amerykach jest skłonnych zapłacić wyższą cenę za produkt w zrównoważonym opakowaniu, najwięcej w grupie młodszych konsumentów (90 proc.). Z kolei 63 proc. badanych wskazało na mniejsze prawdopodobieństwo zakupu produktów w opakowaniach szkodliwych dla środowiska.
Eksperci UMP podkreślają, że wdrożenie ROP jest pilnie potrzebne i powinno poprzedzać wprowadzanie systemu kaucyjnego, którego start jest zaplanowany na 1 stycznia 2025 roku. Zdaniem Olgi Goitowskiej, choć system kaucyjny domyka cały obieg odpadów i poprawi selektywną zbiórkę, bez rozszerzonej odpowiedzialności producenta i wprowadzenia dodatkowego finansowania z tytułu opłaty opakowaniowej, nie spełni do końca swojej roli. Oderwanie od siebie tych dwóch regulacji jest uważane przez przedstawicieli samorządów za poważny błąd.
– Rozporządzenie unijne wymaga od państw członkowskich systemu kaucyjnego dopiero od roku 2029. A zatem mamy całkiem sporo czasu do tego, żeby usprawnić jakość selektywnej zbiórki, jej efektywność. Nakładając rozszerzoną odpowiedzialność producenta, mielibyśmy po prostu do czynienia z większą ilością opakowań, które się będą nadawały do recyklingu i będą dużo łatwiejsze do wysegregowania w naszych domach – przekonuje dyrektorka Wydziału Gospodarki Komunalnej w gdańskim urzędzie miasta. – W naszej ocenie obecnie dobrze działa w gminnym systemie jego powszechność i to, że mieszkaniec ma wygodę pozbycia się odpadów.
Prace nad ostatecznym kształtem systemu kaucyjnego trwają. Organizacje samorządów obawiają się, że jego wprowadzenie skomplikuje obecnie funkcjonujące systemy selektywnego zbierania i recyklingu odpadów w gminach.
– W naszych gospodarstwach domowych nie będziemy już mogli zgniatać butelek PET czy puszek aluminiowych, tylko będziemy musieli pozostawić je niezgniecione, osobno zbierać i wędrować z nimi do kaucjomatów, żeby móc je oddać w celu odzyskania kaucji. Możemy też wrzucić taką butelkę czy puszkę aluminiową do pojemnika gminnego i też zostanie poddana recyklingowi, ale musimy pamiętać, że niezwrócona kaucja wróci do operatora danego systemu, a zatem jak już kupujemy butelkę kaucjonowaną, to postarajmy się ją rzeczywiście oddać i odzyskać tę kaucję, żeby te pieniądze nie były utracone w ten sposób – mówi ekspertka UMP.
Poza tym poprzednie projekty systemu kaucyjnego nie uwzględniały zmniejszenia zakresu obowiązków gminy w zakresie recyklingu odpadów, a jednocześnie ograniczały dostęp do strumienia odpadów. UMP w toku konsultacji proponowało, by odpady przesunięte z gminnych systemów gospodarki odpadami do systemu kaucyjnego wliczały się do wskaźników recyklingu, które samorządy obowiązane są osiągać.
Według danych GUS w latach 2020–2022 polskie gminy poddawały recyklingowi około 27 proc. wszystkich odpadów komunalnych. To zbyt mało, biorąc pod uwagę unijne wymagania – w 2025 roku ma to być 55 proc., a w 2035 roku – już 65 proc. Limity są jednak trudne do osiągnięcia, zwłaszcza że gminy nie mają wpływu na to, jaki jest skład trafiających do zakładów utylizacji odpadów. Tymczasem nieosiągnięcie wymaganych limitów oznacza wysokie kary.
– W tym roku musimy osiągnąć 45 proc. poziomu przygotowania do ponownego użycia oraz recyklingu. Średnio gminy osiągają nieco ponad 30 proc. recyklingu, więc musimy się spodziewać tego, że znakomita większość gmin już za ten rok będzie skazana na wniesienie opłat, kar za nieosiągnięcie tychże poziomów. To jest największa bolączka – podkreśla Olga Goitowska. – Kary za nieosiągnięcie tych poziomów gminy mogą wnieść wyłącznie z budżetu gminnego. Dla półmilionowego miasta jeden punkt procentowy, który brakuje nam do osiągnięcia wymaganego poziomu, jest kosztem w wysokości 700 tys. zł. To pieniądze utracone, których nie będzie można wykorzystać czy to na naprawę chodnika, czy remont szkoły. Największe wyzwanie to takie uszczelnienie systemu, żebyśmy jako samorządy i gminy ponosili jak najmniejszą odpowiedzialność finansową za nieosiągnięcie poziomów.
