Mówi: | Wojciech Dąbrowski |
Funkcja: | prezes zarządu |
Firma: | PGE Polska Grupa Energetyczna |
PKP Energetyka zostanie zrepolonizowana. Na początku kwietnia PGE odkupi ją od amerykańskiego holdingu za prawie 2 mld zł
Prawie 2 mld zł – tyle będzie kosztować Polską Grupę Energetyczną wykupienie 100 proc. udziałów w PKP Energetyka z rąk amerykańskiego holdingu CVC Capital Partners. Wartość przejmowanej spółki została ustalona na blisko 6 mld zł, z czego 4 mld to zadłużenie wynikające z nakładów inwestycyjnych w modernizację poczynione przez poprzedniego właściciela. Jak poinformował prezes PGE Wojciech Dąbrowski, operacyjne przejęcie ma nastąpić na początku kwietnia przyszłego roku po uzyskaniu wszystkich potrzebnych zgód. Przyszły właściciel podkreśla, że repolonizacja podmiotu o tak dużym znaczeniu strategicznym jest kluczowa z punktu widzenia krajowego bezpieczeństwa energetycznego i zapewni większą kontrolę nad infrastrukturą krytyczną, jaką stanowi kolejowa sieć energetyczna.
– Zakup PKP Energetyka to przejęcie nowoczesnej spółki z wysoko wykwalifikowaną kadrą, spółki, która dziś jest zoptymalizowana, po restrukturyzacji i osiąga zysk operacyjny w wysokości 700 mln zł rocznie, spółki, która zapewni Grupie PGE wzrost przychodów o ok. 3 mld zł i wzrost sprzedaży energii elektrycznej o ok. 8 proc. – wylicza w rozmowie z agencją Newseria Biznes Wojciech Dąbrowski, prezes zarządu PGE Polskiej Grupy Energetycznej.
PKP Energetyka, która w przeszłości stanowiła część infrastruktury Polskich Kolei Państwowych, po siedmiu latach od prywatyzacji wróci do podmiotu, w którym dominuje polski kapitał. W środę, 28 grudnia Polska Grupa Energetyczna podpisała bowiem wstępną umowę zakupu spółki od jej obecnego właściciela, globalnego funduszu CVC Capital Partners.
– Umowa jest warunkowa i wymaga jeszcze zgody UOKiK oraz spełnienia kilku technicznych warunków zawieszających. Przejęcie operacyjne nastąpi 3 kwietnia 2023 roku i wtedy też nastąpi płatność na rzecz właściciela, czyli amerykańskiego holdingu CVC – mówi Wojciech Dąbrowski.
Zgodnie ze wstępną umową cena za 100 proc. udziałów w PKP Energetyka wyniesie nieco ponad 1,9 mld zł, przy wartości przedsiębiorstwa oszacowanej na poziomie blisko 6 mld zł.
– PKP Energetyka została sprzedana w 2015 roku za 2 mld zł, tyle wówczas wynosiła jej wartość. Dzisiaj wynosi ona blisko 6 mld zł, z czego 4 mld zł stanowią inwestycje, które zoptymalizowały jej wartość i które w przyszłości będą pracowały na rzecz Polskiej Grupy Energetycznej – mówi prezes Grupy.
PKP Energetyka przeszła w ostatnich latach zakrojony na szeroką skalę program modernizacyjny i uporządkowała strategiczne procesy. W tej chwili jest już nowoczesną spółką i jednym z największych podmiotów polskiego systemu elektroenergetycznego, który zatrudnia 4,2 tys. pracowników i odpowiada za dystrybucję ok. 4 TWh w skali roku, co odpowiada prawie 3 proc. całej energii dostarczanej w kraju, wykorzystując do tego 21,5 tys. km linii energetycznych.
– Przede wszystkim spółka została wyposażona w najnowocześniejsze systemy IT, które zoptymalizowały jej działalność. Wybudowano też m.in. nowoczesne centra zarządzania ruchami pociągów i szereg instalacji fotowoltaicznych – wylicza Wojciech Dąbrowski.
Co istotne, PKP Energetyka ma wyłączność na dostawy energii dla sektora kolejowego oraz usługi utrzymania sieci trakcyjnej. Przynosi blisko 700 mln zł zysku EBITDA rocznie i rozwija się dzięki stabilnemu, wzrostowemu modelowi biznesowemu z dominującą rolą regulowanej działalności dystrybucji energii elektrycznej. Jej przejęcie ma zapewnić Polskiej Grupie Energetycznej umocnienie na pozycji lidera na tym rynku.
– Jednocześnie zwiększy to nasze portfolio, dzięki czemu nasza sytuacja na rynku będzie jeszcze bardziej stabilna. Przyniesie to także wymierne korzyści dla naszych akcjonariuszy – zapewnia prezes PGE. – To przejęcie podniesie poziom bezpieczeństwa nas wszystkich, ponieważ spółka z większościowym udziałem Skarbu Państwa będzie zarządzała dystrybucją energii elektrycznej dla całego transportu kolejowego. Ta gałąź transportu jest istotnym elementem dla stabilności dostaw, a jej znaczenie wzrosło w kontekście agresywnej polityki energetycznej i militarnej Rosji.
Jak wskazuje, akwizycja wpisuje się w strategię transformacji energetycznej realizowanej przez Grupę PGE, która jest w tej chwili w trakcie realizacji najbardziej zaawansowanego w Polsce projektu budowy morskich farm wiatrowych o łącznej mocy około 2,5 GW. PKP Energetyka realizuje bowiem program Zielona Kolej, którego celem jest to, aby do końca tej dekady 85 proc., a docelowo 100 proc., energii w sieci trakcyjnej pochodziło z odnawialnych źródeł.
– Spółka realizuje strategię zeroemisyjności, która jest zbieżna z celami Polskiej Grupy Energetycznej. Konsekwentnie realizujemy strategię budowy nowych źródeł odnawialnych, mamy zamiar osiągnąć zeroemisyjność do 2050 roku. Jesteśmy liderem budowy farm wiatrowych na Bałtyku i liderem, jeśli chodzi o moc zainstalowaną w wiatrakach na lądzie, budujemy też duże farmy fotowoltaiczne – podkreśla Wojciech Dąbrowski.
Po sfinalizowaniu transakcji PKP Energetyka dołączy do grona takich firm jak m.in. Polskie Koleje Linowe, Bank Pekao czy aktywa EDF, które w ciągu ostatnich lat zostały ponownie przejęte przez podmioty z polskim kapitałem.
Czytaj także
- 2023-11-29: Samorządy aktywnie inwestują w zielone ciepłownictwo. Na takie projekty jest coraz więcej środków publicznych
- 2023-11-28: Stacje kontroli pojazdów w kryzysie. Stawki za badania techniczne nie były waloryzowane od 19 lat
- 2023-11-23: Wydatki PGE na inwestycje większe o blisko 75 proc. niż rok temu. W I połowie 2024 ruszy budowa farmy wiatrowej na Bałtyku
- 2023-11-30: Duże ożywienie w energetyce jądrowej w Europie. Planowane są nowe elektrownie atomowe, a w Polsce nawet kilka takich inwestycji
- 2023-11-16: Na modernizację i rozwój sieci dystrybucyjnych energii potrzeba 130 mld zł do 2030 roku. W inwestycje mogą się wkrótce zaangażować mniejsi operatorzy
- 2023-11-22: Polacy coraz rzadziej jadają posiłki poza domem. 11 proc. restauratorów obawia się konieczności zamknięcia swojego lokalu
- 2023-10-31: Publikowanie wizerunku dzieci może łamać ich prawo do prywatności. Potrzebne są zmiany
- 2023-10-17: Premiera filmu dokumentalnego o św. Maksymilianie Marii Kolbe. PGE: Liczymy, że co najmniej kilkadziesiąt milionów ludzi na całym świecie obejrzy ten film
- 2023-10-18: Budynki wciąż konsumują 40 proc. całkowitej energii w UE. W kolejnych latach potrzeba przyspieszenia inwestycji w termomodernizację
- 2023-10-13: Polacy mają dużą świadomość mechanizmów chroniących przed wzrostem cen energii. Większość uważa je za wystarczające [DEPESZA]
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Transport

