Mówi: | Irena Sowińska |
Funkcja: | ekspert coachingu nowej generacji i dyrektor Szkoły Coachów Prosperity |
Polacy zadowoleni z pracy, ale mało zaangażowani. Psychologowie radzą, by szukanie nowej posady zacząć od pracy nad sobą
Większość Polaków jest zadowolona ze swojej pracy, choć poziom satysfakcji z wykonywanych obowiązków i zaangażowania w nie jest jednak wśród Polaków bardzo niski. To może się przekładać zarówno na działalność firmy, jak i kondycję samego pracownika. Psychologowie zauważają, że trzymanie się stanowiska, które nie zapewnia ani satysfakcji, ani zadowolenia, może mieć poważne skutki, również zdrowotne. Szukanie nowej posady warto jednak zacząć od pracy nad samym sobą, sprecyzowania potrzeb i wizyty u coacha lub doradcy.
– 81 proc. Polaków jest zadowolonych ze swojej pracy. To zadowolenie wynika raczej z trwałości umów, stałego wynagrodzenia i względnej stabilizacji. Czym innym jest natomiast satysfakcja z pracy. Kiedy pracownicy łączą zadowolenie z satysfakcją z pracy, to skutkuje to pozytywnym nastawieniem do wykonywanych obowiązków i ma zbawienne skutki ekonomiczne dla całej organizacji – mówi agencji Newseria Biznes Irena Sowińska, ekspert coachingu nowej generacji i dyrektor Szkoły Coachów Prosperity.
Z przeprowadzonego ponad rok temu badania Work Service wynika, że zadowolenie ze swojej pracy deklaruje 81 proc. Polaków. Największy odsetek zadowolonych osób dotyczy grupy przedemerytalnej (55–64 lata) i w średnim wieku (35–44 lata). Natomiast najmniej zadowolone ze swojej pracy jest młode pokolenie (18–24 lata).
Zadowolenie z pracy zazwyczaj jest powiązane z wysokością zarobków. W ujęciu geograficznym najwięcej zadowolonych z pracy Polaków mieszka w metropoliach i dużych miastach (90,8 proc.). W mniejszych miejscowościach i na wsiach średnio co czwarta osoba jest niezadowolona, co wynika prawdopodobnie z wysokości zarobków – w największych miastach zarobki są znacznie wyższe.
Jak podkreśla Sowińska, zadowolenie nie jest tożsame z satysfakcją, którą wiąże się z poczuciem bycia docenianym i poczuciem sensu wykonywanej pracy. Te czynniki powodują, że pracownik jest zaangażowany i wnosi do firmy wartość dodaną.
– Ogólnoświatowe badanie przeprowadzone przez Instytut Gallupa pokazało, że tylko ok. 18 proc. Polaków pracuje aktywnie, są lojalni w stosunku do swojego szefa i przedsiębiorstwa oraz rozwijają je aktywnie jako pracownicy. Natomiast ponad 60 proc. Polaków cechuje obojętność lub neutralność. Jeżeli trafi się dobra okazja, oni pójdą pracować gdziekolwiek – mówi Irena Sowińska.
Z raportu State of The Global Workplace Instytutu Gallupa wynika również, że około 14 proc. Polaków to grupa, która skrajnie nie angażuje się w obowiązki zawodowe, a wręcza sabotuje swoją pracę. Taka postawa może się z kolei negatywnie odbijać na wyniku ekonomicznym przedsiębiorstwa.
Psychologowie przestrzegają, że skutki pozostania w pracy, która nie przynosi zadowolenia ani satysfakcji, mogą mieć również poważne konsekwencje dla samego pracownika: wpływać na kondycję psychiczną, powodować migreny, bóle głowy, depresję, a nawet doprowadzić do sięgania po używki i substancje psychoaktywne, żeby zwalczyć niechęć i długotrwały stres. Natomiast w długiej perspektywie może to przekładać się na relacje z innymi ludźmi, funkcjonowanie w związkach partnerskich i ogólną jakość życia.
– Jest też druga teoria, mówiąca o tym, że to relacje osobiste, związki i przeżycia emocjonalne wpływają na zaangażowanie i jakość wykonywanych obowiązków. To są naczynia powiązane, dlatego trzeba szukać odpowiedniego miejsca i pracować nad tym, żeby być szczęśliwym i spełnionym. Do tego potrzeba jednak dużej samoświadomości i pracy nad sobą. W ramach wsparcia warto sięgnąć po dobry coaching – mówi Irena Sowińska.
Dyrektor Szkoły Coachów Prosperity zauważa, że osoby, które są w jakimś stopniu niezadowolone ze swojej pracy, są w fazie ciągłego poszukiwania nowego pracodawcy. Oczekują nie tylko stabilizacji i stałej umowy, dobrych zarobków czy poczucia bezpieczeństwa. Równie ważne jest uznanie, możliwość wykazania się oraz poczucie sensu wykonywanej pracy.
– Chcą pracy, która nie będzie nudna i monotonna. Jednakże taki efekt można osiągnać tylko wtedy, kiedy człowiek sam dobrze wie, kim jest i czego rzeczywiście chce – mówi Irena Sowińska.
Dlatego poszukiwania pracy dobrze jest rozpocząć od określenia swoich słabych i mocnych stron oraz sprecyzowania oczekiwań. Dotyczy to nie tylko kompetencji na gruncie zawodowy, lecz także na osobistym. Pomocna w takim procesie może się okazać konsultacja z coachem albo doradcą zawodowym.
– Zmiany powinno się zacząć od podnoszenia swojej samoświadomości i rozwoju. Trzeba być świadomym tego, kim się jest, jakie są moje mocne strony, co mi przeszkadza i co chcę osiągnąć, jaki mam stosunek do ludzi i jak buduję relacje. Później, mając już tę samoświadomość, można się zastanawiać, czy dane przedsiębiorstwo spełnia moje wymagania, a jeśli nie, to zacząć szukać nowej pracy. Absolutnie polecam świadomy wybór, pracę z doradcą i wspólne szukanie pracy adekwatnej do oczekiwań i kompetencji – mówi Irena Sowińska.
Ostatni raport „Jakość życia w Polsce 2016” opracowany przez GUS pokazuje, że zadowolenie ze swojej sytuacji zawodowej obecnie deklaruje 61,9 proc. Polaków (wobec 59,7 proc. w ubiegłym roku). Natomiast z „Barometru Pracownika”, czyli międzynarodowego badania przeprowadzonego w październiku przez Ipsos, wynika, że zadowolenie z pracy deklaruje średnio siedmiu na dziesięciu Polaków.
Czytaj także
- 2025-07-15: Sukces gospodarczy Polski może zachęcić do powrotów Polaków mieszkających za granicą. Nowa rządowa strategia ma w tym pomóc
- 2025-07-15: Branża piwowarska dodaje do polskiej gospodarki ponad 20,5 mld zł rocznie. Spadki sprzedaży i produkcji piwa uderzają również w inne sektory
- 2025-07-21: Dane statystyczne pomogą przyspieszyć rozwój turystyki. Posłużą również do promocji turystycznej Polski
- 2025-07-09: GUS chce walczyć z fake newsami. Współpraca z sektorem prywatnym ma pomóc ograniczyć chaos informacyjny
- 2025-07-31: Dostęp do danych kluczowy dla dobrego funkcjonowania rynku kredytowego. Wymianę informacji można jeszcze poprawić
- 2025-07-04: Rośnie liczba i wartość udzielonych konsumentom kredytów gotówkowych. Gorzej mają się kredyty ratalne oraz te udzielane firmom
- 2025-07-24: Rynek domów prefabrykowanych może do 2030 roku być wart 7 mld zł. Inwestorów przekonuje krótszy czas budowy
- 2025-07-18: Wzrost wynagrodzeń ekip budowlanych najmocniej wpływa na koszty budowy domu. Zainteresowanie inwestorów mimo to nieznacznie wzrasta
- 2025-07-21: Zwalczanie mobbingu wciąż bardzo trudne. Prawo jest nieprecyzyjne, a inspektorzy pracy nie mają wystarczających narzędzi
- 2025-07-09: MNiSW reaguje na problemy psychiczne w środowisku akademickim. Specjalny zespół ma opracować skuteczne rozwiązania
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

