Mówi: | Kuba Antoszewski, PR manager, Kantar Polska Mateusz Galica, lider projektu Ziemianie Atakują, prezes zarządu firmy doradczej Lata Dwudzieste Kamil Wyszkowski, przedstawiciel i prezes rady UN Global Compact w Polsce |
Już prawie 80 proc. Polaków uważa zagrożenia środowiskowe za poważne. Nadal jednak ich wiedza na temat zmian klimatycznych jest niewielka
Zdaniem 97,5 proc. klimatologów za kryzys klimatyczny odpowiada człowiek. Świadomość społeczna tego faktu jest coraz większa: tylko 3 na 100 Polaków nie dostrzega niszczącego wpływu człowieka na środowisko – wynika z nowej edycji raportu „Ziemianie atakują”. Co istotne, największe wyzwania środowiskowe według badanych stanowią zanieczyszczenie plastikiem, niedobory wody i susze, natomiast na globalne ocieplenie wskazuje tylko co czwarty z nas. Wobec ubiegłego roku poziom wiedzy Polaków na ten temat praktycznie się nie zmienił i choć zaniepokojenie stanem planety rośnie, to nie idzie z nim w parze edukacja.
Poziom wiedzy Polaków na temat zmian klimatu i problemów środowiskowych sprawdził Kantar na potrzeby raportu „Ziemianie atakują”, opracowywanego wspólnie z UN Global Compact. Z badania wynika, że mieszkańcy naszego kraju mają do kwestii środowiskowych coraz bardziej wyrobiony stosunek.
– Znacząco wzrosła liczba osób, które uważają, że obecne zagrożenia związane z klimatem są poważne i wymagają jak najszybszej reakcji decydentów i działań społecznych. Ten odsetek zwiększył się z 72 do 78 proc. w tym roku, co pokazuje znaczący wzrost zainteresowania problemami klimatycznymi – mówi agencji Newseria Biznes Kuba Antoszewski, PR manager Kantar Polska.
– Na pierwszy rzut oka wydaje się, że jest dobrze. 78 proc. Polaków mówi, że Ziemia znalazła się w krytycznym momencie, że trzeba zacząć działać. To wzrost w porównaniu do zeszłego roku. Polacy wiedzą też, że to człowiek jest odpowiedzialny za zmiany klimatyczne. Natomiast kiedy zaczniemy drążyć, to okazuje się, że te zmiany klimatu są niespecjalnie zrozumiałe – wyjaśnia Mateusz Galica, lider projektu Ziemianie Atakują, prezes firmy doradczej Lata Dwudzieste.
55 proc. Polaków ocenia swój stan wiedzy na temat problemów środowiskowych jako przeciętny, a 32 proc. – jako duży. Jednak wyniki dziesięciopunktowego testu, które oddają faktyczny stan wiedzy, są dużo gorsze i pokazują, że na ogół jest ona bardzo mała (20 proc.), niska (43 proc.) albo umiarkowana (20 proc.). Z raportu „Ziemianie atakują” wynika także, że wobec ubiegłego roku poziom wiedzy Polaków na ten temat praktycznie się nie zmienił i – choć zaniepokojenie stanem planety rośnie – to nie idzie z nim w parze edukacja, która stworzyłaby realną szansę na zmianę zachowań społecznych i konsumenckich.
– Narodowo test zdaliśmy średnio na 2+, więc jest słabo. Zwłaszcza że kluczem do zmian i podjęcia działań jest właśnie poziom wiedzy na temat środowiska – ocenia Mateusz Galica.
W oczach Polaków największe wyzwania środowiskowe stanowią w tej chwili zanieczyszczenie środowiska odpadami i plastikiem (40 proc.), niedobory wody i susze (38 proc.), przekształcanie środowiska naturalnego pod działalność człowieka (np. wycinanie lasów pod tereny przemysłowe, rolnicze czy drogowe – 33 proc.), zanieczyszczenie powietrza i smog (32 proc.), które uplasowało się ex aequo z zanieczyszczeniem mórz i oceanów. Kwestie klimatyczne znalazły się natomiast na dole rankingu. Gwałtowne zjawiska pogodowe (huragany, tornada, powodzie, pożary) postrzega jako wyzwanie 31 proc. Polaków, a na globalne ocieplenie wskazuje tylko co czwarty (26 proc.).
– Polacy utożsamiają problemy środowiskowe głównie z plastikiem i odpadami, czasami ze smogiem. W ubiegłym roku także z suszą, bo o niej było głośno. Natomiast nikt nie uczy o tym w szkołach, a media informują w najróżniejszy i mało konsekwentny sposób. Wciąż jeszcze zdarza się, że niektóre tytuły wręcz kwestionują zmiany klimatyczne i odpowiedzialność człowieka za te zmiany, twierdząc np., że mamy jakiś etap naturalnego cyklu – mówi lider projektu Ziemianie Atakują.
