Newsy

Polska branża teleinformatyczna będzie rozwijać się najszybciej w regionie

2014-02-28  |  06:35

Polski rynek teleinformatyczny (ICT) może być warty nawet 80 mld zł. Ma też największy potencjał w regionie. Inwestycje w informatykę w Polsce dorównują tym w Austrii, a do tego nasz kraj przoduje w wykorzystaniu technologii chmur obliczeniowych. Korzystają na tym kraje firmy z branży oraz międzynarodowe korporacje, które ze względu na zasoby wykwalifikowanej kadry programistów w Polsce lokują swoje centra rozwojowe.

 – Ocenia się, że rynek informatyczny to jest teraz powyżej 40 mld zł w Polsce. Rynek telekomunikacyjny to jest podobna wartość. Ponieważ te rynki bardzo się wymieniają, łączą ze sobą, to tę sumę przyjmowałbym jako głębokość rynku teleinformatycznego w Polsce – ocenia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Roman Durka, prezes Kapsch Sp. z o.o. Dodaje: – Branża rzeczywiście rozwija się cały czas. Chociaż kilka lat temu notowaliśmy spowolnienie kryzysowe. Pamiętamy straszny dołek na rynku IT, branża to przeżyła i teraz rozwija się nie najgorzej.

Kapsch przeprowadził badania w siedmiu krajach – Austrii, Czechach, Polsce, Rumunii, Słowacji, Turcji i Węgrzech – z których wynika, że to właśnie w Polsce sektor ICT ma najlepsze perspektywy. Pod względem potencjału zajęliśmy pierwsze miejsce, a w ocenie gotowości rynku ICT, odzwierciedlającego bieżącą sytuacją, drugie.

Według Durki rynki informatyczny i telekomunikacyjny są już tak zintegrowane, że należy je traktować jako jeden. Podkreśla jednak, że wbrew przewidywaniom to informatyka ma dominującą rolę. Coraz więcej osób wykorzystuje internet do telefonowania i innych usług, które dawniej były świadczone przez firmy telekomunikacyjne.

Durka podkreśla, że świetne perspektywy dla Polski wynikają w dużej mierze z planowanych i spodziewanych wydatków na informatykę. W ciągu ostatnich trzech lat aż 35 proc. polskich firm zwiększyło swoje wydatki na IT, a przez kolejne trzy lata odsetek ten będzie najprawdopodobniej niewiele niższy.

 – Pojawiają się nowe inwestycje, nie tylko polskie, lecz także zagraniczne. To wszystko wymaga rozwiązań informatycznych. Informatyka jako taka zmienia się ciągle i to też jest powodem tego, że inwestycje informatyczne ciągle mają miejsce. Dzisiaj w zasadzie kupuje się rozwiązania. Dziś świat przesuwa się w kierunku chmury, i Polska też – podkreśla Durka.

Polska wśród badanych krajów zajęła pierwsze miejsce pod względem wykorzystania chmur obliczeniowych. 31 proc. analizowanych firm – o 4 punkty proc. więcej niż średnia – już z nich korzysta. 30 proc. planuje przenieść część działu IT do chmury w ciągu najbliższych trzech lat. Jedynym krajem, w którym wskaźniki te są równie wysokie, jest Turcja.

Według Durki silną stroną Polski są dobrze wykształceni programiści. To dzięki nim międzynarodowe koncerny lokują swoje centra rozwojowe w naszym kraju.

 – Polska jest potentatem. My już jesteśmy kopalnią programistów, Polska robi software dla całego świata. Wiele dużych firm ma w Polsce centra rozwojowe. Więc my już jesteśmy potęgą. Inwestując w nowoczesną infrastrukturę, możemy nasz przemysł i instytucje doprowadzić do takiego poziomu, jakim świat już w niektórych obszarach dysponuje – prognozuje Durka.

