Mówi: | Wojciech Ratajczyk |
Funkcja: | prezes zarządu Trenkwalder Polska |
Firma: | wiceprezes Polskiego Forum HR ds. pracy tymczasowej |
Koronawirus uderzył w rynek pracy tymczasowej. Najszybciej w przyszłym roku wróci do stanu sprzed pandemii
W ciągu półtora miesiąca pandemii pracę mogło stracić nawet 30 tys. pracowników tymczasowych. Zdaniem ekspertów Polskiego Forum HR większość stanowisk pracy udałoby się uratować, gdyby tarcza antykryzysowa objęła wszystkie formy zatrudnienia. Obecnie tylko 11 proc. firm deklaruje, że poszukuje pracowników tymczasowych, jednak zapotrzebowanie na nich powinno rosnąć wraz z odmrażaniem gospodarki. – Elastyczność kosztów i zatrudnienia będzie bardzo pożądaną usługą na rynku pracy, więc w 2021 roku powinno ono wrócić do czasu sprzed pandemii – ocenia Wojciech Ratajczyk, wiceprezes Polskiego Forum HR ds. pracy tymczasowej.
– Koronawirus spowodował duże spadki zainteresowania pracownikami tymczasowymi. Praca tymczasowa pozwala firmom na zachowanie elastyczności, więc w pierwszej kolejności, dbając o poziom swoich kosztów, rezygnowały one właśnie z tej formy zatrudnienia – mówi agencji Newseria Biznes Wojciech Ratajczyk, prezes zarządu Trenkwalder Polska i wiceprezes Polskiego Forum HR ds. pracy tymczasowej.
Do początku maja, czyli w ciągu półtora miesiąca od wybuchu pandemii koronawirusa, w agencjach członkowskich PFHR pracę straciło10 tys. pracowników tymczasowych. W skali całego rynku może to oznaczać, że zwolnienie dotknęło ok. 30 tys. osób z tej grupy. Kolejne tygodnie mogły przynieść nawet dwukrotny wzrost tej liczby. Eksperci porównują to z sytuacją z 2009 roku, kiedy po upadku Lehman Brothers agencje pracy tymczasowej zanotowały ok. 50-proc. spadek zapotrzebowania na pracowników.
Z ankiety zrealizowanej wśród firm członkowskich Polskiego Forum HR wynika jednak, że obecnie ponad 70 proc. stanowisk pracy można byłoby uratować, gdyby tarcza antykryzysowa objęła wszystkie formy zatrudnienia, również pracę tymczasową.
– Sytuacja od początku była niejasna. Z ustawy nie wynika, że pracownicy tymczasowi nie są objęci dopłatą do postojowego, natomiast z interpretacji jednego z urzędów pracy wynikało, że jednak objęci nie są. Przedsiębiorstwa w związku z tym nie występowały o osłonę z tytułu tarczy antykryzysowej. Nie znam żadnego przypadku, kiedy pracownicy tymczasowi byliby nią objęci – ocenia wiceprezes PFHR ds. pracy tymczasowej.
Wojewódzki Urząd Pracy w Warszawie na początku kwietnia stwierdził, że dofinansowanie mogą otrzymać tylko pracownicy zatrudnieni w celu świadczenia pracy na rzecz agencji pracy tymczasowej. W przypadku pracowników tymczasowych, których agencja zatrudnia wyłącznie w celu ich skierowania w celu świadczenia pracy u pracodawcy użytkownika, nie można zastosować świadczenia postojowego.
– Gdyby przepisy dotyczące ochrony pracowników tymczasowych w ramach tarczy antykryzysowej były jasne, na pewno udałoby się uratować więcej miejsc pracy. Nie jesteśmy w stanie oszacować, jak duża byłaby ta skala, natomiast wiemy, że na pewno przedsiębiorstwa chętnie by z tego skorzystały, bo dzięki temu byłyby gotowe do podjęcia zadań zaraz po ustąpieniu kryzysu – przekonuje Wojciech Ratajczyk.
Obecnie ze względu na poważny kryzys wiele firm ogranicza zatrudnienie. Tracą na tym również pracownicy tymczasowi.
– Tylko 11 proc. firm zadeklarowało, że poszukuje takich pracowników za pośrednictwem agencji. Są to głównie branże logistyczna, e-commerce, spożywcza i farmaceutyczna. Nieźle radzi sobie też IT. Jednak w przyszłości żadna z firm nie przewiduje zrezygnowania z pracy tymczasowej – mówi ekspert.
