Newsy

Pandemia zwiększyła zainteresowanie ubezpieczeniami na życie. Klienci częściej szukają ochrony na wypadek nagłego zachorowania i pobytu w szpitalu

2020-11-25  |  06:15
Mówi:Leszek Osiewacz
Funkcja:dyrektor ds. sprzedaży produktów życiowych i zdrowotnych
Firma:Unilink
  • MP4
  • W ostatnich miesiącach widać większe zainteresowanie ubezpieczeniami na życie. Po wiosennym spowolnieniu spowodowanym lockdownem w III kwartale wzrósł popyt na ubezpieczenia, mimo wakacji, które zazwyczaj są spokojniejszym okresem w sprzedaży. W Unilinku od stycznia do września dynamika sprzedaży wzrosła o 120 proc. r/r, a w samym wrześniu – o 136 proc. To nie tylko efekt wzrostu świadomości ubezpieczeniowej, ale też przesunięcia w czasie decyzji o zakupie polisy.

     Rynek ubezpieczeń na życie i zdrowie w III kwartale ewidentnie się odbił w porównaniu do II kwartału, który był bardzo trudny z uwagi na przestawienie się towarzystw ubezpieczeń na procesy zdalne. Wielu agentów w tym czasie zamykało swoje biura. Klienci wstrzymali oddech, nie wiedzieli, jak długo ten lockdown będzie trwał i jakie będzie miał skutki. Widać, że decyzje przełożone z II kwartału zaczęły się finalizować w III kwartale. Dotyczy to całego rynku ubezpieczeniowego – mówi agencji Newseria Biznes Leszek Osiewacz, dyrektor Departamentu Sprzedaży Ubezpieczeń Życiowych i Zdrowotnych w multiagencji ubezpieczeniowej Unilink.

    Z danych Polskiej Izby Ubezpieczeniowej wynika, że na ubezpieczenia na życie Polacy wydali w I półroczu 2020 roku 10,1 mld zł, o 4,4 proc. mniej niż przed rokiem. Ten spadek to efekt przede wszystkim wiosennego spowolnienia spowodowanego lockdownem.

    – Gdy zaczęliśmy odmrażać gospodarkę, agenci wrócili do normalnej pracy, rynek odżył. Dlatego III kwartał był bardzo nietypowy. Zazwyczaj wakacje były ciut spokojniejszym okresem w ciągu roku, ale w tym roku nie zauważyliśmy tego spowolnienia. Miesiące wakacyjne były bardzo mocne pod względem sprzedaży ubezpieczeń życiowych i zdrowotnych – ocenia Leszek Osiewacz.

    Jak przekonuje ekspert, większa sprzedaż ubezpieczeń na życie to efekt rosnącej świadomości Polaków. Nawet jeśli wybierają oni oferty z niską składką i średnimi sumami ubezpieczenia, to zwracają uwagę także na ochronę w przypadku różnych czynników ryzyka. Kryzys związany z koronawirusem uświadomił wielu osobom konieczność posiadania ochrony ubezpieczeniowej na wypadek np. nagłego zachorowania czy śmierci.

    COVID-19 uwypuklił pewne rzeczy związane z ubezpieczeniami na życie. Agenci zaczęli zwracać na te ubezpieczenia uwagę i częściej oferować je klientom, a z kolei klienci trochę może pod wpływem strachu czy emocji dużo częściej pytali o tego typu ubezpieczenia. Czy ten trend się utrzyma? Trudno powiedzieć, ale wydaje się, że tak, bo mamy drugą falę pandemii. Patrzę w przyszłość bardzo optymistycznie – mówi dyrektor w multiagencji Unilink.

    Klienci najczęściej oczekują całego pakietu świadczeń gwarantowanych – nie tylko podstawowej ochrony na wypadek zgonu, ale też np. świadczeń szpitalnych, na wypadek zachorowania – swojego lub bliskich, narodzin dziecka czy śmierci małżonka czy rodzica.

