Mówi: | Paweł Majtkowski |
Funkcja: | analityk |
Firma: | eToro |
Polskich inwestorów coraz bardziej przyciągają światowe rynki. Interesują ich spółki technologiczne i kryptowaluty
Polski inwestor ma w portfelu przeciętnie ok. 110 tys. zł i jest głównie zainteresowany giełdą. Lubi spółki technologiczne i dywidendowe, nie boi się kryptoaktywów, wciąż waha się w kwestii inwestycji w fundusze ETF oparte na poszczególnych indeksach giełdowych – taki portret wyłania się z badań platformy inwestycyjnej eToro. Zainteresowanie giełdą wzmagają w tej chwili głównie ultraniskie stopy procentowe w połączeniu z rosnącą inflacją. – Widzimy wzrost zainteresowania oszczędzaniem i inwestowaniem, ale cały czas musimy gonić resztę świata – wskazuje analityk eToro Paweł Majtkowski.
– Polacy inwestują i oszczędzają więcej niż w przeszłości, ale cały czas jest to znacząco mniej niż w innych krajach. Nie chodzi o to, żeby porównywać się np. do Niemców, którzy są liderami w oszczędzaniu i inwestowaniu, ale chociażby do Czechów czy Rumunów. My nadal inwestujemy mniej niż oni – mówi agencji Newseria Biznes Paweł Majtkowski.
Z cyklicznego raportu „Puls Inwestora Indywidualnego”, który eToro publikuje na podstawie ankiet przeprowadzanych pośród 6 tys. inwestorów detalicznych w 12 krajach, wynika, że przeciętny polski inwestor ma w swoim portfelu ok. 110 tys. zł i jest to łączna wartość jego inwestycji, głównie na giełdzie. W Czechach czy Rumunii ta kwota oscyluje wokół 130 tys. zł, w Niemczech wynosi ok. 400 tys. zł, a w Stanach Zjednoczonych – aż 750 tys. zł.
– Powinniśmy oszczędzać, ale przede wszystkim inwestować dużo więcej niż obecnie – mówi ekspert.
Jak wskazuje, w tej chwili do inwestowania skłaniają Polaków przede wszystkim rekordowo niskie stopy procentowe, przez które szukają oni alternatyw dla niskooprocentowanych lokat bankowych, oraz rosnąca inflacja. 55 proc. ankietowanych inwestorów w Polsce najbardziej zaniepokojonych jest właśnie inflacją, podczas gdy globalnie ten odsetek wynosi ok. 38 proc.
– We wrześniu ona wyniosła 5,8 i prawdopodobnie w najbliższych miesiącach będzie jeszcze wyższa. To powoduje, że osoby, które trzymają pieniądze na lokatach bankowych, tracą. Choć inwestowanie na giełdzie nie jest prostą alternatywą dla bankowych lokat, bo jest jednak obarczone wyższym ryzykiem, to wiele osób szuka i zastanawia się nad długoterminowym inwestowaniem. Jeżeli inwestujemy w długim terminie, powyżej pięciu lat, to jest duże prawdopodobieństwo, że uda się wypracować zysk, który będzie nie tylko znacząco wyższy niż inflacja, ale i realnie uzyskać jakiś dochód – ocenia analityk eToro.
Do giełdy przyciąga dziś inwestorów, zwłaszcza początkujących, technologia, która ułatwia inwestowanie na lokalnych i zagranicznych rynkach.
– Dzięki ekspansji takich platform jak eToro zniknęła bariera wejścia na międzynarodowy rynek. Dzisiaj w łatwy sposób możemy otworzyć sobie w smartfonie rachunek inwestycyjny i mamy na wyciągnięcie ręki możliwość inwestowania praktycznie na całym świecie. Bardzo wiele rynków – czy to azjatyckich, europejskich, czy amerykańskich – stało się dostępnych i właściwie jednym kliknięciem możemy inwestować środki na zagranicznych giełdach – mówi Paweł Majtkowski. – Każdy z nas może inwestować w globalne firmy i marki, które zna i kocha, z których korzysta, w wielu przypadkach bez ponoszenia jakichkolwiek opłat – dodaje.
Analityk eToro wskazuje, że w ostatnich dwóch latach wśród polskich inwestorów widać duże zainteresowanie spółkami technologicznymi.
– Co prawda ta popularność przełożyła się na duży wzrost cen tych spółek wśród inwestorów na świecie, zatem wielu z nich uważa dzisiaj, że one są już trochę przewartościowane i szuka innych alternatyw, ciekawszych okazji – mówi ekspert. – Wśród polskich inwestorów dużym zainteresowaniem cieszą się również tzw. spółki dywidendowe, które wypłacają stałe dywidendy.
Z badania eToro wynika, że polscy inwestorzy w dużym stopniu są też zainteresowani rynkiem kryptoaktywów. Aż 44 proc. inwestuje w waluty cyfrowe, podczas gdy średnia dla pozostałych rynków, na których działa broker, oscyluje wokół 25 proc.
– Warto też powiedzieć o tym, w co nie inwestujemy. Przykładem są fundusze ETF, które są oparte na indeksach, kopiują dany indeks. Ich zaletą jest to, że one są dla inwestorów bardzo tanie. Wybierając taki fundusz, ponosimy tylko niewielkie albo żadne koszty, zwłaszcza w porównaniu do tych funduszy, które są aktywnie zarządzane i gdzie prowizje wynoszą nawet kilka procent wpłacanej kwoty. Fundusze ETF są bardzo popularne na wielu zagranicznych rynkach. Wielu Niemców opiera swoje portfele inwestycyjne właśnie na funduszach ETF. Natomiast, co niezwykłe, w Polsce tylko 13 proc. inwestorów korzysta z takich funduszy – mówi Paweł Majtkowski.
Wielu Polaków decyduje się na sektorową dywersyfikację portfela, tzn. wybierają akcje z różnych branż, ale inwestują w większości tylko na polskim rynku.
– To jest oczywiście pewna forma dywersyfikacji, ale w pewnym zakresie ograniczona. Prawdziwą dywersyfikację mamy wtedy, kiedy dodamy do tego także dywersyfikację geograficzną. Dzisiaj jednym kliknięciem możemy kupić spółkę, która jest notowana w Nowym Jorku, Londynie czy Hongkongu. Ta dywersyfikacja globalna daje dobre rozłożenie ryzyka. Pozwala w większym stopniu kontrolować to ryzyko niż wtedy, kiedy inwestujemy wyłącznie na jednym rynku – mówi analityk eToro.
Czytaj także
- 2025-04-25: Członek RPP spodziewa się obniżki stóp procentowych już w maju, może nawet o 50 pb. Potem dyskusja o kolejnej obniżce możliwa w lipcu
- 2025-04-29: Coraz mniej kredytów bankowych płynie do polskiej gospodarki. Przed sektorem duże wyzwania związane z finansowaniem strategicznych projektów
- 2025-04-24: Niepewność gospodarcza rosnącym zagrożeniem dla firm. Sytuację pogarszają zawirowania w światowym handlu
- 2025-04-23: Rynek oczekuje pierwszego cięcia stóp procentowych w Polsce w maju. Są ku temu przesłanki ekonomiczne
- 2025-04-09: Wzrost wydatków na obronność ma być priorytetem nowego wieloletniego budżetu UE. Nie będzie jednak cięć w polityce spójności
- 2025-04-03: Krakowska fabryka Philip Morris przestawia się na produkcję wkładów tytoniowych do nowych podgrzewaczy. Amerykański koncern ogłosił zakończenie inwestycji o wartości blisko 1 mld zł
- 2025-04-10: Pierwsze efekty prac deregulacyjnych możliwe już jesienią. Ten proces uwolni w firmach środki na inwestycje
- 2025-04-01: Europejczycy popierają większe zaangażowanie UE w obronność. Prawie 90 proc. oczekuje ściślejszej współpracy państw członkowskich
- 2025-03-12: Coraz lepsze perspektywy dla branży fitness. Sieć Xtreme Fitness Gyms zapowiada rozwój również poza Polską
- 2025-03-26: Złoto przebiło barierę 3 tys. dol. za uncję. Sytuacja na świecie wskazuje na dalsze wzrosty cen
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Bankowość

