Mówi: | Marcin Mrowiec |
Funkcja: | główny ekonomista |
Firma: | Bank Pekao SA |
Rekordowo długie zawieszenie działania amerykańskiej administracji rządu nie przełoży się na dolara. Obciąży za to PKB
Tzw. shutdowny nie są w amerykańskiej polityce i gospodarce niczym nowym. Obecny jest jednak o tyle wyjątkowy, że trwa rekordowo długo, gdyż piątek będzie 28. dniem funkcjonowania administracji na zwolnionych obrotach. Zdaniem głównego ekonomisty Banku Pekao SA Marcina Mrowca obecna sytuacja zostanie wkrótce zakończona, by gospodarka nie poniosła zbyt dużych strat. Ameryka i świat i tak wchodzą w okres wolniejszego wzrostu.
– Musimy pamiętać o tym, że amerykańskie władze mają plan B na takie sytuacje – uspokaja w rozmowie z agencją Newseria Biznes Marcin Mrowiec, główny ekonomista Banku Pekao SA. – Tam, gdzie pracownicy mogą przez jakiś czas nie pracować i nie będzie to miało poważnych skutków, np. w parkach narodowych, większość pracowników jest na przymusowym urlopie, za który prawdopodobnie nie dostaną wynagrodzenia. Jeżeli chodzi np. o Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego czy Departament Sprawiedliwości, to tam zdecydowana większość pracowników jednak pracuje, na razie za darmo i nie mają pewności, czy będą za to wynagrodzeni. Natomiast funkcje państwowe są podtrzymywane, chociaż w ograniczonym zakresie.
Problem polega na tym, że amerykański Kongres, zdominowany przez demokratów, nie chce zabezpieczyć kwoty 5 mld dol. na uszczelnienie granicy z Meksykiem, głównie budowę muru i wzmocnienie ochrony, czego stanowczo domaga się Donald Trump. Amerykański prezydent zapowiedział wprawdzie, że nie ustąpi, jednak ekonomiści przypuszczają, że jakiś kompromis będzie musiał zostać wypracowany już wkrótce. Wysłanie na przymusowy urlop niemal połowy z 800 tys. pracowników administracji oznacza bowiem, że nie jest wypracowywane PKB. Z kolei brak wypłat nie tylko demotywuje pracowników, którzy pracują mniej efektywnie, lecz także pozbawia ich dochodu, który mogliby wydać i napędzić konsumpcję.
– Jedna z agencji ratingowych wyliczyła tygodniowe koszty zawieszenia funkcjonowania rządu to około 1,2 mld dol. niewyprodukowanego PKB – informuje Marcin Mrowiec. – Trudno powiedzieć, kiedy to niepełne funkcjonowanie przejdzie w pełne. Jednak nikt nie zakłada, żeby to miało trwać bardzo długo, bo szkody dla funkcjonowania amerykańskiego rządu byłyby zbyt duże. Prawdopodobnie makroekonomiczne skutki nie będą więc bardzo istotne i odczuwalne w odczytach makroekonomicznych, natomiast niewątpliwie podkopuje to zaufanie do dolara, amerykańskiego rządu i stabilności sytuacji politycznej.
W 2017 roku amerykański produkt krajowy brutto wyniósł niemal 20 bln dol. i rośnie nieprzerwanie od 2009 roku. Ekonomiści prognozują, że w 2018 roku gospodarka tego kraju urosła o 2,9 proc. rok do roku, a w 2019 roku tempo to spowolni do 2,4–2,5 proc. w ujęciu rocznym. W 2020 roku przewidywany jest dalszy spadek tempa. Natomiast dolar trzyma się stabilnie: w ostatnim miesiącu wzrósł w stosunku do euro o 0,33 proc, od początku roku natomiast minimalnie się osłabił (o 0,72 proc.).