Elektryfikacja floty będzie wyzwaniem dla warsztatów i producentów części zamiennych. Popyt na klasyczne komponenty znacząco spadnie
Dopiero w 2038 roku po europejskich drogach będzie jeździć więcej elektryków niż samochodów spalinowych – wynika z prognoz kancelarii Roland Berger i Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Części Motoryzacyjnych CLEPA. Rynek części zamiennych i warsztatów musi jednak już dziś się przygotować na znaczące przyspieszenie elektryfikacji, która pociągnie za sobą spadek popytu na klasyczne komponenty. Z drugiej strony musi być także gotowy na konieczność równoległej obsługi jeszcze przez wiele lat floty spalinowej oraz elektrycznej. Chociaż nadchodzące lata będą okresem dużych zmian i wyzwań, to rynek widzi też dla siebie szanse.
Problemy społeczne
O pracownikach 50+ krąży wiele szkodliwych stereotypów. Ta grupa wiekowa wymaga dostrzeżenia i docenienia na rynku pracy

Wraz ze starzeniem się społeczeństwa na polskim rynku pracy przybywa osób w wieku 50+ i ten trend będzie się tylko nasilać. Ich sytuacja jest jednak skomplikowana: z jednej strony pracodawcy doceniają ich staż, lojalność i doświadczenie, z drugiej strony nadal obecne jest zjawisko ageizmu, a wielu pracodawców – niezależnie od kompetencji dojrzałych pracowników – preferuje zatrudnienie młodszych osób, które mają niższe oczekiwania płacowe. Statystyki pokazują, że w tej sytuacji dla wielu starszych pracowników rozwiązaniem jest własny biznes – według danych CEIDG w 2022 roku osoby po 50-tce założyły ponad 35 tys. nowych, jednoosobowych działalności gospodarczych, czyli 12 proc. wszystkich zarejestrowanych w tym czasie.
Prawo
Algorytmy mają niższą skuteczność w wykrywaniu plagiatów muzycznych niż ludzie. Mogą być jednak cennym narzędziem pomocniczym

Sztuczna inteligencja nie zastąpi ludzi w ocenianiu, czy dany utwór muzyczny jest plagiatem – uważają naukowcy z Auckland. Analizie poddano 40 historycznych spraw o plagiat. Sztuczna inteligencja wykazała o 8 pkt proc. niższą skuteczność niż ludzie. Do podstawowych ograniczeń zastosowania algorytmów w takich sprawach zalicza się zbyt małą i obarczoną błędem selekcji bazę wiedzy. Sztuczna inteligencja opiera się bowiem na sprawach, w których zapadły wyroki, nierzadko kontrowersyjne. Większość sporów z oczywistym wynikiem było natomiast rozstrzyganych poza wokandą.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.