Coraz mniej kredytów bankowych płynie do polskiej gospodarki. Przed sektorem duże wyzwania związane z finansowaniem strategicznych projektów
Polskie przedsiębiorstwa w coraz mniejszym stopniu finansują się kredytem bankowym, zwłaszcza w porównaniu z rosnącym PKB. Powoduje to wysoką nadpłynność sektora bankowego. Deregulacja mogłaby pomóc w skróceniu drogi firm do finansowania bankowego, zwłaszcza że Polskę czekają ogromne wydatki na transformację energetyczną i obronność. Sektor ma bardzo dobre wyniki finansowe, co powoduje, że politycy patrzą w stronę jego zysków. Ryzyko prawne, jakim wciąż są kredyty frankowe, pociąga za sobą brak zainteresowania ze strony zagranicznych inwestorów.
Firma
Bezrobocie może zacząć rosnąć. Ochłodzenie odczuwane szczególnie w branży budowlanej i automotive

W Polsce od kilku lat stopa bezrobocia utrzymuje się poniżej 6 proc., a według metodologii unijnej jest o połowę niższa i jedna z najniższych w Unii. Pracownicy przywykli już, że sytuacja na rynku pracy jest dla nich korzystna. Jednak zaczynają się pojawiać pierwsze niepokojące sygnały zwiastujące możliwą zmianę trendu. Część branż ucierpiała np. z powodu spowolnienia w Niemczech, inne rozważają wybór innej niż Polska lokalizacji ze względu na wysokie koszty pracy czy energii. Na razie ogromnym wyzwaniem pozostaje aktywizacja osób biernych zawodowo.
Ochrona środowiska
Rozwój sztucznej inteligencji drastycznie zwiększa zapotrzebowanie na energię. Rozwiązaniem są zrównoważone centra danych

Centra danych to jeden z dynamicznie rozwijających się, ale przy tym energochłonnych sektorów gospodarki. Prognozy PMR wskazują, że do 2030 roku operatorzy w Polsce będą dysponować centrami danych o mocy przekraczającej 500 MW, co oznacza, że wzrośnie ona ponad trzykrotnie względem 2024 roku. Przyspieszona cyfryzacja i dynamiczny rozwój sztucznej inteligencji sprawiają, że w ciągu kilku następnych lat zużycie energii elektrycznej w centrach danych tylko w Europie wzrośnie o 66 proc. Dlatego coraz więcej firm sięga po zrównoważone rozwiązania i energię pochodzącą ze źródeł odnawialnych.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.