Według prognoz Polskiego Forum HR w trudnych czasach pracodawcy mogą nawet chętniej korzystać z potencjału pracowników tymczasowych niż z zatrudnienia na etat we własnym przedsiębiorstwie. Niepewność na rynku, obawa przed kolejną falą pandemii oraz redukcja kosztów sprawią, że firmy będą szukać bardziej elastycznych form zatrudnienia. Zdaniem eksperta nastąpi to już wkrótce, bo najgorsze już za nami.
– Według optymistycznych prognoz odbudowanie całego rynku pracy, w tym pracy tymczasowej, będzie możliwe dopiero po 2021 roku – ocenia Wojciech Ratajczyk.
Czytaj także
- 2024-12-27: Zbiórki internetowe przestały się już kojarzyć wyłącznie z finansowaniem leczenia. Ludzie zbierają także na podstawowe potrzeby i realizację marzeń
- 2025-01-07: Kupujący nieruchomości mogą jeszcze liczyć na rabaty. Zwłaszcza w przypadku nowych inwestycji deweloperskich
- 2025-01-07: W ciągu 10 lat w Polsce może brakować 2,1 mln pracowników. Ratunkiem dla rynku pracy wzrost zatrudnienia cudzoziemców
- 2025-01-03: Dobre prognozy dla rynku kredytów mieszkaniowych. Mimo braku rządowego programu wsparcia
- 2024-12-17: W Parlamencie Europejskim ważne przepisy dla państw dotkniętych przez klęski żywiołowe. Na odbudowę będą mogły przeznaczyć więcej pieniędzy
- 2025-01-02: Hazard coraz poważniejszym problemem dla zdrowia publicznego. Najbardziej zagrożone są dzieci
- 2024-12-16: Polscy młodzi chemicy tworzą innowacje na światowym poziomie. Część projektów ma szansę trafić potem do przemysłu
- 2025-01-02: Zmieniają się zagrożenia dla polskiej gospodarki. Ekonomiści boją się skutków szybkiego zadłużania się rządu i napięć geopolitycznych
- 2024-12-27: Dwa konkursy w Agencji Badań Medycznych w 2025 roku. Do wzięcia 275 mln zł
- 2024-12-18: Co trzeci nastolatek nie rozmawia o pieniądzach z rodzicami. To ma wpływ na jego zachowania w świecie finansów
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Prawo
W ciągu 10 lat w Polsce może brakować 2,1 mln pracowników. Ratunkiem dla rynku pracy wzrost zatrudnienia cudzoziemców
Do 2035 roku liczba osób pracujących w Polsce zmniejszy się o 2,1 mln – wynika z analizy Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Lukę tę częściowo mogliby zapełnić pracownicy zagraniczni. Pracodawcy czekają na przepisy, które zwiększą atrakcyjność naszego rynku pracy dla imigrantów zarobkowych i ułatwią procedury. Nowe przepisy opracowane przez resort pracy, które mają wejść w życie w 2025 roku, mają zwiększyć szybkość i efektywność postępowań administracyjnych w sprawach zatrudniania cudzoziemców.
Konsument
Kupujący nieruchomości mogą jeszcze liczyć na rabaty. Zwłaszcza w przypadku nowych inwestycji deweloperskich
W grudniu sprzedaż nowych mieszkań na większości dużych rynków w Polsce pozostała stabilna względem poprzedniego miesiąca. Spadła w Krakowie i Warszawie, a wzrosła w Gdańsku, Łodzi, Poznaniu i we Wrocławiu – wynika z Barometru Cen Mieszkań Tabelaofert.pl. Nowe mieszkania trafiające do oferty są zdecydowanie tańsze, niż wynosi średnia rynkowa dla danego miasta. Ze względu na dużą podaż lokali klienci mogą liczyć na rabaty cenowe, które w ciągu kolejnych sześciu–dziewięciu miesięcy będą jednak stopniowo maleć.
Zdrowie
Polska potrzebuje centralnego systemu dokumentacji medycznej. Jest niezbędny w wypadku sytuacji kryzysowych
W sytuacji konfliktu zbrojnego lub innej sytuacji kryzysowej o efektywności działań z zakresu medycyny pola walki może decydować dostęp do dokumentacji medycznej pacjenta – zarówno żołnierza, jak i cywila. Tymczasem okazuje się, że choć na placówkach ciąży obowiązek prowadzenia tej dokumentacji elektronicznie, to systemy w poszczególnych podmiotach nie komunikują się ze sobą. Zupełnie inne są też ramy prawne dla działania w tym zakresie jednostek cywilnych i wojskowych. Eksperci są zdania, że musi powstać centrum usług wspólnych, które będzie operatorem danych.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.