Newsy

Płacenie podatków w Polsce może się okazać opłacalne dla ukraińskich pracowników. Wiele zależy od rodzaju umowy, zarobków i składek na ZUS

2022-09-20  |  06:20
Mówi:Joanna Narkiewicz-Tarłowska
Funkcja:doradca podatkowy, dyrektor
Firma:Vialto Partners
  • MP4
  • Liczba uchodźców z Ukrainy, którzy znaleźli zatrudnienie w Polsce na podstawie uproszczonych procedur, powoli zbliża się do pół miliona. Jednak zarówno wśród polskich pracodawców, jak i ukraińskich pracowników wciąż funkcjonują obawy dotyczące m.in. kwestii legalizacji pobytu, jak i wiele mitów dotyczących rezydencji podatkowej i opodatkowania w Polsce i Ukrainie. – Jednym z nich jest ten, że podatki w Polsce są wysokie i że nie warto być polskim rezydentem podatkowym. Okazuje się jednak, że w niektórych sytuacjach Ukraińcom przebywającym w Polsce tutejsza rezydencja podatkowa może się opłacić – mówi doradca podatkowy Joanna Narkiewicz-Tarłowska.

    Zasadniczo każda osoba, która pracuje w Polsce, powinna płacić tu podatki. Od tej reguły jest jednak wyjątek. Mianowicie osoba, która jest ukraińskim rezydentem podatkowym, zatrudnionym na podstawie ukraińskiej umowy o pracę, nie płaci podatków w Polsce aż do momentu, w którym jej pobyt w Polsce przekroczy 183 dni. Dopiero po przekroczeniu tych 183 dni pobytu w Polsce taka osoba płaci podatek – wyjaśnia w rozmowie z agencją Newseria Biznes Joanna Narkiewicz-Tarłowska, doradca podatkowy i dyrektor Vialto Partners.

    Jak poinformował pod koniec sierpnia br. wiceminister rodziny i polityki społecznej Stanisław Szwed, już ok. 420 tys. obywateli Ukrainy, którzy przybyli do Polski po 24 lutego br., zostało zatrudnionych w ramach nowej, uproszczonej procedury. Obowiązująca od pół roku specustawa daje im dostęp do polskiego rynku pracy i świadczeń socjalnych na takich samych zasadach, co polskim obywatelom. Jednak dyrektor firmy doradczej Vialto Partners wskazuje, że zarówno wśród polskich pracodawców, jak i ukraińskich pracowników wciąż funkcjonują obawy dotyczące m.in. kwestii legalizacji pobytu, jak i wiele mitów dotyczących rezydencji podatkowej i opodatkowania w Polsce i Ukrainie.

    Jednym z najczęstszych jest właśnie ten, który mówi, że osoby niebędące rezydentami podatkowymi w Polsce nie płacą tu podatku, zaś osoby, które są rezydentami podatkowymi, muszą go płacić. Otóż tak nie jest – mówi ekspertka.

    Brak rezydencji podatkowej w Polsce nie oznacza braku opodatkowania w Polsce. Nierezydent podlega w Polsce opodatkowaniu od dochodów osiąganych na terytorium Polski. To tzw. ograniczony obowiązek podatkowy.

    – W pewnych sytuacjach również te osoby, które nie są w Polsce rezydentami podatkowymi, muszą tu podatek zapłacić. Przykładowo, jeżeli dana osoba jest zatrudniona na podstawie ukraińskiej umowy o pracę i jest rezydentem podatkowym w Ukrainie, to mimo wszystko po przekroczeniu 183 dni pobytu w Polsce musi zacząć rozliczać się tutaj z podatków – przypomina ekspertka.