– To, że część agend rządowych nie pracuje w pełni albo w ogóle nie pracuje, ma raczej stosunkowo niewielkie przełożenie na same notowania waluty. Inwestorzy bardziej zwracają uwagę na to, jakie sygnały będą płynęły ze strony amerykańskiego Zarządu Rezerwy Federalnej odnośnie do podwyżek bądź ich braku, bądź ewentualnie obniżek stóp procentowych – komentuje główny ekonomista Banku Pekao SA. – Inwestorzy nasłuchują danych makroekonomicznych. Oczekiwane jest spowolnienie tempa wzrostu gospodarczego w Stanach w tym roku, ale pytanie: jak ono będzie głębokie.
Czytaj także
- 2025-06-05: Prof. Kołodko: Elon Musk stracił na roli doradcy Donalda Trumpa. Można mieć zastrzeżenia do rezultatów jego misji
- 2025-05-22: Negocjacje między UE i USA w sprawie ceł trwają. Przełom możliwy podczas czerwcowej wizyty Trumpa w Europie
- 2025-04-25: Członek RPP spodziewa się obniżki stóp procentowych już w maju, może nawet o 50 pb. Potem dyskusja o kolejnej obniżce możliwa w lipcu
- 2025-04-11: Inwestorzy już odczuwają skutki wprowadzania ceł przez Donalda Trumpa. Finalnie najwięcej stracą na tej polityce Amerykanie
- 2025-04-17: Niepewność powodowana amerykańskimi cłami wstrzymuje inwestycje. Firmy skupiają się na gromadzeniu zapasów
- 2025-04-07: Duże zmiany w globalnym handlu. Polska może stracić nawet 0,43 proc. PKB
- 2025-03-14: Odwetowe cła z UE na amerykańskie towary mogą być kolejnym etapem wojny handlowej. Następne decyzje spowodują dalszy wzrost cen
- 2025-03-17: Na wojnie handlowej straci nie tylko Unia Europejska, ale przede wszystkim USA. Cła odwetowe na eksport USA wynoszą już 190 mld dol.
- 2025-03-26: Złoto przebiło barierę 3 tys. dol. za uncję. Sytuacja na świecie wskazuje na dalsze wzrosty cen
- 2025-02-17: K. Śmiszek: Działania USA to atak na sądownictwo międzynarodowe. To zagrożenie dla praw ofiar zbrodni wojennych
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Ze względu na różnice w cenach surowce wtórne przegrywają z pierwotnymi. To powoduje problemy branży recyklingowej
Rozporządzenie PPWR stawia ambitne cele w zakresie wykorzystania recyklatów w poszczególnych rodzajach opakowań. To będzie oznaczało wzrost popytu na materiały wtórne pochodzące z recyklingu. Obecnie problemy branży recyklingu mogą spowodować, że popyt będzie zaspokajany głównie przez import. Dziś do dobrowolnego wykorzystania recyklatów nie zachęcają przede wszystkim ceny – surowiec pierwotny można kupić taniej niż ten z recyklingu.
Przemysł spożywczy
Rośnie presja konkurencyjna na unijne rolnictwo. Bez rekompensat sytuacja rolników może się pogarszać

Rolnictwo i żywność, w tym rybołówstwo, są sektorami strategicznymi dla UE. System rolno-spożywczy, oparty na jednolitym rynku europejskim, wytwarza ponad 900 mld euro wartości dodanej. Jego konkurencyjność stoi jednak przed wieloma wyzwaniami – to przede wszystkim eksport z Ukrainy i niedługo także z krajów Mercosur, a także presja związana z oczekiwaniami konsumentów i Zielonym Ładem. Bez rekompensat rolnikom może być trudno tym wyzwaniom sprostać.
Transport
Infrastruktury ładowania elektryków przybywa w szybkim tempie. Inwestorzy jednak napotykają szereg barier

Liczba punktów ładowania samochodów elektrycznych wynosi dziś ok. 10 tys., a tempo wzrostu wynosi ok. 50 proc. r/r. Dynamika ta przez wiele miesięcy była wyższa niż wyniki samego rynku samochodów elektrycznych, na które w poprzednim roku wpływało zawieszenie rządowych dopłat do zakupu elektryka. Pierwszy kwartał br. zamknął się 22-proc. wzrostem liczby rejestracji w ujęciu rocznym, ale kwiecień przyniósł już wyraźne odbicie – o 100 proc.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.