Mówi: | Piotr Śliwka |
Funkcja: | partner zarządzający |
Firma: | Poland Sotheby’s International Realty |
Polacy coraz częściej kupują mieszkania z wyższej półki. W 2016 roku nabywców znalazło ponad 2 tys. takich nieruchomości
Przybywa zamożnych i bogatych Polaków, którzy szukają nieruchomości w odpowiednio wysokim standardzie. Chodzi nie tylko o jakość wykończenia, lecz także m.in. o prestiżową lokalizację i sąsiedztwo. Są gotowi na taką nieruchomość zaczekać kilka lat albo sami decydują się na rozpoczęcie takich inwestycji. W 2016 roku do nabywców trafiło ok. 2 tys. nieruchomości o łącznej wartości 3,6 mld zł. Blisko połowa transakcji przypadła na Warszawę.
– Jesteśmy jeszcze bardzo młodym rynkiem nieruchomości luksusowych i premium. Rozwija się on od około 10–12 lat, czyli powstał w czasach boomu budowlanego, który przypadał na lata 2005–2007, kiedy powstała większość istniejących dzisiaj firm deweloperskich. Mamy jeszcze dużo przed sobą, sporo do zrobienia i do wybudowania – ocenia w rozmowie z agencją Newseria Biznes Piotr Śliwka, partner zarządzający w Poland Sotheby’s International Realty, firmie pośrednictwa w obrocie nieruchomościami premium i luksusowymi.
Z raportu „Luxury Realty Map” przygotowanego przez Poland Sotheby’s International Realty wynika, że w ubiegłym roku nowych nabywców znalazło w sumie 2 tys. luksusowych nieruchomości, z których każda wyceniona była na co najmniej milion złotych. Łączna wartość transakcji sięgnęła 3,6 mld zł. Od 2012 roku wartość rynku wzrosła o 40 proc. (1,4 tys. nieruchomości i 2,5 mld zł transakcji).
– Rośnie liczba osób zamożnych i milionerów, rośnie też ich apetyt na nieruchomości. Rynek sobie z tym radzi, czyli liczba ofert i oczekujących na te oferty jest mniej więcej zbliżona. Coraz więcej osób wymaga bardzo wysokiego standardu i bardzo dobrych lokalizacji. Są w stanie na nie poczekać bardzo długo, ale w wielu przypadkach sami próbują realizować tego typu inwestycje na własne potrzeby – podkreśla Piotr Śliwka.
Z raportu KPMG „Rynek dóbr luksusowych” wynika, że w Polsce mieszka ponad milion osób zamożnych i bogatych (o rocznym dochodzie brutto powyżej 85 tys. zł). Do 2019 roku ich liczba wzrośnie do 1,3 mln, a ich dochód netto sięgnie łącznie ok. 220 mld zł. Tym samym nie brakuje osób gotowych na zakup mieszkania z wyższej półki cenowej.
– Rynek luksusowy mimo zawirowań na rynkach finansowych najczęściej się broni. Dane z Sotheby’s International Realty ze Stanów Zjednoczonych pokazują, że mimo zawirowań również na tamtejszym rynku lokalnym sprzedaż nieruchomości luksusowych rośnie z roku na rok – zaznacza ekspert Poland Sotheby’s International Realty.
W Polsce, podobnie jak w innych krajach, rynek luksusowych nieruchomości jest skoncentrowany w największych miastach. Dane Poland Sotheby’s International Realty wskazują, że blisko połowa transakcji przypada na stolicę, a największa piątka, czyli oprócz Warszawy także Wrocław, Trójmiasto, Kraków i Poznań, generują w sumie 75 proc. sprzedaży nieruchomości.
– Luksus może się różnić w zależności od miast i oczekiwań klientów w danych miastach. Inaczej deweloperzy budują w Warszawie, inaczej budują we Wrocławiu, to, co jest w środku, i to, czego klienci oczekują, może się znacząco różnić. Istotne oprócz samej lokalizacji są również dodatkowe elementy, czyli baseny, SPA, usługi dodatkowe, recepcja, ochrona, bliskość parku, wielkość tarasów czy nawet to, który ze znanych architektów projektował budynek – wymienia Śliwka.
Powstające w Polsce luksusowe nieruchomości nie różnią się znacząco od tych budowanych na zachodzie Europy. Zamożne osoby czerpią inspiracje podczas podróży, wiedzą też, na co zwracać uwagę.
– Zatrudniają światowej klasy architektów, ściągają materiały z różnych zakątków świata, więc jakościowo te nieruchomości są na pewno na porównywalnym poziomie. Różnią się natomiast nieruchomości luksusowe w Stanach Zjednoczonych i w Europie, na korzyść Europy – mówi Piotr Śliwka.
Czytaj także
- 2025-07-11: Polskie MŚP otrzymają większe wsparcie w ekspansji międzynarodowej. To cel nowej inicjatywy sześciu instytucji
- 2025-07-15: Branża piwowarska dodaje do polskiej gospodarki ponad 20,5 mld zł rocznie. Spadki sprzedaży i produkcji piwa uderzają również w inne sektory
- 2025-07-31: Dostęp do danych kluczowy dla dobrego funkcjonowania rynku kredytowego. Wymianę informacji można jeszcze poprawić
- 2025-07-04: Rośnie liczba i wartość udzielonych konsumentom kredytów gotówkowych. Gorzej mają się kredyty ratalne oraz te udzielane firmom
- 2025-07-24: Rynek domów prefabrykowanych może do 2030 roku być wart 7 mld zł. Inwestorów przekonuje krótszy czas budowy
- 2025-07-18: Wzrost wynagrodzeń ekip budowlanych najmocniej wpływa na koszty budowy domu. Zainteresowanie inwestorów mimo to nieznacznie wzrasta
- 2025-06-30: Do 2029 roku rynek pracy skurczy się o milion pracowników. Przedsiębiorcy wskazują, jak zaktywizować cztery wykluczone dotąd zawodowo grupy [DEPESZA]
- 2025-08-01: Blockchain zmienia rynek pracy i edukacji. Poszukiwane są osoby posiadające wiedzę z różnych dziedzin
- 2025-08-04: W 2030 roku zetki będą stanowić jedną trzecią globalnej siły roboczej. Ich odmienne od starszej generacji oczekiwania zmienią podejście firm
- 2025-06-12: Uchodźcy z Ukrainy pomogli wygenerować 2,7 proc. PKB Polski w 2024 roku. Napływ nowych pracowników znacznie zmienił polski rynek pracy
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

