Newsy

Na skrajnie prawicową AfD chce głosować co piąty Niemiec. Coraz więcej zwolenników ma jej polityka migracyjna i energetyczna

2025-02-05  |  06:25

W poprzednich wyborach do Bundestagu w 2021 roku Alternatywa dla Niemiec (AfD) uzyskała 10 proc. głosów. Najnowsze sondaże przed lutowymi wyborami dają jej dwukrotnie większe poparcie, tym samym prawicowo-populistyczna partia może stać się drugą siłą polityczną. Coraz więcej Niemców popiera postulaty AfD – 68 proc. chce zaostrzenia polityki migracyjnej, podobny odsetek popiera wykorzystanie energii jądrowej, a blisko połowa – budowę nowych elektrowni.

 Popularność AfD wynika z tego, że w wielu kwestiach mieliśmy stanowisko, które może nie było popularne, ale które po jakimś czasie okazało się prawidłowe. Przykładem jest polityka migracyjna, gdzie zawsze ostrzegaliśmy przed polityką otwartych granic i przed masową niekontrolowaną migracją. Faktycznie okazuje się, że coraz więcej ludzi dawniej nas krytykowało, a teraz stwierdzają, że mamy rację – tłumaczy w rozmowie z agencją Newseria Tomasz Froelich, poseł do Parlamentu Europejskiego z Alternatywy dla Niemiec.

Według styczniowych badań ARD DeutschlandTrend kwestia migracji zyskuje na znaczeniu przed wyborami do Bundestagu. Po przedświątecznym ataku na jarmark w Magdeburgu, w którym mężczyzna pochodzący z Arabii Saudyjskiej zabił sześć osób i zranił prawie 300, a także po styczniowym ataku nożownika z Afganistanu na dzieci w Aschaffenburgu w Bawarii zaostrzył się ton polityki migracyjnej.

37 proc. Niemców uważa, że imigracja to jeden z dwóch najważniejszych problemów politycznych w Niemczech. 68 proc. respondentów oczekuje zaostrzenia polityki migracyjnej i przyjmowania mniejszej liczby uchodźców. Podobny odsetek poparłby ustanowienie stałych tymczasowych kontroli granicznych ze wszystkimi sąsiadującymi państwami. Ponad połowa (57 proc.) opowiada się za tym, aby odsyłać osoby bez ważnych dokumentów, ​​nawet jeśli chcą one ubiegać się o azyl w Niemczech. Poparcie wyrażają nie tylko zwolennicy AfD (87 proc.) i CDU/CSU (71 proc.), za jest nawet ponad połowa zwolenników SPD.

– Unia Europejska powinna wyglądać tak, że musi być stop migracji i muszą być chronione europejskie granice. Jeżeli Unia Europejska nie jest w stanie tego zagwarantować, to wtedy państwa narodowe muszą chronić swoje granice. Powinien powstać projekt reemigracyjny, co znaczy, że ci ludzie, którzy są nielegalnie, czy to w Polsce, czy w Niemczech, muszą wrócić do swoich krajów, jeżeli te kraje są bezpieczne. Jeśli nie są bezpieczne, można zbudować za granicą w innych państwach poza Unią Europejską miasteczka, do których można wysiedlać migrantów – mówi Tomasz Froelich.

Pod koniec stycznia dzięki głosom AfD przyjęto plan migracyjny autorstwa centroprawicowej CDU, który zakładał ograniczenie możliwości przyjazdu do Niemiec członkom rodzin imigrantów posiadających status osoby chronionej bez prawa stałego pobytu czy rozszerzenie uprawnień policji federalnej wobec imigrantów. Choć kilka dni później projekt ustawy imigracyjnej ostatecznie przepadł w Bundestagu, pokazuje to obecny kierunek polityki migracyjnej w Niemczech.

 W 2010 roku niecałe 20 proc. ludzi, którzy otrzymywali socjal, to byli ludzie bez paszportu niemieckiego, w chwili obecnej ponad połowa osób, które pobierają socjal, nie ma niemieckiego paszportu. Mamy niesamowity kryzys z państwem socjalnym – ocenia europoseł. – W innych kwestiach też się okazało, że zyskujemy poparcie. Zawsze byliśmy za dywersyfikacją źródeł energetycznych i okazuje się, że to było słuszne stanowisko, bo Niemcy mają w chwili obecnej najdroższą energię. Na tym cierpi cała niemiecka gospodarka i to uzależniło nas w pewnym sensie od rosyjskiego gazu. Gdybyśmy mieli taką politykę energetyczną, jaką propagowała AfD, czyli dywersyfikację źródeł energetycznych, takiej sytuacji by nie było.