    Nieprawdą jest również to, że obywatele Ukrainy, którzy posiadają zezwolenie na pobyt czasowy w Polsce, automatycznie stają się tutaj rezydentami podatkowymi. Zgodnie z art. 3 ust. 1a ustawy o PIT status rezydenta podatkowego w Polsce może uzyskać osoba, która posiada tu swoje centrum interesów osobistych lub gospodarczych (ośrodek interesów życiowych). Obywatel Ukrainy może więc potwierdzić przeniesienie na terytorium Polski swojego ośrodka interesów życiowych poprzez złożenie odpowiedniego oświadczenia pracodawcy i tym samym stać się tutejszym rezydentem.

    Kolejnym mitem jest też to, że podatki w Polsce są wysokie i że nie warto być polskim rezydentem podatkowym. Okazuje się jednak, że w niektórych sytuacjach Ukraińcom przebywającym w Polsce tutejsza rezydencja podatkowa może się opłacić – mówi Joanna Narkiewicz-Tarłowska.

    Jak wskazuje, składają się na to stosunkowo wysoka kwota wolna od podatku, sięgająca 30 tys. zł, skala podatkowa, w której stawka w pierwszym progu (do 120 tys. zł) wynosi 12 proc., oraz szereg dodatkowych ulg. Natomiast w Ukrainie obowiązuje podatek liniowy w wysokości 18 proc. i 1,5-proc. podatek militarny, co sumarycznie daje stawkę 19,5 proc.

    – Z kolei jeśli chodzi o składki na ubezpieczenia społeczne, to w Polsce są one płacone zarówno przez pracodawcę, jak i przez pracownika. Natomiast w Ukrainie składki są płacone wyłącznie przez pracodawcę, więc pracownicy nie mają żadnych obciążeń w tym zakresie – zauważa dyrektor Vialto Partners.

    Szacunki Vialto Partners pokazują, że w przypadku niektórych grup pracowników obciążenia podatkowe w Polsce mogą się okazać niższe niż w Ukrainie. W przypadku imigrantów zatrudnionych na podstawie polskiej umowy o pracę i niekorzystających z dodatkowych ulg i zwolnień podatkowych całkowite obciążenia w Polsce będą porównywalne do takich, jakie mieliby, pracując w Ukrainie na podstawie ukraińskiej umowy o pracę, do poziomu wynagrodzeń sięgającego niespełna 40 tys. zł brutto rocznie. Wynika to z faktu, że w tym scenariuszu składki na ZUS będą opłacane w Polsce, co zwiększa całkowite polskie obciążenia podatkowe.  

    Jednak już w przypadku imigrantów zatrudnionych na podstawie ukraińskiej umowy o pracę, niekorzystających z dodatkowych ulg i zwolnień podatkowych, obciążenia podatkowe PIT w Polsce mogą być niższe niż w Ukrainie do poziomu wynagrodzeń sięgającego nawet ok 228 tys. zł brutto rocznie. W tym przypadku składki ZUS są bowiem płatne w Ukrainie, przez ukraińskiego pracodawcę (pracownik nie ponosi kosztów składek), a stawki podatkowe w Polsce są do takiego poziomu wynagrodzeń niższe niż w sąsiednim kraju.

    Co istotne, w przypadku osób korzystających z dodatkowych zwolnień i ulg podatkowych w Polsce (np. ulga na dzieci) kwoty przychodów, do których polskie obciążenia podatkowe będą wręcz zerowe, mogą być wyższe od samej kwoty wolnej. Na przykład osoba zatrudniona na podstawie ukraińskiej umowy o pracę, posiadająca dwójkę dzieci i korzystająca z ulgi na dzieci, zapłaci w Polsce 0 zł podatku aż do kwoty wynagrodzenia ponad 51 tys. zł brutto rocznie. Z kolei imigrant zatrudniony na podstawie polskiej umowy o pracę, posiadający trójkę dzieci i korzystający z ulgi na dzieci, zapłaci w Polsce 0 zł podatku aż do kwoty wynagrodzenia ponad 78 tys. zł brutto rocznie. 

