Newsy

Polskie firmy coraz chętniej migrują do chmury. Sektor publiczny i branże tradycyjne jak przemysł czy budownictwo nadal nie wykorzystują w pełni jej potencjału

2023-05-26  |  06:20

Przyspieszona cyfryzacja w okresie pandemii COVID-19 przełożyła się na zwiększone zainteresowanie chmurą wśród polskich firm. Względem europejskiego rynku wciąż jest jednak wiele do nadgonienia, a część rodzimych przedsiębiorstw nadal wstrzymuje się z migracją do chmury, głównie z powodu braku świadomości korzyści i zalet, jakie niesie ze sobą to rozwiązanie. – Część firm nie jest gotowa na to, żeby w całości przenieść się do chmury, co nie oznacza, że nie mogą korzystać z jej benefitów – zauważa Robert Paszkiewicz, wiceprezes OVHcloud na region Europy Środkowo-Wschodniej. Jak wskazuje, jedną z nich jest energooszczędność, dziś szczególnie istotna w kontekście obaw o wysokie ceny energii dla firm.

Według Głównego Urzędu Statystycznego („Społeczeństwo informacyjne w Polsce w 2021 roku”) wykorzystanie chmury obliczeniowej wśród polskich firm systematycznie rośnie. W ubiegłym roku z płatnych usług chmury obliczeniowej skorzystało 28,7 proc. rodzimych przedsiębiorstw, czyli o 4,3 proc. więcej w porównaniu z 2020 rokiem (24,4 proc.) i 17,7 proc. więcej w porównaniu z przedpandemicznym 2019 rokiem. Wciąż jest to jednak mniej, niż wynosi średnia w krajach UE. Liderami są pod tym względem Finlandia – 75 proc., Szwecja – 70 proc., Dania – 67 proc., Włochy – 59 proc. i Estonia – 56 proc.

 Polskie firmy w tej chwili już całkiem dobrze radzą sobie z migracją do chmury. Według badania Eurostatu za 2021 rok z usług chmurowych korzysta ok. 29 proc. polskich przedsiębiorstw, przy czym średnia europejska wynosi 41 proc., więc jeszcze trochę nam do niej brakuje. Jednak to też pokazuje potencjał – mówi agencji Newseria Biznes Robert Paszkiewicz. – Polskie organizacje z optymizmem patrzą na możliwości wykorzystania technologii cloud computingowych, wychodzą z założenia, że one mogą pomóc im zwiększyć innowacyjność, zoptymalizować koszty i wyjść z tłumu, wyróżnić się na tle konkurencji. A warto zauważyć, że rynkiem, na którym konkurują, jest dzisiaj już nie tylko Polska, bo wiele przedsiębiorstw szuka swoich szans biznesowych w Europie i na innych kontynentach.

Dane GUS-u pokazują też, że usługi chmurowe największą popularnością wciąż cieszą się wśród dużych firm, zatrudniających co najmniej 250 osób. Tam odsetek wykorzystania tego typu rozwiązań to prawie 70 proc. Jeśli chodzi o rodzaj prowadzonej działalności, przodują z kolei podmioty z sektora informacja i komunikacja (67,7 proc.). Natomiast najmniejsze zainteresowanie wykazują firmy małe (24,4 proc.) i sektor budownictwa (19,6 proc.).

– Naturalnymi kandydatami do tego, żeby korzystać z chmury obliczeniowej, są przede wszystkim branże, które działają natywnie w internecie, czyli np. retail, e-commerce czy systemy martechowe [marketing plus technologia – red.]. Nieco większe wyzwania stoją z kolei przed sektorem publicznym i tradycyjnymi branżami, jak właśnie budownictwo czy przemysł. To są sektory, które z mniejszą otwartością patrzą na chmurę obliczeniową, jednak i one powinny zwrócić na nią uwagę, ponieważ chmura oznacza oszczędności i większą innowacyjność – mówi wiceprezes OVHcloud w regionie CEE. – Innym obszarem, w którym chmura obliczeniowa potrafi zmieniać naszą rzeczywistość, jest sektor ochrony zdrowia. Szpitale kojarzą się z dużą ilością dokumentów, które muszą przetwarzać, ale z drugiej strony dziś np. zdjęcia RTG są dostępne w wersji online i lekarze są w stanie szybko ocenić i opisać takie badanie, nawet znajdując się w zupełnie innym miejscu.