Jak podaje Eurostat, w I półroczu 2024 roku za 100 kWh w Niemczech gospodarstwa domowe płaciły 39,5 euro. Dla porównania w Polsce było to 21,1 euro. To efekt m.in. rezygnacji z rosyjskich surowców i wycofania się z energetyki jądrowej. Decyzja o zamknięciu elektrowni zapadła w innych okolicznościach geopolitycznych. Niemcy planowały zastąpić energię jądrową miksem opartym na węglu, wietrze, słońcu i rosyjskim gazie ziemnym z rurociągów. Następnie planowano stopniowo wycofywać węgiel, zwiększając jednocześnie udział energii odnawialnej i gazu ziemnego. Po ataku Rosji na Ukrainę i zamknięciu ostatniej elektrowni jądrowej 15 kwietnia 2023 roku wolumen importu energii do Niemiec stale rośnie. Z „Radiant Energy Report” wynika, że w ubiegłym roku prawie potroił się w stosunku do 2023 roku, a mniej więcej połowa pochodziła z Francji, Szwajcarii i Belgii, gdzie energia jądrowa zapewnia znaczną część dostaw energii elektrycznej.

Raport Radiant Energy Group Public Attitudes toward Clean Energy (PACE) wskazuje, że 67 proc. Niemców popiera wykorzystanie energii jądrowej do wytwarzania energii elektrycznej w kraju. 42 proc. popiera budowę nowych elektrowni, tylko co czwarta osoba popiera całkowity zakaz energii jądrowej.

 Co ciekawe, na początku większość ludzi była przeciwko energii jądrowej, teraz to się zmieniło. Jako AfD mieliśmy taki pogląd, który w tym czasie był niepopularny, a teraz okazuje się, że coraz więcej ludzi myśli podobnie. W wielu kwestiach jest tak samo – podkreśla Tomasz Froelich.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Kongres Rady Podatkowej

Handel

UE przywraca ograniczenia handlowe z Ukrainą. Trwają negocjacje ws. długoterminowych ram

5 czerwca wygaśnie obecny system wolnego handlu między Ukrainą a Unią Europejską. Wrócą kontyngenty taryfowe i cła na część produktów rolnych. Do czasu zawarcia nowego, długoterminowego porozumienia handlowego ma obowiązywać tymczasowy mechanizm przejściowy: 7/12 rocznych kontyngentów taryfowych.  – To będą trudne negocjacje, bo to też jest etap przygotowania całego procesu przyszłej integracji Ukrainy z Unią Europejską – ocenia minister rolnictwa dr Czesław Siekierski.

Finanse

Więcej mieszkań może powstawać na gruntach Skarbu Państwa. Trwa zagospodarowywanie 800 ha

Szacuje się, że w Polsce wciąż brakuje 1,5–2 mln mieszkań, mimo oddawanych przez dekady inwestycji deweloperskich i kilku programów wsparcia dla młodych na pierwsze mieszkanie. W tym kontekście wiele mówi się o konieczności przyspieszenia rozwoju społecznego budownictwa czynszowego, ale do tego potrzebne są grunty. Na ten cel przeznaczono 800 ha gruntów Skarbu Państwa, które znajdują się w Krajowym Zasobie Nieruchomości i które są zagospodarowywane wspólnie z samorządami. Ta pula gruntów nadających się pod budownictwo mieszkaniowe może być nawet trzykrotnie większa.

Farmacja

Innowacyjne leki zmieniają oblicze rzadkich chorób neurologicznych uznawanych dotychczas za nieuleczalne. Tak jest w przypadku rdzeniowego zaniku mięśni

Jeszcze kilka lat temu rokowania w SMA były niekorzystne. Zmieniło je uruchomienie w styczniu 2019 roku modelowego programu lekowego B.102, w którym pacjenci otrzymali pierwszą na świecie terapię – nusinersen. Kolejnym krokiem milowym w walce z chorobą było uruchomienie badań przesiewowych noworodków w kierunku SMA, dzięki którym dzieci otrzymują leczenie, zanim wystąpią pierwsze objawy choroby. We wrześniu 2023 roku udostępnione zostały dwie kolejne terapie zarejestrowane w Europie, co mogło sugerować, że wachlarz możliwości terapeutycznych w Polsce został wyczerpany. Tymczasem Ministerstwo Zdrowia poszło o krok dalej – w kwietniu ubiegłego roku podjęto decyzję o kontynuacji leczenia kobiet z SMA w czasie ciąży pierwszym zarejestrowanym terapeutykiem.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.