    Eksperci zauważają jednak, że w przypadku niektórych pracowników zatrudnionych na podstawie ukraińskiej umowy o pracę istnieje praktyczne ryzyko podwójnego opodatkowania. Zgodnie z polsko-ukraińską konwencją o unikaniu podwójnego opodatkowania wynagrodzenia, które rezydent Ukrainy osiąga z wykonywania pracy, podlegają opodatkowaniu tylko w Ukrainie, chyba że praca jest wykonywana w Polsce. W takim przypadku wynagrodzenie to może być opodatkowane w Polsce.

    – Jeżeli ktoś jest ukraińskim rezydentem podatkowym, w takiej sytuacji musi jeszcze dopłacić podatek w Ukrainie. I teraz przykładowo: jeśli płaci podatek w Polsce według stawki 12 proc. albo wręcz mieści się w kwocie wolnej od podatku, a jest ukraińskim rezydentem podatkowym, to musi zapłacić różnicę między stawką podatkową w Polsce i Ukrainie. Stąd też w takiej sytuacji polska rezydencja podatkowa może się okazać bardziej opłacalna ze względu na to, że taka osoba nie będzie już musiała dopłacać podatku w Ukrainie – wskazuje Joanna Narkiewicz-Tarłowska.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Kongres MOVE

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Infrastruktura

    Sektor ochrony zdrowia odpowiada za większe emisje CO2 niż lotnictwo. Zielone zmiany wymagają drastycznego przyspieszenia

    Sektor ochrony zdrowia ponosi znaczące konsekwencje wynikające z rosnącej liczby ekstremalnych zjawisk klimatycznych, ale też poważnego zanieczyszczenia powietrza, a koszty z tym związane będą rosły. Z drugiej strony sam sektor też się przyczynia do zmian klimatycznych – odpowiada za 4 proc. emisji CO2, czym wyprzedza takie branże jak żegluga czy lotnictwo. O potrzebie przyspieszenia zielonych zmian w ochronie zdrowia coraz więcej się mówi, ale to wymaga konkretnych działań. Temu ma służyć powołana właśnie do życia Zielona Koalicja dla Zdrowia, w której uczestniczy prawie 30 podmiotów i której patronuje m.in. Narodowy Fundusz Zdrowia.

    Ochrona środowiska

    Nowa kadencja samorządów pod znakiem działań energetycznych i klimatycznych. 15 mld euro z UE może przyspieszyć zmiany w tym zakresie

    Do wyborów samorządowych pozostał nieco ponad tydzień. Jak pokazuje nowy raport Fundacji Instytut na rzecz Ekorozwoju, na samorządowców nadchodzącej kadencji będzie czekać wiele wyzwań związanych z energetyką i polityką klimatyczną, które wynikają zarówno z regulacji UE, jak i oczekiwań społecznych. Jednak w praktyce możliwości aktywnego działania samorządów w tym obszarze są tak szerokie, jak umożliwiają im to regulacje prawne. – Tutaj pewnych rozwiązań po prostu nie ma albo są w dość dokuczliwy sposób szczegółowe i stwarzają samorządom duże trudności. Dlatego potrzebna jest interwencja rządu, żeby umożliwić samorządom aktywne działania – ocenia dr Wojciech Szymalski, prezes Fundacji Instytut na rzecz Ekorozwoju.

    Prawo

    Postęp technologiczny rewolucjonizuje pracę specjalistów ds. finansów. Stają się strategicznymi doradcami biznesu

    Częste zmiany regulacyjne i postęp technologiczny wymuszają na specjalistach ds. finansów ciągłe nabywanie nowych kompetencji, doszkalanie i uaktualnianie swojej wiedzy. Ci, którzy potrafią się dostosować do szybkich zmian i wesprzeć swoimi umiejętnościami rozwój biznesu, mogą jednak liczyć na większe możliwości rozwoju kariery. – Finanse operują w świecie, który coraz szybciej się zmienia. To powoduje, że w przyszłości ludzie z obszaru finansów będą musieli poświęcać dużo więcej energii na to, żeby dotrzymać tempa – mówi Kuba Neneman, head of finance.ai, commercial data science manager w Shellu.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.