    – Klienci faktycznie zwracają uwagę na takie rzeczy jak np. pobyty w szpitalu z uwagi na COVID-19. Często pytają, czy jeśli będą musieli być hospitalizowani z powodu koronawirusa, to czy dostaną świadczenie – mówi Leszek Osiewacz.

    Większość ubezpieczycieli nie zmieniła zasadniczo swojej oferty podczas pandemii. Część włączyła do zakresu ochrony szersze usługi assistance, np. pomoc pielęgniarki czy przejazd karetką. Część oferuje drugą opinię medyczną i pokrycie kosztów leczenia za granicą wybranych chorób, np. kardiologicznych czy onkologicznych. Jednocześnie ubezpieczyciele nie traktują COVID-19 jako poważnego zachorowania i nie włączyli go do zamkniętego katalogu takich chorób. To oznacza, że świadczenie nie będzie przysługiwać ubezpieczonemu za samo zachorowanie, a tylko w sytuacji, kiedy będzie się ono wiązać z pobytem w szpitalu.

    – Towarzystwa ubezpieczeniowe trochę nieświadomie, ale miały w swoich ryzykach tego typu rzeczy jak pobyt w szpitalu bez względu na przyczynę, czy to będzie COVID-19, czy inna choroba – mówi przedstawiciel Unilinku.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Kongres MOVE

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Infrastruktura

    Sektor ochrony zdrowia odpowiada za większe emisje CO2 niż lotnictwo. Zielone zmiany wymagają drastycznego przyspieszenia

    Sektor ochrony zdrowia ponosi znaczące konsekwencje wynikające z rosnącej liczby ekstremalnych zjawisk klimatycznych, ale też poważnego zanieczyszczenia powietrza, a koszty z tym związane będą rosły. Z drugiej strony sam sektor też się przyczynia do zmian klimatycznych – odpowiada za 4 proc. emisji CO2, czym wyprzedza takie branże jak żegluga czy lotnictwo. O potrzebie przyspieszenia zielonych zmian w ochronie zdrowia coraz więcej się mówi, ale to wymaga konkretnych działań. Temu ma służyć powołana właśnie do życia Zielona Koalicja dla Zdrowia, w której uczestniczy prawie 30 podmiotów i której patronuje m.in. Narodowy Fundusz Zdrowia.

    Ochrona środowiska

    Nowa kadencja samorządów pod znakiem działań energetycznych i klimatycznych. 15 mld euro z UE może przyspieszyć zmiany w tym zakresie

    Do wyborów samorządowych pozostał nieco ponad tydzień. Jak pokazuje nowy raport Fundacji Instytut na rzecz Ekorozwoju, na samorządowców nadchodzącej kadencji będzie czekać wiele wyzwań związanych z energetyką i polityką klimatyczną, które wynikają zarówno z regulacji UE, jak i oczekiwań społecznych. Jednak w praktyce możliwości aktywnego działania samorządów w tym obszarze są tak szerokie, jak umożliwiają im to regulacje prawne. – Tutaj pewnych rozwiązań po prostu nie ma albo są w dość dokuczliwy sposób szczegółowe i stwarzają samorządom duże trudności. Dlatego potrzebna jest interwencja rządu, żeby umożliwić samorządom aktywne działania – ocenia dr Wojciech Szymalski, prezes Fundacji Instytut na rzecz Ekorozwoju.

    Prawo

    Postęp technologiczny rewolucjonizuje pracę specjalistów ds. finansów. Stają się strategicznymi doradcami biznesu

    Częste zmiany regulacyjne i postęp technologiczny wymuszają na specjalistach ds. finansów ciągłe nabywanie nowych kompetencji, doszkalanie i uaktualnianie swojej wiedzy. Ci, którzy potrafią się dostosować do szybkich zmian i wesprzeć swoimi umiejętnościami rozwój biznesu, mogą jednak liczyć na większe możliwości rozwoju kariery. – Finanse operują w świecie, który coraz szybciej się zmienia. To powoduje, że w przyszłości ludzie z obszaru finansów będą musieli poświęcać dużo więcej energii na to, żeby dotrzymać tempa – mówi Kuba Neneman, head of finance.ai, commercial data science manager w Shellu.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.