Newsy

Dobrze płatne i ciekawe oferty pracy czekają na kobiety w branży nowych technologii. Wciąż ¾ pracowników stanowią mężczyźni

2016-04-26  |  06:45

Branża nowych technologii to w Polsce wciąż domena mężczyzn. Udział kobiet w firmach z tego sektora wynosi nie więcej niż 25 proc., a na stanowiskach kierowniczych tylko 5–15 proc. Wciąż zbyt mało kobiet wybiera także nauki ścisłe jako kierunek studiów – ich udział na politechnikach wynosi tylko 37 proc. Młodym inżynierkom pomóc ma konkurs o staż w ICT organizowany przez Urząd Komunikacji Elektronicznej.

Branża nowych technologii, a tak naprawdę cała gospodarka, nie może istnieć bez nowoczesnych technologii, bez innowacji, bez internetu, bez komunikacji elektronicznej. Aby to wszystko obsłużyć, potrzebne są miliony inżynierów. Jako kobieta, która od 15 lat pracuje na rynku telekomunikacyjnym, jestem tego świadoma, dlatego już 5 lat temu postanowiłam, że będę promowała zatrudnianie kobiet w tej branży – mówi agencji informacyjnej Newseria Magdalena Gaj, prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej.

Udział kobiet w branżach technologicznych w Polsce stopniowo wzrasta. Z raportu przygotowanego przez Siemens i Fundację Edukacyjną „Perspektywy” wynika, że w ciągu ostatnich pięciu lat zwiększył się on o 6 proc. Coraz więcej maturzystek wybiera także nauki ścisłe i technologiczne na studiach – w minionych ośmiu latach udział dziewcząt na politechnikach wzrósł o 8 proc. Zmiany te zachodzą jednak zbyt wolno – udział kobiet w branżach technologicznych wynosi średnio 20–25 proc., na stanowiskach kierowniczych zaś tylko 5–15 proc. Jeszcze gorzej sytuacja wygląda w nauce – na uczelniach technicznych kobiety na stanowiskach profesorskich stanowią tylko 10 proc. Udział studentek na kierunkach kluczowych dla branż STEM (Science, Technology, Engineering and Mathematics) wynosi zaledwie 13 proc.

Pokutują stereotypy. Kobiety nie decydują się na studia stricte techniczne, a rodzice też ich do tego nie zachęcają. Mówimy o wydziale np. telekomunikacji, elektroniki czy automatyki. Dla przykładu na jednym roku na wydziale telekomunikacji na Politechnice Gdańskiej jest 37 studentów, w tym jedna dziewczyna – mówi Magdalena Gaj. – To duży problem, a przecież branża technologiczna to dobre miejsce pracy.

Jak podkreśla, korzyści z większego udziału kobiet w branżach technologicznych są obopólne. Dla kobiet oznacza to zdobycie ciekawej, dobrze płatnej i dającej możliwości stałego rozwoju pracy, międzynarodowej kariery oraz warunki do łączenia pracy zawodowej z opieką nad dziećmi. Większość firm z dziedziny STEM oferuje bowiem elastyczne warunki pracy i możliwość wykonywania wielu obowiązków zdalnie.

Korzyścią dla firm jest natomiast większa wydajność pracy – liczne badania pokazały bowiem, że zróżnicowane zespoły, także pod względem płci, są bardziej efektywne.

 Branża nowoczesnych technologii potrzebuje kobiet, przede wszystkim w zakresie projektowania i programowania. To jest praca na zespołach, na produktach informatycznych albo projektowanie aplikacji i usług informatycznych przygotowywanych na zamówienie klienta. Tam jest potrzebna różnorodność podejścia, dobra komunikacja z klientem, zwracanie uwagi na szczegóły. Kobiety w tym są lepsze od mężczyzn – mówi Magdalena Gaj.