Co trzeci badany zalicza się do grupy tzw. Dobrzeżyjów, którzy nie uważają, że obecna sytuacja jest na tyle zła, żeby trzeba było podejmować radykalne działania. Nie winią też za nią działalności człowieka ani gospodarki opartej na węglu. Co dziewiąty badany w ogóle nie wierzy w ekologię, a kwestii środowiskowych nie traktuje jako swojego osobistego problemu. Osoby należące do tej grupy nie robią nic, by zmienić sytuację, nawet nie segregują śmieci. Na drugim końcu zestawienia jest grupa tzw. Nieczekajów, czyli osób świadomych, które są gotowe do pewnych zmian.
– Ci, którzy wiedzą więcej i są bardziej świadomi zagrożeń klimatycznych, są gotowi na zmianę swojej codziennej konsumpcji, szczególnie dotyczy to opakowań, a czasami też poważniejszych wyrzeczeń. Oczywiście im bardziej trzeba za te wyrzeczenia zapłacić z własnego portfela, tym jest trudniej. Natomiast główna refleksja, którą mamy po analizie tych danych, jest taka, że ludzie czują się zbyt mali wobec ogromu zmian klimatycznych i raczej zwracają się w stronę przywódców. Jeśli już do nich dotarło, że coś złego dzieje się z klimatem, to jedynym efektem może być depresja klimatyczna. Żeby wydostać się z tej depresji, trzeba znaleźć liderów politycznych i biznesowych, którzy mają narzędzia, żeby tworzyć wspólnoty, i pomóc im zrobić to, co należy – wyjaśnia Mateusz Galica.
Autorzy tegorocznego raportu „Ziemianie atakują” podkreślają fakt, że zdaniem 97,5 proc. klimatologów to człowiek odpowiada za kryzys klimatyczny, a obecna sytuacja jest poważna. Dziś nie ma już prawie żadnej instytucji naukowej, uniwersytetu czy innej instytucji edukacyjnej, która podważałaby negatywny wpływ działalności człowieka na klimat. Według ostatniego raportu Międzyrządowego Zespołu ds. Zmiany Klimatu (IPCC) stale postępuje utrata kriosfery, zakwaszanie oceanów i mórz oraz podnoszenie się ich poziomu, a temperatury na Ziemi będą wciąż rosnąć – w negatywnym scenariuszu o 3,7 stopnia Celsjusza do 2100 roku, co spowoduje kryzys i katastrofę cywilizacyjną na niespotykaną dotąd skalę. Będzie to przyczyną m.in. katastrofalnych braków wody, suszy, pożarów, niedoborów żywności czy zalania terenów zamieszkanych przez dużą część populacji świata.
– Niszczący wpływ człowieka na środowisko jest dostrzegalny gołym okiem – podkreśla Kamil Wyszkowski, przedstawiciel i prezes rady UN Global Compact w Polsce. – Nie przez przypadek ONZ w grudniu każdego roku już od 26 lat spotyka się na szczytach klimatycznych, żeby rozmawiać o fenomenie, jakim jest ignorowanie ryzyka przez decydentów. Ryzyko związane ze wzrostem średnich temperatur dotknie przede wszystkim gatunki stałocieplne, a takie na planecie Ziemia są dwa: ptaki i ssaki, do których zalicza się też homo sapiens, czyli my, ludzie.
Według badań Instytutu Monitorowania Mediów, który jest partnerem raportu „Ziemianie atakują”, od początku 2019 roku zainteresowanie tematyką środowiskową rosło. Kontrowersje wokół szczytów klimatycznych i tysiące publikacji sprawiały, że polityka klimatyczna była obecna w mainstreamowej narracji. Wszystko zmieniła pandemia, kiedy problem zmian klimatycznych w mediach zszedł na drugi plan. Liczba informacji w mediach na ten temat zaczęła znacząco spadać.
Według danych przytaczanych w raporcie „Ziemianie atakują” zmiany klimatyczne nie zwolniły w czasie pandemii. Jak wynika z raportu Światowej Organizacji Meteorologicznej (WMO), w ubiegłym i bieżącym roku stężenie gazów cieplarnianych w atmosferze stale rosło, a redukcje obserwowane w związku ze spowolnieniem gospodarczym wymuszonym lockdownem nie są wystarczające, żeby ustabilizować problem globalnego ocieplenia. Lata 2016–2020 będą prawdopodobnie pięcioma najcieplejszymi latami w historii pomiarów. Z kolei według ostatniego raportu Programu Środowiskowego ONZ (UNEP) za ubiegły rok luka emisyjna – czyli niewystarczający poziom redukcji emisji gazów cieplarnianych zgodnie z porozumieniem paryskim – jest większa niż kiedykolwiek.