1 października ruszy w Polsce system kaucyjny. Część sieci handlowych może nie zdążyć z przygotowaniami przed tym terminem
Producenci, sklepy i operatorzy systemu kaucyjnego mają niespełna dwa miesiące na finalizację przygotowań do jego startu. Wówczas na rynku pojawią się napoje w specjalnie oznakowanych opakowaniach, a jednostki handlu powinny być gotowe na ich odbieranie. Część z nich jest już do tego przygotowana, część ostrzega przed ewentualnymi opóźnieniami. Jednym z ważniejszych aspektów przygotowań na te dwa miesiące jest uregulowanie współpracy między operatorami, których będzie siedmiu, co oznacza de facto siedem różnych systemów kaucyjnych.
Ochrona środowiska
KE proponuje nowy cel klimatyczny. Według europosłów wydaje się niemożliwy do realizacji

Komisja Europejska zaproponowała zmianę unijnego prawa o klimacie, wskazując nowy cel klimatyczny na 2040 roku, czyli redukcję emisji gazów cieplarnianych o 90 proc. w porównaniu do 1990 rok. Jesienią odniosą się do tego kraje członkowskie i Parlament Europejski, ale już dziś słychać wiele negatywnych głosów. Zdaniem polskich europarlamentarzystów już dotychczas ustanowione cele nie zostaną osiągnięte, a europejska gospodarka i jej konkurencyjność ucierpi na dążeniu do ich realizacji względem m.in. Stanów Zjednoczonych czy Chin.
Handel
Amerykańskie indeksy mają za sobą kolejny wzrostowy miesiąc. Druga połowa roku na rynkach akcji może być nerwowa

Lipiec zazwyczaj jest pozytywnym miesiącem na rynkach akcji i tegoroczny nie był wyjątkiem. Amerykańskie indeksy zakończyły go na plusie, podobnie jak większość europejskich. Rynki Starego Kontynentu nie przyciągają jednak już kapitału z taką intensywnością jak w pierwszej części roku. Z drugiej strony wyceny za oceanem po kolejnych rekordach są już bardzo wysokie, a wpływ nowego porządku celnego narzuconego przez Donalda Trumpa – na razie trudny do przewidzenia. W najbliższym czasie na rynkach można się spodziewać jeszcze większej zmienności i nerwowości, ale dopóki spółki pokazują dobre wyniki, przesłanek do zmiany trendu na spadkowy nie ma.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.