Czytaj także
- 2024-12-23: Pediatrzy: Słodkie e-papierosy nie są przebadane. Państwo musi przejąć inicjatywę w sprawie kontroli ich jakości
- 2024-12-10: Polska spółka stworzyła innowacyjny system poprawiający bezpieczeństwo pożarowe w kopalniach. Właśnie wchodzi z nim na globalny rynek
- 2024-12-19: Unijny system handlu emisjami do zmiany. Po 2030 roku może objąć technologie pochłaniania CO2
- 2024-12-03: W rządowym planie na rzecz energii i klimatu zabrakło konkretów o finansowaniu transformacji. Bez tego trudno będzie ją przeprowadzić
- 2024-12-09: Podejście do przemocy wobec dzieci się zmienia, ale wciąż dużo jest do zrobienia. Trwają prace nad uszczelnieniem przepisów
- 2024-10-30: Kompetencje społeczne są kluczowe w świecie pełnym ekranów. Można je rozwijać już u przedszkolaków
- 2024-10-18: Polska unijnym liderem w pracach nad Społecznym Planem Klimatycznym. Ma pomóc w walce z ubóstwem energetycznym
- 2024-11-20: Bezpieczeństwo żywnościowe 10 mld ludzi wymaga zmian w rolnictwie. Za tym pójdą też zmiany w diecie
- 2024-10-16: Polskie firmy dostrzegają korzyści z gospodarki obiegu zamkniętego. Wciąż jednak ich wiedza jest niewystarczająca [DEPESZA]
- 2024-10-10: Decyzja Niemiec o wprowadzeniu kontroli granicznej w ogniu krytyki. Polscy europosłowie mówią o kryzysie strefy Schengen
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Infrastruktura
Rekordowy przelew dla Polski z KPO. Część pieniędzy trafi na termomodernizację domów i mieszkań
Przed świętami Bożego Narodzenia do Polski wpłynął największy jak dotąd przelew unijnych pieniędzy – nieco ponad 40 mld zł z Krajowego Planu Odbudowy. Zgodnie z celami UE ponad 44 proc. tych środków zostanie przeznaczona na transformację energetyczną, w tym m.in. termomodernizację domów i mieszkań czy wymianę źródeł ciepła. Od początku tego roku na ten cel trafiło 3,75 mld zł z KPO, które sfinansowały program Czyste Powietrze.
Prawo
W lutym zmiana na stanowisku Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich. Co roku trafia do niego kilka tysięcy spraw związanych z instytucjami unijnymi
W ubiegłym tygodniu Parlament Europejski wybrał Portugalkę Teresę Anjinho na stanowisko Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich. Ombudsman przyjmuje i rozpatruje skargi dotyczące przypadków niewłaściwego administrowania przez instytucje unijne lub inne organy UE. Tylko w 2023 roku pomógł ponad 17,5 tys. osobom i rozpatrzył niemal 2,4 tys. skarg.
Problemy społeczne
Przeciętny Polak spędza w sieci ponad trzy godziny dziennie. Tylko 11 proc. podejmuje próby ograniczenia tego czasu
Polacy średnio spędzają w internecie ponad trzy godziny dziennie. Jednocześnie, według badania na temat higieny cyfrowej, jedynie 14 proc. respondentów kontroluje swój czas ekranowy, a co piąty ogranicza liczbę powiadomień w telefonie czy komputerze. Nadmierne korzystanie z ekranów może wpływać na zaniedbywanie obowiązków i relacji z innymi, a także obniżenie nastroju i samooceny. Kampania Fundacji Orange „Nie przescrolluj życia” zwraca uwagę na potrzebę dbania o higienę cyfrową. Szczególnie okres świątecznego wypoczynku sprzyja takiej refleksji.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.