Zaletą usług chmurowych jest m.in. skalowalność, czyli ich elastyczne dostosowywanie do aktualnego zapotrzebowania na moc obliczeniową i zasoby pamięci, innowacyjność oferowanych rozwiązań, a także wygoda i oszczędności związane z brakiem konieczności budowania, utrzymywania i chronienia własnej infrastruktury IT. Jednak część firm wciąż wstrzymuje się z migracją, np. z obawy o bezpieczeństwo danych w chmurze albo zwyczajnego braku świadomości tego, jakie zalety niesie ze sobą to rozwiązanie.

 Podstawowym wyzwaniem jest zrozumienie samej idei i potrzeby. Kiedyś musieliśmy przejść ewolucję od okienka bankowego i wybierania środków na żądanie, później musieliśmy podejść do ściany, czyli do bankomatu, a dzisiaj korzystamy z bankowości elektronicznej i przesyłamy sobie środki dzięki różnym rozwiązaniom technologicznym, jak polski BLIK. W kontekście chmury jest podobnie. Największą barierą, na którą wskazują firmy, jest dziś po prostu brak zrozumienia, dlaczego taka operacja miałaby zostać wykonana, w czym to miałoby im pomóc. Tu właśnie jest rola dostawców chmury, żeby edukować firmy i rynek, pokazywać, z czym to się wiąże, jakie są korzyści i zagrożenia i jak je mitygować. Co do zasady żyjemy w sferze komfortu, nie lubimy zmian, więc do każdej nowej rzeczy podchodzimy z rezerwą. I tym, co pozwoli ją pokonać, jest właśnie zrozumienie wyzwania, przed jakim stoimy – mówi Robert Paszkiewicz.

Jak wskazuje, część firm nie jest też gotowa na to, żeby w całości przenieść się do chmury, co nie oznacza, że nie może korzystać z jej benefitów.

Przykładowo, jeżeli prowadzimy sklep internetowy i chcemy lepiej kontaktować się z klientami w sposób zautomatyzowany, zamiast istotnie powiększać zespół obsługi klienta, to na rynku dostępnych jest wiele technologii związanych z automatyzacją procesu marketingowego, z analizą tego, jacy użytkownicy odwiedzają naszą stronę, co kupują, jak działają. To są aplikacje dostępne w tzw. modelu SaaS, czyli oprogramowanie jako usługa. Każdy podmiot w ramach opłaty abonamentowej bez dużych zobowiązań może spróbować skorzystać z takiego rozwiązania – mówi ekspert.

Ubiegłoroczny raport opublikowany przez firmę doradczą PwC pokazuje też, że – choć stopień wdrożenia chmury jest coraz większy – polski rynek wciąż jest w fazie eksperymentalnej. Z badania przeprowadzonego wśród podmiotów z sektora finansowego wynika, że ponad połowa z nich (52 proc.) postrzega chmurę głównie jako platformę do innowacji. Jednocześnie ok. 65 proc. instytucji finansowych ocenia swoją dojrzałość chmurową jako niską, a tylko 13 proc. jako wysoką, co oznacza, że adaptuje chmurę w wielu obszarach swojej działalności. Ponad połowa (57 proc.) wskazała również na brak jasnej mapy korzyści z transformacji chmurowej. Analitycy podkreślili jednak, że te podmioty, które w największym stopniu wykorzystają jej potencjał, mają szansę na zdobycie wieloletniej przewagi rynkowej.

Wiceprezes OVHcloud na region CEE zauważa też, że w okresie obaw o wysokie ceny energii elektrycznej oraz rosnących nacisków na efektywność energetyczną i ograniczanie emisji CO2, jakie narzucają firmom m.in. regulacje UE, istotną zaletą usług chmurowych jest ich energooszczędność. Dostawcy technologii cloud computing dysponują dziś bowiem nowoczesnymi centrami przetwarzania danych, które są o wiele bardziej energooszczędne niż tradycyjne serwerownie, i sukcesywnie inwestują m.in. w zielone źródła. 

