Newsy

Gruzini wybierają nowy parlament. Sobotnie wybory mogą przesądzić o kursie kraju na dekady

2024-10-25  |  06:30
Mówi:Michał Szczerba, poseł do Parlamentu Europejskiego, Platforma Obywatelska
Michał Wawrykiewicz, poseł do Parlamentu Europejskiego, Koalicja Obywatelska
Robert Biedroń, poseł do Parlamentu Europejskiego, Nowa Lewica

Wybory parlamentarne 26 października mogą mieć decydujące znaczenie dla dalszego rozwoju Gruzji i jej geopolitycznego rozwoju – podkreślili europarlamentarzyści w rezolucji przyjętej na początku października. Kraj ten od wielu lat realizował euroatlantycki kurs, a od grudnia 2023 roku ma status państwa kandydującego do UE. Jednak rządząca partia Gruzińskie Marzenie forsuje coraz bardziej autorytarny program. Europosłowie podkreślają, że prawo uchwalane przez polityków w Tbilisi coraz mocniej odbiega od demokratycznych standardów europejskich.

– Wybory 26 października tak naprawdę przesądzą na dekady, jak Gruzja będzie wyglądała, jakie siły będą sprawować tam władzę. My oczywiście obserwujemy to z pozycji czułego obserwatora, natomiast jesteśmy zaniepokojeni przede wszystkim ustawami, które były uchwalane w ostatnim okresie – mówi agencji Newseria Biznes poseł do Parlamentu Europejskiego z Platformy Obywatelskiej Michał Szczerba.

Podobne opinie słychać wśród wielu europejskich polityków. Ostatnie lata pokazały, że Gruzja, która wydawała się w zdecydowany sposób podążać w stronę Unii Europejskiej, w ostatnim czasie wcisnęła hamulec. 

– Wydawało się, że przez dekady Gruzja została ustawiona na europejskiej i euroatlantyckiej drodze, bo przecież jej aspiracje nie dotyczą wyłącznie członkowstwa w Unii Europejskiej, ale również w NATO. Dzisiaj ta droga jest kwestionowana przez władzę, również konkretnymi politycznymi decyzjami – dodaje Michał Szczerba.

Przyjęta niedawno rezolucja Parlamentu Europejskiego zwraca uwagę, że rządząca partia Gruzińskie Marzenie forsuje coraz bardziej autorytarny program, w tym w zakresie wolności mediów i praw osób LGBTQ+. Wiosną br. w Gruzji doszło do największych od odzyskania niepodległości protestów, których uczestnicy zdecydowali się powiedzieć zdecydowane „nie” ustawie o zagranicznych agentach. Według politologów te przepisy powstały z kremlowskim DNA, ponieważ są ewidentnie wzorowane na przepisach obecnych w rosyjskim prawie. Ustawa o zagranicznych agentach jest uważana za cios wymierzony w stronę organizacji pozarządowych. Cel jest prosty – zmarginalizować polityczną rolę opozycji. W tej sytuacji opozycja skupiona wokół czterech bloków stworzyła dokument pod nazwą „Gruzińska Karta”. Znalazły się pod nią podpisy polityków, którzy chcą poprawy z Unią Europejską i jednocześnie sprzeciwiają się zbliżeniu z Moskwą. 

– Ustawa o zagranicznych agentach jest uderzeniem w społeczeństwo obywatelskie, które często poszukuje źródeł finansowania swoich aktywności z niezależnych od rządu źródeł – mówi Michał Szczerba. – Druga ustawa napisana w rosyjskim stylu to ta, która uderza w społeczność LGBT.  To wszystko budzi zaniepokojenie. Również pluralizm wewnętrzny czy podejście do opozycji to nie jest normalny spór polityczny, tylko szczucie na opozycję i pozbawianie jej prawa do funkcjonowania, jest mowa o delegalizacji ruchu narodowego po wyborach. To wszystko niepokoi, bo to nie jest standard europejski, że buduje się partię, która ma być jedyną dominującą siłą polityczną.

Wszystkie te ustawy są inspirowane przez Kreml, pisane cyrylicą i nie mają nic wspólnego z demokracją. Mają służyć przede wszystkim reżimom autorytarnym do umacniania swojej władzy, polowania na czarownice, szukania wrogów tam, gdzie ich nie ma: w organizacjach pozarządowych, w społeczeństwie obywatelskim czy w mniejszościach – dodaje europoseł Nowej Lewicy Robert Biedroń.

W rezolucji PE podkreślono, że jeśli przepisy te nie zostaną uchylone, nie będzie możliwe osiągnięcie postępu w stosunkach Gruzji z UE.

Sytuacja, z którą mamy do czynienia w tej chwili w Gruzji, nie przekreśla aspiracji gruzińskich, jeśli chodzi o integrację z Unią Europejską. Tutaj raczej potrzebne jest wsparcie ze strony Unii Europejskiej i jej instytucji, dlatego ta debata w Parlamencie Europejskim, dlatego taka jednoznaczna deklaracja posłów Parlamentu Europejskiego, że chcemy wspierać aspiracje i dążenia gruzińskie do integracji z UE – mówi europoseł PO Michał Wawrykiewicz.

Parlament Europejski zauważa, że w obliczu „regresu gruzińskiej demokracji” konieczne jest zamrożenie funduszy UE, które trafiają do gruzińskiego rządu, aż do czasu uchylenia przepisów niezgodnych z demokratycznymi standardami. Posłowie do PE podkreślają, że przyszłe fundusze dla Gruzji mogą być wypłacane pod warunkiem spełnienia ściśle określonych warunków. 