1 października ruszy w Polsce system kaucyjny. Część sieci handlowych może nie zdążyć z przygotowaniami przed tym terminem
Producenci, sklepy i operatorzy systemu kaucyjnego mają niespełna dwa miesiące na finalizację przygotowań do jego startu. Wówczas na rynku pojawią się napoje w specjalnie oznakowanych opakowaniach, a jednostki handlu powinny być gotowe na ich odbieranie. Część z nich jest już do tego przygotowana, część ostrzega przed ewentualnymi opóźnieniami. Jednym z ważniejszych aspektów przygotowań na te dwa miesiące jest uregulowanie współpracy między operatorami, których będzie siedmiu, co oznacza de facto siedem różnych systemów kaucyjnych.
Ochrona środowiska
KE proponuje nowy cel klimatyczny. Według europosłów wydaje się niemożliwy do realizacji

Komisja Europejska zaproponowała zmianę unijnego prawa o klimacie, wskazując nowy cel klimatyczny na 2040 roku, czyli redukcję emisji gazów cieplarnianych o 90 proc. w porównaniu do 1990 rok. Jesienią odniosą się do tego kraje członkowskie i Parlament Europejski, ale już dziś słychać wiele negatywnych głosów. Zdaniem polskich europarlamentarzystów już dotychczas ustanowione cele nie zostaną osiągnięte, a europejska gospodarka i jej konkurencyjność ucierpi na dążeniu do ich realizacji względem m.in. Stanów Zjednoczonych czy Chin.
Handel
Amerykańskie indeksy mają za sobą kolejny wzrostowy miesiąc. Druga połowa roku na rynkach akcji może być nerwowa

Lipiec zazwyczaj jest pozytywnym miesiącem na rynkach akcji i tegoroczny nie był wyjątkiem. Amerykańskie indeksy zakończyły go na plusie, podobnie jak większość europejskich. Rynki Starego Kontynentu nie przyciągają jednak już kapitału z taką intensywnością jak w pierwszej części roku. Z drugiej strony wyceny za oceanem po kolejnych rekordach są już bardzo wysokie, a wpływ nowego porządku celnego narzuconego przez Donalda Trumpa – na razie trudny do przewidzenia. W najbliższym czasie na rynkach można się spodziewać jeszcze większej zmienności i nerwowości, ale dopóki spółki pokazują dobre wyniki, przesłanek do zmiany trendu na spadkowy nie ma.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.