Mówi: | Jerzy Kurella |
Funkcja: | ekspert ds. energetycznych Instytutu Staszica, doradca prezydenta Pracodawców RP |
Firma: | były prezes PGNiG |
Skutki pandemii nie omijają energetyki. Może to oznaczać problemy z realizacją zaplanowanych inwestycji
Mniejsze zapotrzebowanie na energię i surowce obniża ich ceny, a więc także wpływy spółek energetycznych. To może oznaczać problemy z realizacją ich inwestycji, szczególnie tych związanych z transformacją systemu energetycznego. Ministerstwo Klimatu alarmowało, że zerwanie łańcucha dostaw i braki kadrowe stanowią też ryzyko dla inwestycji w OZE. Jednak nie powinniśmy odkładać ich w czasie, gdyż polityka klimatyczna Unii Europejskiej w tym zakresie się nie zmieni.
– Polska energetyka jest w bardzo trudnym momencie związanym z pandemią koronawirusa i nie ma co ukrywać, że gospodarka, a tym bardziej energetyka, może istotnie odczuć jej konsekwencje. Cena energii w kontraktach długoterminowych na Towarowej Giełdzie Energii notuje swoje minima. Z jednej strony można się cieszyć, że ceny są o kilkanaście czy nawet kilkadziesiąt procent niższe od tych sprzed dwóch miesięcy. Jednak z drugiej strony konsekwencją zapewne będzie brak środków na inwestycje generowane przez spółki energetyczne – mówi agencji Newseria Biznes Jerzy Kurella, ekspert ds. energetycznych Instytutu Staszica, doradca Pracodawców RP i były prezes PGNiG.
Jak podaje Forum Energii, w 2019 roku udział węgla w produkcji energii elektrycznej wyniósł 73,6 proc. Projekt polityki energetycznej Polski do 2030 roku przewiduje jednak spadek znaczenia czarnego surowca w miksie energetycznym do 60 proc. przy równoczesnym zwiększaniu znaczenia energii z OZE. Transformacja energetyczna to jednak proces obliczony na dziesięciolecia, wymagający stabilnych ram prawnych i przede wszystkim finansowania, którego koszty szacowane są na kilkaset miliardów złotych. Co więcej, zapotrzebowanie na energię będzie w tym czasie istotnie wzrastać, a stare bloki – opalane węglem kamiennym i brunatnym – będą wyłączane z eksploatacji, przez co pilnie potrzebne są inwestycje w rozbudowę mocy wytwórczych i rozwój sieci.
– Trzeba pamiętać, że większość polskiej energetyki powstała w latach 70. i siłą rzeczy wiele bloków energetycznych straciło swoje możliwości generowania energii i będzie podlegać wyłączeniom. Stąd też przed polską energetyką duże wyzwanie związane ze zmianą dotychczasowego aksjomatu, czyli odejście od wielkogabarytowych bloków energetycznych na rzecz energetyki obywatelskiej, prosumenckiej, która jest zdecydowanie mniej podatna na kataklizmy, jak choćby pandemia koronawirusa – mówi Jerzy Kurella.
Jak podaje Forum Energii, skutki pandemii nie omijają energetyki: zapotrzebowanie na energię elektryczną spada średnio o ponad 7 proc., a niedługo w statystykach widoczne będzie też zmniejszone zużycie paliw. Średnia cena energii elektrycznej na rynku krótkoterminowym jest już niższa o 1/4, najniżej od blisko dwóch lat notowane są uprawnienia do emisji CO2. Choć energia tanieje, to już pojawiają się problemy z niewypłacalnością odbiorców, które mogą pociągnąć za sobą kłopoty dla małych, niezależnych sprzedawców energii.