– Jako wspólnota demokratycznych państw musimy zrobić wszystko, żeby wspierać wszystkich tych, którzy protestują przeciwko porzucaniu wartości demokratycznych przez Gruzję – podkreśla Robert Biedroń. – Gruzini te zmiany oprotestowują i te protesty są bardzo liczne, bardzo mocne i one są słyszalne tutaj w Unii Europejskiej, w Parlamencie Europejskim. Możemy się oczywiście spodziewać prześladowania opozycji, możemy się spodziewać, że obecny rząd będzie próbował osoby protestujące w jakiś sposób prześladować, ukarać, ale naszym obowiązkiem jako wspólnoty demokratycznej jest zrobić wszystko, żeby ludzi protestujących wspierać, a w przypadku zagrożenia chronić.

– Protesty tysięcy Gruzinów na ulicach, szczególnie w Tbilisi, pokazują, że jest opór społeczny. Więc to jest istotne, że społeczeństwo będzie musiało mieć możliwość wyrażenia swojej woli w tych wyborach i stąd też misja obserwacyjna Parlamentu Europejskiego będzie miała kluczowe zadanie, bo ona tak naprawdę w dużej mierze będzie chroniła to, w jakim kierunku Gruzja będzie dalej podążać. Będziemy strzec również tego i próbowali oceniać, czy społeczeństwo miało możliwość wyrażenia woli w tych wyborach w sposób nieskrępowany – dodaje Michał Szczerba.

Europosłowie w rezolucji podkreślili potrzebę śledztwa w sprawie brutalności policji wobec pokojowych demonstrantów, którzy wyszli na ulice wiosną 2024 roku, aby zaprotestować przeciwko ustawie o zagranicznych agentach. Potępiają także komentarze oligarchy i „honorowego przewodniczącego” Gruzińskiego Marzenia Bidziny Iwaniszwilego oraz czołowych postaci rządu, grożących delegalizacją partii opozycyjnych i nazywających opozycję „przestępczą siłą polityczną”. Rezolucja wzywa UE i jej państwa członkowskie do pociągnięcia do odpowiedzialności i nałożenia osobistych sankcji na wszystkie osoby odpowiedzialne za podważanie demokracji w Gruzji, w tym Bidzinę Iwaniszwilego.

Obecnie Gruzję, na obszarze blisko 70 tys. km2, zamieszkuje 3,7 mln osób. Jest największym krajem w rejonie tzw. Kaukazu Południowego. Państwo jest członkiem m.in. Rady Europy, Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) oraz Eurocontrol. Od 2014 roku obowiązuje umowa stowarzyszeniowa Gruzji z UE. Dwa lata później państwo przystąpiło do strefy wolnego handlu z Unią Europejską. 14 grudnia 2023 roku Gruzja stała się oficjalnym kandydatem do Wspólnoty Europejskiej. 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Infrastruktura

Prąd z największej prywatnej inwestycji energetycznej w Polsce popłynie w 2027 roku. Polenergia dostała właśnie potężny zastrzyk finansowania

Polenergia S.A. i Bank Gospodarstwa Krajowego podpisały umowę pożyczki ze środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na budowę morskich farm wiatrowych. Finansowanie wyniesie 750 mln zł i zostanie wykorzystane do budowy dwóch farm o łącznej mocy 1440 MW. Największa prywatna grupa energetyczna w Polsce realizuje ten projekt z norweskim Equinorem. Prace związane z budową fundamentów turbin na Bałtyku mają się rozpocząć w 2026 roku. Projekty offshorowe będą jednym z filarów nowej strategii Polenergii, nad którą spółka właśnie pracuje.

Przemysł

Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]

Innowacje cyfrowe w przemyśle, choć wiążą się z kosztami i wyzwaniami, są jednak postrzegane przez firmy jako szansa. To podejście przekłada się na większą otwartość do ich wdrażania i chęć inwestowania. Ponad 90 proc. firm przemysłowych w Polsce, które wprowadziły co najmniej jedno rozwiązanie Przemysłu 4.0, dostrzega wyraźną poprawę efektywności procesów produkcyjnych – wynika z nowego raportu Autodesk. Choć duża jest wśród nich świadomość narzędzi opartych na sztucznej inteligencji, na razie tylko 14 proc. wykorzystuje je w swojej działalności.

Prawo

Przez „wrzutkę legislacyjną” saszetki nikotynowe mogły zniknąć z rynku. Przedsiębiorcy domagają się konsultowania nowych przepisów

Coraz popularniejsze na rynku saszetki z nikotyną do tej pory funkcjonują poza systemem fiskalnym i zdrowotnym. Nie są objęte akcyzą ani zakazem sprzedaży osobom niepełnoletnim. Dlatego też sami producenci od dawna apelują do rządu o objęcie ich regulacjami, w tym podatkiem akcyzowym, żeby uporządkować rosnący rynek i zabezpieczyć wpływy budżetowe państwa. Ministerstwo Zdrowia do projektu ustawy porządkującej rynek e-papierosów bez zapowiedzi dodało regulację dotyczącą saszetek nikotynowych, która jednak w praktyce mogła zlikwidować tę kategorię wyrobów na rynku. Przedsiębiorcy nie kryją rozczarowania sposobem, w jaki wprowadzane są zmiany w przepisach regulujących rynek.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.