– Chmura obliczeniowa to nic innego jak serwery ulokowane u dostawcy, który taką chmurę tworzy i udostępnia. Oczywiste jest, że te serwery potrzebują prądu, muszą być zasilane energią. Odpowiednie wykorzystanie systemów, które je zasilają, oraz dbałość o ich efektywność energetyczną przekłada się na mniejsze zużycie energii elektrycznej w takim centrum danych – mówi Robert Paszkiewicz. – W OVHcloud już od 20 lat stosujemy chłodzenie cieczą, które pozwala nam na wykorzystanie tylko szklanki wody do wychłodzenia serwera przez 12 godzin, podczas gdy standardem rynkowym jest 1,5-litrowa butelka wody. Dzięki stosowaniu takich innowacyjnych technologii i ich ciągłemu usprawnianiu możemy w mniejszym stopniu wpływać na środowisko naturalne.

Według danych z raportu Grupy IMARC („Green Data Center Market: global industry trends, share, size, growth, opportunity and forecast 2023–2028”) wartość globalnego rynku zielonych centrów danych osiągnęła w ubiegłym roku wartość 72,6 mld dol. Analitycy prognozują, że do 2028 roku rynek green data centers będzie rósł średniorocznie o 21,2 proc., aby osiągnąć wartość 237,1 mld dol.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Polskie firmy z szansą na zdobycie azjatyckich rynków. Mogą otrzymać wsparcie na promocję podczas Expo 2025 w Osace

W 2025 roku w japońskiej Osace odbędzie się Wystawa Światowa Expo 2025. Udział w niej, a także towarzyszących imprezie wydarzeniach i targach to dla polskich firm szansa na wzrost rozpoznawalności swoich marek za granicą, a w konsekwencji na rozwój ich potencjału eksportowego. Expo 2025 będzie się koncentrowało na innowacjach służących zrównoważonemu rozwojowi. PARP, który jest partnerem wydarzenia w Polsce, do 26 września br. czeka na wnioski firm zainteresowanych udziałem w wydarzeniu i ekspansją na azjatyckie rynki. W ramach programu mogą one otrzymać wsparcie na udział w targach, na misje wyjazdowe i kampanie promocyjne przed i po zakończeniu Expo. Nabór finansowany jest z Funduszy Europejskich dla Nowoczesnej Gospodarki 2021–2027

Polityka

Rośnie ryzyko wybuchu epidemii w Strefie Gazy. Brakuje czystej wody, kanalizacji i toalet, a w zniszczonej enklawie wykryto polio

W Strefie Gazy brakuje praktycznie wszystkiego – od żywności i wody po podstawowe leki – ale najgorsze może dopiero nadejść – alarmuje Polska Akcja Humanitarna. – Kilka dni temu w wodzie w Strefie Gazy znaleziono polio typu 2. Ta woda jest bardzo zanieczyszczona, infrastruktura wodno-sanitarna na tym terenie tak naprawdę już nie istnieje. Na dodatek od dziewięciu miesięcy dzieci nie są szczepione, ponieważ nie ma warunków, żeby to zrobić, więc istnieje bardzo duże zagrożenie wybuchu epidemii – mówi Magdalena Foremska z PAH. W odpowiedzi na kryzys organizacja uruchomiła duże projekty pomocowe, które mają zapewnić żywność i opiekę medyczną w Strefie Gazy i na Zachodnim Brzegu.

IT i technologie

Gminy potrzebują inwestycji w cyberbezpieczeństwo. Eksperci widzą duże ryzyka wynikające z zaniedbań

Dane gromadzone przez jednostki samorządu terytorialnego mogą być bardzo niebezpiecznym narzędziem w rękach przestępców. Wykradzione mogą posłużyć do fałszowania tożsamości człowieka. Tymczasem poziom inwestycji w cyberbezpieczeństwo jest w gminach niski, a liczba ataków hakerskich na nie stale rośnie. Eksperci czekają na pozytywne skutki rządowego programu Cyberbezpieczny Samorząd. W jego ramach 1,5 mld zł trafi na inwestycje w poprawę bezpieczeństwa cybernetycznego samorządów: zarówno na poziomie sprzętu i oprogramowania, jak i kompetencji oraz procedur.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.