– Niższe zapotrzebowanie na energię będzie trwać tak długo jak pandemia koronawirusa. Wierzę, że nie dłużej niż trzy–sześć miesięcy, ale nawet po takim okresie gospodarka będzie musiała ruszyć. Trzeba będzie zacząć normalnie funkcjonować i przywrócić procesy gospodarcze na normalne tory. Niższe zapotrzebowanie na energię jest więc mimo wszystko krótkotrwałe, ale oczywiście stanowi problem dla spółek energetycznych i podmiotów, które odpowiadają za bilansowanie energii. Jednak dla przedsiębiorców i obywateli zostanie to niezauważone. Chyba że dojdzie do jakiejś gigantycznej katastrofy gospodarczej, ale na to nie będzie jednego, dobrego rozwiązania – mówi ekspert.
Były prezes PGNiG ocenia również, że w długim horyzoncie czasowym pandemia koronawirusa nie powinna mieć negatywnych skutków dla rozwoju energetyki ze źródeł odnawialnych. Ministerstwo Klimatu pod koniec marca alarmowało, że zerwanie łańcucha dostaw, szczególnie komponentów z Chin, braki kadrowe czy spowolnienie niektórych procedur w związku z pandemią może generować problemy firm z branży OZE zobowiązanych do rozpoczęcia produkcji energii zakontraktowanej w ramach systemu aukcyjnego, jak również na innych warunkach.
– Niezależnie od tego, czy chodzi o części do paneli fotowoltaicznych, czy inne inwestycje, my również potrafimy – w Polsce i Europie – wybudować dobre panele, jesteśmy w stanie stworzyć instalacje związane z energetyką wiatrową. Ten krótkotrwały, kilkumiesięczny okres związany z zachwianiem dostaw zostanie bardzo szybko uzupełniony przez instalacje produkowane w Europie. Może to się wiązać z nieco wyższymi cenami instalacji, ale w żadnym wypadku nie zmieni generalnego kierunku związanego z przestawianiem się europejskiej energetyki na bardziej przyjazną ludziom i klimatowi – uważa Jerzy Kurella.
W ubiegłym roku w Polsce produkcja energii elektrycznej z OZE była najwyższa w historii i przekroczyła 25 TWh. Rosną moce zainstalowane w źródłach odnawialnych, na koniec 2019 roku było to już 9,5 GW. Szybki rozwój OZE w ostatnich dwóch latach wynika głównie z inwestycji w instalacje prosumenckie, ale wciąż jest niewystarczający, aby Polska mogła wypełnić unijne zobowiązania dotyczące ich udziału w miksie energetycznym. Te wciąż pozostają w mocy, ponieważ – jak podkreśla ekspert Instytutu Staszica – kryzys wywołany pandemią koronawirusa nie powinien zepchnąć polityki klimatycznej na drugi plan ani zahamować wdrażania Europejskiego Zielonego Ładu, przyjętego w grudniu 2019 roku przez Komisję Europejską. Plan ten zakłada osiągnięcie przez UE neutralności klimatycznej do 2050 roku, przy jednoczesnym wsparciu dla innowacyjnej gospodarki.
– Pandemia koronawirusa nie spowoduje, że za kilka miesięcy problem smogu zniknie. Jeśli będziemy kontynuować politykę opartą przede wszystkim na złożach kopalnych, znajdziemy się w konfrontacji wobec zamierzeń UE. One się nie zmienią, jestem przekonany, że decyzje podjęte w grudniu podczas obrad Komisji Europejskiej będą kontynuowane. Być może zostaną przesunięte w czasie, ale mówimy o perspektywie do 2050 roku. Bez względu na to, co się obecnie dzieje, Polska powinna ściśle włączyć się w ten fundamentalny dla Europy program, który zmieni nie tylko współczesną energetykę, ale i dotychczasowe myślenie o gospodarce i przemyśle. Paradoksalnie pandemia koronawirusa jeszcze mocniej pokazała, że European Green Deal może być niepowtarzalną szansą dla krajów europejskich na włączenie się w globalną konkurencję o przyszły kształt gospodarczy świata, opartego na najnowszych technologiach, z nowymi modelami biznesowymi i społecznymi. W zjednoczonej Europie jest tego pełna świadomość, stąd też stanowcze oświadczenia chociażby Ursuli von der Leyen, przewodniczącej Komisji Europejskiej, że w tym zakresie polityka Unii Europejskiej się nie zmieni – mówi ekspert ds. energetycznych Instytutu Staszica.