Do zwiększenia udziału kobiet w branżach technologicznych niezbędne jest wsparcie inżynierek po studiach w momencie ich wejścia na rynek pracy. Mogą tego dokonać same firmy technologiczne, m.in. poprzez tworzenie przyjaznych kobietom standardów pracy, szerszej informacji o możliwościach kariery oraz zacieśnianie współpracy z uczelniami technicznymi.

Młodym inżynierkom pomóc mają także specjalne staże i konkursy, takie jak program „Dziewczyny w Nowych Technologiach” zainicjowany w 2012 roku przez Urząd Komunikacji Elektronicznej. W jego ramach w marcu rozpoczęła się kolejna edycja konkursu o staż w ICT.

Zaliczam tę akcję i konkursy do niezwykle udanych. Mamy 25 finalistek, które dzięki temu konkursowi zrealizowały swoje życiowe marzenie o pracy w firmach z Doliny Krzemowej, jeszcze będąc na studiach – mówi Magdalena Gaj.

Konkurs skierowany jest do studentek kierunków ścisłych i technicznych minimum II roku studiów licencjackich i magisterskich. Uczestniczki muszą rozwiązać zadanie konkursowe przygotowane przez jedną z ośmiu firm partnerskich: SAS Institut, Motorola Solutions Polska, Microsoft Poland, Sygnity, Cisco Systems, Huawei Polska, Telewizja Polska SA, Ericpol. Nagrodą jest trzymiesięczny płatny staż. Doświadczenia poprzednich edycji pokazują, że zwykle kończy się to stałym zatrudnieniem. Czas na zgłoszenie studentki mają do 10 maja.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Kongres Profesjonalistów Public Relations

Prawo

Trwają dyskusje nad kształtem unijnego budżetu na lata 2028–2034. Mogą być rozbieżności w kwestii Funduszu Spójności czy dopłat dla rolników

Trwają prace nad wieloletnimi unijnymi ramami finansowymi (WRF), które określą priorytety wydatków UE na lata 2028–2034. W maju Parlament Europejski przegłosował rezolucję w sprawie swojego stanowiska w tej sprawie. Postulaty europarlamentarzystów mają zostać uwzględnione we wniosku Komisji Europejskiej w sprawie WRF, który zostanie opublikowany w lipcu 2025 roku. Wciąż jednak nie ma zgody miedzy państwami członkowskimi, m.in. w zakresie Funduszu Spójności czy budżetu na rolnictwo.

Konsument

35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup mieszkania nawet na kredyt. Pomóc może wsparcie budownictwa społecznego i uwolnienie gruntów pod zabudowę

W Polsce co roku oddaje się do użytku ok. 200 tys. mieszkań, co oznacza, że w ciągu dekady teoretycznie potrzeby mieszkaniowe społeczeństwa mogłyby zostać zaspokojone. Jednak większość lokali budują deweloperzy na sprzedaż, a 35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup nawet za pomocą kredytu. Jednocześnie ta grupa zarabia za dużo, by korzystać z mieszkania socjalnego i komunalnego. Zdaniem prof. Bartłomieja Marony z UEK zmniejszeniu skali problemu zaradzić może wyłącznie większa skala budownictwa społecznego zamiast wspierania kolejnymi programami zaciągania kredytów.

Problemy społeczne

Hejt w sieci dotyka coraz więcej dzieci w wieku szkolnym. Rzadko mówią o tym dorosłym

Coraz większa grupa dzieci zaczyna korzystać z internetu już w wieku siedmiu–ośmiu​ lat – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. Wtedy też stykają się po raz pierwszy z hejtem, którego jest coraz więcej w mediach społecznościowych. Według raportu NASK ponad 2/3 młodych internautów uważa, że mowa nienawiści jest największym problemem w sieci. Co więcej, dzieci rzadko mówią o takich incydentach dorosłym, dlatego tym istotniejsze są narzędzia technologiczne służące ochronie najmłodszych.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.