Wskazuje, że drugim poza rozwojem chmur obliczeniowych kierunkiem inwestycji powinien być outsourcing. Coraz więcej dużych firm rezygnuje z własnych zasobów IT, wybierając w zamian dzieloną infrastrukturę oferowaną przez wyspecjalizowanego dostawcę zewnętrznego. W Polsce outsourcing jest na średnim poziomie – korzysta z niego 45 proc. ankietowanych firm (o 1 punkt proc. więcej niż średnia z badania).

Rozwój outsourcingu i chmur obliczeniowych nie jest już blokowany jakością sieci, ale nadal wymaga inwestycji. Durka podkreśla, że istniejące technologie muszą być coraz lepiej wykorzystywane.

 – Outsourcing i chmura powodują, że można dzielić koszty, czyli w ostatecznym rozrachunku okaże się, że taniej jest kupować usługi od specjalistów zamiast inwestować w teleinformatykę. To się dzisiaj bardzo standaryzuje, nawet aplikacje w wielu obszarach są dziś dość standardowe i można po prostu zakupić możliwość korzystania z aplikacji u poddostawcy. To jest szansa na rozwój – zwraca uwagę Durka.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Konsument

Problem głodu i niedożywienia istnieje także w Polsce. Potrzeba poważnej dyskusji o rolnictwie i produkcji żywności

Setki tysięcy dzieci i seniorów w Polsce żyją w skrajnym ubóstwie, czego efektem są głód lub niedożywienie, które mogą prowadzić do pogłębiania problemów zdrowotnych. Z kolei rolnicy produkujący żywność borykają się z wysokimi kosztami produkcji i niskimi cenami żywności w skupie, które nie zawsze rekompensują nakłady. Do tego dochodzi nieprzewidywalność produkcji, pogłębiana przez zmiany klimatyczne. Jednocześnie w dobie rosnących zagrożeń dla bezpieczeństwa żywnościowego w gospodarstwach domowych i w łańcuchach dostaw wciąż na wielką skalę marnuje się produkty spożywcze. To wszystko powoduje, że potrzebujemy w Polsce dyskusji o zmianach w systemie.

Ochrona środowiska

Miasta walczą z upałami. Jedną ze skutecznych metod jest malowanie dachów budynków na biało

Pomalowanie dachów budynków na biało lub pokrycie ich odblaskową powłoką może się przyczynić do schłodzenia temperatury w dużych, gęsto zaludnionych miastach o ponad 1°C. Białe dachy są pod tym względem skuteczniejsze nawet niż pokryte roślinnością zielone dachy czy panele słoneczne – pokazało badanie przeprowadzone w Londynie przez naukowców z UCL. – Pomalowanie dachu na biało jest bardzo tanie i proste, nie trzeba niczego zmieniać w strukturze budynku – wskazuje główny autor badania, dr Oscar Brousse z UCL Bartlett School Environment, Energy & Resources.

Problemy społeczne

Rządowy program refundacji in vitro może poprawić statystyki dzietności. W Polsce spadek liczby urodzeń sukcesywnie się pogłębia

W 2023 roku urodziło się 272 tys. dzieci – o 33 tys. mniej niż jeszcze rok wcześniej i zarazem najmniej od końca II wojny światowej. Wskaźnik dzietności plasuje się dużo poniżej wartości, która gwarantuje zastępowalność pokoleń, a przyrost naturalny już od lat pozostaje ujemny. W poprawie tych statystyk może pomóc działający od czerwca br. rządowy program refundacji in vitro. – Z doświadczeń międzynarodowych wiemy, że takie programy pozytywnie wpływają na dzietność i zwiększają ją w sposób znaczny – mówi Michał Modro, radca prawny zajmujący się obszarem zdrowia. Jak wskazuje, oprócz refundacji samej procedury potrzebna jest też jednak szersza edukacja społeczeństwa, bo w Polsce stygmatyzacja par, które zdecydowały się na in vitro oraz dzieci poczętych tą metodą, wciąż jest dość częstym problemem.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.