– Jeśli ktoś ma rozwiązać ten problem, to oczywiście nie sama planeta, tylko człowiek, który ma do tego narzędzia, technologię i pieniądze, ale musi się na to zdecydować – podkreśla Kamil Wyszkowski. – ONZ próbuje zbudować trudny kompromis tak, żebyśmy jak najszybciej jako ludzkość zrezygnowali z emisji gazów cieplarnianych ze spalania paliw kopalnych, bo właśnie ten naddatek paliw kopalnych spowodował, że nam się klimat rozregulował. Oceany i zieleń na świecie zwyczajnie nie są w stanie wchłonąć więcej CO2 i metanu, bo już skończyły się ich zdolności absorpcyjne, a człowiek cały czas namnaża kolejne tony rocznie właśnie tych substancji.
Pełna wersja raportu „Ziemianie atakują” dostępna jest na stronie: https://ziemianieatakuja.pl/
Czytaj także
- 2024-11-21: Prawa dzieci wciąż nie są wszędzie respektowane i chronione. W Polsce brakuje ważnego mechanizmu ochrony międzynarodowej
- 2024-11-19: Polacy wprowadzają na razie tylko drobne nawyki proekologiczne. Do większych zmian potrzebują wsparcia
- 2024-11-18: Błyskawiczne powodzie będą coraz częstszym zjawiskiem w Europie. Zwłaszcza miasta muszą być na nie przygotowane
- 2024-11-12: Polskę czeka boom w magazynach energii. Rząd pracuje nad nowymi przepisami
- 2024-11-22: Dane satelitarne będą częściej pomagać w walce z żywiołami w Polsce. Nowy system testowany był w czasie wrześniowej powodzi
- 2024-11-14: Dane satelitarne wspomagają leśników. Pomagają przeciwdziałać pożarom oraz kradzieżom drewna
- 2024-10-15: Klaudia Carlos: Nie myślę o konkurowaniu z innymi formatami. „Pytanie na śniadanie” jest programem interdyscyplinarnym i wielopokoleniowym
- 2024-11-08: Firmy czują rosnącą presję na inwestycje w dekarbonizację. Do zmian muszą się dostosować także małe przedsiębiorstwa
- 2024-10-18: Polska unijnym liderem w pracach nad Społecznym Planem Klimatycznym. Ma pomóc w walce z ubóstwem energetycznym
- 2024-10-22: Coraz więcej inwestycji na Mazurach. Skokowy przyrost zabudowy niszczy jednak krajobraz regionu
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Prawo
Trwają prace nad ostatecznym kształtem ustawy o związkach partnerskich. Kluczowe są kwestie tzw. małej pieczy
– Trwają rozmowy nad wypracowaniem konsensusu, który pozwoli na poparcie ustawy o związkach partnerskich przez większość sejmową – mówi ministra ds. równości Katarzyna Kotula. Jak podkreśla, rządowy projekt jest minimum, ale dlatego trzeba go wykorzystać do maksimum, by zabezpieczyć partnerów i dzieci wychowujące się w takich rodzinach. Szczególnie ważna jest kwestia tzw. małej pieczy. W toku konsultacji publicznych i międzyresortowych wpłynęło kilkaset stron uwag i kilka tysięcy maili.
Handel
Lekarze apelują o uregulowanie rynku saszetek z nikotyną. Na ich szkodliwe działanie narażona jest głównie młodzież
Saszetki z nikotyną są dostępne na rynku od kilku lat, ale nadal nie ma żadnych unijnych ani krajowych regulacji dotyczących ich oznakowania, reklamy czy sprzedaży. To powoduje, że tzw. pouches są bardzo łatwo dostępne, bez większych problemów można je kupić nawet przez internet, co przekłada się na ich rosnącą popularność, także wśród dzieci i młodzieży. Eksperci apelują o pilne uregulowanie tego rynku.
Problemy społeczne
Dane satelitarne będą częściej pomagać w walce z żywiołami w Polsce. Nowy system testowany był w czasie wrześniowej powodzi
Światowa Organizacja Meteorologiczna podaje, że w ciągu ostatnich 50 lat pięciokrotnie zwiększyła się liczba katastrof naturalnych na świecie. Jednocześnie nowe możliwości w zakresie wczesnego ostrzegania i zarządzania kryzysowego pozwoliły ograniczyć liczbę ofiar trzykrotnie. Coraz częściej pomagają w tym dane satelitarne, czego przykładem było wykorzystanie nowego systemu Poland’s Civil Security Hub w trakcie wrześniowej powodzi na południowym zachodzie kraju.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.