Czytaj także
- 2024-12-17: W Parlamencie Europejskim ważne przepisy dla państw dotkniętych przez klęski żywiołowe. Na odbudowę będą mogły przeznaczyć więcej pieniędzy
- 2024-12-16: Polscy młodzi chemicy tworzą innowacje na światowym poziomie. Część projektów ma szansę trafić potem do przemysłu
- 2024-12-16: L. Kotecki (RPP): Dyskusje o obniżkach stóp procentowych mogą się rozpocząć w marcu 2025 roku. Pierwsze cięcia powinny być ostrożne
- 2024-12-20: Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]
- 2024-12-12: Nowe obowiązki dla e-sklepów. Wchodzi w życie rozporządzenie o bezpieczeństwie produktów
- 2024-12-06: Polska nie powołała jeszcze koordynatora ds. usług cyfrowych. Projekt przepisów na etapie prac w rządzie
- 2024-12-02: Wzmocniona ochrona ponad 1,2 mln ha lasów. Część zostanie wyłączona z pozyskiwania drewna
- 2024-12-16: Pierwsze lasy społeczne wokół sześciu dużych miast. Trwają prace nad ustaleniem zasad ich funkcjonowania
- 2024-12-19: Unijny system handlu emisjami do zmiany. Po 2030 roku może objąć technologie pochłaniania CO2
- 2024-12-13: Do lutego 2025 roku państwa ONZ muszą przedstawić swoje nowe zobowiązania klimatyczne. Na razie emisje gazów cieplarnianych wciąż rosną
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Infrastruktura
Rekordowy przelew dla Polski z KPO. Część pieniędzy trafi na termomodernizację domów i mieszkań
Przed świętami Bożego Narodzenia do Polski wpłynął największy jak dotąd przelew unijnych pieniędzy – nieco ponad 40 mld zł z Krajowego Planu Odbudowy. Zgodnie z celami UE ponad 44 proc. tych środków zostanie przeznaczona na transformację energetyczną, w tym m.in. termomodernizację domów i mieszkań czy wymianę źródeł ciepła. Od początku tego roku na ten cel trafiło 3,75 mld zł z KPO, które sfinansowały program Czyste Powietrze.
Prawo
W lutym zmiana na stanowisku Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich. Co roku trafia do niego kilka tysięcy spraw związanych z instytucjami unijnymi
W ubiegłym tygodniu Parlament Europejski wybrał Portugalkę Teresę Anjinho na stanowisko Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich. Ombudsman przyjmuje i rozpatruje skargi dotyczące przypadków niewłaściwego administrowania przez instytucje unijne lub inne organy UE. Tylko w 2023 roku pomógł ponad 17,5 tys. osobom i rozpatrzył niemal 2,4 tys. skarg.
Problemy społeczne
Przeciętny Polak spędza w sieci ponad trzy godziny dziennie. Tylko 11 proc. podejmuje próby ograniczenia tego czasu
Polacy średnio spędzają w internecie ponad trzy godziny dziennie. Jednocześnie, według badania na temat higieny cyfrowej, jedynie 14 proc. respondentów kontroluje swój czas ekranowy, a co piąty ogranicza liczbę powiadomień w telefonie czy komputerze. Nadmierne korzystanie z ekranów może wpływać na zaniedbywanie obowiązków i relacji z innymi, a także obniżenie nastroju i samooceny. Kampania Fundacji Orange „Nie przescrolluj życia” zwraca uwagę na potrzebę dbania o higienę cyfrową. Szczególnie okres świątecznego wypoczynku sprzyja takiej refleksji.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.